|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-05-2007, 09:31 | #41 |
Reputacja: 1 | Nie chodzi o to ze od razu chce wychodzic : ) chodzi jednak o to ze mimo wszystko wysoko poziomowa postac nie bedzie miala wiekszego problemu z ta zgraja choloty co sie znajduje po za miastem, a w miescie nie powino byc zbyt wielu, a wlasciwie nie wiecej niz 2-4 postacie tak mocne jak nasze i moze z 1-2 mocniejsze, innaczej gra robi sie maks sztuczna, oczywiscie nie wyklucza to mozliwości ze w zamku tego maga mozna spotkac jakiegos krwiozerczego łupieżceumysłow, czarnego smoka, albo innego zgreda. Bo wiem z wlasnego przykładu ze tak naprawde postacie o wysokich poziomach sa "niemalże nie powstrzymywalne", i jaka kolwiek chec ograniczenia tego prowadzi ze nagle okazuje sie ze zamiast bycia jednym z najwiekszych herosow nasze postacie zostaja zwyklymy szmatami i kazdy wokol moze im wkopac : ) Wiem ze sie troche czepiam, i przepraszam za to ale nie chciałbym wiedziec czy jezeli z jakiegos powodu moja postac postanowi opuscic miasto i zabic kilka goblinow nie okaze sie ze nagle cały swiat jest przeciwko mnie i nagle pojawia sie jakis goblinski rycerz na worgu ktory przeszywa mnie swoja lanca zostawiając verryaldzie paskudna dziure w ramieniu po czym okaze sie ze owa bron byla zatruta i moja postac pada omdlala od ran, po czym budzi ją swąd dymu i trzask ogniska rozpalonego aby ugotować z niego jakąś smaczną zupke : )
__________________ "Celem jest szczęście, brak cierpień, wszelkie przyjemności. Dlaczego mamy się bać śmierci, jeżeli gdy my jesteśmy to jej nie ma, a gdy nas nie ma, to śmierć jest?" Epikur z Samos |
24-05-2007, 10:23 | #42 |
Reputacja: 1 | Z moich doświadczeń wynika, że z Abishaiem taki problem nie istnieje. Przez ponad 3 lata gry robiłem to na co miałem ochotę.
__________________ Szczęścia w mrokach... |
24-05-2007, 17:50 | #43 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Co zaś do zgrai hołoty za miastem , to 12 poziomowy bohaterek wycinający pół armii oblegającej miasto nie jest sztuczny?! Daj spokój.. Nie zamierzam pozwolić by coś takiego jak arytmetyka przyćmiło zdrowy rozsądek. Dlatego wprowadziłem modyfikatory okolicznościowe (ujemne i dodatnie) w zależności od sytuacji. Jeśli myślisz że poziom twej postaci pozwoli ci na wszelkie absurdy w imię wysokich rzutów to sorki, ale zapomnij. Nie ma wycinania zastępów straży miejskiej. Owszem bohatersko pokonasz pierwsza dziesiątkę, ale kolejna dziesiątka cię już załatwi. Samotne rajdy na oblegające miasto wojska zakończą się rolą twojej postaci jako posiłku. Armia jest liczna i składa się z wielu dość silnych potworów, które wspólnie bez problemu rozprawią się z pojedynczym awanturnikiem. W wojnie liczą się masy, nie jednostki. Doceniam bohaterskie zagrania, ale brawura u mnie zawsze kończy się klęską. Co do bycia jednym z największych bohaterów (?)... Cóż, myślałem że to jest widoczne w opisie świata. Jeśli nie, już wyjaśniam. Nie prowadzę sesji w stylu, idziemy, wyżynamy wszystko jak leci, zdobywamy artefakt i ratujemy świat. Wasze postaci są częścią świata, na pewno nie super hiper herosami którym zleca się straszliwie ważną misję. Są postaciami postawionymi w ciężkiej sytuacji, i dzięki współpracy sprytowi i być może poświęceniu, uratują własne życie, a może i życie kilkunastu innych istot. Z tymi szmatami to przegięcie w drugą stronę. Są istoty i bohaterowie słabsi od waszych postaci, są i silniejsi. O ile wasze postacie nie będą rzucać się z motyką na słońce to raczej nie będą gnojone. Odgrywam świat gry ze wszystkimi jego konsekwencjami (pozytywnymi jaki i negatywnymi). A co nagromadzenia potężnych postaci.. Cóż, jest ich trochę więcej niż parę, a składa się na to kilka przyczyn. 