Ryba rzuciła sztyletem w skorupiaka. Nie miała z niego większego pożytku z bliska, chociaż nie chciała go zgubić, więc wysiliła się jak mogła, by tylko trafić i wbić ostrze w zwierzaka. Jak tylko paskudztwo podejdzie, rzygnie na niego kwasem, a potem... potem to już miała nadzieję, że będzie martwy, bo nie miała więcej asów w rękawach. |
Insekt ruszył wściekły do przodu rozpryskując na wszystkie strony cuchnącą, pełną nieczystości breję. Lecz zarówno hobgloblin, jak i wodnica byli już na to gotowi. Wpierw w jego stronę poleciał rzucony przez wodną istotę sztylet. Dziewczyna Ryba d20+5 vs 14= 10 pudło! Nie miała jednak szczęścia. Wirujące ostrze zniknęło gdzieś między gwałtownie poruszającymi się odnóżami wzbijającymi w górę rozpryski ścieku. I wtedy istota dopadła do Talomana, który tylko na to czekał. W świetle magicznych świateł mignęło długie ostrze pirackiego noża. Taloman knowledge nature d20+6 vs 15= 26 sukces Hobgoblin również rozpoznawał istotę, z którą miał do czynienia. Zaatakował błyskawicznie, mając świadomość, że niezgładzona jak najszybciej, mogła stanowić śmiertelne zagrożenie dla całej grupy. Taloman d20+3 vs 14= 7 pudło Niestety, ostrze z upiornym zgrzytem ześlizgnęło się po pancerzu insekta. Był tuż przy nim, wojownik słyszał wściekłe syczenie i klekot potężnych szczękoczułek. Runda graczy! Po 17/22 |
-Niesamowite, pedipalp!... Cóż za piękny okaz! I to wyhodowany w takich warunkach? Wspaniałe zdolności adaptacyjne...- Czarodziej czytał o tych istotach w księdze z prywatnej kolekcji Zoraxa, ale na jej widok wyraźnie oniemiał. Dla Sanda, odrażąjący nibypajęczak był fascynującym, majestatycznym zwierzęciem, które należało odpowiednio zbadać i opisać... |
Perła zaklęła szpetnie po raz kolejny, tym razem pod nosem. Czar udał jej się znakomicie, co z tego, skoro robal nie wyglądał na zbytnio poszczerbionego wybuchem magicznej energii? Perła: Magic Missle. Zostało 3/5 czarów 1lvl |
Gdy w odmętach brunatnej brei rodziła się jakaś złowróżbna istota, w bezpośrednim otoczeniu insekta posługiwano się znacznie prostszymi metodami. Hobgoblin wyprowadził srogi cios pirackim nożem, bacząc jednocześnie na to, by nie odkryć się zbytnio na ewentualny kontratak wielkiego pajęczaka. Taloman Fighting Defensively Taloman d20+3 (-4) vs 16= 15 pudło Niestety, istota po początkowym oszołomieniu wyraźnie nabrała animuszu. Była w swoim żywiole, w bezpośrednim kontakcie z ofiarą, poruszała się szybko i z zabójczą gracją, skutecznie schodząc z drogi krótkiemu ostrzu. To zamieszanie postanowiła wykorzystać wodnica, okrążając maszt i zachodząc insekta od drugiej strony, jej soki trawienne wzbierały dziko, gotowe do ataku. Acid Breath Pedipalp d20+4 vs 13 = 8 porażka Obrażenia 1d8=2 Percepcja d20+8 vs 10= 20 sukces Insekt nie zdążył w porę zejść z drogi, jednak i ona nie zdołała ugodzić wściekle rzucającego się pająka pełnym ładunkiem kwasu. Część chybiła, trafiając z sykiem w brudną wodę. Nie było jednak tego złego... W brei obok siebie, między podstawą masztu, a nacierającym na hobgoblina pajęczakiem zobaczyła połyskujące ostrze swojego sztyletu. Perła Magic missile Obrażenia 1d4+1= 3 Tym razem inkantacja mermanki pozbawiona była kwiecistych ornamentów, co od razu dało się poznać po mniejszej mocy zgromadzonej w uformowanym pocisku. Mimo wszystko jednak magiczna energia uderzyła w potwora z wystarczającą energią, by przebić jego gruby egzoszkielet i wypalić z sykiem trochę robaczych bebechów. Runda pedipalpa! Pedipalp full attack vs Taloman pincer 1 d20+2 vs 18= 13 pudło pincer 2 d20+2 vs 18= 17 pudło bite d20+2 vs 18= 9 pudło Rozwścieczona trafiającymi w nią z każdej strony atakami istota rzuciła się wściekle na najbliższego jej humanoida. Hobgoblin został zasypany prawdziwym gradem śmiercionośnych ataków, potężne szczypce strzelały z hukiem wokół niego, każde z nich potencjalnie zdolne do złamania jego kręgosłupa jak zapałki, jednocześnie wielkie żuwaczki próbowały pochwycić i poranić jego nogi. Jednak jego wyjątkowa zwinność i przyjęta obronna postawa pozwoliły mu przetrwać wszystkie te ataki, bez jednego zadrapania. Z zaskoczeniem zobaczył, że zaraz koło niego, z brunatnej brei gwałtownie wyłonił się krwistoczerwony szkielet, buchnęło gorącem, zapachniało siarką. O dziwo jednak upiorna istota stanęła ramię w ramię z nim i rzuciła się na wielkiego insekta. Runda piratów! PO 12/22 |
