Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-09-2016, 01:48   #1
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację
[Wh40k] Sprawiedliwość Inkwizycji [18+]


_______________________________





Czas nie ma znaczenia, zakrzywia się i wypacza kiedy twoim jedynym towarzyszem jest niemy, zabijający zmysł wzroku mrok, a cisza przerywana tylko co pewien czas skomleniem czy szlochem z nieokreślonego miejsca i odległości stanowi jedynego przyjaciela. Jaki to był dzień? Kiedy ostatnio czuł na skórze ruch powietrza, które tak przyjemnie obmywało jego ciało? Ile czasu minęło odkąd okrutna ciemność wykoliła mu oczy? Kiedy nadeszło przyzwyczajenie do twardej i lodowatej powierzchni podłogi, do tej nieopisanej atmosfery odosobnienia i rosnącej beznadziei, która jednak w starciu z tym, co czekało poza nią wypadała miernie?

Nie wyobrażał sobie co myśli osoba więziona na Czarnym Okręcie Inkwizycji, ale mówiąc szczerze nie chciał nigdy się o tym przekonać. Pobyt w tym miejscu wystarczył mu w zupełności.

Skupił na tej ciszy, która nagle zaległa. Czy zabrali innych, czy ci pomarli? Nie obchodziło go tak długo, jak Inkwizycja nie będzie się nim interesowała już więcej. Nawet przebywanie w tym martwym miejscu było lepsze od niekończących się przesłuchań raniących ciało i duszę. Czy się bał? Okrutnie i nawet nie próbował już temu zaprzeczać przed psami z Inkwizycji oraz przed samym sobą. Czasem wydawało mu się, że zaraz oszaleje ze wzmagającego się przerażenia potęgowanego niepewnością. Czasem fantazjował o okrucieństwach jakich się dopuści wobec swoich oprawców, dla których pojęcie sumienia było obce. Czasem myślał już, że zapomniano o nim zupełnie i po prostu zapadnie się w nicość, ale te psy Imperatora nie zapominały i nie zaprzestawały. Nigdy. Czasem marzył tylko o jednym, co dawno przestało go trwożyć.

O łasce śmierci.

Nie wiedział nawet kiedy i jak słudzy inkwizycyjni zostawiali w jego celi całkowicie odseparowanej od pragnienia światła, jakieś resztki sczerstwiałego chleba, który smakował jak piasek oraz wody o zapachu i sztucznym, chemicznym smaku. Musiał wtedy spać wykończony ciągłym przerażeniem, bez sił na walkę ze snem, z którego nie chciał się obudzić… a jednak pił i jadł przeciw swoim pragnieniom wyzwolenia kierowany bezmyślnym instynktem; jakimś złudnym obrazem szansy przeżycia i uwolnienia się z tego miejsca odzierającego z godności oraz wpędzającym w szaleństwo, czego też te dzikie bestie pragnęły najbardziej.

Drgnął przerażony nagłym odgłosem kroków odbijającym się od metalu korytarza ciągnącego się poza drzwiami jego celi. Powolne, pozbawione żywiołowości kroki zwiastowały nadejście osoby, którą wydawało mu się, że znał lepiej niż własną matkę. Zamarł w oczekiwaniu modląc się do kogokolwiek kto słuchał, aby znajdujący się poza jego widzeniem osobnik udał się dalej. Poczuł uścisk w gardle, gdy kroki ucichły właśnie przed drzwiami jego więzienia.

Zmora okryta ludzką powłoką nie weszła od razu do środka, pośpiech nie był jego zwyczajem. Pozwalał, aby rozszalałe serce więźnia zaburzało rytm jego oddechu, a nieszczęśnik ślepy w całkowitych ciemnościach czuł, jak niechciana panika ogarnia jego umęczone zmysły. Zachowaj te resztki godności, idioto… W końcu może on tylko prowadził szyderczą grę mającą na celu większe umęczenie skazanego dawno na potępienie, która na pewno sprawiała mu jakąś szaloną radość? Na pewno. Czy dawać mu tę satysfakcję?

Drzwi zabrzęczały metalicznie, gdy zabezpieczenia zostały zdjęte oraz zajęczały przeraźliwie otwierane wyliczonym ruchem.

Światło oślepiło okrutnie więźnia, kiedy z rąk wszechobecnej ciemności zostało wyrwane panowanie, a ciszę przerwał ten sam głos, który roił mu się w trakcie snu. Wydawało mu się teraz, że w całym kompleksie więźniowie wstrzymali oddechy.




- Duszo, niemiła wzrokowi Imperatora.

Dotarł do niego ten sam głos; suchy, niesamowicie spokojny i do bólu wyliczony, którego miał nadzieję już nigdy nie musieć słyszeć, chociaż w głębi duszy wiedział, że to desperacka nadzieja jakiej trzyma się ten, komu nie pozostało już nic innego. Uniósł wzrok oślepiony nagłym światłem, tak bardzo rażącym jego oczy, aby spojrzeć na malującą się w nim sylwetkę tej trwogi wcielonej stojącej w blasku, jaki był czymś wręcz niezwykłym dla zmysłów więźnia, a ta jasność wydawała się się równe straszna co osoba, której oblicza nie mógł dostrzec,a mimo to dobrze wiedział z kim miał do czynienia. Wszak może i jego zmysły były upośledzone ciemnością i odosobnieniem, ale umysł wciąż pracował właściwie… a przynajmniej miał on taką nadzieję; nawet jeżeli powodowana była ta prawidłowość czystym strachem, który zdawał się tylko wyostrzyć jego postrzeganie na wypadek, gdyby musiał uciekać przed zagrożeniem.

Tylko gdzie? Wiedział w końcu, że ten sadysta nie przyszedł zupełnie sam, a w asyście jakiegoś swojego niewolnika, jak więzień zwykł określać ludzi dumnie zwanych świtą.

Gdzieś wyobraźnia zdawała się stroić z nieszczęśnika okrutne żarty i był w stanie on przysiąść, że widział złotą, inkwizycyjną rozetkę, świadczącą o godności tej osoby, chociaż tak naprawdę oślepiony światłem i pogrążony w ciemności nie mógł rozpoznać takiego akcentu.

Następne słowa wypowiedziane w podobny sposób co poprzednie przepłoszyły gromadzącą się wokół ciszę, której więzień nie śmiał naruszyć w trwodze przed tym, co mógł sprowadzić na niego nieostrożny, zdradziecki, jako i on sam był, język. Dwa zdania, które utorowały sobie drogę do uszu oskarżonego o herezję były równocześnie niezrozumiałe dla niego, co powodujące obawę, chociaż zdawał on sobie niejasną sprawę skąd mogły się wywodzić.

- Sancte ac Immortalis Imperator, animam meam Domine unice. Abige ab me hoc haeretici mendacia ut ne meam mentem turbent neque veritatatem celent quam in nomine tuo quaesiverim.

Nieszczęsny więzień nie znał Wysokiego Gotyku jakim posługiwał się Inkwizytor. Wywodził się w końcu z mało dostojnej gałęzi społeczeństwa, a jego los rzucił go z dala od tych szacownych (bękarcie, sadystyczne syny, co do jednego) instytucji Imperium, które dawały szansę szczycić się ową umiejętnością lingwistyczną… chociaż w aktualnej sytuacji żałował, że jego skromne, wręcz mierne, praktycznie nieistniejące wykształcenie nie obejmowało nauki tego nazbyt niepokojącego języka. Przynajmniej wiedziałby czy Inkwizytor właśnie skazywał go na powolną śmierć, czy uniewinniał od wszelkich oskarżeń, jakie oswobodziły się z okowów myśli i ust przedstawiciela Ordo jak-mu-tam… albo czy członek Świętego Oficjum czynił go jedynie obiektem jakiegoś ironicznego żartu. Równie dobrze mogło to być połączenie pierwszej i ostatniej opcji, bo nawet jeżeli Inkwizytor wzywał w swych słowach Imperatora, nie wykluczało to tych alternatyw.

Następny był ruch ręki Inkwizytora i dźwięk upadającego przedmiotu, który po dłuższej chwili zdrajca raczył podnieść drżącą ręką, wciąż niedokładnie widzący w nagłym blasku, jednak jego pozostałe zmysły określiły naturę tego, co Inkwizytor mu przekazał.

Chleb, cały bochenek, relatywnie świeży i słodki w uścisku jego palców. Podejrzany akt łaskawości.

Zdrajca oskarżany o herezję przez tego, kto poluje z zacięciem na takie właśnie osoby ważył się w końcu unieść wzrok na stojącego w świetle, które zdawało się dodawać mu niepokojącego wyglądu, wydającego się wręcz świętym, chociaż więzień wiedział lepiej. W Inkwizycji Imperium nie było ani krzty świętości, w tych ponoć działających na chwałę Imperatora i jego podanych, która wymagała pozbycia się jego wrogów. Zdrajca jednak te słowa uważał jednak jedynie za to, co miało tłumaczyć podłość, nieludzkość i okrucieństwo w jakim oni najwyraźniej pławili się z lubością.

- Czy możemy wreszcie porozmawiać… konkretnie? - spokojne słowa Inkwizytora tak niepasujące do sytuacji wypełniły uszy więźnia.

Zdrajca nie odpowiedział na pytanie, a jedynie trzymał chleb niczym najświętszą relikwię, czym w danym momencie był dla niego ten kawałek wypieczonego ciasta. Nie miał zamiaru odpowiadać chcąc jedynie, aby ta mara braku moralności pozostawiła go w spokoju. Aby nie prowadziła go na kolejne przesłuchanie, których doświadczył już tak wielu, że dawno stracił rachubę, jako i stracił rachubę dni, tygodni, czy nawet miesięcy swej niewoli. Po prostu nie wiedział.

Inkwizytor nie odpowiedział szybko jakby dając czas potępionemu na przetrawienie słów, aby później przedłużyć milczenie obserwując jak zdrajca nie wpatruje się w niego, a w otrzymany, nie do końca świeży chleb, ale jawiący się w tym momencie istnym skarbem.

- Bądźmy ze sobą szczerzy, dobrze? - Inkwizytor ponownie odezwał się po chwili głosem wypranym ze zniecierpliwienia czy złości - A przynajmniej ty bądź ze mną… - poprawił się członek Świętego, jak się określali, Ordo, nie zmieniając tonu choć więzień miał prawie pewność, że tym razem zawarta była w tych słowach jakaś drwina, a jedyną odpowiedzią jakiej postanowił się trzymać było uparte milczenie. - Nie chcę prowadzić cię na kolejne przesłuchanie i kolejne, a ty choć milczysz też tego przecież nie pragniesz. Dla mnie to niepotrzebna strata czasu, a dla ciebie, nie muszę tłumaczyć konkretne… nieprzyjemności?

Nieprzyjemności. Dobre sobie. Więzień z całej siły próbował zachować spokój i nie dać Inkwizytorowi satysfakcji oraz nadziei na szybkie przyznanie się do winy, ale drżenie jego dłoni zdradzało uczucia bardziej niż wiele słów, które wypowiedział.

- Jesteś uparty, heretyku, naprawdę, a ja nie mam już tyle cierpliwości co za młodu. Taka przykra przywara wieku.

- Kiedy umrę? - zdołał zapytać więzień ze zbyt wielką nadzieją w głosie, której od razu pożałował słysząc suchą odpowiedź, wypraną z tego co ludzkie, jak mu się jawiła. I tym razem jednak jakaś złośliwość wydała mu się rozbrzmiewać w tych słowach, ale zdrajca nie wiedział czy w Inkwizytorze pozostało tyle istoty ludzkiej, aby interesowały go takie subtelności.

- Zapewne w swoim czasie, jako i każdy, jednak jeszcze nie teraz, nie pozwolimy na to... ale to tylko jedno z twoich zmartwień potępiona przez Imperatora przegniła duszo. Imperatorem tuam mentem serenaturam esse precare. - domniemany heretyk zrozumiał, że Inkwizytor zaraz go opuści, ale z jakiegoś niewiadomego powodu zaczęło go to przerażać

- Poczekaj! Nie każ mi tutaj dłużej zostawać, miej litość, na Imperatora! - wypalił zdrajca z desperacją w głosie - Co z twoim poczuciem sprawiedliwości? Czy jest martwe jak i twoje sumienie?

