27-04-2013, 11:14 | #81 |
Reputacja: 1 | Powodzenia z innymi projektami! Czas odpisać coś odnośnie tej bajecznej ulotki.
__________________ Beware he who would deny you access to information, for in his heart he dreams himself your master. - Commisioner Pravin Lal, Alpha Centauri |
27-04-2013, 14:08 | #82 |
Reputacja: 1 | Pan Błysk: cóż, mi także jest przykro, ale rozumiem, że czasem tak się zdarza . Nie można robić wszystkiego. W każdym razie także mam nadzieję, że się jeszcze w jakiejś sesji spotkamy. Highlander: ta bajeczna ulotka została zrobiona w Paincie . Muszę jeszcze wymyślić, jakie alkohole może serwować restauracja wegetariańska z odchyłami w stronę zielonych potraw. Samogon z brokułów?
__________________ Mole książkowe są zagrożone. Chrońmy ich naturalne ostoje! (biblioteki!) Wkurzyłam kogoś? Coś pomyliłam? Sorry, ale biblioholik na odwyku to jeden wielki kłębek nerwów. Wybaczcie. |
27-04-2013, 15:22 | #83 |
Reputacja: 1 | A i tak diablo klimatyczna. Równie dobrze restrauracja może nie serwować żadnych trunków, propagując (ekstremalnie) zdrowy tryb życia. JL bazuje po prostu na wiedzy średniowiecznej, gdzie w takich miejscach można było się przede wszystkim urżnąć. W końcu przespaliśmy powstanie prawdziwych restauracji w Europie.
__________________ Beware he who would deny you access to information, for in his heart he dreams himself your master. - Commisioner Pravin Lal, Alpha Centauri |
29-04-2013, 14:01 | #84 |
Reputacja: 1 | w sumie wszystko raczej pędzisz z roślin no ale myślę, że nie przesadzając to wina mogą być. |
30-04-2013, 15:01 | #85 |
Reputacja: 1 | Ten teges, coś przegapiłem? Gdzieś się przenieśliśmy i nikt mnie nie powiadomił? Czy po prostu posucha się zaczyna?
__________________ Beware he who would deny you access to information, for in his heart he dreams himself your master. - Commisioner Pravin Lal, Alpha Centauri |
30-04-2013, 21:25 | #86 |
Reputacja: 1 | Co się tak państwo nie spieszycie z odpisem? Tylko Highlander i malkawiasz napisali odpowiedź na post wstawiony w... czwartek wieczorem. Mamy wtorek. Też wieczór. Kolejka powinna się skończyć po weekendzie. Jak nie będzie odpisów do czwartku, dosłownie polecą głowy - w sensie, że schowam granaty dymne wraz z iperytem i metaforycznie sięgnę po cięższą artylerię - a w tym nowym świecie na wasze biedne postaci czyha, och, jakże wiele niebezpieczeństw... Na coś się umawialiśmy. Na razie tylko ostrzegam. Jak mi się tak następnym razem będziecie spóźniać, to dużo prędzej się zabiorę za cięższy kaliber. W wielkim skrócie: odpisujcie, spóźniacie się, moi drodzy!
__________________ Mole książkowe są zagrożone. Chrońmy ich naturalne ostoje! (biblioteki!) Wkurzyłam kogoś? Coś pomyliłam? Sorry, ale biblioholik na odwyku to jeden wielki kłębek nerwów. Wybaczcie. |
30-04-2013, 22:44 | #87 |
Reputacja: 1 | Zaliczenia zaległości się ma to brak czasu na odpisywanie. Wrzucę jutro odpowiedź. Sorki za brak chwilowy brak udziału.
__________________ Kto lubi czytać, ten dokonuje wymiany godzin nudy, które są nieuchronne w życiu, na godziny rozkoszy. |
01-05-2013, 01:27 | #88 |
Reputacja: 1 | Dziś jak tylko się chwilę prześpię to odpiszę |
02-05-2013, 00:41 | #89 |
Reputacja: 1 | Przepraszam za brak postów. Czas mi zleciał, nawet nie zauważyłem kiedy. Wrzuciłem co nie co. Można brnąć dalej.
__________________ "You have to climb the statue of the demon to be closer to God." |
02-05-2013, 20:11 | #90 |
Reputacja: 1 | Trochę postraszyć, to wszyscy pędzą odpisywać Następnym razem proszę jednak nie tracić poczucia czasu. Znakomita większość sesji kończących się znacznie przed czasem kończy się, bo wszyscy jakoś tak się grzebią z odpisem, nie chciałabym tego tutaj. (A zresztą, kto by chciał.) Tym razem będę łaskawa, bo mamy święto i trochę wolnego mogło łatwo uderzyć do głowy, ale zasadniczo liczę na punktualność. Mój odpis pojawi się za chwilkę, na wasze odpisy liczę w terminie. Czyli do, powiedzmy, poniedziałku wieczorem.
__________________ Mole książkowe są zagrożone. Chrońmy ich naturalne ostoje! (biblioteki!) Wkurzyłam kogoś? Coś pomyliłam? Sorry, ale biblioholik na odwyku to jeden wielki kłębek nerwów. Wybaczcie. |