Taloman widząc ilość uderzeń, lekko się skrzywił. Sporo, silniejszy niż mu się zdawał. Kontynuował swoje defensywne ataki. |
-Chudy jest ze mną!- Ostrzegł towarzyszy czarodziej, mając nadzieję że nie wezmą szkieleta za kolejną przykrą niespodziankę zęzy. Sam nie bardzo wiedział, co jeszcze miał zrobić - wątpił w skuteczność reszty swoich czarów przeciwko tej istocie, a z tyloma postronnymi w zasięgu wolał nie eksperymentować. Liczył na siłę swojego szkieletowego sługi i obserwował uważnie walkę, starając nauczyć się jak najwięcej o potworze, oraz... swoich nowych kompanach. Taloman okazał się świetnym wojownikiem, unikając ciosów stwora z dużą skutecznością, chociaż jego nóż nie skosztował jeszcze krwi przeciwnika. Dziewczyna-Ryba pluła kwasem - czyżby była to instynktowna reakcja jej gatunku w zagrożeniu? Sand słyszał o jaszczurkach, które strzykają z oczu krwią... Perła robiła za magiczną artylerię, bombardując stworzenie pociskami czystej energii. Przywoływacz wiedział już od pierwszego dnia że była wiedźmą, ale miał okazję dowiedzieć się więcej o posiadanym przez nią arsenale. Szkielet 2 ataki pazurami +4 za 1d4+4 obrażeń w pedipalpa |
Taloman Fighting Defensively Taloman d20+3 (-4) vs 16= 9 pudło Hobgoblin stał tam jak skała, powstrzymując bestię przed przedostaniem się dalej, do jego niechronionych niczym towarzyszy niedoli. Niestety oznaczało to też, że nie chciał ryzykować zbyt śmiałych wypadów i ciosów, a bez nich nie był w stanie zranić bestii. Perła Magic missile Obrażenia 1d4+1= 3 Mermenka zaś nie ustawała w bombardowaniu syczącej już wściekle istoty magicznym pociskami. Następny mignął przy boku Talomana i wdarł się z sykiem w opancerzone cielsko. Szkielet d20+4 vs 16= 6 pudło Szkielet d20+4 vs 16= 11 pudło Sprawa zaczynała się robić desperacka, gdy okazało się, że również i upiornie zawodzący nieumarły przywołany przez czarodzieja z głębi piekieł... czy czort wie skąd... nie był w stanie przełamać obrony bestii z dżungli Mwangi. Wszystko mogło zależeć od niewielkiej morskiej istoty, która starała się sięgnąć po swoją jedyną broń. Zanurzyła dłoń w brei, gotowa w każdym momencie odskoczyć, gdyby bestia zauważyła ją i rzuciła się na nią. Pedipalp atak okazyjny d20+2 vs 16= 20 trafienie Pedipalp obrażenia 1d6+1=5 Zwinny pająk okazał się mieć idealne rozeznanie w wydarzeniach wokół niego, rzeź na bliski dystans, między miękkimi ciałami humanoidów była wszak jego żywiołem. Gdy schylała się koło niego, odwinął się błyskawicznie i sieknął ją potężnie jednym z pokrytych kolcami odnóży żuwaczki. W brudną breję chlapnęła krew morskiej istoty. Lecz teraz miała broń i mogła próbować mu oddać. Dziewczyna d20+1 vs 16=19 trafienie Dagger obrażenia 1d4=4 Idealnie wycelowała wąskim ostrzem między płyty pancerza egzotycznego drapieżnika, ostrze zagłębiło się po sam jelec, z rany trysnęła zielonkawo-brunatna jucha. W tym samym czasie czarodziej brodził po zęzie wypatrując jakiejś improwizowanej broni, której mógłby użyć, gdyby wszystko inne zawiodło. Zerkał coraz to w stronę bitwy, ale ta zdecydowanie nie wydawała się jeszcze rozstrzygnięta, w końcu zaparł się nogą i oderwał jakąś zbutwiałą deskę od starej rozszczepionej skrzyni gnijącej w rogu pomieszczenia. Runda wroga! Pedipalp losowy cel Taloman/wodnica d2=1 Pedipalp full attack vs Taloman pincer 1 d20+2 vs 18= 11 pudło pincer 2 d20+2 vs 18= 18 trafienie