lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [Pathfinder] S&S Tom Pierwszy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/16818-pathfinder-s-and-s-tom-pierwszy.html)

kinkubus 28-02-2017 03:38

Wodnica nie była do końca pewna, co powinna zrobić. Od czego zacząć? Rzucić hak i próbować przejść? Przeskoczyć od razu? Wątpliwości rozwiał hobgoblin, który zaczął wędrówkę na drugą stronę. Postanowiła, że najlepiej będzie go osłaniać. Przykleiła się do osłony i strzeliła do marynarza najbliżej drogi Talomana. Następnie schowała łepek i zabrała się za ładowanie kuszy.

5-foot na I0
Deed (Sharp Shoot): +7 (1d10 P) vs M2
Grit 4 > 3
Kuca za osłoną

Tadeus 28-02-2017 21:01

Taloman climb d20+6 vs 10 = 20 sukces


Taloman najwyraźniej wziął sobie do serca powierzone mu obowiązki i rzucił się na linę, nim jeszcze obrońcy zdążyli zewrzeć szeregi i rozpocząć ostrzał. Po chwili wspiął się na reling po drugiej stronie, gotowy do walki z przeważającą liczbą wrogów.

Wodnica Sharp Shot d20+7 vs 10(+4 za cover) = 12 pudło


Dziewczyna Ryba również nie marnowała czasu, bełt pomknął z impetem w stronę jednego z najbliższych wrażych marynarzy. Niestety chybił, zrywając jedynie parę ćwieków z rękawa jego zbroi.

Runda wroga!


Wrodzy załoganci rozejrzeli się szybko wokół siebie. Póki co strategia obrony wydawała się oczywista. Trzech z nich zaatakowało podejmującego się abordażu hobgoblina, pozostała trójka uniosła kusze.

M1 vs Taloman d20+2 vs 13 (flat-footed)= 13 trafienie
Obrażenia 1d6+1 = 7
M2 vs Taloman d20+2 vs 13 = 13 trafienie
Obrażenia 1d6+1 = 4
M4 vs Taloman d20+2 vs 13 = 8 pudło


Obrońcy mieli przewagę, dosłownie zasypali wdzierającego się na pokład hobgoblina gradem ciosów. Krótkie, lekko zakrzywione miecze dwa razy przecięły jego zbroję, upuszczając mu sporo krwi.

M3 vs Wodnica d20+2 vs 17(+4 za cover)= 15 pudło
M5 vs Wodnica d20+2 vs 21 = 14 pudło
M6 vs Wodnica d20+2 vs 21 = 21 trafienie zagrożenie krytykiem!
d20+2 vs 21 = 18 porażka, brak krytyka
Obrażenia 1d10= 10


Szczęknęły trzy Rahadoumskie kusze, obierając za cel piracką kuszniczkę, która chwilę wcześniej odważyła się strzelić we wrogiego marynarza. Ciężkie, masywne bełty uderzyły z trzaskiem z drewnianą osłonę, rozszczepiając miękki budulec i rozsypując na wszystkie strony ostre drzazgi. Trzeci sięgnął celu, z ogromnym impetem rozorał skórę i ciało wodnicy.

Śniadoskórzy żołnierze wrzasnęli coś triumfalnie w swoim gardłowym języku.

Runda marynarzy Goryczy!



Icarius 28-02-2017 22:59

Taloman wiedział, że ściagnie na siebie razy. Ktoś jednak musiał przyciągnąć uwagę. Dobył szabli, cofnął się by go nie oflankowano. Zawarczał zwierzęco od ran.

Ruch na G3


Przyjął postawę defensywna, cios wymierzając po ataku swoich kamratów. W najbardziej rannego przeciwnika.

Krieger 01-03-2017 01:54

Przywoływacz dokończył zaklęcie. Błysnęło, huknęło, a kilka kroków od niego spomiędzy desek pokładu eksplodowała chmura gęstego, siarczanego dymu. Sand z satysfakcją obserwował efekt swojej pracy - w kłębie coś się poruszyło, zgęstniało jakby, i powoli wyłoniło...

