30-08-2007, 23:40 | #11 |
Reputacja: 1 | Dziś, czytając "Wyspę doktora Moreau" Wellsa, przyłapałem się na pewnym dziwactwie rpg'owym. W momencie ,gdy bohater powala kamieniem jednego ze zwierzoludzi ,a następnie ucieka, pomyślałem odruchowo "Przeszukaj zwłoki!" .. (To może sugerować drastycznie płytkie podejście - było taką pierwszą myślą z przyzwyczajenia). |
31-08-2007, 17:41 | #12 |
Reputacja: 1 | Ech, a może ja jednak jestem dziwny. Patrząc na rówieśników wokół mnie to owszem. Wszyscy się obnoszą z tym, że: a. lubią muzykę "pop" (czyli to, co lubią inni i "lansują" media) b. wolą piwo A od piwa B c. dyskoteka "Łolejazda" wcale nie jest taka zła d. drugi sezon "Skazanego na śmierć" był lepszy (bo bardziej dynamiczny) niż pierwszy e. etcetera Ja jestem dziwny: wszyscy oboszą się na siłę ze swoimi zainteresowaniami (nawet z łamaniem prawa, ba! to jest najzajefajniejsze kurde, a nie?), a ja cichutko siedzę ze swoją fantastyką z osobami, które też się tym interesują. A może po prostu dbam o ich małe rozumki? Bo przecież kto z nich by zrozumiał rpg/literaturę fantastyczną, gdy cRPG to katorga a literatura traktująca o ramówce telewizji jest zbyt długa, gdyby czytać całą naraz.
__________________ Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P |
01-10-2007, 22:24 | #13 |
Banned Reputacja: 1 | No właśnie i dochodzimy do sedna sprawy: Na ile my jesteśmy dziwni? A może to reszta świata jest porąbana? Teoria względności Mam szacunek do siebie i swoich zainteresowań; mam szacunek do swoich znajomych i ich zainteresowań. W związku z tym nie jestem dziwolągiem ani żaden z moich znajomych. ... natomiast wy... hehe |
01-10-2007, 22:47 | #14 |
Reputacja: 1 | Ja jestem przekonany, że jestem normalny, po prostu reszta świata jest dziwna . A tak na serio, każdy ma jakieś dziwactwa, ważne żeby trzymać je na zdrowym poziomie .
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |
04-10-2007, 17:30 | #15 |
Reputacja: 1 | Ja mam trochę inne dziwactwa (nie do końca rpg-owe). Kiedyś, po długiej grze w Obliviona, kiedy wyszedłem na miasto, obserwowałem cienie ludzi. Machinalnie stwierdziłem do brata: fajne cienie . Po chwili dodałem, też machinalnie: w Oblivionie są lepsze...
__________________ now I can see into the future by the power of yesterday |
04-10-2007, 18:17 | #16 |
Reputacja: 1 | Gdy siedzę w niezbyt zaludnionym autobusie zastanawiam się kiedy ten ''człowiek z Innsmouth'' (kierowca) wreszcie dojedzie do Innsmouth, ponieważ chciałbym zwiedzić kościół Ezoterycznego Porządku Dagona'a. Właśnie prez takie rzeczy omijam wiele lekcji. :P
__________________ Czyń swą Wolę, niechaj ci będzie całym Prawem. Ostatnio edytowane przez Nauczyciel : 07-10-2007 o 17:59. |
11-10-2007, 16:41 | #17 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
a co ma wspólnego szacunek do innych oraz bycie dziwolągiem? Zresztą tak samo byt "dziwny" jak i "normalny" wynikają wprost z istnienia pewnej normy. Dokladniej istnienia w spoleczeństwie. I tak jak owa norma jest jasno określona, tak trudno czasem ją percepować. Więc przynajmniej moim zdaniem niema o czym tu mówić. Milego popoludnia, Mariusz | |
11-10-2007, 20:30 | #18 |
Reputacja: 1 | Ale wy jesteście dziwni Ja tam jestem normalny i nie zmienia tego fakt, iż gdy wychodzę z psem na dwór wymachuję smyczą jak korbaczem, ale to przecież normalne
__________________ Nic nie zostanie zapomniane, Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |
11-10-2007, 22:04 | #19 |
Reputacja: 1 | Hmm jakieś dziwne przyzwyczajenia... Ćwiczenie machanie prowizorycznym mieczem, rzuty włócznią i walka z cieniem to normalka. Tylko że nie radzę mi przeszkadzać, kiedy to wykonuje bo jestem w stanie wykonać parę szybkich i precyzyjnych cięć (niczym Gerald w bitwie na moście). Próba wypowiadania dłuższych zdań po łacinie (które ponoć mają wiele zrobić). Zaś zapomniałem o wyobraźni dzięki której tworze sesje dla graczy. Otóż nie potrafię całkowicie przestać myśleć o czymkolwiek. I tak rodzą się pomysły, nieraz są to krainy spokojne i w których chciałoby się być. A nieraz obrazy dzisiejszego świata za 10 lat. Albo mnie pośród rumoru i chaosu... Tak że czasem chciało by się oburącz złapać za klingę, zmienić bieg losu i stać się przeznaczeniem. Aż do końca...
__________________ Oznaczone mieczem... |
19-10-2007, 11:28 | #20 |
Reputacja: 1 | Kurde zaczynam się bać...ostatnio(latem znaczy się) przy okazji spotkania u znajomych ( nie grających w RPG, którym słowo "kostka"kojarzy się z "kostką rosołową" ) mój mąż rozpalał grilla. Po pierwsze kiedy poprosił mnie o podpałkę do niego ( jakaś chemia w płynie) - spytałam go czy ma umiejętność "broń specjalna zapalająca", a kiedy zgasła mu pierwsza zapałka spytałam słodko- "co teścik na zręczność nie wyszedł" Pewnym wytłumaczeniem może być, że poprzedniego dnia graliśmy i on w krytycznej sytuacji zadał mi identyczne pytania ...tylko czy to mnie tłumaczy???? Na pewno tłumaczy dziwne spojrzenia znajomych... ciekawe czy nas jeszcze zaproszą??? Ostatnio edytowane przez Xawante : 19-10-2007 o 17:30. |