- Nie wzywaj imienia tego, którym pogardzasz, tego którego zdradziłeś. - Inkwizytor wypowiedział te słowa tonem, jakim gani się mało rozgarnięte dzieci, w którym jednocześnie brzmiała jakaś groźba i uczucie, które zdrajca dobrze rozumiał. Gniew - Co zaś się tyczy sprawiedliwości… - kolejne słowa ponownie powróciły do opanowania z niebezpiecznego tonu - ...ona wymaga poświęcenia. Twojego i mojego, i chociaż sam przyjmuję na swe barki wielki ciężar, przyjmuję go z pokorą. - odparł niejasno nie komentując jednak w żaden sposób uwagi o sumieniu. Zupełnie nie obchodziło go jakie zdanie na jego temat miał heretyk. I tak nie jest w stanie pojąć prawdy.

Więzień skrzywił się, chociaż ten grymas pochłonęła ciemność ukryta w zakamarku celi. Poświęcenie Inkwizytora… To musiał być zaiste straszliwy ból i brzemię jakiego ten, którego pozbawiono nadziei i odzierano z resztek godności, nie byłby w stanie unieść. Psie syny, które zasługują jedynie na wytępienie jakie i oni zwykli z lubością stosować wedle swojego skrzywionego poczucia sprawiedliwości.

- Nie martw się zanadto. W końcu spotkamy się jeszcze dziś nocą… bo teraz właśnie wstał ranek, dla twej wiadomości. Wciąż potrzebujemy kilku słów od ciebie, których tak zacięcie bronisz przed światem, a aby dostąpić łaski odkupienia w śmierci musisz odkryć przed nami swe sekrety. Przemyśl to dokładnie przed naszym niedalekim, ponownym spotkaniem, które nie odbędzie się już w tej celi. Najwyraźniej jej atmosfera działa niezbyt dobrze na twoją mowę.

Kiedy drzwi zostały zamknięte z potępieńczym jękiem, więzień znalazł w sobie jeszcze siły, aby rzucić się do nich upuszczając jednocześnie chleb, żeby zacząć z furią uderzać pięściami w ich metalową powierzchnię w objawie rozpaczy połączonej nierozerwalnie z nieokiełznaną wściekłością i czystą nienawiścią. Gorzała ona w jego żyłach niczym oczyszczający ogień; nienawiść kierowana w stosunku do Inkwizytora, całego Imperium oraz butwiejących zwłok Imperatora. Nie pozwoli, nie pozwoli temu bękartowi żyć przeświadczonemu o własnej nietykalności. Zrobi to, nawet jeżeli miała być to ostatnia rzecz przed śmiercią, jaka by go czekała za zabójstwo tego, który ma wyplewiać herezję i zdradę z Imperium. Zamorduje go, ale nim to zrobi zmusi do wyrzeczenia się jego przegniłego boga. Wielokrotnie. Nim nadejdzie wybłagany cud śmierci.

Inkwizytor natomiast bez cienia ukontentowania, w jakimś stopniu zgadując myśli zdrajcy i heretyka w jednym, ruszył dalej korytarzem oddalając się od celi wraz z inkwizycyjnym ochroniarzem oraz własnym Akolitą, po czym odezwał się do tego drugiego:

- Przygotuj wszystko na jak najlepsze przyjęcie owego zdradzieckiego gościa, ale oczywiście najpierw dajmy mu się pożywić naszym darem. To bardzo dobry chleb, tak przynajmniej słyszałem. - Inkwizytor spojrzał w korytarz przed sobą pozornie nie poświęcając więcej uwagi milczącemu Akolicie, jednak zwrócił się do niego ponownie choć zapatrzony w przestrzeń nie uraczył go swym spojrzeniem - Zaczynamy za godzinę.

Szczęśliwość tym, dla których Inkwizytor wydaje się nieludzki bowiem żyją w słodkiej ignorancji nie zdając sobie sprawy z tego, że broni on ich przed rzeczami o wiele bardziej przerażającymi niźli on sam się jawi.

A wszystko to robi z błogosławieństwa oraz woli Boga-Imperatora i podległej mu ciałem i duszą Aquili Imperialis.

I było, jest i będzie to słuszne.



Magni Inquisitori Covini Savis
DE RE HAERETICO
Procedury odsiewania prawdy od herezji.
(fragmenta 9.2 30-41)


"(...)
Inquistor: Komu winien jesteś posłuszeństwo duszy i wieczną wiarę, a któremu oddałeś we władanie swoje istnienie?
Haereticus: Imperatorowi.
Inq: Kim jest ów heretycki idol, którego zwiesz tymże świętym imieniem?
Hae: Naszym Nieśmiertelnym Imperatorem, Jedynym Władcą Ludzkości.
Inq: Więc potwierdzasz, że za władcę ludzkości uznajesz kogoś innego niżeli powinieneś?
Hae: Uznaję tego, który zasiada na Złotym Tronie i którego uznaje i Eklezja, i Inkwizycja, jak i cała ludzkość.
Inq: Więc oskarżasz nas wszystkich, świętych mężów i pobożnych mieszkańców Imperium, o herezję, której dopuściliby się gdyby stali wraz z twoją osobą ramię w ramię w apostazji?
Hae: Nie jestem heretykiem, nigdy nie śmiałbym zdradzić Świętego Imperatora.
Inq: Więc uznajesz tego, którego wielbisz i zwiesz imieniem naszego Boga-Imperatora za świętą istotę i twierdzisz, że nigdy nie zdradzisz swojego heretyckiego pana?
Hae: Zapytajcie moich towarzyszy, a powiedzą wam, że nie jestem heretykiem i pozostaję wierny Imperatorowi, jako i każdy winien.
Inq: Quantus timor iuris. Inkwizycja z wielką chęcią i oddaniem spełni swoją powinność, chociaż słowa twoich towarzyszy w herezji niewiele znaczą, ale nie martw się - wszak dojdziemy prawdy nawet skrywanej w zakamarkach zepsucia duszy, jako i jest zawsze.
(…)"
 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.

Ostatnio edytowane przez Zell : 01-10-2016 o 11:15.
Zell jest offline  
Stary 30-09-2016, 01:51   #2
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację



(zalecam wziąć coś do picia i jedzenia, żebyście nie pomarli przed końcem)


Tym krótkim wstępem (przynajmniej on) witam was w mojej rekrutacji (oby Imperator czuwał nad waszą wytrzymałością) do sesji Warhammera 40k. Naszła mnie ochota zacząć swoją kolejną sesję w moim ukochanym Uniwersum jakim jest ta mroczna i bezwzględna przyszłość. Czuję jednocześnie, że w porównaniu z moimi pierwszymi zapędami na 40k ten pomysł jest o wiele bardziej przemyślany i przygotowany. Dodatkowo wychodzę z prostego założenia dotyczącymi już tego Uniwersum: w końcu każdy chciałby tam żyć jako człowiek, prawda?

Chcę też wyjaśnić jedną sprawę, która pewnie większości umknęła, ale zawsze jest mniejszość. Przeciwnie do moich słów z pewnego czasu powróciłam na LI. Zatęskniłam, a do tego najwyraźniej jestem kompletnie uzależniona, coś jak od netu, pisania (które się z PBFowaniem nierozerwalnie łączy), czy kotów oraz wielu innych uzależnień, z którymi nie chcę walczyć. Powracając jednak do tematu...

Tak jakby piszę dużo. Naprawdę dużo. Wkładam w posty w moich sesjach jak najwięcej serca, a graczy zwykłam uwielbiać. Po prostu. Niżej opiszę co to wszystko będzie oznaczać w rozrachunku, ale możecie się po moich odpisach spodziewać zaiste gargantuicznych objętości, jak skupienia na waszych postaciach, których istnienia ignorować nie będę. Od razu muszę uprzedzić, że prowadzone przeze mnie sesje nie są przewidziane na krótki okres czasu, jednak będę dokładała starań, abyście przez cały ten czas nie odczuwali nudy. Jak jednak ocenicie mój warsztat pisarski (przynajmniej ci, którzy nie kojarzą go zanadto)? Cóż, to się okaże prędzej czy później aczkolwiek starałam się we wstępie zaprezentować wam trochę mojej pisaniny, szczególnie że ta dzika grafomania przeszła trochę zmian od czasu pierwszej sesji.

Niemniej lepiej jak przejdziemy do konkretów, prawda? Postaram się przedstawić jak najlepiej czego możecie oczekiwać po sesji, jakie są założenia oraz wymogi i tak dalej. Takie ważne sprawy.





Moją totalną manią jest społeczeństwo, struktura i praktycznie wszystko, co wiąże się z Imperium Ludzkości. Są oczywiście też inne aspekty tego Uniwersum, które zmuszają moje serce do silniejszego rytmu, jednak to historia na inny czas. Co jest najważniejsze to fakt, że te konkretne zagadnienia są najbliższe gustowi mojej duszy, a to oznacza, iż właśnie na tym chcę się skupić w sesji. Na tych wszystkich mieszkańcach, na organizacjach, na dzielnych ludziach, których giną niezliczone masy w obronie Imperium, ale także z winy innych (albo też z własnej, oficjalnie, bez konkretnego, prawdziwego powodu). Muszę zaznaczyć, że moje zamiłowanie bynajmniej nie dotyka tego, co Games Workshop tak usilnie propaguje, a mam na myśli Astartes. Zaraz jednak przekonacie się jaki świat mam zamiar wam zaprezentować, w którym (jaką mam szczerą nadzieję) zdecydujecie się zagrać, a ja będę mogła wam prowadzić rozgrywkę.

Wiecie już, że będzie to sesja skupiona na Imperium i tym, co je tworzy. Czy oznacza to, że nie ma szansy na wielkie zdarzenia, a historia będzie wyprana z epickich wydarzeń i postaci? Otóż nie, w żadnym wypadku. Mam inne pojęcie epickości, a zawiera się ona w zwykłych ludziach, którzy muszą prowadzić walkę na wielu frontach, aby zachować życie, zadowolić swoich panów, pokonać wrogów ludzkości i, co wedle mnie najważniejsze, toczyć zacięty, nigdy nie kończący się bój o własną duszę, tak narażoną, iż ciało nie jest w stanie tego zrozumieć. W tym świecie jednostka ma małą wartość, o ile jakąkolwiek, a jedynie najsilniejsze osobniki potrafią dotrzeć do czegokolwiek większego… co jednakże nigdy nie zapewni im ostatecznego bezpieczeństwa.

Z tych i wielu innych powodów, które w moim mniemaniu czynią Wh40k tak interesującym i fascynującym (przynajmniej dla mnie) uniwersum, wybrałam właśnie na temat mojej sesji z nadzieją, iż nie zostanie pogardzony z braku niektórych elementów, jakie dla innych mogą się okazać kluczowe w ich wizji tego Wszechświata, a prócz braku Astartes do wyboru dla graczy na jeszcze jedną rzecz nie będzie kładziony taki ogromny nacisk.

Na wojnę.

Nie, poczekajcie, jeszcze nie zamykajcie rekrutacji w tym momencie, ładnie proszę.

Temat ten nie będzie nadrzędny, ale nie oznacza to, że zupełnie nieobecny, a mówiąc szczerze konflikty będą nieuniknione, jednak nie uświadczycie konwencji, w której istnieje tylko wojna jako część nadrzędna, dominująca całą sesję. Nie będzie tu samych misji, które żołnierze mają wykonać lub ciągłych starć z gromadzeniem uzbrojenia, jakie jest idealne dla gier komputerowych lub pewnych konkretnych typów sesji skoncentrowanych właśnie na tym.

