|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-12-2011, 21:17 | #41 | |
Reputacja: 1 | Moja postać nazywa się Klaus Kowaltzky, pochodzi z Niemiec, a jej pseudonim sceniczny to Syren. Sceniczny, ponieważ Syren był do niedawna odnoszącym gigantyczne sukcesy piosenkarzem. Jakieś cztery miesiące temu z niewiadomych powodów przerwał karierę, po czym, ku waszemu zaskoczeniu, zjawił się w bazie europejskiego oddziału SHIELD. Z charakteru robi wrażenie znerwicowanego cwaniaka. Dużo pije, ćpa. Kiedy jest pod wpływem udaje twardziela, bezustannie chwali się jaki jest bogaty i sławny. Na trzeźwo jest kłębkiem nerwów i z reguły unika ludzi. Boi się krwi, boi się bólu, nie umie zabijać, nie radzi sobie z bronią, ale trwa w SHIELD z niezwykłym jak na takiego mięczaka uporem. Jest strasznym hipochondrykiem i codziennie radzi się swojego lekarza, doktora Nulla, który również dostał zakwaterowanie w bazie. Moce Syrena to super-siła i latanie. Nie jest komandosem, nie umie walczyć wręcz ani strzelać, nie grzeszy też odwagą. Dopiero stawia pierwsze kroki w fachu superherosa Poniżej kilka wstawek fabularyzowanych. Cytat:
Ostatnio edytowane przez pppp : 25-12-2011 o 20:04. | |
25-12-2011, 11:47 | #42 |
Reputacja: 1 | No cóż, biedny klaus ma może się leczyć u Grigorija. Tyle, Grigori ma dziwne metody leczenie "Co jest w tej fiolce." "Dokładnie nie pamiętam, ale na pewno zadziała" -"A jak?" "Też jestem ciekaw!"
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
25-12-2011, 18:07 | #43 |
Reputacja: 1 | Dobra, ja tylko daję znać, że Jerycho chyba jednak nie weźmie udziału w grze. Przypomniała mi się pewna idea postaci którą chcę wykorzystać. Zobaczymy co MG na to powie |
25-12-2011, 18:11 | #44 |
Reputacja: 1 | W sumie ja też zrobiłem ludka biegajacego z karabinkami tylko bez zbroi, więc może to nawet fajniej, bo jak zrobisz coś niestrzelającego to będziemy bardziej wszechstronni i będziemy mogli skopać bardziej zróżnicowanych przeciwników Niepokoją mnie tylko dwie latające super silne postacie, bo tu też mamy duplikujące się moce. |
25-12-2011, 20:01 | #45 |
Reputacja: 1 | To, co tutaj napiszę, to całkiem sporo, aczkolwiek uważam, że to bardzo ważne informacje i dość... medialne, jeśli chodzi o nasz świat superbohaterów (poczta pantoflowa wszędzie przecież się wciśnie). Poza tym, skoro mamy współpracować ze sobą już około rok, to myślę, że to wystarczająca ilość czasu, by koledzy z jednej drużyny tyle wiedzieli (choć ciągle mam wrażenie, że za dużo informacji podałam, aczkolwiek jest kilka ukrytych, także nie ma tego złego ) Third (Trzecia) Była członkini TRINITY, grupy trójki mutantów działających na szkodę prawa i porządku na tym świecie. Projekt Trójcy powstał dzięki dofinansowaniu tajnej i oczywiście złej korporacji, pragnącej przejąć kontrolę nad Europą. Dzięki niemu i zabawie z DNA trzech idealnych (do tego eksperymentu) mutantów, udało się stworzyć z nich perfekcyjnych szpiegów, wojowników i zabójców w jednym. Przez wiele lat działali na rzecz chaosu. Jednak po kilku latach zaczęły ujawniać się luki w eksperymencie i Trójca zaczęła mieć przebłyski ze swojego dawnego życia (byli porwani jako nastolatkowie, ich DNA zostało poddane eksperymentom, dzięki czemu zyskali nowe moce, ale za to ich pamięć została całkowicie wyczyszczona ze wspomnień dotyczących życia sprzed TRINITY). Tyle jedynie wiadomo o tym projekcie. Tajna baza została zniszczona przez Trójcę, którzy rozstali się i poszli we własnych kierunkach, szukając prawdy o sobie. Third posiada moc super siły, super wytrzymałości oraz potrafi latać. Nie potrzebuje także do życia takich podstawowych czynników jak powietrze, żywność etc., co daje jej np. możliwość normalnego funkcjonowania w przestrzeni kosmicznej. Zasłynęła przede wszystkim z pokonania najeźdzców z kosmosu, którzy zamierzali wyssać energię życiową z każdej żywej istoty na ziemi, gdyż była im niezbędna do funkcjonowania. Stoczona w kosmosie walka ocaliła naszą planetę przed jedną z wielu apokalips. Poprowadziła także grupę wypadową SHIELDu do innego wymiaru, gdzie musieli stoczyć ciężką bitwę z potężnym i tajemniczym Elipsem. Ponadto jej szpiegowskie umiejętności udaremniły porwanie prezydentów największych europejskich państw przez Pierwszego - jej nemesis. Skazą na jej jakże epickich dokonaniach jest zapewne porażka, jaką odniosła, kiedy miała przeprowadzić akcję ratunkową prezydenta Niemiec, porwanego przez grupę najemnych złoczyńców. Nikomu nie dane było poznać przyczyny, która zatrzymała Trzecią, przez co polityk został zamordowany. To, co ją zatrzymało, przyczyniło się do kolejnej wtopy. Na Hawajach, próbując odkryć swoją przeszłość, została zahipnotyzowana przez hawajskiego półboga Mauiego. Nie tylko próbowała zmieść z powierzchni archipelag, ale także dokonać krwawej egzekucji na grupie bohaterów SHIELD wysłanych na jej ratunek.
__________________ Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska? Niepisana, wędrowna, wróżebna. Naszeptała ją babom noc srebrna, Naświetliła luna świętojańska. Ostatnio edytowane przez Cold : 25-12-2011 o 20:04. |
25-12-2011, 20:08 | #46 |
Reputacja: 1 | Skoro nasze postaci znają się już jakiś czas, to może opracujemy nasze relacje w drużynie? Kto jest przywódcą? |
25-12-2011, 20:22 | #47 |
Reputacja: 1 | Sir Braiden Irving Carter "Green Knight" Jego tożsamość pozostaje niejawna, tak samo jak jego istnienie. Braiden pracuje dla brytyjskiej komórki wywiadowczej MI-7 (autentyczny Marvel) skupiającej się na eliminacji zagrożeń paranormalnych, przy częstym użyciu nie mniej paranormalnych środków. Zakres jego obowiązków obejmuje również współpracę z innymi agencjami, i bardziej przyziemną robotę. Królowa Elżbieta II nadała mu tytuł rycerski za wybitne zasługi, nieoficjalnie chodziło o uratowanie życia następcy tronu. Braiden współpracował z takimi bohaterami jak Captain Britain czy Black Knight, który nadał mu pseudonim na cześć bohatera staro wyspiarskiej legendy. Wszelkie jego pozostałe osiągnięcia są objęte klauzulą najwyższej tajności. Wiadomo jednak, że operował w obszarze wszelkich współczesnych konfliktów zbrojnych. Wszelkie swoje moce Zielony Rycerz czerpie ze sztucznie wszczepionego (a wcześniej wzmocnionego) czynnika gojącego jednego z kanadyjskich mutantów. Badania miały związek z Amerykańsko-Kanadyjskim programem Weapon X, i współpracą wywiadu wojskowego Zjednoczonego Królestwa, oraz jego byłych kolonii. Jego czynnik regenerujący jest tak silny, że zapewnia odrośnięcie urwanej kończyny po kilkunastu minutach, regenerację mózgu poszatkowanego pociskami z kałasznikowa, czy nawet zrośnięcie się odciętej głowy z szyją po przyłożeniu jej do ciała (w przypadku nieprzyłożenia, ciało prawdopodobnie odrosłoby od głowy w dłuższym okresie czasu, jak u meduzy, tego typu przypadek nigdy nie miał miejsca i oficjalnie nie wiadomo czy Braiden np. nie zduplikowałby się w takim przypadku, nie mniej, z pomniejszych skrawków jego ciała odrywanych niemal na codzień nic nie odrasta więc jest to bardzo wątpliwe). Został przeszkolony w walce wręcz, bronią białą, używaniu broni palnej wszelkiego rodzaju itp. Ze względu na regenerację nie wytwarzają się u niego żadne zakwasy czy kontuzje przez co jego kondycja i atrybuty fizyczne osiągnęły poziom maksymalny dla zwyczajnego człowieka. Jego organizm jest w pełni odporny na wszelkie choroby, większość toksyn, czy nawet broni masowego rażenia (biologiczna, chemiczna), a nawet w dużej mierze na telepatię, ponieważ jego szare komórki nieustannie się odradzają i ciężko jest dokonywać zmian w jego umyśle. Mężczyzna został zwerbowany do tego eksperymentu jeszcze na studiach, z jednego prostego względu, jest względnie zrównoważonym psychopatą (nikt normalny nie zostaje seryjnym zabójcą, umówmy się). Ponieważ na codzień posiada głęboką moralność, jego podświadomość wykreowała drugą, bezwględną osobowość, która daje o sobie znać podczas silnego stresu lub w obliczu zagrożenia. Psychiatrzy nie stwierdzili jednoznacznie, czy Braiden wytworzył drugie ja, by odciąć się od popełnianych przez siebie dla dobra kraju zbrodni, czy może owo drugie ja, przez całe życie kreowało osobowość Braidena, by ukryć się w społeczeństwie potępiającym mordowanie ludzi. ----------- Slann może najsprawiedliwiej będzie, jak MG nam da do pomocy jednego NPC który będzie nami dowodził, chyba, że ktoś zrobi jakąś mega charyzmatyczną postać w stylu Captain America xP Ostatnio edytowane przez Komiko : 25-12-2011 o 20:55. |
25-12-2011, 20:57 | #48 |
Reputacja: 1 | Pewnie, że będzie jakiś npc, który będzie nam wydawał rozkazy, ale podczas akcji ktoś musi powiedzieć coś w rodzaju "Bierzecie najpierw tego dużego". Najlepiej ktoś z jakimś doświadczeniem taktycznym. |
25-12-2011, 21:05 | #49 |
Reputacja: 1 | Znajdź jeszcze ze 3 graczy to nie będzie potrzeba taktyki, tylko kupą pójdziemy. |
25-12-2011, 21:10 | #50 |
Reputacja: 1 | I trafimy do zbiorowej mogiły? |