02-07-2007, 19:13 | #1 |
Reputacja: 1 | Kfiatki ze szkoły Każdy z was czytał kiedyś kfiatki z sesji a czy ktoś czytał kfiatki ze szkoły? No dobra cześć czytała ale takie kfiatki trudniej znaleźc a to czemu? Przecież na lekcjach/przerwach pada masa fajnych tekstów. Poniżej umieszczam takie teksty z mojej szkoły i zachęcam do umieszczania swoich. Polonistka: Ja wiem, że wy mnie obgadujecie przez internet i ememensy. Polonistka: Spotykać się to możecie w weekend (powiedziała tak jak się pisze). Uczennica przedstawia taniec ludowym: Łapią się za ręce i puszczają po sali. Polonistka: Cała klasa jest połączona w pary. Wy wszyscy jesteście obserwowani. Polonistka, kiedy próbowaliśmy jej wytłumaczyć, że niema racji: Wiem, że chcecie rządzić szkołą, ale ja wam na to nie pozwolę. Kolega narzeka, że nikt go nie kocha na to koleżanka, że ona go kocha jak siostrę. No może nie są wybitne ale są. Jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
02-07-2007, 23:01 | #2 |
Reputacja: 1 | Mmmm.... Wrrau. Świetny temat! A tak się składa, że akuratnie jestem w tych sprawach na świeżo - dni temu kilka skończyliśmy bowiemszkołę (gimnzajum co ciekawe, gimnazjum...), co stało się okazją do podsumowania skrzętnie spisywanych przez te trzy lata kwiatków i kfiatuszków... Polonistka:- Średniowiecze to były czasy kiedy się normalnie rżnięto! - A co ty z siebie takiego pedałka robisz? - A co wy się dziewczyny tak skubiecie? O, przepraszam - depilujecie. - Takie eufemizmy czasem się zdarzają, na przykład mówi się: " cztery litery" zamiast: "DUPA". - Jezu, ja się zleje tutaj! - No to teraz odpoczywaj w pokoju. Matematyczka: - Kasia zaliczyła wpadkę. - Jak ja mam cię pobudzić rachunkami? - Ty masz syndrom przedmiesiączkowy przez cały czas! - Przestań się podniecać! Fizyczka: - Aleksy, co ty tam robisz pod ławką, że tak zapytam niedyskretnie? Tak, twoje zachowanie jest dwuznaczne. - Nie rozumiem, dlaczego faceci tak bardzo przejmują się rozmiarami. - Tyle razy prosiłam, że jak drukujecie, to żeby wycinać te nagłówki: "Encyklopedia, strona..." - Jeszcze jedno takie stwierdzenie, a będziesz płacił za moje leczenie. - Kuba! Rączki na ławkę! Bio...lożka(?): - [Klasa uparcie powtarza że do rozmnażania potrzebna jest energia słoneczna:] A co wy tak wszyscy z tą energią słoneczną? A jak jest ciemno i nie ma prądu, to też tak w ogóle! Hmm... Pani od Sztuki: - Kto tu w klasie jest debilem? - O, kolezanka aż przeżycie miała z tego tytułu. - A Majka tak wyglada, jak by ją ktoś... Potraktował. - Gejsza, niedzisiejsza... I Uczniowie: - Czy można chodzić po omacku? No to co to jest ten omacek? - Ja naprawdę bardzo przepraszam, że to mówię, ale pani jest wredna! - Weź mu coś zrób! Tylko nie dziecko... - Konwencjonalne rżniecie nożem to poszanowanie tradycji! - Masoni zabijali murzynów! A nie, to Ku-Klux-Klan... - Oral is moral... - Atention to jest uwaga, więc tension to może jest sama waga - Sandra, Sandra! Jeździłam śmieciarką! To lepsze niż seks! - Ja mam kajdanki z czarnym futerkiem, a marzą mi się z różowym! - Sugerujesz, że Sandra ma przebieg niczym prom kosmiczny? - [ Religia z siostrą zakonną] A siostra jest dziewicą? - Co ja w sobie lubię... Po dłuższym zastanowieniu, myślę, że będzie to numer buta. - Spiskowa teoria dziejów: „Bóg była kobietą”? - Myszołów to przecież po ziemi biega!... Chyba. - [O wkładkach wewnątrzmacicznych] A jak się na lotnisku przez bramkę przechodzi to to widać? - Weź mu coś zrób! Tylko nie dziecko... Mhm, świetny czas, swietna klasa... Nie złożona, wbrew pozorom, z samych maniakalnych nastolatków-erotomanów...
