|
Zrujnowana Twierdza Niegdyś wielka i przyciągająca wielu podróżników z czasem została zapomniana i rozszabrowana. Jednak może właśnie wśród tych ruin znajdziesz coś, co cię zainteresuje... (Archiwum wątków.) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-03-2013, 13:24 | #1 |
Reputacja: 1 | Mocny wojownik Witam, Jest to mój pierwszy post na tym forum, kiedyś dawno temu(gdzieś tak z 5 lat temu) grałem w internetową sesję D&D, po tym czasie miałem długą przerwę, a obecnie znajomi zaprosili mnie na swoją sesję. Okazało się, że mogę grać już stworzoną postacią(grali już 8 sesję, a poprzedni "właściciel postaci" nie odnalazł się w D&D). Niby wszystko spoko, ale pojawia się pewien problem: Moja postać to wojownik(człowiek), a pozostałe postać to kapłan, zaklinacz i tropiciel. Obecnie jestem troszkę do tyłu z expem(tj. ja wchodzę na 4 poziom, pozostali na 5) i obawiam się, że grają nie podkokszonym wojem już wkrótce mogę bardzo odstawać. Staty: siła: 17 zręczność: 14 budowa: 17, albo 18(nie pamiętam) inteligencja: 14 mądrość: 14 charyzma: 12 Atuty: Potężny atak, rozszczepienie, jazda konna, ulepszone trafienie krytyczne. Umiejętności( wszystkie z możliwy do "taniego" rozwoju przez woja w miarę po równo(po ok. 5), brak rzemiosła + przeszukiwanie. Ważna informacja: Gramy w D&D 3.0, MG nie uznaje klas fanowskich/nie opisanych w księgach. Z tego co zdążyłem się zorientować to najciekawszymi klasami dla mnie będą: swordsage, warblade, psychowojownik. Co polecacie ? Macie może jakieś rady wskazówki ? W jakich księgach znajdę opis powyższych klas(poza psychowojownikiem, którego już znalazłem). Pozdrawiam |
08-03-2013, 16:33 | #2 |
Reputacja: 1 | Jest taka stronka - "d&d tools". Wpisz w wyszukiwarce. Jeśli coś wyszło do d&d 3.0/3.5 to tam będzie co najmniej zindeksowane (a prawdopodobnie będzie pełen opis), wraz z informacją o podręczniku źródłowym. Dalej będziemy myśleć jak już będziesz miał jakąś klasę. Z jednej strony granie wojownikiem w 3 ed. było do bani, z drugiej zaś widziałem kiedyś chyba swordsage'a i ja bym tego nie dopuścił (jeśli dobrze pamiętam) Notabene, nie wiem jakim cudem masz ulepszonego krytyka na tym poziomie, do tego to chyba wymagało zogniskowania i specjalizacji (chociaż za leniwy jestem żeby się podnieść i sprawdzić). Twoja obawa, że zaczniesz odstawać też mnie dziwi, ale to może kwestia tego, że domyślnie pdki lecą w d&d za spotkanie do podziału między drużynę (tak było w oficjalnych przygodach), więc postać niższego poziomu za spotkanie o tym samym ps dostawała więcej pd i z czasem się raczej wyrównywało. Ogólnie, słaby ze mnie powergamer. Ale ostatnio kombinowałem sobie postać do walki i do gadania, bodaj szło to łtr 4/brb 2/wjk 2 a potem jakaś prestiżówka (tu akurat rycerz ciemności, ale to dlatego, że chciałem jakoś użyć wysokiej charyzmy, a MG dopuścił czary z cha jak w Pathfinderze). Zamysł był taki, żeby mieć sporo pkt. um. i trochę fajnych zdolności nadnaturalnych (w sensie pozasystemowym) i nadal dobrze ciachać. Ale to tak na boku, bo to w sumie postać była do sesji z mniejszą ilością mordobicia.
__________________ Cogito ergo argh...! |