13-07-2016, 09:48 | #401 |
Reputacja: 1 | Fyrskar; spoczko, wyjazd rozegramy i się zobaczy.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
14-07-2016, 18:15 | #402 |
Reputacja: 1 | Nie wiem jak to od twojej strony wygląda, ale od mojej ten scenariusz jest dość zamknięty. Na przykład, gdy próbowałem dodać do przygody asystenta mającego kontakty z policją i światkiem przestępczym (a przecież sam Marc Vernier też ma jakichś znajomych związanych ze środowiskiem akademickim i prawnikami rejonu marsylijskiego - w tym prokuratorami) to faktycznie nie dało się. Są spadkobiercy i BeNi. BeNi nie pomagają spadkobiercom. Śledztwa i dochodzenia o zabójstwie kobiety, próbie zabójstwa Verniera, zniszczeniu mienia Ottona, grożeniu Claudowi - wszystko to nic, bo tutaj nie ma czegoś takiego jak policja i prokuratura. Nie potrzebuję wątków pobocznych, które nie mają nic wspólnego z główną osią fabuły. Potrzebuję, żeby główna oś fabuły była bogatsza. [spójrz na Żule Zaciemnienie, które prowadzę - tam co jakiś czas opisuję różnych BeNów, którzy pojawiają się i znikają i niektórzy stają się częścią fabuły, bo postacie graczy z nimi chcą się zadawać, a inni dostają siekierą jadąc na rowerze i rok później pokazują się jako jednoręcy pijacy, którzy mają okazję stać się kimś ważnym, ale nie stają się, bo postacie graczy uważają innych za ważniejszych] Potrzebuję, żeby pojawił się mnich, którego zainteresowało czemu jego znajomy zmarł, gdy przybyli do niego obcy, potrzebuję detektywa, który połączył fakty o szeregu przestępstw związanych ze spadkobiercami de Overneyesa, potrzebuję sąsiadów, którzy właśnie wyprowadzili się, bo podejrzani ludzie kręcą się w okolicy, bo jeden ze spadkobierców niemal został zamordowany przed ich drzwiami, bo właśnie uświadomili sobie, że jak sąsiad skupuje dużo kóz to nie znaczy, że lubi to mięso, ale że jest szalonym kultystą składającym ofiary ze zwierząt. Świadków, którzy widzieli jak wygląda facet, który próbował zamordować Verniera i gdzie uciekł. Mnóstwo ludzi, którzy przecież są obok, którzy mogą być częścią tej fabuły. [media]http://www.youtube.com/watch?v=jwcY-9IohFM[/media] No dobra. Wymyśliłem co mogę odpisać. Jeżeli tak się nie da w tej grze to Marc wraca do domu i najwyżej wróci jakby był do czegokolwiek potrzebny później. Albo teraz umrze jak tak zdecydujesz. Mam nadzieję, że chociaż jeden z sukinsynów, których wymieniłem chwyci i da się uzyskać jakieś nowe informacje dla śledztwa. Jeżeli nic i nigdzie to Marc po przeszukaniu z Charlotte tej rezydencji, o której wspomniałeś, wraca do domu i na uniwersytet, przekaże książki bibliotece i zajmie się swoimi sprawami. Co najwyżej poczeka na jakiś pozew albo wezwanie na policję w związku z metodami przesłuchać jakie zaprowadził. Będzie się tłumaczył oczywiście - to jednak bym odegrał jakby była taka okazja. Nie odmówi też pomocy jakby któryś ze spadkobierców się zjawił z jakimiś nadzwyczajnymi wiadomościami - w szczególności jakby przydało się użycie czaru jaki poznał z książki. Ostatecznie zawsze może odstawić Eugenia de Voltau: http://www.youtube.com/watch?v=DkSjVnKuWgc&t=69m35s Ostatnio edytowane przez Armiel : 15-07-2016 o 07:55. |
15-07-2016, 07:56 | #403 |
Reputacja: 1 | Dzięki za posta i uwagi, Anonim O coś takiego mi chodziło. Zawsze u mnie w cenie uczciwość i bezpośredniość. Komuś coś nie pasuje w sesji, coś mu "nie zagrało" - zawsze może o tym porozmawiać. Mój post w sobotę/niedzielę. Postaram się, aby był elegancki i zachęcił Was do dalszej zabawy. |
16-07-2016, 13:26 | #404 |
Reputacja: 1 | Post jest. Działajcie. czas dla Was - do niedzieli 24 lipca 2016r. na razie jedziemy dalej. Do rozmów koniecznie GG dock. W pracy zaglądam na niego. |
17-07-2016, 15:24 | #405 |
Reputacja: 1 | |
17-07-2016, 20:17 | #406 |
Reputacja: 1 | Wiem Anonim. ale przecież Zew Cthulhu to rasistowski system, w rasistowskich czasach i nie będę udawał poprawności politycznej sam Lovecraft był strasznym ksenofobem i rasistą. |
17-07-2016, 20:28 | #407 |
Reputacja: 1 | Czyli po prostu przeciętnym przedstawicielem swojego pokolenia. Takie czasy. Edyta: Taka ciekawostka mi się pod prysznicem przypomniała. Podczas Wielkiej Wojny amerykańscy wojacy lepiej traktowali jeńców wojennych niż swoich czarnoskórych towarzyszy. Czasy rycerskości i te sprawy...
__________________ Our sugar is Yours, friend. Ostatnio edytowane przez Cattus : 17-07-2016 o 20:53. |
17-07-2016, 20:53 | #408 |
Reputacja: 1 | Ja tylko pisałem, że tam dużo białych mieszka. Sto lat temu też. Sam Vernier pochodzi z okolicy, która raczej kojarzy się z białymi o ciemniejszej karnacji, mulatami i czarnymi. |
26-07-2016, 11:35 | #409 |
Reputacja: 1 | Jestem i trawię. Zastanawiam się jak podejść gadzinę La Costę. |
26-07-2016, 13:43 | #410 |
Reputacja: 1 | Jakby coś GG docki Tom Atos |