24-08-2011, 10:05 | #411 |
Reputacja: 1 | |
24-08-2011, 10:33 | #412 |
Reputacja: 1 | Hmmm? Cóż to za obrazek, Tom Atos? Cóż oznacza ? |
24-08-2011, 11:37 | #413 |
Reputacja: 1 | ja obstawiam niezadowolenie z toczącej się tutaj dyskusji nt. imion jego dzieci. jak udało mi się ustalić, najmłodszy nazywa się Dagon, a następny w kolejce będzie Nyarlathoteph.
__________________ Purple light in the canyon That's where I long to be With my three good companions Just my rifle, my pony and me |
24-08-2011, 11:37 | #414 |
Reputacja: 1 | No to chyba widać. Zły muminek. A zły bo żartują z przemęczonego, niewyspanego i niedocenianego tatusia. (- Hastur choć na obiad. - Hastur obiad! - Hastur! Hastur! Haaastur! - Jestem mamo.) Ostatnio edytowane przez Tom Atos : 24-08-2011 o 11:42. |
28-08-2011, 20:42 | #415 |
Reputacja: 1 | Względnie zdrowy, zgłasza gotowość bojowy ( cudowny fakt - w dzień swoich osiemnastych urodzin, idealnie co do minuty mego poczęcia zostanę pozbawiony dolnej ósemki ) |
28-08-2011, 20:50 | #416 |
Reputacja: 1 | No nie wiem zodiaq czy byłby to mój wymarzony prezent i najbardziej oczekiwany cud Ale będę trzymał kciuki, aby się dentysta nie pomylił Cieszę się, że już jesteś zdrowy. Ogarnij się z tematem. Jak na razie macie troszkę wytchnienia, ale odpadł Wam jeden bohater, niestety. Wiec i więcej do zrobienia przez resztę. |
30-08-2011, 08:25 | #417 |
Reputacja: 1 | Dobra Nie byłbym sobą gdybym nie pomarudził Przypominam, ze czas z postami jest do jutra (do końca sierpnia) do 21.00. Dialog w GG docku leży. Od wczorajszych godzin porannych nikt z "grupy Kair" nie odpisał na wpis Tom Atosa i spekulacje jego Hiddinka. Nie ma też żadnej deklaracji, że Emily Vivarro zareagowała na kwiaty od Garretta i nastąpiło spotkanie w "Gościnnym krokodylu". W takiej sytuacji - poza wspominkowymi działaniami i ewentualnymi opisami przyrody w zasadzie ani hija, ani zodiaq, ani Feildae, ani Tom Atos nie macie specjalnie o czym pisać. Ale posty - mam nadzieję - pojawią się. Chociażby po to, aby mi naświetlić sytuację i dalsze Wasze plany. Chopp zaginął, być może nie żyje, być może faktycznie Was zdradził. Tropy stygną - ale jest ich kilka: tajemniczy Safik, ślad Natalie, jeden z zamieszanych w sprawę pojedynku żołnierzy nadal może przebywać w Kairze, ślad zwiazany z popem z Cichej Cerkwi i Domenico. Oczywiście wiedza o tych śladach jest rozproszona, bo wasi bohaterowie jeszcze nie wymienili się informacjami (możliwe, że nie mają takich planów, ale to już inna sprawa). Jednym słowem - kicha jest Panie i Panowie. Niezbyt wielka, ale kicha Zrzucę t na karb nostalgii po kończących się wakacjach, ogólno letniemu rozprężaniu i takich tam, ale gdyby coś się działo z sesją nie tam - dawajcie śmiało znać. I osobista uwaga do zodiaq - mniej zgłaszania gotowości na komentarzach, więcej działania Zrób post przed urodzinami, bo jutro pewnie nie dasz rady |
30-08-2011, 09:55 | #418 |
Reputacja: 1 | Ja w zasadzie nie mam tu wątków, dopóki się nie spotkamy w Krokodylu. Wtedy Garrett się będzie mógł co nieco przydać.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |
30-08-2011, 10:33 | #419 |
Reputacja: 1 | Ja tak jak mówiłam, opiszę emocje Amandy i podsumuję wszystkie wydarzenia do czasu przybycia do Kairu. O innych wydarzeniach na razie pisac nie mogę, ponieważ moja bohaterka po prostu o nich nie wie. Szkoda, że nie było okazji do wspólnego spotkania ze wszystkimi, ale myślę, że już wkrótce to nadrobimy. Cierpliwości Mistrzu.
__________________ Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają! |
30-08-2011, 12:38 | #420 |
Reputacja: 1 | I tu Cię, mój drogi Mistrzu pozytywnie zaskoczę - w poście brakuje mi jedynie krótkiego dialogu, który chciałbym przeprowadzić z naszym indyjskim kosiarzem. < cóż...jak sam zauważyłeś pytań padło więcej niż przewidziałem, więc proszę o uzbrojenie się w cierpliwość > Ostatnio edytowane przez zodiaq : 30-08-2011 o 15:53. |