Mam nadzieję, że byłeś wyrozumiały Kitsune i nie skonfiskowałeś książeczki by oddać na najbliższym zebraniu rodzicom nieszczęśnika. Wierzę natomiast, że jak na prawdziwego rpgowca wyjadacza przystało, wzmocniłeś zapał i wiarę w jedyną słuszną Mitologię :-D

Dokładnie; to stwierdzenie idealnie pasuje jako myśl przewodnia i jednocześnie konkluzja naszej rozmowy. Nie każdy musi; jest tyle innych systemów, że nietrudno znaleźć dla siebie odpowiedni; taki, w którym czujemy się swobodnie. Nic na siłę ;-)

Moje zdanie jest trochę ortodoksyjne - nic nie robić. Po pierwsze przez net trudno jest wytworzyć ten charakterystyczny klimat Zewu - dopiero real daje pełnię możliwości (pisałem już wcześniej o tym trochę), po drugie - wydaje mi się, że sesje ZC na naszym forum są na tyle dobre, że dają pojęcie o klimacie rozgrywki (przynajmniej pbf). Jeśli ktoś "nowy" czuje choć trochę "miętę" do systemu opartego na twórczości samotnika z Providence, imho sesje te w zupełności wystarczają by rozpalić ogień i zachęcić do dokładniejszego zgłębienia świata Mitów.
Podsumowując - sądzę, że specjalnie nie trzeba robić nic, nie stosować żadnych "sztuczek" by zwiększyć zainteresowanie wśród ludzi - "predysponowani" do tego "niełatwego" systemu przyjdą sami by nieść chwałę Wielkim ;-)

Nabijałem się, że mógl przynajmniej czytać pisarza, który ma jako taki warsztat literacki a nie Lovecrafta, którego siłą była wizyjność literatury, ale na pewno nie jej klasa (ten gość miał gigantyczne problemy ze skleceniem sensownego dialogu).

Co samego ZC, preferuję taką grę , w której Mity są jakby w tle, nienazwane, niesprecyzowane.

A co do prawdziwie (sic!) wierzących w Mity, proponuję spojrzeć na Lodge Magan

Pozdr

Sądzę, że klimatyczne i w duchu Lovecrafta są jedynie takie, o których piszesz. Takie, w których groza czyha gdzieś w mroku; w ciemności opustoszałej ulicy, zatęchłej piwnicy, opuszczonym zrujnowanym domu... Nienazwana i nieokreślona - tak jak to określiłeś. Co to za przyjemność i klimat stanąć uzbrojony po zęby oko w oko z Wielkimi (i tymi mniejszymi też) ;-) Koniec i tak wiadomy... :kill: :twisted:

Dokładnie, masz rację. Mi też o coś innego chodzi, ale źle się wysłowiłem. Nie lubię Cthulhu, w którym dokładnie wiadomo, z kim ma się do czynienia ("Właśnie spotkaliście Nyarlathotepa"), tak na studiach kolega prowadzil i było niefajnie. Teraz mamy kobitkę MG i prowadzi cudownie. Czasem coś widzimy, jakby w mroku, na krawędzi widzenia, ale... no wiesz, to zawsze jest jakby obok, jakby za plecami. A nawet jeśli coś już się spotkam to nikt nie mówi "O Dhole", wszak nie powstała taksonomia istot z Mitów :P
Pozdr

Ah, przypomniała mi się pewna sesja którą poprowadził dla mnie mój brat. Byłam archeologiem i wysłali mnie gdzieś do Afryki. Nagle zaczęli znikać ludzie, i ja omało nie skończyłam marnie wciągana przez coś do tunelu. Nadal nie wiem co to było, bo tunel został wysadzony :D Ale klimat był fantastyczny i była to jedna z lepszych przygód w jakie grałam.

A jeśli chodzi o przyciąganie ludzi na forum do Zewu, to może by napisać takie ogłoszenie jak to o PW co jest teraz na górze strony głównej. Oczywiście ogłoszenie klimatyczne, coś w stylu "Pozwól sobie na odrobinę grozy w forumowej sesji Zew Cthulhu" :D

A co tak na siłę chcecie przyciągać? Zresztą ja myślę, że szybciej przyciągnąłby do ZC jakiś fajny opis tego systemu - tak więc ogłoszenie mogłoby być jakimś fajnym obrazkiem.

Dokładnie. Czemu mamy kogoś przyciągać na siłę, jeśli sam nie czuje zainteresowania do tego systemu? Tak bardzo potrzeba nam nowych graczy do Zewu? Aż tak zdesperowani jesteśmy? ;-) Bo zachęcić łatwo, tylko później różnie bywa - trafiają się tacy delikwenci, że żal ... ściska. Tacy, co to całe życie w cRPG szaleli, trzepali levele i mają przeświadczenie, że w ZC też tak można. Popsują tylko klimat i wypaczą założenia systemu. TAKICH nie chcemy chyba, co? ;-) Niech ZC zostanie dla tych co chcą i umieją docenić jego specyfikę.

Jeśli chodzi o przyszłość systemu, to może ktoś orientuje się dlaczego podręcznika do "Zewu" nie można nabyć w żadnym z internetowych sklepów z grami ? Nie ma go w swojej ofercie nawet rebel.

Podręcznik możesz kupić na allegro i to za małe pieniądze. A jak trafisz (a zdarza się to coraz częściej) to nabędziesz również amerykańskie wydania I, II, III i IV edycji. Co prawda już trochę kosztują, ale jak widać aż tak trudno nie jest zdobyć podręcznik. I na tym koniec offtopa.
A co do promocji systemu to raczej na info na czele forum nie ma co liczyć, bo to dyskryminacja innych systemów - chyba że każdy miałby swoje "5 minut" na tapecie. A jakiś opis jak najbardziej - ze zdjęciem, a jakże. Tylko się zastanawiam, co dalej. Wszystko inne to byłoby już ciągnięcie na siłę, a wiadomo, że na siłę to nic się nie podoba. Czyżby więc pozostał on rzeczywiście dla elity?

Cała nasza dotychczasowa dyskusja sprowadziła się w sumie do potwierdzenia tego faktu ;-) Oczywiście należy tu uprzedzić (tak na wszelki wypadek ;-) ), że "elita" nie jest dowodem wywyższania się i wyolbrzymionego ego Zewowców, a tylko określeniem, które wyraża pewne doświadczenie, dojrzałość i obycie. Ale także, tak po prostu - pewne wąskie grono zainteresowanych ;-) Bo znamy przecież przypadki z naszego składu Yarocie i inwyt, że czasem stare rpgowe wygi, gracze, którym nie można odmówić doświadczenia, nie "czują" tego systemu.
Zatem, przy całym powyższym zastrzeżeniu, żeby nikt nie czuł się obrażony w jakikolwiek sposób, Zew to system dla elit ;-) Ale nie jedyny bynajmniej i o tym trzeba pamiętać.
CTHULHU FTHAGN!