W takim razie o czym dokładnie sesja będzie? Wiecie już, że ma być skoncentrowana na Imperium i jego działaniu, ale w tej tonie tekstu uniknęłam najważniejszego - tematu przewodniego, jaki będzie najważniejszy, co właśnie teraz mam zamiar naprawić.





Sam tytuł sesji, "Sprawiedliwość Inkwizycji", prócz różnych kwestii i znaczeń, jest wskazówką samą w sobie. To właśnie Święta Inkwizycja będzie dominująca w całej rozgrywce. Oznacza to jej działanie, wewnętrzną politykę, moralność oraz walkę z wrogami Imperium, w szczególności z wrogami wywodzącymi się z własnych szeregów Imperium trawiącymi je od środka oraz z całą resztą radości związaną z Ordo Hereticus. W końcu okazałby się zbyt wielkim optymistą ten, który by widział owe Święte Orda jako wyprane z możliwego zanieczyszczenia i skażenia.

Także Chaos będzie miał swój wkład w fabułę sesji w swoim mniej finezyjnemu działaniu oraz swojej o wiele groźniejszej subtelności. Będziecie toczyć walkę na wielu frontach w obronie tego, co dla ludzkości najdroższe, ale także dla was samych, jednakże od tego jak od niej podejdziecie, jakich wyborów dokonacie i gdzie poniesie was Wola Imperatora (lub innych, których łaska i niełaska określi wasz, przynajmniej pozorny, kierunek) będzie zależeć powodzenie, porażka… bądź porażka w powodzeniu, a nawet powodzenie w porażce. Wszystkie scenariusze w końcu będą dla was dostępne.

Nie należę do miłośników MG, którzy prowadzą tylko wedle swojego zamysłu, ale daję dużą wolność wyboru drogi przez graczy, a nawet wyborów jednego gracza, chociaż bynajmniej nie oznacza to, że nie będzie wątku głównego, jak i pobocznych, które stworzyłam dla was. Ważne dla fabuły wydarzenia mogą się jednak równie dobrze dotyczyć poza wiedzą graczy, na zbyt wysokich szczeblach, na które będą mieli w najlepszym wypadku znikomy wpływ, ale na które jednocześnie przyjdzie im reagować w ten czy inny sposób. W końcu gracze też tworzą tą opowieść, która mimo że złożona i prowadzona przez inną osobę polega także na ich aktywnym wkładzie.

Dobrze, przejdźmy do konkretów nim jeszcze moje szaleństwo przejmie pałeczkę nad pisaniną.

Kim będą postacie graczy? Jaką przewiduję wolność w kreacji?

Wolność, to powiem szczerze, jest naprawdę duża, na tyle duża, iż każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Mile widziani są jak i członkowie Inkwizycji z Ordo Hereticus (i tylko Hereticus, żadne Malleus czy Xeno, czy jeszcze inne radości), jak i na członkowie jednej z istniejących organizacji imperialnej. Niemniej każda z postaci musi być w jakiś sposób wyjątkowa, aby zainspirować Inkwizycję do wykorzystania jej na swój sposób, co będzie się tyczyć także jednostek już należących do tej Świętej organizacji. Na szczęście Inkwizycja potrafi zutylizować życia większości we własnych celach, więc przy odpowiedniej motywacji można dopiąć swego. Możecie pochodzić z systemu, jak i spoza, wasza wola. Dodatkowo postacie inkwizycyjne muszą przynależeć do innego Inkwizytora niżeli ten, do którego dostaną polecenie udać się i oddać pod jego rozkazy, a to się stanie już na początku. W waszej gestii jest ustalenie natury stosunków łączących wasze postacie z oryginalnie przełożonym dla was Inkwizytorem, który z jakiegoś powodu zdecydował się was "wypożyczyć" innemu ze swojego Ordo. Może to sposób na ukaranie was, może chęć opóźnienia ambicji, a może jakieś zobowiązania wobec owego Inkwizytora? Jaki nie byłby powód to czy chcecie czy nie zostaliście oddelegowani do innego przełożonego z misją, której natura wam umyka. Niemniej ważne jest dla mnie ustalenie waszych wspólnych relacji z dotychczasowym przełożonym, a nie relacji z nowym, jako że nie macie o nim wiedzy, którą na tym etapie podzieliłabym się z wami.

Co zaś tyczy się postaci spoza Inkwizycji to zostaną one również wykorzystane w celach inkwizycyjnych. Może należeli do Administratum, może byli członkami Eklezji, gwardzistami z Gwardii Imperialnej? Jeżeli posiadali przełożonych, a smutna prawda jest, że praktycznie każdy człowiek jakiś posiada, to tak jak w wyżej przedstawionym wypadku interesują mnie wasze relacje z nim. Dodatkowo muszą posiadać jakieś cechy lub przeszłość, czy cokolwiek innego co sprawiłoby, iż Inkwizycja jakkolwiek się nimi zainteresowała, co samo w sobie jest przynajmniej niepokojące.

Nie dopuszczam jednak Astartes wszelkiej maści, Assassynów z Officio Assassinorum, cudów w formie ogrynów czy pozaludzkich ras. Niedozwoleni są także heretycy (przynajmniej ci prawdziwi) oraz inni chaosyci, mutanci czy bardzo wyspecjalizowane jednostki typu Nawigatorzy albo Astropaci. Jeżeli będzie wątpliwość czy dopuszczę daną postać, może jakiś niestandardowy pomysł będący dla was równym obiektem kultu co Imperator dla Siostry Bitwy to lepiej zapytać zawczasu Nie ma w końcu co marnować sił na tworzenie i opisywanie postaci, która zostanie skreślona już na wstępie, bo chociaż oczywiście z chęcią wszystko poczytam to i tak nie zostanie to nawet brana pod uwagę w procesie rekrutacji. Pytać. Ja nie gryzę przecież. Ja zjadam w całości. Gryzienie jest takie passe.

Muszę też powiadomić, że będę skora przyjąć tylko JEDNEGO psykera i ewentualnie JEDNEGO Pariasa. Nie więcej, a zgłoszenia na obie pozycje będą bardzo uważnie oceniane. Szczególnie w wypadku Pariasa zważając na jego… naturę.

Jednocześnie, co może zostać przyjęte z zaskoczeniem, jakikolwiek Inkwizytor jest zabroniony. Może być osoba aspirująca na takowego, ale sama postać Inkwizytora nie przejdzie w żadnym wypadku. Nope.

Zanim skończę temat muszę napisać jeszcze o jednej, bardzo istotnej (dla mnie na pewno i mam nadzieję, że i wy się z tym zgodzicie), a mianowicie o Imperialnej Indoktrynacji czy tam propagandzie, jak kto woli.

Imperialna Indoktrynacja dotyka każdego przynależnego ciałem i duszą do Nieśmiertelnego Imperatora i jego wspaniałego tworu jakim jest Imperium, a zaszczyt udziału w tym dziele powinien być szanowany przez każdego z jego mieszkańców. Ta propaganda wielkości w taki lub inny sposób jest nieunikniona w stosunku do każdego uwikłanego w życie w Imperium z różnym natężeniem i skutkiem. Ma ona zapewnić szacunek do niego samego oraz jego instytucji i działań jakie obiera, poświęcenie (często nawet ostateczne) w walce na jego korzyść, przestrzeganie swych powinności i własnej pozycji, nienawiść do wrogów, potępienie dla zdrajców, wręcz fanatyczne oddanie Władcy Ludzkości, szacunek i poddanie się lepszym od siebie, gloryfikację tego tworu oraz wiele innych kwestii od których zależy, według rządzących (a i zapewne, zważając na kruchość owego owocu wielu mileniów starań Imperatora, mogą mieć słuszność w pewnym sensie) trwałość, jedność i zwycięstwo Imperium. Dyktuje to jak bardzo wpłynęła na was indoktrynacja czy się jej przeciwstawiacie, czy przyjmujecie z dobrodziejstwem inwentarza. W waszej gestii jest określenie na ile poddaliście się jej wpływowi, na ile wierzycie w to, co kładzie się wam do głowy. Z jednej strony możecie myśleć, że najlepiej być na tyle wolnym i oświeconym, aby odrzucić siłę indoktrynacji, ale kiedy się nad tym zastanowić to całkowite się jej wyrzeczenie niekoniecznie musi być najlepszym wyborem, bo może skutkować wieloma problemami w naturze społeczeństwa i charakterze różnych instytucji, z których część (o ile nie zatrważająca większość) szczególnie nie lubi odstępców. Chcę, abyście szczerze określili jak bardzo postać jest oddana Imperatorowi i Imperium, czy wierzy w całą propagandę, ile jest w stanie zrobić, aby bronić swoich przeświadczeń, a określając to wszystko należy pamiętać - to świat, w którym rządzi bardzo specyficzny sposób myślenia, a wasze postacie do niego należą, co ciągnie za sobą między innymi przekonania i wytwarzanie pewnego stopniu filozofii życiowej cieszącymi się swoją historią przez milenia.





Przejdźmy jednak do kolejnej części mojego słowolejstwa. Od razu zaznaczę coś ważnego - moją wiedzę o 40k czerpię w większości ze starszych kodeksów do bitewniaka i niektórych, ale tylko niektórych książek Black Library, jak i wiedzy własnej. Nie jestem jednak fanką tego, co urocze GW próbuje przemycić jako "innowacje" traktując 40k jako pole treningowe, na którym mogą sobie testować jak wiele zniesie fan nim ostatecznie straci cierpliwość (a ponowne zatrudnienie Matta Warda nie wróży niczego dobrego). Większość książek i ich podejścia do lore'u kłóci się z moim spojrzeniem na 40k, więc pozwolicie, że będę się raczej trzymać starszego, lepszego w moim mniemaniu, kanonu. Nie wpłynie to jednak destruktywnie na przyjemność rozgrywki, a wszelkie możliwe wątpliwości zawsze jestem skora wyjaśnić i dojść do ewentualnego porozumienia, jako że radość moich graczy z gry traktuję poważnie. Nie każcie mi jednak popełniać zabójstwa na tym settingu w stylu C.S. Goto, zaklinam i błagam was na Imperatora.

To tyle w tej konkretnej kwestii.

Mechanika nie jest żadną oficjalną do tego settingu (nie porywają mnie), a oryginalna, na której bazuję, została zmodyfikowana tak, aby odzwierciedlała klimat i realia 40k, ale o tym przeczytacie w części poświęconej właśnie niej, choć zdradzę, że opiera się na mechanice WoDa. Co chcę zaznaczyć to sposób mojego podejścia do wykorzystywania jej w grze. Oczywiście będzie dawała słodką losowość jednocześnie biorącą pod uwagę siłę mechaniczną, jednak nigdy, ale to nigdy w żadnej mojej sesji (nawet DnD 3.5) mechanika nie jest remedium na głupie decyzje, które niektórzy zwykli podejmować tylko z powodu silnego zaplecza numerkowego. Zawsze najważniejsze dla mnie będzie odgrywanie, które w niektórych wypadkach może bardzo zaplusować na korzyść gracza. Taka już jestem, a w końcu gramy w grę fabularną nie zaś w prześciganie się w wartości statystyk i buildach. Na szczęście mechanika WoDa będąca w tym wypadku bazą nie jest takim DnD z toną statystyk kuszących gracza swoimi wartościami numerycznymi.

Ważne jest również, co muszę zaznaczyć, że nie będzie to bynajmniej gra w 100% na forum. Przyznam bez bicia, że krótkie posty wzbudzają we mnie wielką niechęć, a jeszcze większą dialogi prowadzone przez forum mające, w tych lepszych warunkach po 3 linijki. Czy da się tym sposobem pchnąć odpowiednio fabułę, czy da się tym sposobem przeprowadzić soczystą rozmowę między postaciami, które wyrażając siebie w mowie same budują nie tylko klimat, ale także własną osobowość i relacje z innymi czy to NPCami, czy graczami? Część z was na pewno się ze mną nie zgodzi, już gra lub prowadzi sesję właśnie w taki sposób, jednak moje podejście jest takie, jakie jest. Innymi słowy... GoogleDoc.

