|
09-12-2017, 16:30 | #1 |
Reputacja: 1 | Elitaryzm na LI Cześć wszystkim, po kolejnej nieudanej dla mnie rekrutacji dochodzę do kilku wniosków. I bynajmniej nie są one kreowane pod wpływem chwili. Ciekaw jestem natomiast, czy macie chociaż podobne odczucia. Z góry przepraszam, jeśli temat się powtarza, ale ta szukaczka na LI jeszcze nigdy nic mi nie wyszukała. Gdy przeglądam sesję, w których brałem udział jako gracz, zauważam pewną prawidłowość. Albo dostałem się do tych sesji, gdzie dostali się wszyscy, albo do tych, które prowadzili MG spoza „śmietanki forumowej”. Co więcej – tak się składa, że w rekrutacjach drugiego rodzaju udawało mi się dostawać do sesji, nawet mimo konkurencji, nawet jeśli ta była spora. Tymczasem od dłuższego czasu próbuję gdzieś dostać się do gry prowadzonej przez kogoś ze „śmietanki” na LI i sukcesywnie mi się nie udaje. W pierwszej kolejności zwaliłbym to ma marną jakość swoich pomysłów, ale wszelkie moje doświadczenia i jako gracza, i jako rekrutera mówią mi, że tu jednak działa coś innego. Prowadziłem już kilka rekrutacji i stwierdzam, że dobrych KP dostaje się na ogół jakieś 20%. Mam dosyć wyśrubowane wymagania, nie przeczę. Z tego też powodu staram się maksymalnie dopieścić swoje karty, tworzyć bohaterów przekonujących, a gdy z jakości karty jestem niezadowolony – nie wysyłam. I tu dochodzę do clou. Są tacy gracze na LI, którzy gdziekolwiek nie aplikują, mają miejsce z automatu. Nic dziwnego bym powiedział, na ogół na forach tworzy się taka grupa dobrych znajomych, którzy lubią ze sobą przebywać/grać i mają do tego prawo. Nadto każdy MG ma prawo wybierać, kogo chce. Szkoda tylko, że przybiera to tak radykalną formę. Dwie ostatnie rekruty, w których brałem udział jakoś to potwierdzają. Raz dostałem na PW od MG słowa, cytuję: „mam nadzieję, że się dogadamy, bo karta jest naprawdę fajna”, dogadaliśmy się, a przy wynikach łup, nie udało się. W innej rekrutacji MG napisał do mnie dopiero, jak forumowe pewniaki zawiodły i opuściły sesję. Nie wydaje mi się też, żeby moje pomysły były bardzo złe czy nieatrakcyjne, bo gdy zakładam rekrutację i szukam graczy jako MG, dostaję odzew i to całkiem zadowalający. Reputki też jakoś lecą, a że udzielam się tylko w tematach sesyjnych, uznaję że to nie są puste punkty. Zresztą, gdy gram też lecą. Tylko przy rekrutacji jakoś nie znajduję uznania. Dobra, konkludując, bo wyszło trochę za długo. Czy tylko ja mam takie spostrzeżenia tudzież takiego pecha? Gram tutaj z przerwami lat sześciu i od samego początku to samo przekonanie mam z tyłu głowy. Że gdy pojawią się w rekrutacji użytkownicy X, Y i Z, to z sześciu dostępnych miejsc robią się trzy. I to niezależnie od tego, co stworzą. A że grupa takich graczy jest dosyć liczna, na ogół reszcie zostaje bój o jedno, max dwa miejsca. I to w tych rekrutacjach, gdzie miejsc jest stosunkowo dużo. A że użytkownicy X, Y i Z na ogół grają w wielu sesjach, możliwości dostania się do gry topnieją w zastraszającym tempie. I tu wcale nie chodzi o to, że komuś zazdroszczę miejsca w sesji. Tylko o to, że to działa demobilizująco. A jeżeli inni mają choćby podobne odczucia, to już się robi problem ogólnoforumowy i chcę sprawdzić, czy tak w istocie jest – być może po prostu mam pecha. Przyznam, że powoli odechciewa mi się tak grania, jak i tworzenia postaci. Bo jeśli ja z góry nie mam szansy „przeskoczyć” przy rekrutacji graczy X, Y i Z, choćbym cuda na kiju wymyślał, to nie widzę sensu w aplikowaniu do sesji. A niestety większość rekrutacji zakładają osoby z wymienionego tutaj grona znajomych. Finis. Dodam, że nie chcę spowodować żadnego shitstormu, chciałbym poznać Wasze zdanie. |
