Draco ruszyl za Salvadorem. Skradal sie cicho, umiejetnie. Jednoczesnie dosc szybko. Jego szaty nie pozawalaly na to by ktos niepowolany go dostrzegl. Zarzucony na glowe kaptur zaslanial platynowo- biale wlosy. Nie minelo duzo czasu, kiedy dogonil lisza. Pozniej juz szedl za liszem cicho i spokojnie, zachowujac maksymalna koncentraje na krokach i otoczeniu. Wydac by sie moglo, iz szedl w tym ponurym, skalnym otoczeniu dosc lekko, bez wielkiego trudu.
__________________ -----------------------------------------------------
Info dla obslugi: Mam angielska wersje OS wiec nie posiadam polskich czcionek. |