Apeluję ponownie o cierpliwość i nieopuszczanie jeszcze tego tematu, jako że chcę wszystko wyjaśnić i rozwiać wasze wątpliwości.

Może się zdarzyć, w bardzo rzadkich momentach, że będę od was chciała samodzielnego napisania posta, ale nie należy oczekiwać używania w głównej mierze forum do tworzenia odpisów. Niektórych najpewniej nie przekonam, ale to naprawdę nie jest to tak, że korzystanie z tego diabelskiego sposobu tworzenia odpisu wymaga nie wiadomo jakiego zasobu wolnego czasu. Wystarczy w końcu, że każdy z was zajrzy do dokumentu raz na jakiś czas (w jednych sytuacjach rzadziej, w innych trochę częściej, na dłużej bądź krócej) i ustosunkuje się do tego, co ja, inni, bądź obie te grupy napiszą w dokumencie. Pozwoli to na przeprowadzenie w turze bardziej rozbudowanych dialogów i uczynienie relacji soczystszymi oraz da mi możliwość na dodanie bardziej rozbudowanego odpisu. Trzeba jednak brać pod uwagę, że mogą się zdarzać momenty, gdy będzie trzeba więcej czasu poświęcić na daną akcją, szczególnie jeżeli zostawicie wszystko na ostatnią chwilę. Osobiście jestem praktycznie zawsze dostępna (chyba że wyjdę na kilkugodzinny spacer w poszukiwaniu weny, ale to inna sprawa), jako osoba przywiązana do nie wychodzenia z domu… zbyt częstego. Taki bonus dla możliwych, przyszłych graczy.

Może w takim razie zaryzykujecie i dacie szansę temu rozwiązaniu?

Zaznaczę także, że nie mam także w zwyczaju spowiadać się z całej mechaniki czy informować wszystkich o wynikach każdego rzutu, więc żywię nadzieję, iż w tej kwestii udzielicie mi kredytu zaufania. Taka moja wada lub zaleta, zależy jak kto to widzi.

Oferuję także pomoc tym, którzy jej sobie zażyczą w kwestiach fabularnych, konceptowych czy tworzenia mechaniki postaci, a możecie mieć pewność, że nikogo nie pominę. Dodatkowo dość dużym udogodnieniem dla wahających się może być przedstawienie mi konceptu, jaki macie w zamyśle, co zapewne pomoże różnej inspiracji nadchodzącej z asystą innej osoby, jak i ustalenia najlepszej drogi jaką obierzecie w kreacji. Nie jest to jednak żaden mus i nie będę wymuszać na każdym spowiadania mi się przed otrzymaniem karty, jako że jednocześnie ufam także w waszą pomysłowość, a jednak jeżeli byłyby jakieś wątpliwości to zapraszam na PW (które muszę czyścić regularnie, niestety) albo na GG (od 15 lat niewidoczna), wedle uznania. Maile także wchodzą w rachubę – nerahye[at]gmail.com

Z mojej własnej niechęci i tego, że sama nie korzystam z takich możliwości, upraszam chętnych o wybór postaci z własnej płci. Wybaczcie mi to. Proszę także was o nieumieszczanie żadnych kart i szczegółowych konceptów w tym temacie, ale oczywiście nikomu nie zabronię prowadzenia dyskusji w tych klimatach. Jednocześnie uprzedzam lojalnie, że nikogo nie będę faworyzować przy wyborze osób, które zdecyduję przyjąć do sesji. Nikogo. Zależy mi na jakości kart, na pomysłach, na wszystkim co tak naprawdę w sesji się liczy.. Do tego mechaniczna strona postaci, mimo że wymagana, nie będzie decydowała w żaden sposób o przyjęciu bądź też nie.

W kwestii długości postów, historii postaci, jej odgrywania. Ja w swojej pisaninie potrafię się zatracić (naprawdę?), ale od was tego nie oczekuję jednakże sesji dobrze zrobi jeżeli wasze odpisy będą miały jakąś sensowną (niekoniecznie moją) długość (chyba, że mówmy o docu, tutaj sprawy rządzą się innymi prawami). Jeżeli natomiast chodzi o objętość karty postaci to przeczytam nawet najdłuższą, więc limitu odgórnego nie ma, aczkolwiek chciałabym dostać chociażby półtorej strony samej historii nie wliczając w to mechaniki (która musi również zostać zawarta) czy innych dodateczków w stylu avatara, opisu charakteru, wyglądu i wszystkiego czym chcecie się jeszcze podzielić. Kompletne karty przesyłajcie na mój adres mailowy (najchętniej zapisane w docu) – nerahye[at]gmail.com -, jako że moje PW za szybko się zapełnia i muszę usuwać jego zawartość, a za kompletną kartę uznaję te zawierające jak i historię, jak i mechanikę (chociaż w wypadku tego drugiego można negocjować). Bardzo mile są widziane wstawki fabularne, jakie również dadzą mi wgląd w wasz warsztat pisarski (który zapewne nie każdego z was jest mi znany, a i tak wgląd się przyda ), jak i pozwolą na dokładniejsze poznanie postaci, ale jak kto woli. Nie wierzę w opinię, że historia postaci pisze się dopiero w trakcie sesji i w zupełności wystarczy podanie kilkulinijkowego konceptu. Każdy miał jakąś przeszłość, której poznanie jest ważne dla MG, a i daje sporo samemu graczowi, zaś osobiście uwielbiam wszelkie fabularne "zahaczki" postaci, które mogę w sesji wykorzystać na korzyść radości graczy. I własnej. Ale graczy w szczególności. Tak. Graczy.

Na koniec (tego rozdziału!) podam jeszcze trzy sprawy:
CZAS KOLEJKI to 6 dni dla was, 2 dla mnie
ILOŚĆ GRACZY wynosi od 2 do 6 (widzę jakąś zależność między ilością graczy, a czasem kolejki… To musi być wpływ Chaosu. Moja dusza jest kategorycznie zgubiona).
DEADLINE przypada na 16.10.2016 23:59 (z powodowych powodów), a wyniki zostaną podane dnia następnego, ale śpieszyć się nie musicie. Czasem warto dać sobie czas na przemyślenie tego, co się stworzyło. Niemniej powiadomienie chociażby w temacie o chęci uczestnictwa zawsze w cenie.
I, przypomnę jeszcze dla pewności – karty proszę przesyłać na nerahye[at]gmail.com






Tak, to już ostatnia część (wszyscy wiwatują) traktująca o samej fabule sesji, a raczej jej kawałku, który chcę wam przedstawić, aby zaognić apetyt. Mogłam umieścić to wcześniej, jednak uznałam, iż wolę umiejscowić te sprawy na samym końcu. Zacznijmy więc od konkretów: gdzie będzie się rozgrywać akcja, w jakim roku?

ROK: 3752942.M41
SEGMENTUM: Ultima
SYSTEM: Cnossus
LICZBA ZAMIESZKAŁYCH PLANET: 3 (Avaria [Świat-Ul], Sadenta [Agri-Świat], Ralatis [Świat-Ul])

System znajduje się na obrzeżach Segmentum Ultima w miejscu łączącym go z Segmentum Obscurus. Trochę precyzując, owo miejsce znajduje się w pewnej, już dość bezpiecznej, odległości od burzy Empyreanu zwanej Burzą Gniewu Imperatora.

Zamiast suchych faktów w dalszej części zdecydowałam się napisać wszystko pewnym typem fabularnej wstawki i mam nadzieję, że po tej tonie suchego tekstu, którą wam zafundowałam (w dobrej wierze! Przysięgam!) będzie to rozluźniający dodatek.

Składam wyrazy podzięki wszystkim, którzy mnie dopingowali w tym przedsięwzięciu pisania i formatowania oraz tym, którzy przeczytali to wszystko. Jesteście wielcy.


Każdy system oddany pod władzę Imperium, każda planeta, każde ludzkie życie boryka się z bardziej poważnymi czy pomniejszymi problemami, a prawda jest taka, że im większa społeczność ludzka, tym większe zagrożenie i ryzyko… a Cnossus zwróciło na siebie oczy Imperium, szczególnie zaś Inkwizycji.

I jedynie mogło to wszystko wróżyć kłopoty.

Niektórzy w systemie zdawali się przewidywać to, co miało nastąpić, a część z takich zaczęła siać zamęt pośród mieszkańców Avarii - najbardziej zaludnionej z planet systemu. Samozwańczy prorocy, nad którymi Eklezja nie była w stanie, a może nie chciała, zapanować rozleźli się po ulicach i zakamarkach planety niczym szarańcza trawiąc serca i dusze maluczkich. Nawet wspomniana Eklezja, chociaż żaden z nich nie chciał tego przyznać borykała się z własnymi problemami, które jednak rozwiązywali szybko ogniem - problemami gnieżdżącymi się w sercach tych patrzących z niegodną drżącą duszą w przyszłość, która to dusza była zanieczyszczoną strachem, jaką wierni muszą mieć nieskazitelną.

Jednak większość mieszkańców, pomimo usilnych starach niektórych z wichrzycieli, nie dawała, może z czystego lekceważenia i braku wiary w niepokojące słowa oraz nawoływania do błagania Zasiadającego na Złotym Tronie o łaskę oraz ciężkiego umęczenia grzesznego ciała. Znaczna część była jednak przynajmniej zaniepokojona tym, co się wokół nich działo, jako że zdawało się dawać złowieszcze znaki, które ciężko było po prostu wyplenić z zabobonnych ludzkich umysłów.

Administratum zdawało się działać zwyczajowo, aczkolwiek jakaś niepewność utrzymywała się w powietrzu. Zwykli ludzie mimo zaniepokojenia oddawali się codziennym obowiązkom, próbując samych siebie przekonać monotonią własnego życia, że nie ma żadnego problemu, który by ich dotyczył.

Jedyną osobą, której przyszły los Avarii prawdziwie spędzał sen z oczu był Gubernator wiedzący, ku swemu rozgoryczeniu, więcej niż inni, jednocześnie nie mogąc się podzielić tym z nikim prócz ze swoimi najbardziej zaufanymi doradcami. Oskarżenie o zamiary wypowiedzenia Imperium posłuszeństwa (co byłoby jawnym samobójstwem) stanowiło tylko zarzewie, a wzmagająca się aktywność zdrajców nie pomagała już i tak krytycznej sytuacji. Wydawało mu się, że pociągnął za wszelkie sznurki, jednak pozostało to bez echa. Także inni imperialni dostojnicy zbywali go ostentacyjnie nie oferując ni wstawiennictwa, ni żadnych informacji. Imperium milczało...

Niemniej wraz z upływem czasu, podczas którego nie miały miejsca dramatyczne wydarzenia na skalę planetarną lub systemową alarmujące nastoje zdawały się tracić na sile, w oczach nieświadomych oraz ignorantów. Nic jednak nie mogło uspokoić ducha Gubernatora, który z dnia na dzień, jakie przynosiły jedynie złowróżbną ciszę ze strony Imperium, stawał się coraz bardziej nie człowiekiem a jego cieniem. Udało mu się zdusić panikę ludności, jednak wiedział, że w końcu może wybuchnąć ze zdwojoną siłą, nad którą nie sposób zapanować. Niemniej wciąż zamierzał walczyć, jako że nie znalazłby się na swojej pozycji, jeżeli jedyne, co robił to poddawał się ciągowi zdarzeń oraz paraliżującej rozpaczy. Mimo wszystkiego wciąż żarzyła się w nim odwaga i hart ducha, jednak mogło to być za mało. Gdyby nawet poddał się nutce słodkiej nadziei, szepczącej, że być może Imperium, jak i Inkwizycja, już zdążyło zauważyć, iż nie ma tu żadnej winy, a ta cisza jest jedynie walką na nerwy nie stanowiłoby to całkowitej ulgi, jako że mogło oznaczać jeszcze wiele… Jednak rozsądek Gubernatora gardził płonnymi nadziejami.

