|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-06-2007, 21:09 | #41 |
Reputacja: 1 | "Tu zimno, bo tu padać śnieg" powiedział z przekąsem i uśmiechem który ostatnio wciąż nie zchodził z jego ust. Pewnie chciał w ten sposób zapomnieć o tej beznadziejnej pogodzie. Zniżył troche ton i już poważnie dodał "Jest nas tu dość sporo ogrzy przyjacielu i napewno do powalenia, nie jednego wielkiego stwora zdolnych, więc może w ramach, że wybawiliśmy Cię z opałów, to my będziemy zadawać pytania, a ty bedziesz odpowiadać. Pozwól więc,że powtórze słowa towarzysza i spytam jak się zwiesz, lub jak ty się nazywać, jak wolisz. Po drugie co ty tu robić okuty w łańcuchy i przed kim ty uciekać?" Mówiąc to Caldur stara się zachować dość mądrą odległość, w razie gdyby ton jego mowy nie przypadł ogrowi do gustu.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
05-06-2007, 13:21 | #42 |
Reputacja: 1 | W plecaku Caldura Esthalos znalazł jedynie: hubkę i krzesiwo gliniany kubek, bukłak z wodą, pochodnię i trochę suchego, podróżnego jedzenia. Ogr jakby struchlał i zaczął mówić: -Mowią mi Zambur. Mieszkałem daleko z tąd, ale pewnego dnia pewien człowiek przybył do mej wioski i porwał mnie, i zabrał od mojej rodziny. Rozumiecie? Rozumieć? Bo nie wiem na ilę dobrze mówicie po wspólnym. Tak czy inaczej, on mnie oślepić (będę tak mówił by było wam łatwiej mnie zrozumieć), przy pomocy jakiegoś czaru. Ja nie wiedzieć dokładnie jakiego. Wiecie co to czary, prawda? Teraz rozumiecie, że to nie jest typowy ogr, i wie więcej niż wam się zdawało.
__________________ "Precz z agresją słowną! Przejdźmy do czynów!" - Labalve |
05-06-2007, 16:04 | #43 |
Reputacja: 1 | Caldur spojżał na chwile na towarzyszy, obserwując ich reakcje na odpowiedź ogra, po czym odwrócił się do niego i poczoł kontynuować "Hmmy porwał powiadasz, a wiesz może poco ktoś chciałby Cię porywać? Co masz takiego cennego w sobie, że jakiś człowiek postanowił skraść Cię z rodzimej wioski i wywieść w siną dal?"
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
05-06-2007, 17:25 | #44 |
Reputacja: 1 | -Nie wiem... Byłem najśilniejszy w wiosce, ale czemu ja? Po za mną porwał jeszcze innych, ale żadna rasa się nie powtarzała. Może przypadek? Nie wiem, mam nadzieję, że mi pomożecie, bo muszę wrócić do wioski przed... Głos ogra zaczął dudnić po głowach podróżników, powieki stały się ciężkie i zaczęli tracić kontakt z rzeczywistością- ogr machał ustami nie wydając rzadnego dźwięku, rzeczy w plecaku Caldura ważyły po kilkaset kilogramów, i upadały na ziemię z nienaturalną ciszą. I znów odezwał się głos, lecz tym razem zaczął głosić inną nowinę "Jesteście blisko- on też. Trójkątny Bór jest blisko- ja też. Nie zwlekajcie! Nie ufajcie nikomu- każdy może być zdrajcą- każdy JEST zdrajcą!" Wszyscy zbudzili się później, koło połódnia- po słońcu sądząc. Czuwał nad nimi ogr. Głowy bolały jak w pożądnym kacu, a stwór odezwał się jedynie, wielce zdumiony: -Co się stało?
__________________ "Precz z agresją słowną! Przejdźmy do czynów!" - Labalve |
05-06-2007, 20:51 | #45 |
Reputacja: 1 | Orrin w paru krótkich słowach spróbował opisać zarówno ostatnie wydarzenia a także sen w nocy. Jedyne co zataił to słowa odnośnie zdrajcy.:" Co robiłeś po tym jak cie porwano?? Pracowałeś a może szkolili cię do służby?? Czy wiesz cos na temat Trójkątnego boru?" Orrin współczuł ogrowi ale nie czuł do niego zaufania. Jeśli można wogolu czuć do czegoś takiego zaufanie. Postanowił miec na ogra oko i topór pod ręką.
__________________ Koniec świata nastał już tyle razy że już nawet nie ma na co specjalnie czekać |
05-06-2007, 22:04 | #46 |
Reputacja: 1 | Esthalos wygramolił się z zaspy w którą wpadł omdlały. -A mówiłem że to zły dzień jest....- Po cichu, wylewał swoje żale w pustkę obozowiska. Przemoczony spojrzał na plecak Caldur'a -Nie, lepiej go już nie ruszać- Pokręcił głową poczym podszedł do ogniska zastanawiając się jak daleko jest do tego całego Boru i czy uda mu się tam dotrzeć bez zapalenia płuc albo czegoś jeszcze gorszego. -Apsik- Wyrwało mu się z piersi. Z zrezygnowaną miną zdął mokry płasz chwycił koc i sbardzo mocno się nim opatulił.Nigdy więcej nie chodzić zimą po wybrzeżu, nigdy więcej nie chodzić zimą po wybrzeżu nigdy więcej... Lekko dzwoniąć zębami powtarzał słowa niczym litanię do dawno zapomnianego boga.
__________________ "Celem jest szczęście, brak cierpień, wszelkie przyjemności. Dlaczego mamy się bać śmierci, jeżeli gdy my jesteśmy to jej nie ma, a gdy nas nie ma, to śmierć jest?" Epikur z Samos |
05-06-2007, 22:21 | #47 |
Reputacja: 1 | Caldur słuchał jeszcze przez chwile pytań Orrina po czym odwrócił się i pomaszerował w strone gdzie stał Eaenoril. Przechodząc obok niego dodał pół szeptem, tak zeby nie zakłucać rozmowy kransoluda z ogrem "Pójde się odrobine rozejżeć, komuś widać zależy na tym potworze, z pewnością kogoś za nim posłał, lepiej, zeby nic nas nie zaskoczyło z nienacka" Po czym skierował się w strone z której jak sądził przybyła istota, leżąca teraz na ziemi przy jego butach.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
06-06-2007, 12:44 | #48 |
Reputacja: 1 | Eaenoril przez chwile odprowadzał wzrokiem Caldura. Później podszedł trochę do krasnoluda i ogra, szczelniej opatulił się swoim płaszczem i przysłuchiwał się ich rozmowie...
__________________ "Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja..." Śmierć |
06-06-2007, 19:26 | #49 |
Reputacja: 1 | Ogr podrapał się po łbie i zamyślił się. -No trzeba przyznać, że szkolili mnie do walki. Kiedyś próbowałem uderzyć mego pana i wtedy mnie oślepił. Myślę, że gdy go zabijecie czar pryśnie.
__________________ "Precz z agresją słowną! Przejdźmy do czynów!" - Labalve |
07-06-2007, 14:46 | #50 |
Reputacja: 1 | "Aha więc on mysli, że nam się pali zabijać jego pana, nie wiem jak innym ale mi się nie śpieszy na bliskie spotkanie jego pana."-pomyślał krasnolud ale głosno powiedział tylko "Zobaczymy jak będzie, ale narazie opowiedz nam co wiesz o swoim wcześniejszym panu. To jest bardzo ważne. "
__________________ Koniec świata nastał już tyle razy że już nawet nie ma na co specjalnie czekać |