Ravanesh

Grupa Harikawa i Summers wstrzymajcie się jeszcze z odpiską bo oczywiście Armiel zmieni wam fragment dotyczący waszych działań. Armiel wasz fragment napisał nieco wcześniej na podstawie docka i pierwszych waszych deklaracji.

 

Armiel

Ravanesh - dzięki za czujność i rzuty.
Tekst poprawiony. Zmiany w stanie zdrowia naniesione na KP.

 

Betterman

No, to dzięki niespodziewanemu wglądowi w alternatywną rzeczywistość dowiedzieliśmy się, kto miał rację. O jedno draśnięcie, he he. Wybacz, abishai.

Jakbym był upierdliwy, to bym napisał, że Harikawa miał swój karabin w łapach i czasu na zmianę broni raczej nie potrzebował. Ale nie jestem. To chyba wyrzuty sumienia albo co...

 

Armiel

Oj tam, oj tam - rzuty to rzuty. Oba plany były równie dobre
Co do karabinu, to się przyda tak czy siak, więc wybaczycie mi chyba to drobne potknięcie. Summa summarum skończyło się prawie tak samo A rana groźna nie jest Ot takie draśnięcie bardziej - jakaś premia za brak czujności MG dla graczy być musi, aby było sprawiedliwie

 

Betterman

A gdzie tam! Mój był lepszy, tyle że się nie powiódł.

Właśnie, skoro już przy tym jesteśmy... Od razu ustalmy: ów potencjalny granat - blisko jest? Oczywiście przede wszystkim wedle miarki wojennego obycia postaci, chociaż i metryczną nie pogardzę.

 

Armiel

Blisko, zdecydowanie za blisko. Jesteście w polu rażenia i to bliskim.

 

abishai

Kto się rzuca po granat? Bo chyba powinien szybszy z nich, zważywszy na statystyki?
Ogólnie można uznać, że chwycić i odrzucić granat zanim wybuchnie próbują obaj, ale... który z nich jest szybszy.

 

__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Armiel

Który - okaże się w sesji, chyba że się głowami zderzą obaj i na chwilę ich zamroczy. To by był horror - komedia chyba

 

Betterman

No, jakby co, ja już zacząłem pisać:
"Nie oglądając się na kaprala, Luke wypuścił z rąk karabin i rzucił się do granatu. Nie było na co czekać, chyba że bardzo paskudną śmierć. Zagarnął..."
... Ale mi Mistrz drugiej sesji uświadomił, że dziś upływa termin, więc odłożyłem do jutra.

 

abishai

W tym problem... że nie bardzo jest o czym pisać. Bo że rzucą się obaj to wiadomo. Że może się udać, któremuś z nich, lub żadnemu to też.
Tyle że post ze strony graczy w sumie nie jest potrzebny w tej sytuacji. Bo deklaracja w komentarzach wystarczy. A bez wiedzy czy się udało, nie można deklarować dalszych działań ofensywnych. Bo jak widzisz granat, który może wybuchnąć, to nie kombinujesz jak szachista nad kolejnymi ruchami, tylko ratujesz instynktownie skórę.

Chodzi mi to że działania naszych postaci schodzą co prawda do dramatycznej, ale tylko jednej decyzji i nie bardzo posuwają akcję naprzód.

 

__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.