Gdyby tylko istniał cień szansy… tylko cień na odkupienie i co równie ważne - przetrwanie pokuty, gdyby tylko odegnali zagrożenie...

...niepewnych planów gałęzi Świętej Inkwizycji.

Nieświadomość dawała komfort jaki odsuwał od myśli naturę rzeczy i jej powody. Na okrutną próbę Avarii składało się między innymi przeświadczenie zacnych Inkwizytorów Ordo Hereticus, iż planeta, jak i możliwie cały system, była ogarnięta parszywą zdradą oraz obrzydliwą herezją przez co wszak zasługiwała tylko na jedyną łaskawość, jaka mogła dokonać się wyłącznie za pomocą uświęconego ognia; ognia będącego najczystszym darem dla tych, zatraconych w nieprawości.

Zaś Okręty Wojenne Floty Imperialnej, które miały zanieść ostateczne uwolnienie od grzechu niezliczonym masom, otrzymały rozkaz załadowania Torped Cyklonowych żeby w obecności Czarnego Okrętu Inkwizycji wyruszyć jako wcielony i niepowstrzymany Gniew Imperatora.





Początkowo założyłam rekrutację na innym forum, ale z tęsknoty za LI postanowiłam wrócić i oto jestem!
Podzieliłam rekrutkę na trzy posty rozmyślnie, chcąc zmieścić wszystko oraz zapewnić jakąś większą przejrzystość.
Proszę o niewzywanie Inkwizycji w sprawie tego angielskiego. Nie stanowi on nawet 1% tekstu. :P






Dobrej zabawy i miłego dnia!
(Złoty to ulubiony kolor Imperatora)
 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.

Ostatnio edytowane przez Zell : 01-10-2016 o 08:37.
Zell jest offline  
Stary 30-09-2016, 01:51   #3
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację

KWESTIA MECHANIKI W SESJI

HA! Już myśleliście, że to koniec, co?

Trochę zastanawiałam się nad mechaniką, jaką wybiorę do tej sesji, ale szybko doszłam do wniosku, że żaden popularny spis zasad odnoszący się do Warhammera 40k nie przypada mi do gustu. Co w takim razie, skoro miałam ochotę zaimplementować tak czy inaczej jakąś mechanikę? Zorganizować własną czy przemienić już istniejącą?

Wybór padł na drugą opcję.

Zdecydowałam, że bazą, która zostanie poddana zmianie będzie system starego World of Darkness, ale każdy nieobeznany z mechaniką będzie mógł liczyć na pomoc w tworzeniu jej. Dlaczego wybrałam właśnie oWoDa? Głównym powodem była intuicyjność zasad, które szczególnie skomplikowane nie są, a dodatkowo przekonała mnie łatwość przełożenia całości na realia innego Uniwersum, którym w tym wypadku jest Wh40k, a każdy, kto zna system oWoDa odnajdzie się łatwo w przełożonym na realia Imperium i ogólnie świata charakterze mechaniki. Sama mechanika, w większości, pozostała niezmieniona, a największą różnicą jest odwzorowywanie klimatu oraz realiów 40k.

Nie przedłużając wstępu (który moim zwyczajem mógłby się jeszcze ciągnąć i ciągnąć…) przejdźmy do samej mechaniki tej sesji, a w razie, jakby wciąż były pytania to proszę je zadawać (moje szaleństwo różnie działa)

Atrybuty typowo: 7/5/3


ZDOLNOŚCI
Talenty, Umiejętności, Wiedza: zwiększona ilość oraz pula do 17/12/7.

TALENTY
  • Bijatyka
  • Skrytość
  • Dyplomacja
  • Ekspresja
  • Empatia
  • Podstęp
  • Przebieranie
  • Wyczulenie
  • Czujność
  • Uniki
  • Wysportowanie
  • Zastraszanie
  • Znajomość Półświatka

<wartości Zdolności socjalnych nie są wyznacznikiem sukcesu przeciw postaciom graczy>

UMIEJĘTNOŚCI
  • Autorytet
  • Broń Biała
  • Broń Palna
  • Etykieta
  • Medytacja/Modlitwa*
  • Przesłuchiwanie
  • Taktyka
  • Sztuka Przetrwania (także w warunkach próżni)
  • Technologia (podstawowa eksploatacja i naprawa fizycznych komponentów)
  • Zabezpieczenia**

WIEDZA
  • Arcana Maleficarum (wiedza o tym, o czym szary człowiek nie musi wiedzieć)
  • Adeptus Terra
  • Historia
  • Lex Imperialis
  • Lingwistyka (pierwsza kropa odzwierciedla znajomość wysokiego gotyku, umiejętność służy komunikacji w licznych imperialnych dialektach)
  • Astrofizyka
  • Medicae
  • Polityka
  • Runy Wszechsjasza (obsługa cogitatorów)
  • Scholastica Psykana (wiedza o psionice… usankcjonowana przez Schola Psykana)
  • Teologia
  • Szyfry
  • Śledztwo

*MEDYTACJA/MODLITWA
- jest to umiejętność, która najbardziej przydaje się psionikom, dla których odpowiednie skupienie się może świadczyć o sukcesie, a jego brak o porażce, jednak mimo swej niezaprzeczalnej przydatności dla tej grupy także inni mogą z niej wyciągnąć korzyści i dla siebie. Dla psioników owa medytacja będąca jednocześnie koncentracją, potrafi zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia niechcianych efektów psionicznych, jak wywołanie nieplanowanego wyładowania mocy Immaterium, które może być w gorszym wypadku zgubne dla korzystającego z jej mocy, a nawet i dla osób postronnych. Na innych medytacja ma trochę inny wpływ, bo pozwala na skupienie swojej uwagi na danym zadaniu, co poprawi szanse na wykonanie go w lepszy, bardziej efektywny sposób. Jednocześnie nie jest tyle sztuką medytacji co modlitwą skierowaną do samego Boga-Imperatora Im wyższa wartość tej umiejętności tym łatwiej o korzystanie z niej w różnych, niesprzyjających warunkach oraz o wywołanie silniejszego efektu.

**ZABEZPIECZENIA
- życie lub wyszkolenie, które otrzymałeś poprzez wykonywanie szczególnych zadań pozwoliło ci na uzyskanie doświadczenia w radzeniu sobie z obchodzeniem pewnych zabezpieczeń. Może to być proste otworzenie zamkniętych na zamek drzwi, poradzenie sobie z alarmem, a nawet oszukanie cogitatora zarządzającego systemami sterującymi śluzami na statku. To, ile jesteś w stanie wykonać, z jakimi zabezpieczeniami sobie poradzić i jak szybko się uporasz z tym zadaniem obrazuje wartość tej umiejętności.




Przeszłość - 5pkt
  • urodzenie
  • ranga w organizacji
  • kontakty
  • wpływy
  • bogactwo
  • sława
  • relikt
  • sojusznicy

Charakter
Siła Woli = Siła Woli, Odwaga = Odwaga. Dodatkowo istnieją dwie ścieżki do wyboru, zależnie od tego, co jest najważniejsze dla postaci.

Ścieżka Niepokalania: Skrucha = Samokontrola, Wiara = Sumienie zaś za Humanity robi Pobożność.
Ścieżka Posłuszeństwa: Dyscyplina = Samokontroli i Lojalność = Sumienie. Za Humanity robi Oddanie.

Punkty wolne - 20

Atrybuty 5pkt za 1pkt
Zdolności 2pkt za 1pkt
Przeszłość 1pkt za 1pkt
Siła Woli 1pkt za 1pkt
Charater 2pkt za 1pkt
Oddanie/Pobożność 1pkt za 1pkt
Dyscyplina Psioniczna 7pkt za 1pkt (nikt nie mówił, że bycie psionikiem jest tanie)


MECHANIKA MOCY PSIONICZNYCH
(tylko dla psionika)

SPECJALIZACJE
  • Telepatia
  • Telekineza
  • Wieszczenie
  • Piromancja
  • Biomancja

POTENCJAŁ PSIONICZNY
Reprezentująca inherentną zdolność psionika do czerpania z Immaterium aż jego kielich się przeleje pula kości, którymi rzuca ilekroć chce użyć psionicznej mocy. Początkowa jej wartość wynosi 2, albowiem psionicy o wartości 1 zasilają Empyrean i nie nadają się do szkolenia w Schola Psykana.

DYSCYPLINA PSIONICZNA
Pula punktów w konkretnej z wyżej wymienionych dyscyplin. Podstawowe ST użycia dyscypliny wynosi 10-wartość dyscypliny. Psionik zaczyna z 3-ma punktami do rozdzielenia pomiędzy dyscypliny. Poziom zaawansowania Dyscypliny określa też, jakie efekty w ogóle można osiągnąć - jeżeli są odpowiednio łatwe dla zaawansowanego psionika, ich trudność może być dodatkowo łatwiejsza, i vice versa.

Warto zauważyć, że potrzeba pewnego potencjału i pewnej dedykacji w konkretnej dyscyplinie, by móc skutecznie z niej korzystać w podstawowym zakresie we w miarę przewidywalny i powtarzalny sposób. Połączenie potencjału psionicznego i zaawansowania dyscypliny nie tylko zwiększa szanse na sukces, ale przede wszystkim zmniejsza zagrożenie z Immaterium… Lecz tylko, gdy jedno i drugie idzie w parze. W razie stosowania słabo rozwiniętych Dyscyplin niegłupie może być wykorzystywanie punktów Siły Woli… nie tylko by prawie zapewnić sukces, ale raczej zabezpieczyć się przed konsekwencjami pecha...

WYŁADOWANIE IMMATERIUM
Jest to jeden z najgorszych scenariuszy, którego wynik zależy od MG, jednak psionik może wręcz na własne życzenie je wywołać przez nierozważne korzystanie z mocy Empyreanu. Wlicza się w to korzystanie ze specjalizacji, których się nie pojęło dostatecznie, po używanie psionizmu zbyt… trigger-happy. Skorzystanie z danej mocy raz w pewnym okresie czasu nie jest tak problematyczne jak używanie jej możliwości na ilość bez jakości, jak i wykorzystywanie mocy z niezgłębionych specjalizacji, które jest samo w sobie niebezpieczne, jako że już sama skala wyzwania jest zwiększona zależnie od zamiarów. Nie można też zapominać o krytycznej porażce w rzucie, która stwarza realną możliwość wystąpienia Wyładowania nawet w wytrenowanych dyscyplinach, w których jednak szansa powodzenia znacznie rośnie i zmniejsza się możliwość wystąpienia ryzyka… O ile korzystamy z mocy z głową.

Jakie są możliwe Wyładowania? Mogą wydawać się niegroźne, jak zwykła migrena utrzymująca się przez tydzień, aż do zagrożenia istnieniu lub uszczerbku na zdrowiu psychicznym psionika oraz możliwych zagrożeniach także dla osób postronnych. Nie jesteśmy Czarnoksiężnikami Chaosu, którzy śmieją się w twarz większości zagrożeń… chociaż kusi, prawda?




