Napisał Clutterbane

Hmmmmmmmmmmmmmmmmmm... Jak to takie niezbędne dla Waszego planu to może iść, ale wtedy muszę dodać kilka słów, żeby kolejne posunięcia lorda były jasne.

Po wróżbie Hetalanowi zaświeciła się żarówka nad głową. Nie zamierza iść na żadne układy z drowami. Zostaną spacyfikowane, oczywiście z uwagi na kopalnię złota. Czy przy użyciu sił Byrny, czy najemników, czy Thunderhold - nieważne, cel uświęca środki. Macie więc zakaz komunikowania się z mrocznymi elfami. Za to posłaniec do Thunderhold pognał szybko jak nigdy dotąd. Z pomocą krasnoludów zebranie odpowiedniej armii to kwestia czasu, a kopalnia przecież nie ucieknie.

Pisałem o tej kopalni złota dlatego, że... Przypadkowo rozwiązaliście problem Hetalana. Na stronie kampanii właśnie odkryłem jego tajemnicę, którą mógł zdradzić Anlafowi bezpośrednio lub pośrednio.



Przy okazji uchroniliście się przed naprawdę słabą inwestycją w kopalnie, ale nie w tym rzecz. Wygląda na to, że to prawdopodobnie była Wasza ostatnia noc w warowni i że zostaniecie odsunięci od dalszych działań, a przynajmniej takie wrażenie odnieśliście kiedy Anlaf dołączył do Waszej grupy i zrelacjonował co miał do powiedzenia. Gra toczy się o zbyt wysokie stawki, by lord mógł Wam dalej ufać.

Ciekawe dylematy na najbliższe dni gry:
a) czy zamierzacie powiadomić drowy, że okupowanie Troll-Wie prędzej czy później skończy się masakrą - to może być ostatnia chwila na ocalenie Maharet,
b) czy Hetalan dla zysku ukryje przed Byrnejczykami prawdę o trujących właściwościach złota, które będą prawdopodobnie wydobywać - a Wy pozbawiliście się swoich twardych dowodów (Dib, ruda złota),
c) czy król svirfnebli i jego szlachetna misja ma jakiekolwiek szanse na wsparcie w obliczu gorączki złota mimo że zagrożenie ze strony demonicznych władców rośnie.

Have fun.

Napisał Lord Melkor

Czemu mamy być odsunięci, chce się nas pozbyć czy do Podmroku wysłać.... w sumie zalatwilismy mu sojusz z gnomami i informacje o kopalni złota przez 4 dni obecności, mógłby docenić...

Napisał Lord Melkor

Dobrą wolę NPC z którym związało nas przeznaczenie, który sam tak uznał i który sprawiał wrażenie dobrego i ucziciwego człowieka - nie jest to Gorklu ani Herazibrax, którzy zwodzili wcześniej Rashada.

Napisał Asmodian

Opcji jeszcze kilka jest.

Są jeszcze gnomy - zdaje się nie wiedzą o złocie, a mają bliżej Spółka z gnomami - szczególnie, że mają nie po drodze z Byrnejczykami.

Ewentualnie....sojusz z drowami.... ? Jeśli znajdziemy ową machinę, może możnaby "modulować" ową gorączkę złota.

Albo pokonać je zanim ta armia z Thunderholdu przyjdzie.

Napisał Asmodian

To tylko luźne pomysły