23-06-2021, 16:44 | #2121 |
Reputacja: 1 | Żeby rozważać opcję 3. Franka musiałaby chcieć załatwić wampira z katedry w pierwszej kolejności. Na to Eberhard może przystać a potem się zobaczy. Jak nie zostaje ta turowa inicjatywa. Bo zabić się wzajemnie i pisać epilog chyba nie ma sensu. Dru? |
24-06-2021, 00:20 | #2122 |
Reputacja: 1 | Widzę to trochę inaczej. Ad 1. To Eb chce zabić Frankę i to Eb będzie ją ewentualne zabijał. Nie ma żadnego "zabijania się wzajemnie". Franka nie jest skonstruowana do pvp. Nie mam też żadnych narzędzi, żeby się przed innym graczem bronić, bo ten może po prostu ignorować subtelny wpływ Francisci i tyle. Ad 2. Franka nie ma ludzi do dyspozycji. Trafiła w tej opcji do grupy, która jest zbieraniną od początku sesji na którą wpływ miała zawsze ograniczony. Jedna z tych osób przed chwilą była BG (tego Franka nie wie), możliwe, że jedna z nich może próbować ją zabić, jedna właśnie próbowała zrobić to z Gerge, a jedna wzywa do zawieszenia broni, ale jest sojusznikiem Eba. Franka robiła w tej grupie jako support komunikacyjny i nie aspirowała do roli lidera. Więc ta opcja to czysta fikcja. Ad 3. Ta metafora z Gwiezdnych Wojen też jakoś do mnie nie trafia. Franka chce zabić Triglava i wampira z katedry. Eb przez ostatnich kilka postów chciał zabić Frankę i pewnie kogoś jeszcze. Jeśli teraz Eb chce zabijać wampira z katedry, to dla Franki spoko. Franka napomknęła tylko że demon Triglava udając Eba rękami Marka zabija właśnie Gerge, just to let you know. Jeśli zajęcie się zabijaniem wampira z katedry pomoże zrezygnować z opcji zabijania Franki, to raczej nie ma problemu. Myślę, że nie ma również problemu przekonać do tego Annę, Gerge i całą resztę. Może poza Markiem, bo ten jak mówiłem od kilku chwil prowadzi swoją własną wojnę.
__________________ by dru' |
24-06-2021, 07:11 | #2123 |
Reputacja: 1 | Zgadza się, Franka nie jest i nigdy nie była ani postacią walczącą, ani postacią dowodzącą działaniami zbrojnymi. Ona jest kwintesencją tego co można określić mianem "szpieg". W związku z tym mamy tu działania szpiegowskie i zbieranie informacji na wielu poziomach. Co samo w sobie zawsze odsuwało Franciscę od decyzyjności w naturalny sposób. Teraz niestety musimy zdecydować. Najlepiej na poziomie meta co dalej. Domyślną opcją jest opcja 1. Zarówno zakonni i Marek, jak ludzie Kanonika i podwładni Anny są przekonani o łatwym zwycięstwie. Dlatego wszelkie inne opcje wymagają aktywności waszych postaci.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
29-06-2021, 22:04 | #2124 |
Reputacja: 1 | Ciężki tydzień mam. Ostatni przed urlopem i czasu jak na lekarstwo. Generalnie jeśli Eb idzie w "zabijmy wąpierza z katedry, a potem zobaczymy" to może coś zacząć. Co sądzisz Icarius?
__________________ by dru' |
03-07-2021, 22:47 | #2125 |
Reputacja: 1 | Eberhardowi pasuje. |
04-07-2021, 09:26 | #2126 |
Reputacja: 1 | To do dzieła w grze, żeby sesji nie trzeba było zamykać, bo opiekun działu już wziął mnie na świecznik.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
08-07-2021, 07:27 | #2127 |
Reputacja: 1 | Ja mam urlop do 18.07. Będę się pojawiał, ale może być różnie, bo plany urlopowe słabo współgrają z obecnością na forum.