ZALETY I WADY


ZALETY
  • PSIONIK -5pkt - zostałeś pobłogosławiony (albo potępiony, zależy od spojrzenia) mocami psionicznymi przez Imperatora. Posiadasz wartości cech przynależnych tylko psionikom jak i moce, których nikt inny nie może użyć. W większości wypadków jesteś co najmniej niezrozumiany, ale zwykli ludzie potrafią się nawet obawiać samej twojej bliskości. Inkwizycja ma na ciebie oko i przeszedłeś bezwzględny trening w Schola Psykana, aby zostać Sankcjonowany. Odczuwasz strach i odrazę względem samej obecności Pariasów, która może pociągnąć za sobą konkretne konsekwencje. Dodatkowo psionik zaczyna z ilością K3 chorób psychicznych, których siłę określa gracz z MG. Aby zapoznać się z mechaniką psioników należy spojrzeć na rozdział im poświęcony.
  • PARIAS -7pkt - psionicy mają problem, a Inne osoby przebywające przy tobie muszą zdać test na Odwagę determinowany sposobem w jaki zauważają twoją obecność albo zaczyna rodzić się w nich strach, a nawet panika. psionikcy natomiast cechują następujące efekty:

    - Wszelcy psionicy testujący psionikę w "pobliżu" (określane przez GMa i zależne narratywnie, nikt nie zbadał tego dokładnie i jest to aproksymowane) testują używanie psioniki na ST +2.
    - Wszyscy psionicy, którzy mogą zaobserwować go zmysłami percepcyjnymi (słuchem, wzrokiem, dotykiem) natychmiast uświadamiają sobie że nie widzą jego odbicia w Immaterium i muszą testować Odwagę., Zdany = liczba sukcesów określa na ile bo normalnie trzeba co rundę, niezdany = panika. Jeżeli postrzega tylko jednym zmysłem (widzi z daleka, albo słyszy w ciemności) próbuje sobie natychmiast odebrać narządy odpowiedzialne za dany zmysł (np. wydłubać oczy); jeżeli postrzega wieloma w normalnej sytuacji natychmiastowy punkt obłąkania.

    Postać Pariasa dodatkowo posiada cechy:

    - Postać nie ma w ogóle sekcji cechy charakteru (Wiara, Dyscyplina, Odwaga lub odpowiedniki) i jest odporna na wszelkie efekty korzystające z nich, jak też inne moce psioniczne ją nakierowujące. Automatycznie zdaje wszystkie testy związane z Odwagą.
    - Postać nie posiada w ogóle Siły Woli, wobec czego nie może wydawać punktów Siły Woli na automatyczny sukces. Kiedykolwiek.
    - Postać nie posiada Natury. Posiada Postawę... ale nie Naturę.
  • FANATYK -3pkt - Jesteś prawdziwym fanatykiem. Twoja wiara nie musi być dogłębna i dojrzała, lecz jesteś oddany imperialnemu credo bez końca. Nie wahasz się wtrącić cytatów świętych i słów pochwalnych dla Imperatora w każdej konwersacji i uważnie obserwujesz wszystkich, którzy nie zgadzają się nimi z co najmniej ferworem. Posiadasz -2 ST do wszystkich testów socjalnych z postaciami o Wierze niższej od Twojej, jako że łatwo Ci zastraszyć ich lub wymusić twe racje podpierając się argumentem wiary (i nieraz demagogią). Czujnie wypatrujesz też jakichkolwiek odstępstw od wiary w Imperatora, i choć większość Imperium nie dojrzało obyczajnych standardów jego kultu, jesteś w stanie odróżnić słaby plon od skażonego ziarna. Masz -2 ST do wszystkich testów Percepcji związanych z rozpoznaniem, że ktoś uchybia w swych obowiązkach wobec Imperatora lub gorzej, niezależnie czy są to testy socjalne czy sytuacyjne (jak śledztwo). Musisz posiadać cechę Wiara co najmniej na 4 i podążać ścieżką Niepokalania. Skonfrontowany ze śmiertelnymi nieprzyjaciółmi Imperatora zawsze zdajesz testy odwagi. Twój fanatyzm nie musi epatować na każdym kroku, ale próby ukrywania go wiążą się z regularnymi testami Dyscypliny, Siły Woli i Podstępu. Kiedy zaś przyjdzie dzień, bez wahania oddasz swoje życie w służbie Imperatora, zasłużenie dołączając doń w jego Nieśmiertelnej Chwale.
  • WYCZULONY ZMYSŁ -1pkt – jeden z twoich zmysłów (do wyboru) jest niezwykle wyczulony, bardziej niż pozostałe. Kiedy jest on wykorzystywany to skala testu jest zmniejszona o 2.
  • ODPORNY NA CHOROBY -1pkt – kiedy wszyscy chorują ty wychodzisz z tego zdrowy. Twój układ odpornościowy jest szczególnie wydajny i nie tak łatwo cię im pokonać i nie dajesz się w ogóle słabszym z chorób. Wciąż jest szansa na zachorowanie w przypadku silnych zaraz czy chorób, z którymi i Officio Medicae ma problemy, ale otrzymujesz bonus równy 2 przy testach Wytrzymałości przeciw chorobie.
  • ODPORNY NA BÓL -2pkt – nie jest to tak naprawdę niemożność odczuwania bólu, ale jego znoszenie przychodzi ci niesłychanie bezproblemowo. Na wszelkie mniejsze urazy nawet się nie skrzywisz. Do pewnego momentu nie będziesz otrzymywał żadnych kar do akcji przy cierpieniach fizycznych, ale w momencie, gdy poziom bólu przekroczy krytyczny stopień to wracają normalne kary i prawdopodobnie nie będziesz w stanie kontynuować dalej akcji. W końcu możesz być twardzielem, ale przestrzelona śledziona ma swoje prawa.
  • MIŁY DUCHOWI MASZYNY – 3pkt – najwyraźniej Duch Maszyny jest ci szczególnie przychylny. Potrafisz naprawiać nawet beznadziejne przypadki (względem twoich umiejętności), jak i maszyny, które nie chciały zadziałać nagle pod wpływem twoich prób zaczynają działać poprawnie. Broń zacina się ci bardzo rzadko. Nie zapominaj jednak, że tę łaskę trzeba pielęgnować...
  • WDZIĘCZNOŚĆ -1-4pkt – ktoś zaciągnął wobec ciebie dług wdzięczności, o którego spłatę możesz w jakimś momencie się upomnieć. Dłużnik będzie chętny go spłacić tak długo, jak nie podasz zbyt dużej ceny, a jej wielkość zależy od tego, jak wpływowa jednostka ma u ciebie dług, co określa się kosztem punktowym.
  • PARANOJA -2pkt – masz paranoję i pewnie wielu ci to mówi, jednak już nie jeden raz uratowała ci ona skórę. Wszystko, co wyda ci się podejrzane lub niepokojące jest dla ciebie od razu alarmem. W pewnych momentach fabuły MG będzie ci dawał informacje, co zaktywizowało paranoję. Nie oznacza to jednak, że owa paranoja będzie słuszna, jednak może ci ona oszczędzić dalszych kłopotów. Od twojej woli będzie zależeć czy pójdziesz za jej przeczuciem.
  • POWAŻANY PRZEŁOŻONY -1-3pkt – twój przełożony jest osobą powszechnie poważaną i pozwala to tobie skorzystać z cząstki tej chwały. Ludzie patrzą na ciebie przychylniej i pierwsze wrażenie (o ile sam tego nie zepsujesz) robisz raczej pozytywne. Mogą chętniej chcieć cię wysłuchać i przemyśleć twoje prośby. Im wyższa wartość zalety tym większym poważaniem cieszy twój przełożony. Oczywiście nie mów nikomu jeżeli by się zdarzyło, że osoba nie jest ci przychylna... prawda?
  • NIEZAUWAŻALNY -1pkt – należysz do ludzi, na których nikt nie zwraca uwagi w tłumie, a i w innych miejscach mogą zostać po prostu zignorowani. Jest to błogosławieństwo, jeżeli twoje obowiązki wymagają takowego, jednak może być nie do końca przyjemne w innych sytuacjach socjalnych. Skala trudności dla ciebie przy ukrywaniu swojej obecności przed oczyma innych jest zmniejszona o 2.
  • CHLUBA ORGANIZACJI -3pkt – w przeszłości dokonałeś czegoś, co przyniosło znaczny profit organizacji, do której należysz i teraz jest ona na swój sposób z ciebie dumna. Możesz liczyć na większą przychylność z jej strony względem ciebie i twoich działań, jak i skala trudności zdolności socjalnych wobec jej członków, z którymi nie masz żadnych utarczek osobistych lub ideologicznych jest zmniejszona o 2. Musisz jednak pamiętać, że nie oznacza to, iż każdy możliwy członek organizacji będzie ci bezgranicznie przychylny i wszystko, co zrobisz będzie przyjęte ze spokojem. W końcu nadwyrężenie tego, co zdobyłeś może okazać się bolesnym upadkiem...
  • PORYWAJĄCY GŁOS -2pkt – kiedy mówisz twój głos dociera do uszu innych słodką nutą. Inspirujesz odwagę tak samo łatwo, jak klękasz w trakcie modlitwy (a przynajmniej tak powinno być), jak i pomaga ci to we wszelkich sytuacjach, gdy próbujesz dobić targu czy przekonać inną osobę do czegoś lub po prostu chcesz wywołać w słuchaczach konkretne emocje. Ludzie po prostu mają problem zignorować twoje słowa (choć wciąż mogą się z nimi nie zgadzać). Zyskujesz zmniejszoną o 2 skalę trudności testów dotyczących tego typu podejmowanych akcji.