Obrażenia 1d6+1= 5 bite d20+2 vs 18= 8 pudło pincer grab d20+6 vs 17= 25 sukces, pochwycony Pedipalp constrict 1d6+1= 7 Tym razem Taloman miał mniej szczęścia. Drapieżnik najwyraźniej nadal postrzegał jego jako główne zagrożenie. Hobgoblin uniknął ciosu jednego z odnóży, podskoczył zwinnie unikając żuwaczek, ale drugiego odnóża już uniknąć nie zdołał. Istota ruszyła gwałtownie do przodu, zamykając jego ciało w swoim kolczastych kleszczach. Poczuł jak długie, zabójczo ostre kolce wbijają się w jego ciało, a ogromny nacisk miażdży jego wnętrzności. Runda piratów! PO 5/22 Dz 7/12 Ta 2/14 Wodnica odzyskawszy w końcu swoją jedyną broń postanowiła zrobić to, nad czym zastanawiała się już wcześniej, postanowiła zajść zajętego hobgoblinem i dziwacznym szkieletem insekta od tyłu, by utrudnić mu walkę na dwa fronty. Dziewczyna flanking d20+1(+2) vs 16(-2)= 18 trafienie Obrażenia 1d4=3 Udało się idealnie, wyczekała odpowiedniego momentu i uderzyła w płaski, pomarszczony pancernymi naroślami odwłok, gdzieś na miękkim łączeniu tkanki. Pajęczak zapiszczał okropnie. Perła Magic missile Obrażenia 1d4+1= 4 Wtedy trafił go z impetem magiczny pocisk mermenki. Cielsko całe zadrżało i rzuciło bezwładnie odnóżami, rozpryskując nieczystości na wszystkie strony. Najwyraźniej prymitywny układ nerwowy istoty wreszcie pojął, że czas było umierać. Zwolniła uchwyt na hobgoblinie i padła w drgawkach w ściek, chwilę później zniknął upiorny przywołaniec czarodzieja. +200xp dla każdego Na zewnątrz powitał ich Scourge z krzywą miną. Wyglądał jakby żałował, że nie pożarła ich dzika bestia. Z drugiej strony wtedy pewnie sam musiałby stanąć z nią do walki, jego uczucia były więc mocno mieszane. - To musiał być wyjątkowo żałosny okaz, skoro nawet taka banda śmieci sobie poradziła... - rzucił bez przekonania. Chwilę później otwarto drzwi i do środka wkroczył Pan Plugg. Gdy tylko usłyszał o pajęczaku wyraźnie się wzdrygnął, szepnął coś do Scourga. - No dobra... - bosman splunął siarczyście na podłogę. - W nagrodę za zapaskudzenie zęzy pan Plugg pozwolił wam odpocząć dzisiaj od wyznaczonych wam zajęć. - zrobił efektowną pauzę. - Za to macie do Krwawej Godziny przetrząsnąć każdy przeklęty kąt tego zaszczanego pokładu, by upewnić się, że to coś nie zostawiło tu przypadkiem jaj! Wskazał też mocno poharatanego w boju z pajęczakiem hobgoblina. - A ty, woju od siedmiu boleści, zgłoś się do pana Quarne'a, bo mi juchą pokład zapaskudzasz, potem pomożesz reszcie. Zadanie to mimo oczywistego, związanego z nim wysiłku miało też dużo zalet. Pozwolono im legalnie otwierać skrzynie i pozaglądać we wszystkie kąty, a do tego w takiej sytuacji pod pokład wpuszczano załogantów tylko w ważnych sprawach, więc i ciekawskich oczu było mało. |
-Powodzenia, przyda ci się.- Sand poklepał krzepiąco ramię hobgoblina. Z tego co zdążył się dowiedzieć, pan Quarne mógł okazać się nie mniejszym zagrożeniem dla wojownika niż pedipalp, ale z braku laku... Wrócił myślami do Sandary. Zdawałoby się, że była im przyjazna i z pewnością pomogłaby w potrzebie, ale była obecnie na cenzurowanym z powodu końskich zalotów Scourge'a, więc nie mogli na nią na razie liczyć jako sojuszniczkę. Wspomniała coś o monecie którą miał przy sobie Tibbs - czarodziej nie wiedział czy to dobry pomysł, ale czuł powinien wspomnieć o tym reszcie. Potrzebował tego przymierza by zrealizować swoje cele, mógł tylko mieć nadzieję że nie obróci to przeciw niemu Sandary. |
Ranna, ale zadowolona. Szczypce mogły również zakleszczyć się na jej chudej szyjce i uciąć łepek, więc nie miała na co narzekać. Znacznie gorzej było z Talomanem, ale nie zamierzała mu pomagać. Mógł jeszcze chodzić na obu nogach, więc mógł też sam znaleźć medyka. Pozwolili im przeszukać pokład, to interesowało wodnicę. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:59. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0