Na pokład Goryczy wstąpił, wyciągnięty z bogowie wiedzą jakich piekielnych otchłani... mały, czarny konik. Można było powiedzieć, że kucyk. Taki z pękatym brzuszkiem i gęstą, opadającą na oczy grzywką, jak te które niestrudzenie obwożą dzieci po wiejskich jarmarkach. Ten konkretny okaz był nieco bardziej... czarci, jeśli można było tak powiedzieć. Jego oczy trochę jakby lśniły karmazynowym poblaskiem, po grzywce pomknął czasem pojedynczy ognik, a z kopyta raz po raz strzeliła samotna, biała iskra, ale poza tymi drobnymi różnicami, nie sposób było ukryć faktu, że czarodziej przywołał, prosto z samych piekieł, tamtejszy odpowiednik zwykłego kucyka.

[media]http://dailycaller.com/wp-content/uploads/2013/03/Screen-Shot-2013-03-01-at-4.02.13-PM-e1362184886388.png[/media]

-Do wszystkich chujów!- Ryknął Balzacc. -Co to ma być?! Sandzie dan Dirn, jesteś oficjalnie najgorszym, najgłupszym i najbardziej antyutalentowanym czarokletą którego miałem nieprzyjemność poznać! Kucyk! Chcesz zaproponować tym kutasiarzom przejażdżkę za miedziaka!?- Papuga wydzierała się na czarodzieja przy akompaniamencie świszczących jej nad głową bełtów.

-Muszę przyznać, miałem nadzieję przywołać coś, eh, postawniejszego.- Czarodziej pokiwał głową i postukał się w skroń. -To zapewne kwestia odpowiedniego treningu i dalszych badań nad samą naturą zaklęć przyw...

-Dosyć tego!- Balzacc jednym machnięciem skrzydeł doskoczył do kucyka, wleciał mu na grzbiet i wpił pazurki w grzywę zwierzęcia. -Pomogę wam odnaleźć waszych bogów, psy! Nie będzie Rahadoum pluł nam w twarz!- Rzucając wyzwiska, papuga pociągnęła mocno kępkę włosów przywołańca. Zwierzę zarżało i stanęło na tylnich kopytach przebierając przednimi. -ZA CHELIAX! Uratuję cię, Zębate Awokado!- Wydarł się chowaniec, dosiadając czarciego kucyka niczym prawdziwy Rycerz Piekieł. Ciężko było powiedzieć czy ptak tak nakierował stworzenie, czy ulegało ono swoim instynktom, puściło się ono jednak w szaleńczy galop ku przeciwległej burcie Goryczy. Widząc to, Sand pospiesznie złapał za kuszę i wychynął zza osłony. Kucyk w kilku susach dotarł do nadburcia i wyskoczył w powietrze, by zawisnąć nad dzielącą oba statki przepaścią w mrożącej krew w żyłach chwili niepewności. Balzacc trzepotał skrzydłami by dodać kucykowi pędu, a jego bojowy krzyk utonął w bitewnym zgiełku. -KUUUURWIEEE SYYYYYYNYYYYYYYYY-

Summon Monster I (fiendish pony) cast
Move action: wstanie z prone
Standard action: ranged attack vs M6*, +3 vs. AC, 1d8 dmg

Pony: run + jump na G2

*podlega uzgodnieniu z resztą w komentarzach

kinkubus 01-03-2017 12:56

Przeszyta bełtem, ryba jęknęła z bólu. Poleciała w nią cała salwa i komuś po prostu miało się przyfarcić. Ściskając zęby, wymierzyła kolejnym strzałem w najbliższego marynarza, a potem padła, by w bezpieczeństwie przeładować i nie oberwał jeszcze jednym bełtem.