WADY
  • WRÓG +1pkt-5pkt - zrobiłeś sobie z kogoś wroga, który pragnie ci zaszkodzić. Czy go obraziłeś poważnie, czy zniweczyłeś jego plany, a może ma inny powód - twoja wola. Wartość cechy określa jak mocnego przeciwnika posiadasz i jak bardzo odda się zemście. Jakakolwiek jednak by nie była możesz być pewien, że prędzej czy później dane będzie ci wypić gorzką czarę odwetu, nawet jeżeli będziesz czuł się bezpiecznie z powodu dzielącej was odległości.
  • ZAGUBIONY +2pkt - czujesz się zagubiony w otaczającym cię świecie. Możesz nie rozumieć dokładnie działania Administratum i kontakt z takowym obiektem twojej niepewności będzie wymagał zdania testu na Odwagę i odpowiednią umiejętność dotyczącą tej sprawy albo totalne zagubienie ogarnie twój umysł i będziesz unikał kontaktu z tym zagadnieniem, a nawet rozmowy o nim.
  • MROCZNY SEKRET +1pkt - 5pkt - posiadasz sekret, który nikomu, ale to nikomu nie został wyjawiony. Im wyższa wartość tym bardziej jego wyjawienie będzie dla ciebie szkodliwe w skutkach, tym bardziej poważny sekret i tym bardziej nie będziesz chciał go wyjawić. Może to być na tyle poważne, jak udział dawny w jakimś kulcie heretyckim albo słabsze jak poznanie niepokojącej prawdy. Niezależnie od wszystkiego w razie konfrontacji w związku z twoim sekretem musisz wykonać test Samokontroli (którego trudność ustala MG) albo zaczniesz zachowywać się przynajmniej nerwowo.
  • HORROR CZARNEGO OKRĘTU +4pkt - znalazłeś się na inkwizycyjnym Czarnym Okręcie z powodów znanych ci lub znanych tylko Inkwizytorowi, wyrwany brutalnie z rzeczywistości jaką znałeś. Jakie by nie były przeszedłeś przez horror, odizolowany, przesłuchiwany, zastraszony do utraty zmysłów, umieszczony w celi przylegających do różnej maści degeneratów. Wpłynęło to niszcząco na twoją integralność psychiczną. Jeżeli jesteś psionikem bądź Pariasem zapewne zostałeś umieszczony na tym statku. Zaczynasz bez pierwszego punktu Wytrzymałości (musisz go wykupić) i do wyboru - MG losuje Ci chorobę psychiczną lub dostajesz klaustrofobię.
  • KOSZMARY +1pkt - zawsze gdy śpisz, doświadczasz okropnych koszmarów, a ich wspomnienia nawiedzają Cię w czasie, gdy jesteś przebudzony. Pech może sprawić, iż nawet gdy się przebudzisz, wciąż myślisz, że tkwisz w koszmarze. Musisz wykonać test na Wolę, a niezdany test oznacza, że masz karę na wszystkie akcje 1, a jeżeli wynik będzie dramatycznie zły to ciągle będziesz sądził, że jesteś w koszmarze.
  • IGNORANCJA +1pkt - otwarty umysł jest jak forteca o otwartych na oścież wrotach. Masz +2 ST na wszelkie testy wszystkich Wiedz. Incydentalnie, jeżeli kiedykolwiek musiałbyś wykonać jakiś test by oprzeć się wpływom zakazanej lub niebezpiecznej wiedzy, masz -2 ST do tego testu.
  • NIEPOSZANOWANIE +2pkt - cechuje cię nieposzanowanie do jakiejś organizacji lub osób o konkretnym stanowisku i praktycznie niemożliwe jest przekonanie cię do zmiany stanowiska. Testujesz Dyscyplinę za każdym razem, gdy jesteś zmuszony do kontaktu z określonymi osobami reprezentującymi organizację bądź piastującymi stanowisko lub gloryfikującymi oba. Niezdany oznacza karę do stopnia trudności testów socjalnym względem danego nieposzanowanego elementu, a niska wartość sukcesów zmusza do powtarzania testu kilka razy. W razie porażki zaczynasz zachowywać się wyraźnie opryskliwie i nietaktownie.
  • AMNEZJA +2pkt - zapomniałeś czegoś ważnego jak na przykład części swojej przeszłości i zdarza ci się to ciągle. Możesz wydać punkt Siły Woli, aby się otrząsnąc z tego bądź zdać się na swoich towarzyszy, którzy jednocześnie mogą kłamać odnośnie faktów, a ty bez dochodzenia prawdy nie masz szansy bez poświęcenia punktu lub konfrontacji z rzeczywistym stanem rzeczy dotrzeć do ukrytej przed tobą prawdy.
  • UBYTEK W CIELE +1pkt - straciłeś kończynę, organ lub inną partię swojego ciała. Dzięki biotyce szkoda została odzyskana, ale część nie jest tak sprawna jak prawdziwa. Trudność testu na atrybuty fizyczne jest zwiększona o 1.
  • ŹLE ULOKOWANA UFNOŚĆ +1pkt - ufasz komuś, komu nie powinieneś. Może cię okłamuje intencjonalnie, może chce twojej szkody. Wierzysz mu jednak bezgranicznie i uważasz go za przyjaciela. Skala trudności testów socjalnych wobec tej osoby jest zwiększona o 2.
  • FOBIA+1pkt-3pkt - posiadasz fobię przed rzeczą, typami osób, zdarzeniami i tak dalej. Za każdym razem, gdy jesteś narażony na mierzenie się ze swoim strachem musisz wykonać test na Odwagę i Siłę Woli ze skalą trudności zwiększoną o wartość tej way albo będziesz próbować oddalić się jak najszybciej od przerażającego cię obiektu lub wpadniesz w panikę, szczególnie jeżeli pierwsze będzie niemożliwe. Ilość punktów oznacza jak bardzo cię przeraża spotkanie i czym jest to, w ziązku z czym masz fobię.
  • UZALEŻNIENIE +1pkt-3pkt - jesteś uzależniony od jakiejś substancji lub działania, a wartość decyduje o stopniu uzależnienia. Aby przemóc potrzebę zażycia lub poddania się potrzebie musisz zdać test na Samokontrolę zwiększony o 2 lub 3, w zależności od wybranej wartości wady.
  • MANIA +1pkt-3pkt - posiadasz określoną manię (jak np. Mania czystości), której realizacja jest oparta na psychice i wydaje się nadrzędna. Musisz w konfrontacji z tym, czego ona dotyczy testować Dyscyplinę z karą do skali wyzwania 2 lub będziesz czuł wielką potrzebę, którą w zależności od siły manii, przy niskim stopniu będziesz chciał zrealizować i może niekoniecznie ((zależne od ilości sukcesów) rzucisz wszystko dla tej potrzeby, ale i tak będzie cię to dekoncentrowało w jakimś natężeniu albo wręcz (przy wyższej punktacji) przerwiesz swoje działania, aby zrealizować to, do czego to zaburzenie cię popycha (o ile nie zagrozi to twemu życiu lub zdrowiu).
  • POGARDZANY PRZEZ DUCHA MASZYNY +2pkt - najwyraźniej Duch Maszyny ci nie sprzyja. Broń potrafi się zaciąć w najmniej sprzyjających momentach, różne urządzenia popsuć się bez konkretnej przyczyny, a możliwość naprawy nawet najprostszych jest niezmiernie trudna zwiększając trudność testu o 3. Lepiej zrób rachunek sumienia.
  • HORRORY WOJNY +2pkt - 5pkt - jak Koszmary, ale testujesz nie po nocy, tylko zawsze jak jakiś bodziec skojarzy Ci się z Twoimi doświadczeniami - ST zależy jak bardzo. Gdy jednak zostaniesz ranny, Twoja cecha Dyscyplina zamienia się w Instynkt. Testuj Odwagę na ST 5+cena tej wady - w razie zdania MG powie Ci, kiedy stosować Instynkt. W razie botcha, kulisz się w miejscu i nakrywasz głowę dłońmi, chcąc tylko, by wszystko się skończyło. W razie zwykłej porażki do końca walki automatycznie zdajesz wszystkie testy Odwagi, jesteś niezdolny do jakichkolwiek testów socjalnych, ignorujesz kary za rany i wszystkich traktujesz jako wrogów. Musisz zdać test inkstynktu, a towarzysz musi wyraźnie zakomunikować że jest po Twojej stronie, abyś zaprzestał prób zabicia go.
  • UTRACONE STANOWISKO +2pkt-5pkt - gdzieś w trakcie swojego życia piastowałeś jakieś stanowisko, a to jak wysokie określa wartość wady, ale zostałeś go pobawiony może za sprawą innej osoby, może z powodu niekompetencji. Zachowałeś jednak życie, czasami cudem zapewne dzięki czyjemuś wstawiennictwu, jednak cierpisz z powodu tej straty i nie możesz sobie z nią poradzić. Za każdym razem, gdy coś ci o tym przypomni (chociażby kontakt z osobą na podobnym stanowisku) musisz testować Dyscyplinę o karze zależnej od wartości wady albo zaczynasz zachowywać się opryskliwie i wyraźnie dawać do zrozumienia zazdrość jaka cię trawi, która jednocześnie dekoncentruje cię i zniechęca do wykonania swoich powinności.
  • HEMOFILIA (jedynie dla mężczyzn) +2pkt - chorujesz na hemofilię, twoje rany goją się okropne, jako że ciężko ci zatamować krwawienie. Medycy pomogli tyle, że nie masz zaawansowanej tej choroby, ale to nie znaczy, że wyzwoliłeś się od niej. Przy poważnych ranach niezbędna jest szybka pomoc medyczna, a utrata zbyt dużej ilości krwi nie dość, że może doprowadzić do twojej śmierci, uszczerbku na zdrowiu to jeszcze osłabić cię na tyle, iż wykonywanie fizycznego wysiłku będzie utrudnione bądź niemożliwe i pozostaniesz zdany na innych. W zależności od stopnia w jakim hemofilia wpłynie na twój stan trudność rzutu zostanie odpowiednio zwiększona. Zauważ, że hemofilia nie ma zastosowania wobec ran wynikłych z użycia broni laserowej, plazmowej, termicznej, miotaczy ognia i podobnych - co ma znaczenie jeśli przeżyjesz.
  • BEZSENNOŚĆ +1pkt - cierpisz na bezsenność i nawet kiedy uda ci się złapać trochę snu to potrafisz się budzić w nocy. Bez stosowania środków usypiających, za każdą źle przespaną noc przetestuj Wytrzymałość - w razie porażki, ST wszystkich testów umiejętności wzrasta o 1.
  • CHOROBA PSYCHICZNA +1pkt - 4pkt - cierpisz na wybraną chorobę psychiczną, której siła jest zależna od ilości wybranych punktów. W żaden sposób nie jesteś w stanie jej zwalczyć, a co najwyżej słabsze zdusić w sobie na pewien czas.
  • PRZYSIĘGA MILCZENIA +3pkt - złożyłeś ważną, wiążącą cię przysięgę dochowania sekretu (może wobec którejś organizacji, a może silnej jednostki), której boisz się nie dotrzymać. W momencie, gdy będziesz zmuszany do jej wydania, czy będziesz miał przeświadczenie (prawdziwe lub fałszywe) o tym, że ktoś usilnie próbuje dostać się do prawdy musisz wykonać test ma Odwagę i Dyscyplinę, aby opanować szarpiące tobą emocje i nie zaniechać wszelkich działań by zadbać o sekret.
  • ZNIENAWIDZONY PRZEZ ORGANIZACJĘ +2pkt - podpadłeś jednej z organizacji Imperialnych w ten czy w inny sposób i w razie rozpoznania przez jej członków skala wyzwania rzutów na Zdolności socjalne z jej członkami rosną o 2. Organizacja nie będzie aktywnie szukać twojej szkody, a przynajmniej w zamyśle, jednak w razie kolejnej wpadki może być różnie...
  • PRZEŚLADUJĄCY PECH +4pkt - przy twych narodzinach najwyraźniej łaskawe spojrzenie Imperatora nie oświetliło twego losu. Prześladuje cię wręcz nadnaturalny pech, który rozpościera się na twoje akcje. Kojarzysz jak ktoś ma specjalizację w atrybucie lub umiejętności o dorzuca w nich 10-tki? No to Ty masz specjalizację we wszystkim. Dorzucasz 1-nki, które nie mogą być sukcesami. Poza tym zdarza się też bardziej incydentalny, fabularny pech. Licz się z tym, że oddałeś postać MG, a to gorsze niż oddać duszę chaosowi.
  • AWARIA POLA GELLARA +1pkt - 4pkt - kiedyś okręt na którym podróżowałeś doznał awarii Pola Gellera. Może niewielu dotarło do portu, a może nikt się nie zorientował że coś się stało - to jest nikt poza Tobą, albowiem od tamtego czasu zdajesz sobie sprawę z istnienia Ich. Słyszałeś wówczas Ich szepty, może widziałeś Ich prawdziwą postać, choćby przelotnie. Od tamtej pory nie jesteś w stanie patrzeć na otaczający Cię świat normalnie. Boisz się zostawać sam i za każdym razem, niezależnie od wagi sytuacji wymaga to zdania testu Odwagi o ST 6+koszt wady. W szczególnych miejscach i sytuacjach może zdarzyć się, że znów Ich ujrzysz, lub opustoszały psionik przemówi Ich głosem - albowiem Oni też widzieli Ciebie.
  • SŁABY WZROK +1pkt twój wzrok jest słaby i masz problemy z zauważaniem szczegółów otoczenia oraz reagowaniem na nie, co zwiększa skalę trudności rzutów umiejętności opartych na postrzeganiu wzrokiem o 2. Jednocześnie albo nie chcesz nikomu okazać tej słabości ciała, więc nie próbujesz naprawić tej niedoskonałości, albo z jakiś powodów bronisz się przed zastosowaniem biotyki. Tak czy inaczej wada po prostu ci przeszkadza, a nie wyłącza z normalnego funkcjonowania, a ty już wybierasz czy to krótkowzroczność czy dalekowzroczność.
  • EXTERMINATUS EXTREMIS +5pkt - byłeś świadkiem Exterminatusa wykonanego na pewnej planecie co wywołało u ciebie skazę na psychice i powoduje, że nie umiesz już cenić ludzkiego życia i w zasadzie na niczym w życiu Ci nie zależy. Podnoszenie cech charakteru, ścieżki, Siły Woli, zarówno na etapie tworzenia postaci jak i w trakcie rozgrywki kosztuje Cię podwójnie, wiele zalet jest też dla Ciebie niedostępnych.
  • DEFORMACJA +1pkt - 3pkt - część twojego ciała jest zdeformowana lub naznaczona poważnymi wspomnieniami urazów z powodu ran albo choroby. Wartość określa stan deformacji wpływający na testy pierwszego wrażenia, wszelkie testy Aparycji oraz prawdopodobieństwo, że osoby władne wykorzystają Twoją deformację do oskarżenia Cię o bycie mutantem i próbę oczyszczenia świętym ogniem. Nie puszczaj się rąbka spódnicy swojego radykalnego, radykalnego inkwizytora...
  • MIĘKKIE SERCE +1pkt - twoje sumienie jest zbyt delikatne jak na te czasy i zastanawiasz się przynajmniej kilka razy zanim zmusisz się do skrzywdzenia fizycznie kogoś albo wyrządzenia mu jakiejkolwiek innej krzywdy. Zależnie od sytuacji musisz zdać test na Samokontrolę determinowany warunkami albo nie będziesz w stanie wykonać swojej powinności, a wartość trudności ustala MG.
  • MŚCIWY +1pkt - bardzo źle znosisz urazy i cechuje cię mściwość. Aby opanować chęć wymierzenia zasłużonej kary względem określonej osoby musisz testować Dyscyplinę z karą do poziomu trudności równą 2, a liczba i jakość sukcesów determinuje twoje nastawienie do danego osobnika. Nie jest ważny dla ciebie status bezczelnego, ale wysoki zmniejsza karę do
  • SŁABA WOLA +1pkt - nie należysz do osób o szczególnie silnej woli. Skala trudności wszystkich testów bazujących na twojej woli rośnie o 1, a gdy stanowi ona ST dla kogoś innego, ów ST jest niższy o 1.
  • NIESŁAWNY PRZEŁOŻONY +1-3pkt - twój przełożony nie należy do lubianych i akceptowanych osób w Imperium, a za tobą ciągnie się przekleństwo nieufności i uprzedzeń. Może chodzi o zdradę, tchórzostwo, podejrzenie o kontakty z Chaosem… Im więcej wybierzesz punktów, tym silniejsza będzie ta jednostka, zaś nigdy też nie wiadomo do czego dana osoba w przyszłości może jeszcze się posunąć...
  • MROCZNE PRZEZNACZENIE +5pkt - jesteś skazany na marny los i niezależnie od twoich działań nie unikniesz go. Zapewne wiesz o tym z jakiegoś możliwego źródła, ale nie masz pojęcia co przypieczętuje twoje przeznaczenie. Nie daje ci to spokoju nawet na jawie i w razie niezdanego testu Dyscypliny o skali zwiększonej o 3 jesteś tak zaabsorbowany myślami o przyszłości swojego losu, że zapominasz o teraźniejszości.
  • KOMPLEKS NIŻSZOŚCI +1pkt - twoja samoocena jest z jakiegoś powodu zaniżona (możesz go wybrać) i masz poczucie, że w pewien sposób jesteś gorszy od innych, a wszystko co robisz jest co najwyżej mierne. Podświadomie unikasz sytuacji, które naraziłyby cię na kompletną porażkę, a poziom trudności Zdolności opartych na kontaktach socjalnych wzrasta o 1. Wybierz jedną umiejętność w której posiadasz co najmniej 2 punkty. Każde użycie tej umiejętności wymaga zdania testu Dyscypliny o ST 10-poziom umiejętności, i żadne wmawianie innych że masz 5 punktów w tej umiejce nie pomoże.
  • SZEPTY +3pkt - cierpisz z powodu nawracających głosów w twojej głowie, których natury nie rozumiesz. Nie wiesz czy to nie sprawa jakieś choroby psychiki, a co pewien czas głosy powracają bez konkretnej częstotliwości. Nie muszą być negatywne ale też nie muszą brzmieć pozytywnie. Jednocześnie spotkanie z Inkwizycją czy innymi organizacjami i osobami, które dowiedziałyby się i byłoby to tragiczne w skutkach dla ciebie skutecznie odsuwa od ciebie chęci podzielenia się tym problemem bez ważnego powodu. Mechanicznie na starcie nie otrzymujesz żadnego zaburzenia psychicznego. Czekaj tylko no jak się to rozwinie. Ta wada nie daje żadnych punktów Psionikom.
  • DŁUG WDZIĘCZNOŚCI +1pkt - 4pkt - zaciągnąłeś dług wdzięczności i dościga cię moment spłacenia go i nie możesz się z tego wymigać, a jeżeli spróbujesz czekają cię konkretne konsekwencje wobec zdrajcy i krzywoprzysięzcy. Ilość otrzymanych punktów określa jak wpływową jednostką jest osoba, której masz ten dług spłacić.



