|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-11-2015, 20:23 | #81 |
Reputacja: 1 | Jabri nienawidził w gruncie rzeczy tego ptaka. Franca była wredna i niekiedy bez potrzeby okrutna, ale tak jak jej pan, przysłużyła się państwu i choćby z tego powodu nie powinno się pozwolić jej tu więzić. - Hej, ma ktoś tu gdzieś ciastko? Ten ptak głoduje - zawołał, i wziął się za otwieranie klatki potem jednak zobaczył przybyszów i dobył broni.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
16-11-2015, 10:52 | #82 |
Reputacja: 1 | Ogień prysnął w twarz Hassanowi, reszta zaś płonącego oleju spłynęła po wciąż wilgotnym od ekskrementów ubraniu i utworzyła wokoło niego pierścień ognia. Zbój przeskoczył w bok nad płomieniami, otarł twarz przedramieniem i strzepnął na piach płonące reszki napalmu. Podobnie uczynił z płonącym olejem z burnusa, rozsiewając malutkie świetliki w magiczną mgłę. Chwilę potem szabla wyskoczyła z pochwy i znalazła się w jego dłoni. |
16-11-2015, 19:08 | #83 |
Reputacja: 1 | -Za moich czasów mgła była oznaka szansy do ucieczki, a nie do bójki. Ta dzisiejsza młodzierz. - Westchnął cicho Fathi i pośpiesznie wycofał się poza zasięg napastników, a potem zaczął przygotowywać kolejne zaklęcie. Tym razem skupił swe myśli na wilkach, polujacych nocą, napadających na podrózników, na diabelskiej furri dzikiego zwierzęcia. Sięgnał ku nim, otworzył drzwi i pozwolił, aby wyskoczyło z nich stworzenie. Wilk, większy, mroczniejszy, bardziej niebezpieczny niż zwykłe, teraz stojacy między nim, a jego napastnikami. |
17-11-2015, 09:10 | #84 |
Reputacja: 1 | Czerwony Wicher wyszczerzył się dziko jego ostrza wreszcie posmakują krwi! Zamachnął się na niewidoczną postać mgła była jednocześnie przeklęstwem i błogosławieństwem nie miał pewności czy trafi nie widząc wroga ale jego też było trudniej trafić. Zamachnął mieczem zmawiając niemą modlitwę do Akadi. |
17-11-2015, 11:00 | #85 |
Reputacja: 1 | - Przerwać walkę! - ryknął nawykłym do rozkazywania głosem - Wycofać się z mgły. To nie my jesteśmy wrogami ale Aladyn. |
17-11-2015, 15:33 | #86 |
Reputacja: 1 | Jabri dobył broni rzekł - Śmierć was spotka - i natarł na najbliższego z przeciwników. Atack Degenerative necrosis Kostnica Ewentualne obrażenia Kostnica
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
17-11-2015, 21:44 | #87 |
Reputacja: 1 | Szable przeciwników chybiły bibliotekarza i ten mógł swobodnie utkać następne zaklęcie. Bestia przywołana przez Fathiego rzuciła się na jednego z bandytów: - Wezwał potwora! - wrzasnął jakiś bardziej nerwowy bandzior - Czaromiot! Idźcie na czaromiota - gromki okrzyk Kassima przebił się przez mgłę. Do grona krzykaczy dołączył też Hassan - Przerwać walkę! - ryknął nawykłym do rozkazywania głosem - Wycofać się z mgły. To nie my jesteśmy wrogami ale Aladyn - apel do rozsądku wygłoszny przez Hassana został przerwany przez czyiś agonalny jęk. To magiczny atak eunucha odebrał życie jednemu z przestępców. - Wycofać się! - zadysponował z mgły Kassim. Łotry wypadły z mgły, wprost na Jabriego, Bezimiennego i Hatema. Hassan zdał sobie sprawę, że tuż obok niego swojej ofiary szuka wielki magiczny stwór wezwany przez Fathiego. |
17-11-2015, 22:03 | #88 |
Reputacja: 1 | Gdy tylko usłyszał pierwsze odgłosy walki Hatem wciągnął powietrze głośnym sykiem. - Lepiej będzie dla was, jeśli opuścicie ten plac jak najszybciej - powiedział dostarszej kobiety i jej towarzyszy. Nie podobało mu się to, że po pałacu krążą łotry, niczym sępy wyrywając sobie resztki kosztowności. Nie podobało mu się, że towarzyszy im psychopatyczny zabójca, który właśnie wywołał całą awanturę. Wreszcie niepodobało mu się marnowanie czasu na przepychanki, gdy na pustyni są niewinni ludzie. Hatem powoli wypuścił powietrze kierując ręce lekko na boki i do przodu. Wierzchem dłoni nakreślił w powietrzu znak, jakby chciał otulić się wydychanym powietrzem, jednocześnie koncentrując się na mocy. Poczuł, jak jego umysł otacza go niewidzialnym kokonem, chroniąc przed niebezpieczeństwami z zewnątrz. Zawsze wyobrażał to sobie jako wirującą trąbę powietrzną odbijającą ataki. Nie wykonał jednak żadnego agresywnego gestu. Rozejrzał się tylko, czy postronni ludzie nie stoją na drodze śmierci i starał się rozeznać w sytuacji. W tym czasie bibliotekarz zachowując rozsądek przywołał mgłę, która skutecznie okryła walczących i była doskonałą osłoną umożliwiającą ucieczkę. Książę Hatem już szykował się do ucieczki, gdy doszły go odgłosy walki - A niech to, te durnie chcą walczyć! - zaklął wyjmując zza pasa podłużny kryształ w kolorze nocnego nieba. Zetknięcie gładkiej powierzchni kryształu ze skórą arystokraty spowodowało nagły rozbłysk we wnętrzu klejnotu, a mężczyzna poczuł wokół siebie namacalną wręcz siłę, która z mocą pawęży odpychać będzie przeciwników. - Fathi, gdzie możemy stąd uciec? - spytał patrząc jak z mgły wybiegają wprost na nich przeciwnicy. |
17-11-2015, 22:18 | #89 |
Reputacja: 1 | Czerwony Wicher zaklął siarczyście gdy poczuł że jego ostrze trafia w pustkę ~Hassan ma racje szkoda czasu na te śmiecie.~ Skrzyżował ostrza i skupił się na obronie jednocześnie wycofując się z mgły. |
17-11-2015, 22:24 | #90 |
Reputacja: 1 | - Przerwać walkę, do cholery! - Wrzeszczał Hassan - Fathi zabierz to bydle. Także wycofał się z mgły i starał odnaleźć resztę bandy, i tej starej i tej nowej. Nie chciał jatki, żal mu było ludzi. Wszak mogli się lepiej przysłużyć sprawie. |