09-12-2017, 17:21 | #2 | |
Reputacja: 1 | Masz rację. Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Nie ma co zaprzeczać. Jednak jak dla mnie sam odpowiedziałeś sobie na pytanie. Cytat:
Ja sam wiem, że dla niektórych jestem takim "uprzywilejowanym" graczem i przyznaję, że jest to dla mnie bardzo wygodne. Też mam takich MG, u których wiem, że będę się świetnie bawił i jeśli jedno z drugim się połączy, no to ja osobiście mam sytuację win-win. Anyways, mam wrażenie, że akurat pechowo trafiłeś tak, że zgłosiłeś się do dwóch sesji, gdzie mistrz miał już jakąś grupę ulubionych graczy i oni akurat również się zgłosili do tej sesji. Nie sądzę, by dało się na to coś poradzić, bo to po prostu indywidualna kwestia każdej osoby będącej MG kogo sobie wybierze do gry. Gdybym był MG, stworzyłbym rekrutację i miał do wyboru: 1. super wypasioną kartę od gracza z nieznaną/wątpliwą historią (opuszczanie sesji, długie nieobecności, kiepski styl pisania) albo po prostu takiego, którego osobiście nie znam/nie lubię 2. średnią kartę od gracza, z którym już grałem wiele razy i wiem, że świetnie odgrywa postaci, pióro również ma całkiem niezłe i ogólnie wiem, że się z nim dogadam To na pewno wybrałbym numer 2. | |
09-12-2017, 18:03 | #3 |
Reputacja: 1 | Jeśli jest rozchwytywany MG i zgłoszą się ulubieni gracze tegoż MG do tej sesji, to najlepiej zrezygnować z grania w tej grze, bo po co wtedy tworzyć KP, jak i tak się nie dostanie. Nawet jeśli się dostaniesz, to i tak Twoja postać zostanie potraktowana po macoszemu. Tak to wygląda w wielu przypadkach. Dlatego od dłuższego czasu nie mam motywacji (teraz to i czasu, ale to swoją drogą) do zgłaszania się do sesji, które są prowadzone przez znanych MG. Wniosek: możesz się spokojnie zgłosić do sesji znanego MG, jeśli jesteś jego ziomkiem. W przeciwnym razie jesteś graczem gorszego sortu i nie ma tam miejsca dla Ciebie, chyba że jakimś cudem dostaniesz miejsce. Jeśli MG Cię polubi, to trafiłeś w totka. Jak nie, to wróć na początek poprzedniego zdania. Może są wyjątki, ale to są wyjątki. @PanElf: Czyli potwierdzasz to, że liczą się znajomości, a nie umiejętność grania i tworzenia kp. W takim razie te warsztaty tworzenia postaci, warsztaty literackie to pic na wodę.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |
09-12-2017, 18:52 | #4 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Nie będę ukrywać. Mam swoją grupę ulubionych graczy, choć nie jest ona zbyt liczna - na pewno nie na tyle, by pokryć pełne zapotrzebowanie w moich rekrutacjach. Zawsze jest to jedna, maksymalnie trzy osoby, a miejsc w moich sesjach na ogół jest co najmniej osiem. Zawsze staram się przyjąć osoby spoza grona ludzi, z którymi już grałem, dać im szanse... W ten sposób poznałem kilka wybitnych talentów (Pan Elf, Krieger, Marek Rewik, Hen_Cerbin... To tylko garść osób z dość szerokiego grona, którzy okazali się być wybitnymi graczami). Mając też kilka sprawdzonych osób mogę śmiało podjąć to ryzyko, bo wiem, że w razie czego oni będą mogli "złapać za stery". W swoich sesjach, także tych jednostrzałowych, stawiam duży nacisk na rozwój bohaterów, a to wymaga kooperacji i chęci także ze strony graczy. Nawet w najbardziej liniowym scenariuszu jest u mnie na to miejsce... Trudno uniknąć elitaryzmu podczas gry przez forum. Tutaj wszyscy jesteśmy sobie mniej lub bardziej obcy i rezygnowanie z sesji na ogół łatwo przychodzi (łatwiej niż jakbyśmy grali