Deed (Sharp Shoot): +7 (1d10 P) vs M6
Grit 3 > 2
Przeładowanie (akcja ruchu)
Pada na placka (akcja darmowa)

Tadeus 01-03-2017 21:34

Perła magic missile vs M6
1d4+1 obrażeń = 2
Sand light crossbow vs M6 d20+3 vs 18 = 20 trafienie
Obrażenia 1d8= 5
Wodnica Sharp Shoot vs M6 d20+7 vs 15 = 21 trafienie
Obrażenia 1d10= 5


Zmasowany magiczny i strzelecki ostrzał rahadoumskiego marynarza, który chował się za szalupą dał zamierzony efekt. Wpierw ugodził go z wizgiem energetyczny pocisk, potem bełcik z kuszy czarodzieja, a na końcu ciężki bełt wodnicy. Ten ostatni zamienił całe jego ramię w krwawą miazgę, chrupnęło upiornie, trysnęła krew. Marynarz wrzasnął z bólu i padł na deski pokładu, wśród strzępów własnego ciała i guzów z rozerwanej zbroi.

Wodnica +1 grit
+100 pd dla wszystkich


Ale nie miał być to koniec wspaniałych sukcesów bitewnych. Wszak była tam jeszcze papuzia kawaleria!

Czarci kucyk acrobatics d20+9 vs 15 = 10 porażka


Kucyk z wrzeszczącą papugą na karku wyskoczył w powietrze... I runął w dół, desperacko przewijając pęcinami, dosłownie na wyciągnięcie ręki od wrażej burty. Chlupnęło potężnie.

Czarci kucyk swim d20+3 vs 10= 20 sukces


Na szczęście przywołaniec jakoś wypłynął na powierzchnię, choć nie miał szans wdrapać się z powrotem na którąkolwiek z burt. Cały ten popis spowodował, że śniadoskórym marynarzom opadły szczęki... A potem, gdy zrozumieli co się stało, i że to już koniec dziwacznych wydarzeń, zanieśli się zgodnie prześmiewczym rechotem.

Ale hobgoblin miał tam jeszcze coś do powiedzenia. Po szybkim odskoku na bok, potrzebnym by utrudnić wrogom jego otoczenie, od razu zaatakował swoim pirackim pałaszem.

Taloman vs M4 d20+5 (+2) (-4 za postawę obronną) vs 14 = 12 pudło
Taloman AC 19


Niestety! Nawet cyrkowy popis z wyczarowanym konikiem nie był w stanie rozproszyć uwagi obrońców. Zaatakowany marynarz zręcznie odbił jego cios, pozostając nadal nietkniętym. Wypowiedział parę szyderczych słów w swoim języku spluwając z pogardą na deski pokładu. Można się było domyśleć, iż było to zapewne coś o parszywych piratach.

Runda wroga!


Dźwięki bitwy zyskiwały na intensywności, rahadoumscy marynarze spojrzeli się zaniepokojeni przez prawe ramię, wydawało się, że szczęk oręża i wrzaski rannych przeniosły się głębiej na pokład ich statku. Zrozumieli, że być może nie mieli zbyt dużo czasu. Gdyby zaatakowano ich z dwóch stron, wojownik pozostały za ich plecami mógłby oznaczać kłopoty. Dwóch marynarzy stojących najbliżej hobgoblina spojrzało na siebie porozumiewawczo i rzuciło się w jego tronę, wkładając w atak całą wagę swojego ciała. Chcieli zrzucić go z pokładu!

M2 bull rush vs Taloman
Taloman atak okazyjny d20+3 vs 14 = 17 trafienie
Obrażenia 1d6+4 = 10
M2 bull rush d20+2 vs 18= 7 porażka
M1 bull rush d20+2 vs 18= 14 porażka


Natarli na niego z potężnym impetem, jednak hobgoblin był i silny i zręczny. Sieknął jednego z nich potężnie przez pierś, niemal kończąc jego żywot, drugiego zaś uniknął i posłał mocnym kopem z powrotem na jego miejsce. W szeregi triumfujących do tej pory obrońców wstąpiło zwątpienie. Ostatni z uzbrojonych w miecze marynarzy doskoczył do Talomana, tym razem obyło się bez żadnych sztuczek, z wrzaskiem zamierzył się na niego mieczem.

