21-10-2008, 11:20 | #31 |
Reputacja: 1 | Prowadzenie- jedna kropka. To kto jedzie z Malkavem z kółkiem? A co do DE, tylko nie próbuj strzelać z obu naraz, bo wtedy to nawet Potencja nie obroni przed wyłamaniem rąk (nie żebym się znał, plotki powtarzam) |
21-10-2008, 12:22 | #32 |
Banned Reputacja: 1 | Gustaw dostajesz "popierdułke", nie; trzeba to oddać w stanie przypominającym samochód... Wy burżuje, biedny Langhammer nawet auta się nie dorobił... chlip, chlip, chlip... Cięcie!!! Powtarzamy! Więcej uczucia... Od "nie dorobił...". Kamera! Akcja!!! chlip... chip... chlip... Jeszcze jedno mochito! |
21-10-2008, 12:50 | #33 |
Reputacja: 1 | Nie pojechałabym z ŻADNYM Malkavem, jeżeli ten by prowadził Nawet gdyby był mistrzem kółka. I nie zamierzam, już kiedyś wyciągnęłam podczas sesji oba, w tym samym momencie, chciałam tak ładnie i w ogóle... . MG boleśnie mi pokazał co to oznacza, aczkolwiek jakbym jeszcze w miarę stała stabilnie, to by przeszło :P W końcu to wampiry, nie ludzie, więc odrzut nie powinien robić takich szkód (teoretycznie... tak mi się wydaje mam taką nadzieję? nvm ). |
21-10-2008, 13:13 | #34 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Eeee DE są oklepane, choć faktycznie użyteczne i wampir, który ma 5 kropek w wytrzymałości i kondycji + potencja, powinien sobie nawet z dwoma poradzić... choć to tylko moje domniemania. Jak coś to Arashi żadnej broni nie chce. Ona chce tylko sreberko... (jak świstak)
__________________ Konto zawieszone. |
21-10-2008, 16:39 | #35 |
Banned Reputacja: 1 | Hmm... Jeżeli miałbym szukać dziury w całym... Smyczek wiolonczeli jest dostatecznie długi, aby w prostej części drzewca (ang. stick) zmieścić cienkie ostrze lub igłę z trucizną. Równie dobrym rozwiązaniem byłaby garota tnącą ukryta w drzewcu i przytrzymywana odpowiednio zmodyfikowaną śrubą (screw) lub co może i byloby praktyczniejsze utrzymywana przez uchwyt (pad)... Ale przecież Arashi jest Artystką nie Assasinem... (coś za dużo tych A...) Lothar też nie chce broni - my samobójcy... eee... <gdzie ta kartka?!?!?> |
21-10-2008, 23:01 | #36 |
Reputacja: 1 | Jest kolejny post, tym razem znacznie krótszy, ale cóż- czasem takie też potrzebne Tak poza tym to pragnę powiadomić, że od czwartku do niedzielnego wieczora mnie nie będzie, więc jeśli będę do czegoś potrzebny to proszę pisać albo do czwartku, albo czekać aż wrócę |
21-10-2008, 23:18 | #37 |
Banned Reputacja: 1 | Merce... co??? I bezpieczeństwo szlag trafił... Z kasą może jakoś... JEDEN pokój? Na czterech kainitów - a co my akiś pack sabatniczy? Szeryf jak ty sobie grabisz... :P Curdee - jak mawiają Francuzi, jest coraz lepiej... PS. Posta wrzucę jutro - też nie bedzie to specjalnie długie... Może inaczej - Lothar będzie chciał pogadać z resztą, ale nie tutaj - może w hotelu... Zarys posta jest więc następujący: Brujah wychodzi (praktycznie kilka sekund po Regine) rzucając, że będzie w hotelu za godzinę, bo ma coś jeszcze do załatwienia... (to, jeżeli ktoś ma ochotę i będzie wrzucał posta może spokojnie ująć). Jak akcja przeniesie się do hotelu napiszę drugiego posta (wolałbym nie edytować, chyba, ze ktoś w swoim napisze o wyjściu Brujaha)... jakby co jestem na PW lub GG (Zostaw wiadomość...) Ostatnio edytowane przez Aschaar : 21-10-2008 o 23:33. Powód: PS |
21-10-2008, 23:47 | #38 |
Reputacja: 1 | D Nie no. Ja tam protestuję. Panie jeden pokój, panowie drugi ;D Już lepiej by było jakby Malin zaproponowała zamieszkanie u niej, chałupę ma sporą :P Chyba, że rzeczywiście ten jeden pokoik będzie tylko bazą wypadową. A i tak coś czuję, że czasem może się zdarzyć, że będziemy spać gdzieś po jakiś melinach... W każdym razie już się nie mogę doczekać! A co do parodiowania Gustawa. Nieodpowiednie to i niegodne było, ale kurcze, uśmiałam się. |
22-10-2008, 23:23 | #39 |
Banned Reputacja: 1 | mam prośbe do reszty wspołgraczy: Niech pierwszy wrzucający posta umieści w nim tekst (lub jego modyfikacje - daje prawa autorskie ): -------początek-------- Odgłos zamknięcia drzwi nie przebrzmiał jeszcze w pomieszczeniu, kiedy Langhammer wycedził przez wysunięte kły: "KURWA!!!". Tajemnicą pozostawało czy słowo to określało Szeryf, bylo kwintesencją jej zachowania; czy może raczej odnosiło się do ogólnej sytuacji. - Będę za godzinę w hotelu. Do zobaczenia - dodał, cały czas z wysuniętymi kłami i wyszedł. ------------ koniec ------------ Następni przechodzący przez salę będą mieli pokłosie po akcji - Lothar wychodzi z Elizjum z kłami na wierzchu (niby ledwo się kontrolując) jakis ghoul dostał z bara bo nie zdążył uskoczyć; Brujah przywalił w klawisze windy tak że powinny odpaść (nie odpadły) i... zmył się z pola widzenia. Z góry dziękuję... |
22-10-2008, 23:30 | #40 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Heh Ja piszę jutro, więc jeśli nikt mnie nie uprzedzi, możesz liczyć na Arashi ;> A w ogóle to spójrzta w dół... nie tam, ech! Na podpis... no. Nie będzie mnie znów, tym razem do wtorku - możecie rozpaczać.
__________________ Konto zawieszone. |