20-07-2011, 18:00 | #1 |
Reputacja: 1 | Autorskie profesje Myślę że można otworzyć dział, w którym umieścimy stworzone przez siebie profesje. Oto stworzone przeze mnie: Lekki kawalerzysta Tileańczycy są znani ze swoich pieszych najemników ale czy jakakolwiek staroświatowa armia (no może nie licząc krasnoludów) poradziłaby sobie bez kawalerii? Konni najemnicy, to lekka kawaleria walcząca za pieniądze. Nadają się głównie do zadań zwiadowczych, pogoni za złamanym przeciwnikiem ale przede wszystkim do uderzeń prewencyjnych, mających na celu osłabić morale przeciwnika. Rekrutuje się ich ze wszystkich grup społecznych. Cechy główne: WW +10 A +1 US +10 Żyw +2 K +5 S Odp Wt Zr +10 Sz Int Mag SW +5 Po Ogd PP Umiejętności: Hazard, jeździectwo, opieka nad zwierzętami, przeszukiwanie albo spostrzegawczość, sztuka przetrwania, znajomość języka (tileański), sztuka przetrwania, sekretne znaki (zwiadowców) albo sekretny język (bitewny), wiedza (Tilea), unik Zdolności: Broń specjalna (kawaleryjska) albo strzelec wyborowy, morderczy atak albo szybkie przeładowanie, silny cios albo strzał precyzyjny, szybki refleks, szybkie wyciągnięcie Ekwipunek: lekki rumak bojowy z siodłem i uprzężą, lanca albo lekka kusza i 10 bełtów, tarcza, lekki pancerz(hełm-morion, skórzana kurta i skórzane nogawice) Profesje wstępne: żołnierz, najemnik, banita, chłop, mieszczanin, posłaniec, przepatrywacz, strażnik dróg, szlachcic. Profesje wyjściowe: sierżant, weteran, zwiadowca, banita, przepatrywacz, strażnik dróg, rozbójnik ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Ostatnio edytowane przez Piazzo : 20-07-2011 o 22:57. |
20-07-2011, 20:36 | #2 |
Reputacja: 1 | Ale według Wikipedii (PL, EN) condottieri byli dowódcami oddziałów najemniczych i w tym wypadku wystarczy zastosować profesję sierżanta (ma nawet język tileański w umiejętnościach!) albo oficera (ta jest bardziej zaawansowana). Poza tym dałbym pistolet zamiast kuszy -- w świecie Warhammera broń palna jest już stosunkowo powszechna i nawet jakieś profesje podstawowe mają ją od samego początku. Druga sprawa to helm -- o ile się nie mylę, zasady zakładają, że pod cięższym pancerzem musi znaleźć się lżejszy (co jest logiczne, bo nikt nie założy zbroi płytowej na gołe ciało). Dlatego jeśli ten helm morion jest hełmem ciężkim, to czy nie powinno być dodatkowo hełmu skórzanego i kolczego czepca? Nigdy nie jestem jednak pewien w przypadku tej kwestii. PS. Nie jestem pewien, czy na koniu da się unikać ataków, a zatem, czy ta umiejętność ma uzasadnienie. Ostatnio edytowane przez Yzurmir : 20-07-2011 o 20:40. |
20-07-2011, 20:45 | #3 |
Reputacja: 1 | Więc nazwę można zmienić na lekkiego kawalerzyste. Co do hełmu, to żelazne hełmy zwykle były czymś wymoszczone w środku, na tym się akurat znam. Hełmy normańskie np. miały w środku futrzane coś, co ochraniało głowę przed otarciami, podobnie rzecz miała się z morionami, skórzane ochrony głowy zakładano głównie pod zamknięte rodzaje hełmów. |
21-07-2011, 14:19 | #4 |
Reputacja: 1 | Kuszę zostawiłbym, ew. dał pistoletową + pałasz do drugiej ręki. Tileańczycy (i po prawdzie, to i Italczycy z historii naszego świata) mieli świra na punkcie kusz. W związku z tym, może jakaś profesja arbalestiera albo "Milite" dla Tileańca? Arbalesta lub ciężka kusza, solidny hełm, pawęż i jakiś kord, pałasz czy siekiera.
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. |