Klebern

Witam drogich forumowiczów

Jakaś część z was może mnie kojarzyć z forum polter.pl, gdzie swego czasu bardzo aktywnie działałem. Jako, że moja ekipa z realu rozsypała się, ożeniła się, dzieci, czy nawet wyemigrowała bardzo daleko, też za kobietą, uznałem, że to dobry moment na odświeżenie sobie tematyki grania przez forum, która stanowiła przez pewien okres mojego życia bardzo ważny element mojego erpegowego grania. Ale do rzeczy.

Zapraszam wszystkich chętnych do zagrania w jednostrzał, relatywnie krótką przygodę osadzoną w realiach settingu Dark Sun. Nieco zmodyfikowanego przeze mnie. Cała tam modyfikacja polega na tym, że pozostałych Królów Magów teleportowałem na obszary poza dostępną w necie mapką, zostawiając ten obszar jako obszar pod całkowitą kontrolą Maga z Tyru. Zawsze mnie irytował fakt, że Athas jest planetą, a wszyscy są wtłoczeni na obszarze wielkości Białorusi Ot koniec jakiejkolwiek modyfikacji settingowej.

Krótki opis przygody:

Dom Aleaqarb opłacił i wysłał w podróż niewielką karawanę, której trzon tworzyła grupa: jeden szanowany członek Domu, 5 śmiałków i 20 pomocników. Karawana miała ruszyć z Balic do Nibenay. Jednakże nie wygodnym, acz bardzo długim szlakiem handlowym, lecz na wprost przez najbardziej niegościnne tereny na Athas: pustynię solną Bodach. Sama pustynia nie jest jeszcze aż takim utrudnieniem. Wokół niej znajdują się różne warsztaty i sztolnie niemalże wszystkich możliwych Domów w okolicy. Sól jest w tej skąpanej żarem krainie niezwykle ważnym minerałem, który pozwala na przechowywanie żywności. Najgorsze jest jądro tej pustyni. Legendy głoszą o Bezimiennym. Pewnym bycie, który igra z życiem każdego, kto wkroczy wgłąb jego terytorium. Jak wygląda Bezimienny? Tego nie wie nikt, przez stulecia powstało wiele legend i mitów odnośnie tego regionu. Jednakże nikt do tej pory nie potrafił wyjaśnić racjonalnie pewnych fenomenów pogodowych, które dość często objawiały się na tym solnym zakątku Athas. Aczkolwiek, pogłoski głoszą, że owe nienaturalne zjawiska przycichły i od 3 lat nie zaobserwowano już żadnego. Wasza grupa została wysłana w celu sprawdzenia tego i ustanowienia stałego szlaku handlowego.


Gracze mogą się wcielić w jeden z 6 dostępnych archetypów postaci.

1. Psion - arystokrata, człowiek. Przedstawiciel Domu. Jedyny, którego słowo jest wiążące dla Domu. Tylko on ma przywilej stanowić prawo i wypowiadać się w imieniu Domu. Wyniosły, małomówny, z rezerwą traktujący innych.
2. Dowódca karawany, członek Domu Aleaqarb, człowiek - najwyższa władza wykonawcza w tej małej społeczności. To on decyduje o losie karawany, którędy i gdzie ona przejdzie. Odpowiada za porządek i dyscyplinę. Teoretycznie odpowiada przed Arystokratą, jednakże w kwestiach porządkowych i militarnych ostatnie słowo należy do niego. Człowiek energiczny i zdecydowany.
3. Czarodziej Tyra - przedstawiciel najwyższej władzy w tym regionie. Wysłannik miasta Tyr. Wrzód na 4 literach i nikt go nie lubi. Gdyby nie to, że Arcyczarodziej jakimś sposobem wie, kiedy ktoś morduje jego wysłanników, już dawno by spoczął pod 2 metrami piasku. Teoretycznie wszyscy jemu podlegają, jednakże bez realnej władzy w karawanie. Bardzo ciekawski, o wszystkim chce wiedzieć i wszędzie wtyka swój nos.
4. Przewodnik - doświadczony tropiciel i zwiadowca. obeznany w tym terenie. Często stojący na uboczu, niemieszający się do polityki. Małomówny i tajemniczy. Podobno dwukrotnie przebył drogę przez pustynię Bodach i to w czasach, kiedy Bezimienny mocno dawał o sobie znać. W Domu Aleaqarb zasłynął tym, że nigdy nie zgubił drogi, nawet podczas najpotężniejszych burz piaskowych.
5. Łotr - koleś o śliskich łapkach i reputacji. Dość znany w tym regionie najemnik i człowiek od mokrej roboty. Nie należy do Domu. Sam opłacił wstęp do karawany. Stoi w jawnym konflikcie z czarodziejem z Tyru. Raz nawet doszło do jawnej walki pomiędzy nimi. Nie wiadomo jakie jest podłoże tego konfliktu, ale widać, że idzie o co coś ważnego, skoro, ktoś, kto przeżył lata w przestępczym światku Athas porywa się niemal na pewną śmierć. Pytany o powody tej nienawiści, milczy. Tak samo Czarodziej.
6. Czarny Gwardzista. członek domu - członek elitarnego oddziału od zadań specjalnych podlegający bezpośrednio Ojcu Założycielowi. Ma zapewnić bezpieczeństwo Arystokracie. Osoba wielu talentów. Nieoficjalnie się mówi, że Ojciec Założyciel wysłał go, by patrzył na ręce Arystokracie.


Archetypy, jak widać, są już podane na tacy, jednakże do potencjalnych graczy należy zadanie stworzenia mechaniki tych postaci. Z dwoma zastrzeżeniami. Postać Arystokraty psiona jest zarezerwowana dla Suldarra, którego większość z was kojarzy pod nickiem psionik. Druga restrykcja, tylko postać Arystokraty może być czystym psionem. Historii postaci nie oczekuję, odnośnie motywacji każdej postaci, wszyscy gracze dostaną informacje na PW. Zapomniałbym o jeszcze jednej restrykcji. tylko postać Czarodzieja - wysłannika z Tyru może być jedyną, czystą postacią czarującą.

Poziom 7, mechanika 3.5. dlaczego 3.5? Bo Pathfinder jest zbyt zbalansowaną mechaniką, a ja do tej przygody potrzebuję mechaniki, która zapewni odpowiedni poziom śmiertelności, nawet wśród graczy. Nie wszyscy gracze muszą dożyć do końca przygody.

Ekwipunek. Macie swobodę w wybieraniu ekwipunku. 19k sz standardowo na tym poziomie, jednakże każdy z graczy musi się ograniczyć do 1 przedmiotu magicznego nie droższego niż 6000 sz.

Tempo postowania: jak najszybsze. Chciałbym tą przygodę zakończyć w przeciągu 1,5 miesiąca, ale to byłoby możliwe, gdyby tempo utrzymać na poziomie 1 post/dzień.

Rekrutacja będzie trwała do znalezienia wszystkich graczy, czyli 6. Każda z tych postaci ma ważną rolę do odegrania w tej przygodzie.