Zalet wybieracie ile chcecie, wad max 15pkt.

NATURA I POSTAWA równe wersji bazowej.

EKWIPUNEK
Ten element ustalę już z osobami, które przyjmę do gry. Na razie nie ma sobie co nim zawracać głowy.

Możliwe niejasności do wytłumaczenia. W razie wątpliwości nie wstydzić się - pytać, bo chociaż wolę pytania dotyczące samej sesji, to do mechaniki też się ustosunkuję.

Nasza interaktywna karta?
Cytat:
Napisał czajos Zobacz post
Jako, że miałem chwilę stworzyłem Psudo kartę do naszej sesji, umożliwiłem każdemu edytowanie dokumentu więc jak ma ktoś chęć niech "rozwinie" projekt.

Tylko bądźcie tak mili i swoje wartości wpiszcie na swojej kopi, nie na tej




Podziękowania za wsparcie i nieocenioną pomoc mechaniczną. Wieczna wam łaska!


Imperator chroni.
 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.

Ostatnio edytowane przez Zell : 04-10-2016 o 06:26.
Zell jest offline  
Stary 30-09-2016, 10:03   #4
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Dziękuję za podzięki!
Kłaniam się i gratuluję chęci napisania tego wszystkiego.

1) Mechanika. Nic prawie z tego nie rozumiem. Da się to jakoś obejść, czy trzeba przeczytać podręcznik?

2) Sesja bardziej o postaci, czy o śledztwie? W ogóle jest to śledcza sesja? Bo jest jestem bardzo słaba w te klocki (co zapewne odzwierciedliłabym w postaci)

3) Jak bardzo trzeba (i czy) znać świat? Ja tak trochę i wyrywkami. Kolega zbierał Necronów, to się o nich nasłuchałam najwięcej.

4) Mamy grać członkami Inkwizycji, nawet, jeżeli nie jesteśmy bezpośrednio z nią związani, tak? Zostaniemy doń wcieleni, bez dyskusji, takie założenie sesji?

5) Zrozumiałam, brak adeptów, ale czy można by zagrać fanatyczną (kochającą Imperatora ponad wszystko) ex-adepta sororitas, która została wydalona z organizacji i trafiła do zakładu bez klamek, ponieważ była zagrożeniem dla własnego oddziału? Na razie nie wiem jak ująć to w postaci, żeby miało ręce i nogi (tj. żeby wypuścili ją z wariatkowa), ale pomyślę, jak dostałabym zieloną lampkę.

Jeżeli odpowiedź na któreś z powyższych znajduje się w tekście, to przepraszam, mam pamięć rybki akwariowej.

Idę coś zjeść.
 
kinkubus jest offline  
Stary 30-09-2016, 11:04   #5
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację
Ech, piszę tego posta drugi raz, jako że zamknęłam niechcący zakładkę... Głupiutka ja.

1) Wiem, że nie każdy chętny na sesję będzie znał mechanikę, jednak wykonanie mechaniki jest musem. Nie musisz od razu czytać wszystkich dostępnych podręczników i zasad, ale zawsze w cenie jest zapoznanie się z tworzeniem postaci. Napisałam jednak, że w razie potrzeby pomogę w rozkładaniu punkcików i takich tam, ale nie bez wkładu koncepcyjnego w to gracza.

2) Sesja dość mieszana. Śledztwo, intryga, wątki postaci i ich rozwijanie, jak i wiele innych kwestii, o których pisać nie będę.

3) To zależy tak naprawdę i nie wiem w sumie jak ugryźć to pytanie. Na pewno znajomość jest wymagana zważając na specyfikę sesji, jednak reszta zależy między innymi od tego co z tego uniwersum jest ci znane. Zawsze możesz się też posiłkować Lexicanum czy Warhammer 40k Wiki, jeżeli będą jakieś kwestie ci nieznane.

4) Zostaniecie przynajmniej użyci w sposób w jaki Inkwizycja uzna za najlepszy... dla ich spraw.

5) Z całej plejady Adeptus tylko Astartes są nie-nie, ale jakieś Ministorum, Administratum czy inne rozrywki są dozwolone. Adepta Sororitas także, ale koncept, który mi podałaś nie przekonuje mnie zbytnio. Szaleństwu czy jakiemuś innemu obłędowi blisko w końcu do wpływu jakiejś herezji, prawda? To w pewnym stopniu kłopotliwa i trochę krępująca sytuacja, szczególnie jeżeli mówimy o Sororitas.
 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.

Ostatnio edytowane przez Zell : 30-09-2016 o 11:08.
Zell jest offline  
Stary 30-09-2016, 19:13   #6
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Podobają mi się siostry, ale taka zwykła brzmi trochę nudno. Do tego obawiam się, że nie znam Warhammera 40k wystarczająco dobrze, żeby móc zagłębić się w taką postać archetypiczną (a z tego co rozumiem, Sororitas takie są, bo wymaga tego od nich doktryna). Miałam na myśli postać "fanatycznie-niebezbieczną", nie może się doczekać strzelania do heretyków, wybiega przed szereg, łamie formację, w ferworze walki nie słucha rozkazów. Wszystko w imię Imperatora. Widziałam tam dobre wady, jak "utracone stanowisko" czy "znienawidzony przez organizację", co pasuje jak ulał.

Cóż... inny pomysł mi się nasunął wcześniej, ale będę dopytywała, dopóki usłyszę kategoryczne tak lub nie

Na razie się nie speszę, myślę konceptualnie, dopóki nie pojawi się większa ilość chętnych. Karta wydaje się wymagać sporo pracy, więc uważnie gospodaruję czas
 
kinkubus jest offline  
Stary 30-09-2016, 19:23   #7
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację
Nie powiedziałabym, że są nudne i archetypiczne, zważając na moją słodką hospitallerkę. Każda jest na swój sposób inna, chociaż faktycznie mają swoją doktrynę. Zawsze możemy o takiej Sororitas porozmawiać na PW, czy tam GG, jako że moja skrzynka ma tendencje do bycia full zapełnioną, bo sam wybór Siostry zły nie jest. I w końcu nie tylko militant tam są (ale wszystkie na 100% mają gdzieś upchnięty plakat z Imperatorem topless).

A, i mam jeszcze trzech chętnych, tylko się niecnoty nie wpisały.
 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.
Zell jest offline  
Stary 02-10-2016, 12:30   #8
 
czajos's Avatar
 
Reputacja: 1 czajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwu
Sesja wygląda mega interesująco i grzechem przeciw Imperatorowi było by nie skorzystać z jej pojawienia się.
Z radościom zgłaszam więc swoją kandydaturę, stworzę szlachetnie urodzonego który zaciągnął potężny dłóg który właśnie domaga się spłaty.

Karta i historia jak dobrze pójdzie trafi na email jeszcze dziś z wieczora.
 
__________________
Nowa sesja dark sci-fi w planach zapraszam do sondy
czajos jest offline  
Stary 02-10-2016, 13:47   #9
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację
Bardzo cieszę się z kolejnego chętnego, co daje mi już pokaźną grupkę. Tylko jedna sprawa czajos oraz wszyscy, którzy już, teraz chcą mi wysyłać karty - dziś (zapewne około 5 nad ranem ) uzupełnię te zalety, bo bez nich kiepawo z rozdzielaniem punktów... no i dodatkowymi możliwościami fabularnymi. Nie ma pośpiechu, odczekajcie chociaż do jutra z mechaniką, a może jeszcze coś z zalet da jakiś dodatkowy pomysł fabularny.
 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.
Zell jest offline  
Stary 02-10-2016, 15:54   #10
 
czajos's Avatar
 
Reputacja: 1 czajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwuczajos jest godny podziwu
Nie ma problemu
Ps: Rozumiem, że maksymalna wartość przeszłości to 5 ?
Ps 2: I jak byś jeszcze opisał co rozumiemy jako maks to wogóle było by super.
 
__________________
Nowa sesja dark sci-fi w planach zapraszam do sondy

Ostatnio edytowane przez czajos : 02-10-2016 o 17:11.
czajos jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:41.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172