1) Wojna magów, wyniszczający konflikt który zakończył się dopiero niedawno, a w którym ścierały się olbrzymie masy wojska zadziałał jak selekcja naturalna. Wielu zginęło, ale ci co przetrwali, są doświadczonymi wojami. Praktycznie nie ma nowicjuszy, wszelkie armie ( choć mniej liczne) składają się z doświadczonych weteranów. 2) Także stwory które przetrwały konflikt, a także kolejne nadnaturalne kataklizmy wywołane przez magię przeszły przez sito selekcji które wybiło słabeuszy a wzmocniło resztę. 3) Miasto w którym jesteście jest zamieszkane przez króla-czarodzieja. To nie jest wioskowy magik tylko arcymag o epickiej mocy i ma odpowiednio potężną świtę, składającą się z uczniów, generałów, straży przybocznej , potężnych pupilków i innych. Na pocieszenie dodam, że nie ma tam łupieżcy umysłów. Za to kilka smoków jest. 4) Obrońcy na murach miasta przeszli podobną selekcje jak potwory, słabi zginęli, silni urośli w siłę. Acha.. zapomniałem też wspomnieć czym jest magia planarna. Są to czary pozwalające się kontaktować z innymi planami , przemieszczać do innych planów, sprowadzać z innych planów istoty bądź przedmioty, przemieszczać poprzez inne plany. Tego typu czary/ przedmioty /zdolności nadnaturalne i czaropodobne zazwyczaj nie działają, chyba że jako efekt dzikiej magii. To samo dotyczy psioniki.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 24-05-2007 o 17:54. | |||
24-05-2007, 20:09 | #44 |
Reputacja: 1 | Nie musi być smoków, księżniczek i innych badziewi z heroic fantasy. Dobra intryga i sami dla siebie będziemy niezłymi wrogami
__________________ Szczęścia w mrokach... |
24-05-2007, 23:11 | #45 |
Reputacja: 1 | no wlasnie dlatego sie pytałem : ) zeby nie było nie domówień w przyszłej grze i myśle że dam rade się dostosować Jednak jako że nie wolno tak łatwo dawać za wygraną to poprowadze dyskusje troche dłużej, chociaż nie mam zamiaru w ten sposób wpłynąć na gre No to tak, dorosły smok zabije ze setke ludzi zanim sam padnie, a my jestesmy w stanie zabic doroslego smoka no wiec matematyka prosta ale to tylko tak słowem dodatku
__________________ "Celem jest szczęście, brak cierpień, wszelkie przyjemności. Dlaczego mamy się bać śmierci, jeżeli gdy my jesteśmy to jej nie ma, a gdy nas nie ma, to śmierć jest?" Epikur z Samos Ostatnio edytowane przez Ruchi : 24-05-2007 o 23:15. |
24-05-2007, 23:42 | #46 |
Reputacja: 1 | Prawdopodobieństwo to zdradliwa część matmy.. Więc i ze smokiem trzeba uważać..Ale jak już kiedys Rasgan wspomniał, przeciwnicy są dostowywani do poziomu drużyny. Tak by walki były trudne, ale możliwe do wygrania...Więc o ile wasze postacie nie będą narażać się na niepotrzene ryzyko,to myślę że nie powinno być większych problemów z przetrwaniem walki. Ps. Co do % szansy na rzucenie poprawnie czaru, to sorki..Nawet królowie czarodzieje nie wiedzą jaką szansą na poprawne rzucenie czaru dysponują.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |
25-05-2007, 00:49 | #47 |
Reputacja: 1 | Jak tak tylko krótko na temat wychodzenia z miasta. Dla mojej postaci pobyt w nim jest wysoce niesprzyjającą okolicznością a wyruszenie w dalszą drogę głównym priorytetem, więc do puki na horyzoncie nie pojawią się inne cele, to do tego będzie dążyć. Tak, wiem, że to może być nie rękę MG i założeniom scenariusza, ale dlaczego miałbym mu ułatwić robotę?
__________________ naturalne jak telekineza. |
25-05-2007, 20:39 | #48 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
28-05-2007, 17:37 | #49 |
Reputacja: 1 | Jeśli nikt z graczy nie zgłosi zastrzeżeń, lub nie zadeklaruje, że jeszcze coś chce zrobić w karczmie, to w środę/czwartek kwasowy deszczyk przestanie siąpić i dzielna drużyna ruszy na wycieczkę po mieście..Odpowiedniego posta napiszę w tym okresie. Oczywiscie do tego czasu, można pisać posty.. A nawet byłoby to mile widziane
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |
28-05-2007, 23:40 | #50 |
Reputacja: 1 | To miło. A my, kiedy ruszamy? :P
__________________ naturalne jak telekineza. |