przy stole). Gracze, których cenię, nie piszą słabych kart postaci. Moja narzeczona pojawia się w każdej mojej sesji, ale nawet gdyby nią nie była, to wciąż by się zawsze dostawała, tak ciekawe postacie tworzy i mam na tym polu wielkie do niej zaufanie. Cóż by tu więcej powiedzieć... Najwyraźniej miałeś pecha, tak jak ktoś już przede mną wspomniał. Jeśli umiesz zainteresować MG swoją postacią, to nie widzę powodu, aby miał z Ciebie rezygnować. A co do elitarnych klik, to jeśli widzisz taką rekrutację, która w dodatku nie obfituje w wiele wolnych miejsc, to szkoda Twojego czasu - zgłaszać się nie warto. Niektórzy nie wiem czemu zakładają rekrutację, skoro z góry mają już wybranych wszystkich graczy... A reputacją nie kieruję się nigdy - już dawno zatraciła swój sens, jeśli kiedykolwiek miała.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |
09-12-2017, 19:17 | #5 |
Reputacja: 1 | Elitaryzm? Nie, nie nazwałbym tego w ten sposób. Bardziej czysty pragmatyzm sesyjny, ale nie będę się rozwodził nad tym co już jest napisane, bo nie ma co tu ponad to pisać, parafrazować, czy kalkować. Czy warto zgłaszać się do sesji nawet jeśli szanse są nikłe? Zdecydowanie tak. Zawsze to okazja do podszlifowania warsztatu tworzenia postaci. No, i zawsze jest szansa, że da radę się jednak dostać. Opcjonalnie (choć sam nigdy nie sprawdzałem) można zapytać MG na PW o to, co zdyskwalifikowało, a co się podobało w karcie. Oczywiście argumentując tym, że po prostu chcemy być lepsi w tworzeniu postaci. Kto nie pyta nie zyskuje, nie?
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
09-12-2017, 19:23 | #6 |
Northman Reputacja: 1 | Elita? A jakieś legitymacje ma się w niej, czy chociaż hasło? Kiedyś była Loża Szyderców, równie enigmatyczna organizacja
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
09-12-2017, 20:32 | #7 |
Banned Reputacja: 1 | Nadal funkcjonuje i ma się bardzo dobrze. |
09-12-2017, 21:04 | #8 |
Reputacja: 1 | Poźniej odpiszę dokładniej, bo wykoślawiono moje stanowisko, ale dodam, że ja do Ciebie, Kenshi, nie mam pretensji. Dodałem Twój przykład właśnie dlatego, że napisałeś wprost, ze masz pewnych ulubieńców. Stąd moje przekonanie, że bardziej liczy się nick niż postać. Ale nie mam do Ciebie pretensji, szczególnie, że uzasadniłeś swoje stanowisko. A nie wkleiłem, bo jeszcze wtedy nie miałem Twojej odpowiedzi. Jak pisałem w pierwszym poście, nie chodzi o moje względy osobiste. Nie chodzi też, że ja absolutnie potępiam ten "elitaryzm", tylko mówię, że w dużej mierze stosowany zabija sens forum. Co potwierdziło tu całkiem sporo ludzi. Nie przypisujcie mi intencji, których nie mam i nie twórzmy złej atmosfery, bo o to apelowałem w pierwszym poście. |
09-12-2017, 22:00 | #9 | |
Northman Reputacja: 1 | Cytat:
Sens forum nie straci się, bo sa ludzie, którzy się znaja i często ze soba graja. Nie zmienisz tego, to walka z wiatrakami. Powszechnym jest, że to forum do gier fabularnych przez pisanie postów, gdzie rekrutacje nie polegaja na losowym wyborze uczestników zabawy. Niepotrzebnie się żalisz.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill | |
09-12-2017, 22:23 | #10 |
Reputacja: 1 | To na czym polegają rekrutacje? Nie widziałem, żebyś skrytykował bezczelne ustawki w rekrutacjach - rekrutacjach prowadzących w taki sposób, że właściwie są zbędne. Przecież tacy rekrutujący mogą po prostu wysłać najpierw zaproszenia do gry, a potem zrobić dopiero rekrutację na "pozostałe" miejsca jeżeli chce mieć więcej graczy niż osób pozytywnie odpowiadających na zaproszenie. |