__________________ by dru' |
08-07-2021, 07:54 | #2128 |
Reputacja: 1 | Ostatnio mnie mocno przycisnęło życie. Szereg nieprzyjemnych zdarzeń z segmentów pracy i teoretycznego czasu wolnego. Będę stopniowo wygaszać swoją aktywność na forum. Taki stan utrzyma się co najmniej do września-października. Jeżeli uda Wam się coś napisać (czekamy na reakcję Eberharda w sesji), to postaram się odpowiadać. Jednak nastawcie się, że to będzie raczej odpowiedź w ciągu dwóch tygodni, a nie dwóch dni. Alternatywą jest wrzucenie sesji o archiwum i wyciągniecie jej stamtąd po wakacjach. Pomyślcie, czy chcecie się tak rozciągać, czy dajemy sobie spokój.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
08-07-2021, 16:43 | #2129 |
Reputacja: 1 | Ja bym był za zamrożeniem. Teraz mam drugi z trzech intensywnych tygodni w pracy. Potem mam ponad dwa tygodnie urlopu więc moja aktywność będzie znikoma. Ideałem byłoby odmrozić sesję gdy wszyscy będziemy mieli czas zająć się nią regularnie i dowieść do szczęśliwego końca. |
31-08-2021, 19:19 | #2130 |
Reputacja: 1 | Dobry wieczór moi gracze. Sesja została wyciągnięta z odchłani, a ja pełen entuzjazmu i nowych sił wznawiam swoją aktywność. Przyznam Wam, że mi to bardzo dobrze zrobiło. Przyszedł czas, żebym trochę sklaryfikował to z czym namieszałem. Aktualnie mamy wątki trzech postaci. Postać Avitto - ze względu na jego nieobecność uprowadzona. Aktualnie w rękach Trygława. W razie powrotu gracza do sesji widzę tu miejsce na rozbudowany wątek. Postać Icariusa - namieszałem tu sporo, ponieważ Icarius wchodził do sesji w czasie gdy inspirowały mnie gry pokroju Mafii i Agentów Molocha. Chodziło o wprowadzenie do grupy kogoś, kto „gra dla drugiej strony”. Scenariusz zakładał absolutnie nieludzkie postępowanie ze strony Trygława, które wystawiało postać Icariusa na szereg prób. Moim zamysłem było to, że postać się złamie i wybierze nawrócenie. Być może wpłynął na to Arvelus, który wokół tego wątku budował swoją postać. W każdym razie popełniłem błąd początkującego MG. Założyłem, że gracz postąpi w konkretny sposób. Nie mogę mieć żalu, że przyjął wszystkie cierpienia niczym Hiob i nie odwraca się od swego Pana. Niestety Postać Icariusa realizując swoje założenia doprowadziła do konfliktu w drużynie. Cóż... to pozostaje tylko i wyłącznie moją winą, za co przeprosiny należą się Wam wszystkim. Konsekwencją mojej błędnej decyzji i błędnych założeń było odejście od nas Aiko, czego bardzo żałuję. Postać Dru jako spec od zbierania i formacji i zakulisowych rozgrywek spisała się świetnie w rozplataniu kolejnych węzłów intrygi. W kluczowym momencie Zapodała czytanie myśli słabemu Markowi... i wyczytała telepatyczne komendy wydawane przez postać Icariusa. To był złoty strzał, bo bez tego nikt ze strony inkwizycji nie wiedział co w zasadzie się dzieje. Co bym chciał? Chciałbym wyjść z impasu i dobrnąć do końca sesji. Kwestie przed nami: Wampir w Katedrze - wróg Trygława - wróg Wilkołaków. Trygław - wcielone zło - wróg wszystkich - pan postaci Icariusa Wilkołaki z lasu - potencjalni sojusznicy, a jednak zło. Wilkołaki, u których ostatnio widziano postać Avitto - potencjalni sojusznicy pod klątwą Trygława, a jednak też wilkołaki. Wampirzyca w beczce... punkt sporny aktualnego konfliktu. Czy radzimy sobie z tym wspólnie, czy raczej realizujemy swoje cele oddzielnie? No i najważniejsze: czy macie ochotę grać dalej?
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |