lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   [Old WOD] Welcome to Miami (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/15100-old-wod-welcome-to-miami.html)

Brilchan 13-04-2016 10:26

- Przodkowie... Pokazali... wizje... POTWÓR! ŻMIJ! Zniszcz to natychmiast Marcus... Srać na takie dziedzictwo! - Warknął z trudem Bill, na tyle ile zdążył go poznać Galiard nie łatwo go było wystraszyć a jak na Garou był bardzo tolerancyjny i nie widywał żmija w każdym cieniu.

Raist2 13-04-2016 10:36

- No. To mamy ciekawe znalezisko. - Marc zmrużył oczy na słowa Billa i też kucnął przy łapie i spojrzał się po pozostałych.
- Wredna bestia. Grasowało To to ze 30lat wstecz. - nie widząc zrozumienia na twarzy Michaela, Abi nie liczył bo jej wyraz twarzy rzadko się zmieniał, a jeśli to na bojący - Wiecie co to Tancerz Spirali? - też nie widząc żadnych oznak wiedzy kontynuował - Wyobraźcie sobie Garou który stwierdził że zabije inne garou, inne stworzenia i będzie truł Gaie w imię Żmija. A teraz wyobraź sobie właśnie takiego Garou na sterydach, na super sterydach, który w pojedynkę rozwala 5,6 a nawet więcej wilków na raz. Wielu próbowało go zatłuc, nie wielu to przeżyło. W końcu się udało. Bill, jesteś pewien że to jego? - spojrzał się na brzydala - Szpony podobne do tego co słyszałem, ale na pewno to jego?

Marcus zamyślił się nad łapą po odpowiedzi Billa.
- Ciekawe skąd to staruszek wytrzasnął. Potrzebuję jakiejś metalowej skrzyni, tam to wsadzimy. Wątpię żeby dało się to tak łatwo zniszczyć. No i po co to robić? - mruknął już ciszej do siebie. - Eilen, co o tym sądzisz? Ty tu jesteś ekspertką od mistycyzmu, no i Mike, ale twoje zdanie też chcę znać. Co o tym wiesz?

Brilchan 13-04-2016 10:41

- Zabił... trzech... Przodków...Wielkie bydle! Obraza dla Gaj matki nas wszystkich! Wielkie bydle... Trzeba zniszczyć za wszelką cenę to zło żadna skrzynka nie będzie dobra!Koszmar i zło! - Odpowiedział Ahrun.

Mike 13-04-2016 11:15

- To naprawdę potężna rzecz... - powiedziała Elien - Nie można tego tak po prostu zniszczyć. Może da się to kontrolować... Jeśli ktoś się o tym dowie, karzą to zniszczyć.

Brilchan 13-04-2016 11:23

- Jakby Żmij nie był potężny to by nie rządził światem! Pluć na taką potęgę! Zanim nie odkryłem Plemienia nie miałem rodziny a ty Marcus jesteś mi bratem krwi z boju proszę nie chcę cię stracić dla chujowej rękawiczki - Arnul odzyskał już nieco panowania nad głosem, ale wciąż był roztrzęsiony.

- Stary, nie musimy nikomu mówić, bo to za duża pokusa dla kogokolwiek po prostu to zniszczmy nie chcę żeby mówiono o tobie, że jesteś ze Żmijowatego rodu. Widziałem, co to gówno robi z naszej krwi nie wolno ci się bawić takim kurewstwem! - Przekonywał.

Raist2 13-04-2016 11:33

- Może. - mruknął wstając.
Obserwował łapę kątem oka. Czuł pokusę włożenia tego na rękę, mógłby wrócić do Umbry i pokazać temu przerośniętemu pająkowi że z nim i z jego watahą się nie zaczyna.
- Bill. Wierzysz w to całe bajanie o Żmiju? Widział go ktoś? Może ta cała wojna to zwykły wymysł dziadów. Ale spokojnie. Nie zaryzykuję wpakowania tam reki jeżeli chwilę po tym was rozszarpię. Eilen. - patrzył się mentorce prosto w oczy - Jesteś w stanie to zbadać? Dowiedzieć się jak to kontrolować? Skoro staruszek to miał, i nie zniszczył widać da się coś z tym zrobić.

Mike 13-04-2016 11:49

- Może on tego używał... zmienił się pod koniec. - powiedziała wpatrując się w łapę. - Musiałabym zapytać duchów, a wiesz, że wtedy nie da się utrzymać tajemnicy. I musiałabym rozmawiać z... duchami siedzącymi "okrakiem na płocie" oddzielającym nas od Żmija.

Brilchan 13-04-2016 12:08

- Marcus Przodkowie są równie prawdziwi co ty i ja. Widziałem do czego prowadzi ta rękawica ich oczami! To nie był normalny Garou tylko jakaś maszkarowate coś! Znasz mnie wiesz że ja nie widzę we wszystkim Żmija ale jeżeli założysz to skończysz jako mięsny worek dla czegoś bardzo złego- Przestrzegł.

- Wiesz że jestem miły gość i lubię żyć z kim się da w zgodzie ale błagam cię rozwal to gówno! To za duże ryzyko nawet wielkiemu Szefowi ani sobie bym z tym nie zaufał! To jak ze sterydami wielkie masz bicki ale już ci nie staje zwyczajnie nie warto - Głos chłopaka zaczynał brzmieć płaczliwo - błagalnie wyraźnie bał się o kolegę.

Hakon 13-04-2016 12:26

Michael stał skupiony nad tym czymś. Kiedy pozostali zaczęli rozmowy i opowiadania przeszedł go lekki dreszcz.
-Nie chciałbym ponaglać. Ale to coś zbiera siły jakby zaraz miało się odpalić jak jakieś urządzenie. Moc rośnie z każdą chwilą.- Popatrzył na Marcusa i przeniósł wzrok na Mentorkę.
-To "zła" moc. A wątpię by wśród nas był ktoś kto zapanuje nad tym.- Popatrzył na coraz bardziej przerażonego Billa.

Swordich nie wiedział co to do końca jest. To się budziło, zbierało moc. Trzeba coś robić, ale co? Może spróbować je jakoś odciąć od energii.
Michael wstał i pobiegł do komórki, w której był po łopaty Marcus. Wszedł do środka i szukał czegoś co według jego wiedzy by mogło pomóc. Jak nie to znajdzie pudło lub skrzynię i ją przemieni w odpowiedni pojemnik.

Raist2 13-04-2016 12:30

Młody Fianna był naprawdę zdezorientowany, nie wiedział co robić. Odwrócił się do rękawicy. Coś mu szeptało w głębi duszy żeby nie zwracał uwagę na tego głupiego Billa, żeby sięgnął po artefakt, i wykorzystał go, żeby pokazał wszystkim jak bardzo się co do niego mylili. Wyciągnął minimalnie rękę w jej stronę. Umysł przestawał dostrzegać cokolwiek innego poza ręką na ziemi przed nim.
……
Jak bardzo chciał po nią sięgnąć.
I sięgnął. Szybkim zdecydowanym ruchem chwycił wbitą w ziemię łopatę i uderzył krawędzią w łapę chcąc ją przebić.
Dyszał ciężko.
- Trzeba to zniszczyć. Eilen, dowiedz się jak to zrobić. Teraz trzeba to zabrać gdzieś, i się tego pozbyć. - wyglądał na zmęczonego.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:23.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172