Stalowy

Cóż.. ja na jednej sesji moim krasiem rozwiązałem problem nazywania broni poprzez mówienie kalibrami.
W sensie w wh i tak masz hakownice, muszkiety, rusznice, garłacze itp. ale pozwoliłem sobie zobaczyć w encyklopediach jakiego kalibru dane były i tak sobie wymieniam jako profesjonalny rusznikarz, tak że ciemny gmin nie wie o czym ja mówię.

Ale w 40k to nie przejdzie. Chyba że właśnie wzorami. Ale nie każdy się tym może posługiwać... tak jak nie każdy nadaje imię swojej broni.

 

Storm Vermin

Ja jestem za tym, żeby nazwy własne i stworzone na potrzeby systemu zostawić w oryginale, bo mogą powstać potem straszne potworki. Po polsku tylko rzeczy oczywiste, jak właśnie pancerz wspomagany czy kapsuła desantowa.

 

-2-

Dreadnought jest w pełni i poprawnie przetłumaczony jako Drednot i termin wywodzi się od klasy okrętu wojennego. Andromech Chaosu... do dzisiaj nie jestem pewien, co to było, ale CHYBA... Obliterator?

Ktoś się może ze mnie śmiać, ale zauważ, że tłumaczenia nie są dokładne - gun to nawet nie karabin, poza tym mamy do czynienia ze zwrotem "las" a nie "laser". "Laser gun" nawet po angielsku jest przydługą nazwą broni, a nie widzę problemu, by nawet w polskiej wersji językowej gwardziści mówili "las" a nie "laser". Oczywiście pomijając dziwaczne skojarzenia z lasami, takimi iglastymi, co przyszło mi do głowy dopiero podczas pisania posta...
Tym niemniej.

Lasgun - laskarabin
Laspistol - laspistolet

Etc.

Pogląd Storm Vermin jest najbliższy chyba mojemu sercu, ale zrobiłbym hybrydę tego zastosowania ze słowniczkiem. What say you?

 

__________________
Nikt nie traktuje mnie poważnie!

Darth

Widziałem oryginalną angielską wersję książki i specjalnie sprawdziłem ten fragment bo chciałem wiedzieć co to. To był Dreadnought. I w sumie fakt zapomniałem że nazwa wywodzi się od angielskich pancerników z czasów I wojny światowej i jest przetłumaczalna za co przepraszam.

 

__________________
Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas.
Niccolo Machiavelli

Komiko

Nawet w jakimś przetłumaczonym na polski, oficjalnym komiksie o Black Templarach, marines i kapłani maszyny podczas budzenia ze snu, zwracali się do drednota per "bracie pancerniku". Mam skojarzenie ze zwierzątkiem Tak poza tematem 2, dopuszczasz postacie Drednotów? XD

 

Stalowy

Już się o to kiedyś pytałem. Postać drednota nadaje się tylko do.
[ciach]


edit by merill: Widzę, że ktoś się naoglądał kapitana Bomby. Niemniej jednak prosiłbym o szanowanie regulaminu. PS. Zwykłem prosić raz. pozdrawiam.

Przepraszam bardzo, będę uważać na język.
To nie tyle z Kapitana Bomby, co jest to pokazaniem od czego Drednoty w czterdziestce są... a są od NA... WALANIA NA POTĘGĘ!

 

Arvelus

Ta, tylko ten Drednot, poza pojedynczymi sytuacjami, będzie robił więcej niż cała drużyna razem wzięta : P
Innym razem nie będzie miał co robić bo nie wciśnie się nigdzie.

A co do rozmówek angielsko-polskich...
Nazwy własne tylko te typu Drednot, czyli ładnie brzmiące : P

No niech ktoś mi powie, że jestem kosmicznym marynarzem chaosu to go chyba strzelę : P

Laskarabin mnie boli. Kropka. Mogą być oficjalne nazwy "Karabin laserowy typu...", a nieoficjalnych nazw od cholery. Między innymi angielskie.

Typy pojazdów pozostawić po angielsku z w/w przyczyn

 

-2-

Do dzisiaj otrzymałem trzy karty postaci.

Lista zgłoszeń od ostatniego update'a w wykonaniu Komiko (dzięki, ale nie angażuj się zbytnio, władza nie lubi, gdy ktoś podbiera jej obowiązki... i przywileje ) nie uległa zmianie z drobnym odatkiem iż mam cynk od rozpatrujących.

 

__________________
Nikt nie traktuje mnie poważnie!

Stalowy

Osobiście sądzę że bardziej... hmmm.... pociągającym dla chaośników może być ten plakat:

 

Komiko

Budynki urzędowe są budowane z rozmachem takim jak katedra Notre Dame więc może spokojnie wejść do urzędu i wyrobić sobie paszport ;D Gorzej np z wejściem do mięsnego, ale nie zapominajmy, że humanoidalny czołg może przemieszczać się po budynkach przez ściany. Więc w sytuacjach bojowych może z resztą drużyny chodzić prawie wszędzie.

Z cyklu zabawnych: