Hermit

W Westriver panował względny spokój, jak to przed zachodem słońca. Kilku tutejszych kupców zwijało swoje stragany i targało je w im znane strony. Same miasteczko nie liczyło dużej liczby mieszkańców, a jedynym co je wyróżniało było to, że posiadali swojego, prywatnego stacjonarnego maga. Siedziba jego, jak i wielu mieściła się w kamiennej wierzy wznoszącej się ponad strzechy oraz dachówki tutejszych domostw. Zbudowana była z białych, kamiennych bloków jednolicie przylegających do siebie. Tworzyło to złudzenie, iż wieża była postawiona z jednego bloku, a potem tylko wykuto ją z niego. Ah, ta magia.
Wracając zaś do samego miasta posiadało ono, jak i większość miast w tej części krainy mur. Nie był on zbyt wysoki, a jego blanki nie tak pokaźne jak w stolicach, ale pełnił należycie swoja rolę a wspomagała go częściowo palisada w bardziej strategicznych miejscach.
Miasto to było ostatnim miejscem tutejszej cywilizacji przed dzikimi ziemiami, zamieszkałymi przez brutalne barbarzyńskie plemiona. Patrząc na północ, zaś można dostrzec niewielkie pasmo górskie będące pod władaniem orków.
Nie którzy traperzy opowiadali po karczmach, jak to widzieli pola bitew usiane trupami zielonych, umięśnionych bestii oraz dorównujących im wzrostem i budową ludzi.
Same miasto wiedziało jak bronić sie przed atakami obu stron, a nie miało ono sposobności tego dowieść przed ostatnie sześć wiosen. Okoliczni mieszkańcy obawiają się, że orkowie zbierają większe siły by złupić i zetrzeć miasto z powierzchni ziemi, inni zaś mówią że są regularnie trzebieni przez plemiona ludzkie. Ale nie o tym będzie przygoda, a przynajmniej na razie...





Witam wszystkich zainteresowanych tematyką oraz systemem i światem sesji. Założeniem jest stworzyć cztero-pięcioosobową drużynę przybyłą na wieść o tym, iż tamtejszy kupiec planuje zebrać zaprawionych poszukiwaczy przygód w celu przygody, zwiadu ( dla miasta ), zarobku oraz wszystkich innych możliwych rzeczy, które możliwe są.
Dopuszczam znajomość pracodawcy, lecz bardziej pobieżną niż bliższą. Jest to Tharun Dearian z klanu Żelaznego Młota, krasnolud dla ścisłości.
Sam świat, bo to od niego powinienem zacząć jest całkowicie autorski, tak więc mapy i tym podobne będę kreślił oraz tworzył sam.
W samym tworzeniu postaci proszę o to co w sumie najważniejsze, czyli krótka historie postaci pozwalającą mi na dowiedzenie się czegoś o waszym avatarze.
Zastrzegam sobie jedynie, by postać pochodziła z tego planu, nie posiadała zad zwyczaj niespotykanie barwnej przeszłości, oraz mieściła się w standardach podręcznikowych.
Co do samej mechaniki, będę starał się jej wam zaoszczędzić do minimum, ale o tym kiedy indziej.
Poziom postaci, pierwszy. Statystyki systemem punktowym 32 ptk. do rozdania. Ekwipunek startowy, ale myślę że przed rozpoczęciem samej rozgrywki skory będę cosik wam dorzucić.
System DnD 3.0. Dopuszczam niektóre zmiany z wersji 3,5 ale proszę o wcześniejsze powiadomienie mnie o tym na pw.
Karty postaci w Pcprfilerze. Jeśli ktoś nie posiada, widziałem takowy plik na Chomiku. W ostateczności również pisać wraz z mailem, to podeślę.
Rekrutacja potrwa do końca sierpnia z zastrzeżeniem wcześniejszego startu po uzyskaniu odpowiedniej, satysfakcjonującej mniej liczby kart.
Jeśli ktoś jest chętny na wyprawę na dzikie tereny, a sam nie wiele miał do czynienia z mechaniką DnD z chęcią w wolnym czasie pomogę, wytłumaczę, doradzę.
Gotowe karty postaci proszę przesyłać na : mores556@gmail.com
Na sam koniec dodam, że jeśli cokolwiek w wyjaśnieniach przeoczyłem/nie napisałem, proszę pytać. Postaram się odpowiedzieć na wasze pytania. Uprzedzam, nie wiem kto zastrzelił Kennedyego

Pozdrawiam, oraz zachęcam do udziału w sesji !

 

__________________
"Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła"
Chan