M4 vs Taloman
d20+2 vs 19 = 20 trafienie
Obrażenia 1d6+1 = 6


Niestety, nie pomogła ani nadzwyczajna zręczność zielonego wojownika ani jego świetna zbroja. Ostrze miecza rozorało jego przedramię, upuszczając mu sporo krwi i porażając jego umysł ostrym bólem.

Pozostała dwójka marynarzy najwyraźniej stwierdziła, iż strzelanie w chaotyczne zamieszanie przy burcie byłoby zbyt ryzykowne. Odpalili bełty w stronę wrażego kasztelu.

M3 vs Sand
d20+2 vs 20 = 10 pudło
M5 vs Sand
d20+2 vs 20 = 6 pudło


Pociski przeleciały wysoko nad głowami kryjącej się na pokładzie trójki.

W tym samym momencie z wody między statkami rozbrzmiał upiorny, bolesny kwik. Wielkie zębate szczęki wgryzły się w bok czarciego osła rozszarpując jego ciało.

Runda marynarzy Goryczy!
Szansa na wsparcie 30% d100=5 tak
1d2 osoby = 2 osoby
1-33 przyjazny 34-66 - neutralny 67-100 wrogi d100= 66, 2
Neutralny i przyjazny sojusznik dołącza do walki!


W chaosie trwającej na obu pokładach bitwy z mgły wyłoniły się dwie znane im postacie. Gnom Conchobhar, który wyglądał na zupełnie zdezorientowanego i wystraszonego, jakby zabłądził wśród magicznych oparów i z przerażeniem zauważył, że jest na wrażym statku, za liniami wroga, oraz Jack, chłopak, który ponoć miał problemy z głową. Gnom miał w rękach krótki mieczyk, który trzymał oburącz, ale wyglądał jakby ledwo zdawał sobie sprawę z tego, że jest uzbrojony, ręce mu drżały. Młodzieniec wyglądał jednak na zupełnie spokojnego, mimo że niemal całe jego odzienie, włosy i twarz pokrywała krew, w każdej dłoni miał po trzy sztylety do rzucania, rozwinięte jak wachlarze, albo karty do gry. Spojrzał w górę na forkasztel, ale wyraźnie wahał się, czy dołączyć do walczącej tam grupy, czy wrócić do walki rozgrywającej się niżej, na głównym pokładzie.


M1 11/11 M2 1/11 M3 11/11 M4 11/11 M5 11/11 M6 X

Icarius 01-03-2017 22:17

- Co tak kurwa stoicie! Do ataku tutaj natychmiast, inaczej się z wami policzę!- hobgoblin od razu wrzasnął
do potencjalnej odsieczy tonen nie akceptujacym sprzeciwu. Krwawił z wielu ran był wściekły. Kontynuował walkę defensywną. Zadajac ciosy w najbardziej rannych marynarzy. Wiedział, że walczy o życie.

kinkubus 02-03-2017 06:14

Wodnica widziała wszystko. Jak czarny kuc rozpędził się i próbował przeskoczyć na drugi pokład. Aż wyjrzała zza osłony, nie zważając na latające bełty. Przywołaniec wpadł z chlustem do wody, a wodnica ryknęła śmiechem.
Musiała chwycić się za boki, żeby sprawdzić, czy jeszcze je ma. Czuła tylko jeden przez ranę zadaną bełtem i chociaż bolało jak diabli, nie mogła przestać się brechtać.

Nawet nie zauważyła chłopaka z nożami, ze łzami w oczach, przesunęła się, żeby mieć lepszy widok na oddalonego przeciwnika i oddała w jego stronę strzał.

Powstanie (akcja ruchu)
5-foot na J1
Deed (Sharp Shoot): +7 (1d10 P) vs M3
Grit 3 > 2

Krieger 02-03-2017 06:59

Balzacc wylądował u stóp Sanda i otrzepał piórka z wody.

-Rybki biorą?- Spytał czarodziej. Przemoczona papuga spojrzała nań spode łba i wzruszyła skrzydłami.

-Warto było spróbować. Szkoda trochę tego zielonego. Zaklepuję sobie jego hamak!