__________________ Ich bin ein Teil von jener Kraft Die stets das Böse will Und stets das Gute schafft... Ostatnio edytowane przez Hael : 02-07-2007 o 23:04. |
03-07-2007, 18:13 | #3 |
Reputacja: 1 | OK, to jazda :] Geografia: -Cofnijcie te ławki do przodu! Niemiecki(facet): -Ciągnij, ciągnij - będziesz miał dobrą ocenę! -Jak ci pieprznę to szczęki będziesz 2 tygodnie szukał. |
03-07-2007, 18:48 | #4 |
Reputacja: 1 | To u mnie w szkole było: Polonistka: Polonistka -Temat lekcji, "Czy chciałbyś mieć Zenka Wójcika za przyjaciela?". Uczeń -Bezsensu...- Odpowiedź polonistki -Tak.-
__________________ Myślałem, że znałem kres ludzkiej głupoty. Obejrzałem film o szalonym Niemcu uzależnionym od komputera i odkryłem, że się myliłem. |
03-07-2007, 20:05 | #5 |
Reputacja: 1 | Właściwie pamiętam tylko taką scenę... Katarzyna otrzymuje mierny z języka angielskiego. Próbuje w jakiś sposób ratować twarz i wobec całej klasy oznajmia: "Temu kto mnie nauczy czasowników modalnych postawię..." chce powiedzieć zapewne piwo, ale wstydzi się nauczyciela.. więc po sekundzie zastanowienia mówi "loda" Klasa ryczy ze śmiechu.. Katarzyna pogarsza swoją sytuację pytając się naiwnie "Z czego się śmiejecie? Bo nie rozumiem..." Klasa wyje |
04-07-2007, 20:18 | #6 |
Reputacja: 1 | No to następna garść kfiatków najpierw mój ulubiony: Jestem na wycieczce szkolnej w warszawie i właśnie wychodzimy z domu handlowego. Idę ja i dwie moje koleżanki, jedna chce zażartować i mówi: -Czy wiecie, że jak chce się wjechać na Ukrainę trzeba mieć kondom? Na co druga koleżanka: -A co to jest? Śmieliśmy się z niej przez długi czas. Trochę wcześniej w centrum, konkretnie w jakimś sklepie z pamiątkami. Ja te same koleżanki co powyżej i dwójka moich kumpli. Z kumplami stwierdziliśmy, że wychodzimy na to ja, że powiem to dla dziewczyn. Podchodzę do nich od tyłu, nachylam się i mówię "wychodzimy". Dwie nieznajome dziewczyny się na mnie patrzą. Ja inteligentnie i elokwentnie na to: "ee przepraszam". Z centrum wyszedłem dość szybko.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
13-07-2007, 22:19 | #7 |
Reputacja: 1 | No to ja swoje dorzucę. Sytuacja jeden z CZŁONKÓW mojej klasy, płci męskiej o imieniu Andrzej prowadzi rozmowę z nauczycielem od polskiego na temat swojej oceny końcowo rocznej. Nauczyciel -Andrzeju z przykrością muszę stwierdzić, że jesteś półanalfabetą! Na co niezbyt bystry kolega odpowiada-Czemu pół? Ten sam cwaniak bawi się komórką na lekcji. Oczywiście robi to w taki sposób, że wszyscy to widzą, więc w końcu zdenerwowana nauczycielka mówi: -Andrzeju proszę przestań bawić się komórką- Na co on jeszcze raz spogląda na ekran i odpowiada: -Ale to nie ja-
__________________ It's all part of a plan ... |
14-07-2007, 23:43 | #8 |
Reputacja: 1 | Właśnie mi się przypomniało ja wraz z moją szkołą byliśmy na wycieczce do dawnego obozu zagłady Auschwitz Birkenau (Wiem ,że początek nie zachęca do smiechu). Więc zwiedzając jeden z baraków, w których oglądaliśmy zdjęcia więźniów przewodniczka tłumaczyła nam, że nie zawsze robiono im fotografie wytłumaczyła oczywiście co robiono w zamian, lecz dwóch uczniów zajętych wtedy było rozmową na inny temat. Zapytała : - Wy dwoje, panowie ! Co robiono więźniom zamiast zdjęć ? A oni na to śmietelnie poważnie : -Filmy ? Nie dość, że cała grupa zaczęła się śmiać to jeszcze przewodniczka. Obcokrajowcy z sąsiedniej grupy trochę dziwnie na nas patrzyli, ale trudno. Pozdrawiam
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |
15-07-2007, 11:10 | #9 |
Reputacja: 1 | Geografka -Gdzie jest kreda? Kredożercom mówimy NIE -Jeszcze tego nie przerobiliście? Ale macie lagi! Historyczka Naucz: Odpowadacie na plusy. 5 plusów to piątka, a jak macie dwie piątki to odpowiedacie nie na plusy, tylko dla idei Ucz: Ale juz nie ma Idei, teraz jest Orange! Ucz: Według moich obliczeń wojna trzynastoletnia trwała dwanaście i pół roku Biolog Naucz: No więc mamy oko... Ucz: Oko na maroko! Naucz: Dawniej aby podbic zamek wyrzucano na zamek krowy aby tamci zarazili się chorobą szalonych krów... Ucz: To teraz powinni rzucać ptakami! (panowała ptasia grypa)
__________________ NUMER GG - 8714910 |
04-09-2007, 15:14 | #10 |
Reputacja: 1 | Nowy rok szkolny, pierwszy dzień a już są kfiatki w wersji ocenzurowanej tak dobrze nie brzmią no ale wymóg regulaminu). Śniadanie na stołówce, wszyscy idą odnieść talerze i kubki. Przede mną stoi chłopak około 180 cm z pierwszej klasy (ja jestem w trzeciej gimnazjalnej), za mną mój kumpel z klasy skomentował głośno: -Ten to się (ocenzurowane) danonków najadł? Pierwsza lekcja religii, jedna koleżanka chwali się dla drugiej ołówkiem tamta komentuje: -Jaki wielki, jaki gruby. W tym momencie w klasie zalega cisza i wszyscy włącznie z nauczycielką na nie patrzą. Lekcja muzyki po zapoznaniu nas z regulaminem nauczycielka dała nam czas wolny, rozmawiamy jak zrobić zakończenie roku. Uczeń1:Możemy wziąć elektryczne gitary? Uczeń2: Możesz wziąć i mechaniczne. Najlepiej zapuść włosy i pomaluj je na czerwono. Nauczycielka: Masz coś do czerwonego? (ma czerwone włosy) U2: No już nie zdałem. Ta sama lekcja nauczycielka pyta się czy ktoś ma kota na sprzedasz, uczennica podnosi rękę a uczeń pyta się: A muszą być żywe? Religia katechetka tłumaczy czemu mamy kupić stare książki, skończyła a koleżanka się pyta: A mogą być nowe? Katechetka: Nie, niektórzy mają już stare. A to dopiero pierwszy dzień.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |