|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-05-2016, 07:45 | #11 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Dzięki kilinger za przetarcie szlaku. Ja pozwolę odpowiedzieć sobie tutaj na pytanie z PW. Do zakończenia naboru, nawet jeśli wrzuciliście tutaj swoje karty, możecie je edytować. Dla nas liczy się końcowy efekt 30.05.
__________________ Konto zawieszone. |
23-05-2016, 14:04 | #12 |
Reputacja: 1 | Ponieważ prace ze strony M&M nadal intensywnie trwają, co jakiś czas będziemy się o coś Was pytali. Tak jak to ma miejsce teraz... |
23-05-2016, 14:26 | #13 |
Reputacja: 1 | Myślę, że standardowe jakieś dożynki czy inne święta zbiorów będą na miejscu. Święto za zmarłych. Święto jedności rasowej. Może jakaś bitwa miała miejsce niedaleko Szuwarów, więc święto na cześć bohaterów w niej walczących. Pomysłów jest sporo, wystarczy np. poczytać Dziadów E. To i ja dorzucę moją karciochę. Niestety nie chciałem się za bardzo rozpisywać w historii, bowiem postać duchownego ma dopiero co przybyć do wioski. Jako, że miała to być historia ogólnie znana, to musiałem się tu ograniczyć. Ale nie martwcie się, M&M'sy znają historię prawdziwą Theseus Glaive Duchowny człowiek, mężczyzna, 46 lat Nikt tak naprawdę nie zna tego człowieka, bowiem dopiero co przybył do Szuwarów. Ojciec Lou, który dotychczas zajmował się świątynią Batiseistów, wyznawców Wielkiego Budowniczego w Szuwarach, na spotkaniach z wiernymi zachwalał jednak swojego zastępcę. Na miejsce starego, schorowanego już duchownego miał przybyć ktoś z samej stolicy. Ponoć to surowy i kompetentny kapłan, człowiek wielkiej wiary i jeszcze większego poświęcenia. Krążyły plotki, iż jest on odpowiedzią diecezji z Matrice na panującą w tych okolicach biedę i podupadające aspekty ekonomiczne oraz religijne.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" Ostatnio edytowane przez MTM : 23-05-2016 o 15:40. |
23-05-2016, 18:06 | #14 |
Reputacja: 1 | Na pewno warto pomyśleć o klasycznej równonocy, niezależnie od wiary zawsze gdzieś to się przemycało. Do tego można by dołożyć święto państwowe - Dzień Zjednoczenia - wolne miasta skonfederowane aktem założycielskim księstwa. Proponuję tez uroczyste świętowanie 60 urodzin każdego mieszkańca osady. To piękny wiek, jak na nasze czasy Do tego koniecznie obchody 200 lecia Szuwarów, jakoś tak latem wypadają o ile dobrze liczę. No i okazja do świętowania - urodziny mera, o ile takiego juz znajdziemy. Myślałem tez nad Świętem Wielu Macek, Tentakla i jej liczne odnóża wylewają corocznie podtapiając i użyźniając przy tym okoliczne łąki i poletka, niczem Nil jakowyś. Przy okazji Mira by się ucieszyła
__________________ Pусский военный корабль, иди нахуй Ostatnio edytowane przez killinger : 23-05-2016 o 18:10. |
23-05-2016, 19:44 | #15 |
Reputacja: 1 | [MEDIA]http://img15.deviantart.net/d791/i/2013/179/4/0/oc__ranger_by_artastrophe-d2yalhi.jpg[/MEDIA] Rodolphe Trottier Człowiek, lat 28, felczer Rodolphe przez całe swoje życie był uczniem swojego ojca - Nicolasa, który to roztaczał swoje ochronne skrzydła nad całą wioską i był świadkiem jej wzlotów i upadków. Przekazał synowi wiedzę z zakresu ziołolecznictwa, zielarstwa, kręgarstwa i bardzo prymitywnych podstaw chirurgi. Przez to Rodolphe znał wszystkich, gdyż każdy kiedyś miał sraczkę albo ból krzyża. Rodolphe znał też sekrety większości dziewcząt, gdyż przychodziły do niego często na badanie i po herbatkę miesięczną, lecz ten, wierny ideałom, odsyłał je do wiedźmy. Samemu po prostu nie chciał brać odpowiedzialności za powikłania wymuszonych poronień. Z charakteru jest dobroduszny i potrafi porozmawiać o wszystkim. Niestety przez swoją swobodę nie gości często na proszonych śniadaniach, gdyż tematyką jego rozmów zazwyczaj są ropiejące rany, czy skuteczność gorzkich ziół w spędzaniu glist z jelit dzieciaków. Jednak zawsze znajdzie dla cierpiących czas, nawet ciemną nocą. A w szczególności, jeżeli chodzi o żar kobiecego łona, który wymaga ugaszenia... Poza tym w jego życiu nie było przełomów, które warto wspominać. Ot, żyje sobie, hoduje i zbiera zioła, odwiedza kowala i krawca, coby nieco narzędzi nazbierać. Pija herbatki z wiedźmą (czy pustelnikiem) i wymienia się doświadczeniami, ustalając granice kompetencji obu z nich, by klientów mogli mieć wspólnych. Lubi się czasem napić, lubi zapalić fajkę z dodatkiem wrotyczu. I przede wszystkim uwielbia napar z przęśli, po którym zdaje się być nieco nadpobudliwy.
__________________ |
23-05-2016, 20:22 | #16 |
Reputacja: 1 | Edytka - widzę, że jest już myśliwy zajęty. To cóż.....może zamiast dzikiego twardziela....słodki słodziak? Armand Platier - wiek....nieokreślony?Wygląda na lat 20. Troll to, rzecz jasna. Profesja - rzemieślnik(kowal) Poznajcie kowala. Może czasem pomyli chłopski but z kopytem muła, ale tak czy siak dobrze podkuje. Krzepy mu nie brak, może odrobiny polotu. Jego groźny wygląd i tajemnicze tatuaże to jedynie pozory, bo mimo ogromnej postury, niebezpiecznie wyglądających rogów i wystających kłów, ciężko znaleźć w wiosce osobę o łagodniejszym usposobieniu. Trafił do wioski niedawno, zatrudniając się jako pomoc starego kowala, który doceniajac siłę chłopaka przyjął go do terminu. Kiedy stary bezdzietnie zmarł, chłopak przejął kuźnię. Armand, o ile to jego prawdziwe imię nie mówi wiele o swojej przeszłości - wskazując zawsze mniej więcej południowy kierunek na pytania odnośnie tego, skąd naprawdę pochodzi. Daje się poznać jako pracowity, choć nieco naiwny pracownik, i choć co sprytniejsi chłopkowie próbowali wielokrotnie oszukać go przy cenniku, to niejeden poznał już siłę jego pięści, i wielkość jego bicepsów. Jest samotny, ale często wzdycha do malutkiego zdjęcia, z którym nigdy się nie rozstaje, a które nosi zawieszone w łańcuszku na szyi. Z racji łagodnego usposobienia, jest ulubieńcem miejscowej dzieciarni, a szczególnie najmłodszych. Ostatnio edytowane przez Asmodian : 27-05-2016 o 16:49. |
23-05-2016, 21:12 | #17 |
Reputacja: 1 | Otwarte pytanie: Czemu rola rolnika jest trudna? i jak już przy tym jesteśmy to czemu rzemieślnik też jest trudniejszy niż inni? |
23-05-2016, 21:26 | #18 | |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Cytat:
Chodzi o to, że role rzemieślnicze wymagają przynajmniej podstawowej wiedzy o pracy w danym fachu. Ciężko być kuśnierzem bez wiedzy na temat kuśnierstwa. Natomiast co robi chłop? Chłop od rana do wieczora pracuje na polu. Nie będzie łaził po wsi, nie będzie eksplorował lasu, nie będzie miał z kim gawędzić... no chyba że z innym chłopem. Jego życie jest po prostu mało emocjonujące (nawet na tę sesję!) i pytanie brzmi czy samego gracza to nie znudzi? Jeśli nie, to oczywiście chętnie przygarniemy jakiegoś rolnika.