-Spokojnie, mój pierzasty przyjacielu.- Sand przewiesił kuszę przez ramię i poklepał chowańca po pstrokatej główce. -Jeszcze Cheliax nie zginęło.- Westchnął, i rozruszał ramiona kilkoma szybkimi ruchami.

-A tobie co? Co odpierdalasz?

-Jak to co? Abordaż. Sam mówiłeś, że dzisiaj jesteśmy piratami, a nasz przyszły kapitan potrzebuje trochę towarzystwa. Idziesz?- Przywoływacz spojrzał z ukosa na swoje towarzyszki. Jedna leżała plackiem na deskach, a druga śmiała się z niepowodzenia kucyka, sikając krwią z rany na boku. Nie wyglądało jakby śpieszyło im się przemieścić na drugi statek, gdzie żeglarze z Rahadoum powoli rozkrajali Talomana na kawałki.

-Pojebało? Widziałeś, co stało się z twoim ogierem? Dość już mam na dzisiaj atrakcji!- Żachnął się Balzacc, kręcąc dziobem.

-Panie Jack.- Sand kiwnął głową ociekającemu krwią korsarzowi na przywitanie. Proszę proszę, młody miał co nieco za uszami. I wszędzie indziej też. -Jak sobie chcesz.- Rzucił do Balzacca. Czarodziej wskoczył na reling, złapał za linę, i rozpoczął mozolną wspinaczkę na wraży okręt. Papuga obserwowała przez chwilę jego poczynania, ale po kilku sekundach zaklęła szpetnie i poleciała w ślad za swym panem.

Sand nie był zbyt dobry w te klocki. Jego słabe dłonie szybko straciły chwyt i niemalże spadł na dół, w gotującą się za sprawą wierzgającego kucyka karmazynową toń. Wisząc na jednej ręce, młodzieniec nieroztropnie spojrzał w dół i ujrzał rozmyty przez wodę, drapieżny kszałt czekający na niego poniżej. Na linie, tuż obok kurczowo zaciśniętej pięści czarodzieja, usiadł Balzacc, i wydawał się przez chwilę się nad czymś zastanawiać, patrząc to na zbielałe od wysiłku swojego mistrza, to na niego samego, ale najwyraźniej rozmyślił się. Dopingowany wrzaskami kucyka, Sand niemalże wbiegł na pokład kupieckiego statku, z wdziecznością czując pod sobą względnie pewny grunt.

-Jak miło że pan do nas dołączył, panie Conchobhair.- Spojrzał z ukosa na gnoma i ścisnął w ręku kuszę, gotów odpierać nią ataki żeglarzy z Rahadoum.



Shift na F0

Autumm 02-03-2017 18:42

Kiedy latające na głowami pociski i gwar bitwy umilkły na tyle, że Perła zdecydowała się wystawić głowę zza burty bez myśli, że zaraz oberwie w oko bełtem, z zadowoleniem skonstatowała, że bitwa przebiega po myśli piratów. No, mniej-więcej. Taloman co prawda wyglądał, jakby oberwał dość solidnie, ale wciąż stał na nogach, a odsiecz - choć marnej jakości - była w drodze. Mermenka zerknęła przez ramię; gdzieś na pewno pałętał się cholerny Scourge, gotów wziąć jej ostrożność za tchórzostwo i wygnać batem na sąsiedni statek... wprost pod miecze żołdaków. Trzeba było ruszyć płetwę i podpełznąć choć symbolicznie naprzód, choć na napadanym statku nie było wcale wiele miejsca, kiedy cała walka skoncentrowała się przy burtach. Trzebaby przerzedzić trochę grupę obrońców...

Perła wybrała na cel żołnierza, który wyglądał najgorzej ze wszystkich walczących i gwałtownie uwolniła energię z palców, zmiatając ofiarę magicznym wyładowaniem. I korzystając z chwilowego zamieszania, przesunęła się ile mogła naprzód, w stronę wrogiego statku.
Perła:
wstanie z prone
Magic Missle na M2 [czary: 2/6]
5 ft step na J0


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:29.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172