__________________ Konto zawieszone. | |
23-05-2016, 21:50 | #19 |
Reputacja: 1 | Może jeszcze ja dodam od siebie, bo w sumie ja te znaczniki postawiłem przy tych rolach. No więc.. Przy każdej roli było co pisać i jakie bonusy dawać itd. Przy rzemieślniku i rolniku już nie było to takie oczywiste. Dlatego oznaczyłem je w ten sposób. Gracz niekoniecznie musi tam machać jakąś motyką i wiedzieć kiedy się sieje buraki, a kiedy rzodkiewki. Po prostu wolałbym wypracować z Graczem rolę rzemieślnika czy chłopa wspólnie. Ostatnio edytowane przez Martinez : 23-05-2016 o 21:56. |
23-05-2016, 21:58 | #20 |
Reputacja: 1 | Redgar Fresnel Wiek: 45 lat Płeć: Mężczyzna Rasa: Człowiek Rola: Łowczy Historia Historia Redgara Fresnela nie jest taka, jaką zwykło się słyszeć o takich ludziach. Żadna zgraja bandytów nie wymordowała jego rodziny, ba, on nawet nie ma rodziny w klasycznym tego słowa znaczeniu. Nie szuka zemsty, jego życie nie jest też podporządkowane czynieniu wszechogarniającego dobra. Miał po prostu dość swojego życia, wiecznego chlania, niekończących się wizyt w zamtuzie. Redgar przybył do Szuwarów dokładnie 5 lat temu. Gdy skończył 40 lat postanowił, że w ramach odpokutowania swoich grzechów przeszłości, osiedli się w małej wiosce i tam będzie wiódł powolne i spokojne życie. Wiadomo zdrowie już nie to, kondycja powoli szwankuje, a i wypić może już mniej, niż kiedyś. Wybrał akurat to miejsce, również dlatego, że łatwo tutaj ukryć się przed wściekłymi żonami, które ma rozsiane po całym kraju, a które niekoniecznie darzą go sympatią, delikatnie rzecz ujmując. Nagrody za jego głowę, szczucie psami, wściekli teściowie i jeszcze gorsi szwagrowie, to tak w grubszym skrócie. Na pierwszy rzut oka Redgar nie wzbudza w ludziach pozytywnych emocji. Choć damy z zamtuzów nie narzekały. Alkohol, spożywany w dużych ilościach, pozostawił na twarzy mężczyzny swój ślad. Lekkie wałki pod oczami, przez co wygląda na wiecznie zmęczonego oraz twarz z kilkudniowym zarostem. W Szuwarach zastąpił obecnego łowczego, który zniknął nagle w niewyjaśnionych okolicznościach. Mówi się, że Redgar wie więcej o tym zajściu, ale raczej ciężko będzie to z niego wyciągnąć, a wielu już próbowało i na trzeźwo i po pijaku. Fresnel milczał jednak jak grób. Redgar jest typowym introwertykiem. Najchętniej nie wychodziłby z domu, chyba, że tylko do pobliskiej gospody, aby wypić coś na tak zwany dobry sen. Jednak z racji tego, że z czegoś trzeba żyć zajmuje się rozstawianiem pułapek na dziki oraz inną zwierzynę leśną, ostatnio nawet nauczył się zastawiać wnyki na bobry, które niedawno zamieszkały pobliską rzekę. Mówi się również, że jest on w stałym konflikcie z pewnym rosomakiem, który mieszka głęboko w lesie. Głosy chodzą, że chodzi o pewnego rodzaju rywalizację, który pierwszy odbierze życie drugiemu. Mężczyzna jest w stanie poświęcić wiele dla świętego spokoju, w końcu po to tu przybył. Ma on również nadzieję, że demony przeszłości nie dopadną go w tym miejscu. Chociaż z kobietami nigdy nic nie wiadomo… |