Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-08-2007, 23:17   #181
 
corenick's Avatar
 
Reputacja: 1 corenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetny
- Sami nic nie zrobimy Sariel.- Szepnal Draco- Mozemy sie jedynie dyskretnie rozejrzec, tak bysmy sami nie zostali zlapani. Moze uda nam sie nawiazac kontakt z jakims niewolnikiem, ktory cos wie i ktory cos nam moze powiedziec...
Draco przekrecil sie na bok, zajmujac wygodniejsza pozycje do obserwacji.
- Jezeli macie jakies propozycje to slucham.
 
__________________
-----------------------------------------------------
Info dla obslugi: Mam angielska wersje OS wiec nie posiadam polskich czcionek.
corenick jest offline  
Stary 22-08-2007, 15:35   #182
 
shadowdancer's Avatar
 
Reputacja: 1 shadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumny
Aramil

Aramil ruszył jak najszybciej za Sariel i Draco. Dobrze, że jako elf widział co nieco w ciemności. Pozwalało to uniknąć mocniejszych zderzeń ze ścianą. Po jakimś czasie zobaczył ogromny pochód niewolników oraz Draco i Sariel próbujących nawiązać z nimi kontakt. Za nimi, w tle, widać było wielkie, ponure miasto. W kilku szybkich, długich susach doskoczył do nich.

-Zgroza...

Tylko to jedno słowo wyrwało mu się z ust, a w jego głowie zaczął tworzyć się plan działania. Wiedział, że nie mogą pozwolić tym niewolnikom dalej gnić w tej jaskini.

Salvador

Zeskoczyli z chmurki. Nie był już taki szybki i zręczny jak dawniej, nie mógł więc nadążyć za elfem. Mruknął kilka niezrozumiałych słów i koniec laski znów rozjarzył się zimnym blaskiem. Ruszył w głąb korytarza. Na szczęście droga była tylko jedna. Po długiej chwili zobaczył smutne miasto i karawanę niewolników poruszających się bokiem tunelu.

-Pięknie - mruknął.

Obok Draco i Sariel chcieli porozmawiać z niewolnikami, Aramil zaś obrzucał wszystko bystrymi spojrzeniami. Wiedział, że dokładnie wszystkiemu się przygląda i stara się ułożyć plan uwolnienia niewolników. Wiedział jeszcze jedno. Mianowicie, zdawał sobie sprawę, że przemocą nic tu nie wskórają i zaatakowanie obozu nic im nie przyniesie. No, może oprócz własniej śmierci.

Mieli ciężki orzech do zgryzienia jeśli chcieli uwolnić jeńców...
 
shadowdancer jest offline  
Stary 22-08-2007, 15:50   #183
 
Panda's Avatar
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
-Oprócz tego, by się z tond wydostać - nic.- zebrani usłyszeli ponury głos Larwy.

Mężczyzna właśnie wychodził z tunelu, którym reszta drużyny już dawno przebiegła. Szedł spokojnym krokiem, rozglądając się uważnie. Jego wzrok zatrzymał się na mieście. Podziemne miasto, w którym królował mrok... O takich rzeczach można było dowiedzieć się tylko z opowieści starych bajarzy.

Po chwili spojrzał na pochód niewolników. Żal mu było tych istot, lecz nic nie mógł zrobić... Nie uda mu się w pojedynkę uwolnić tych setek ludzi, elfów czy krasnoludów...

Larwa podszedł bliżej Draco.

-Co widzisz? Masz jakieś plany?- spytał spoglądając na Elfa.
 
Panda jest offline  
Stary 22-08-2007, 22:26   #184
 
corenick's Avatar
 
Reputacja: 1 corenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetny
-Mam plan... Ryzykowny co badz troche, lecz moze sie nam uda.- Draco spojrzal na setki grot okolonych kratami a z wyrazu jego twarzy widac bylo ze przezuwa jakas decyzje bardzo ciezko.
-Powiedzmy ze uda nam sie skontaktowac z kims wsrod niewolnikow. Zasiac im ziarnko buntu. Kiedy uwolnimy jedna klatke nie bedzie juz nas pieciu lecz piecdziesieciu pieciu. Rozegrajmy to tak, jak zdejmuje sie klocki domina... Niech pierwsza grupa uwolni nastepna i nastepna nastepna. Moze bedzie ich z dwa tysiace. Pewnie czesc z nich padnie, ale podczas chaosu, ktory nastanie, ujdzie z zyciem spora rzesza... Co wy na to?
 
__________________
-----------------------------------------------------
Info dla obslugi: Mam angielska wersje OS wiec nie posiadam polskich czcionek.
corenick jest offline  
Stary 26-08-2007, 17:12   #185
 
shadowdancer's Avatar
 
Reputacja: 1 shadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumnyshadowdancer ma z czego być dumny
-Pomysł niezły, ale będą nadal nieuzbrojeni. Jeśli ci w namiotach mądrze to rozegrają, zablokują wyjście i będą wyrzynać regularnie niewolników. Tylko mała pierwsza garstka zdoła umknąć. Reszta padnie. Po drugie, może oni wcale nie będą chcieć uciekać. Fakt, że wolność to rzecz ważna, ale nie mają dokąd iść. Tutaj mieszkają, pracują, i ktoś zapewnia im, co prawda marne, ale jednak, wyżywienie. Jeśli komuś się pomysł nie spodoba i doniesie tym z namiotów, będzie ciężko. A jeśli nawet wszystko się powiedzie, to ucieczka nie jest taka prosta, zapominasz o tej kamiennej pułapce. Mój jedyny pomysł, to poczekać aż miasto uśnie, zgładzić po cichu strażników i wyprowadzić niewolników tak, by nikt tego nie zauważył lub po prostu po cichu nawiedzić namioty i zamordować - nie lubił tego słowa. Był dla niego pełne tchórzostwa - wszystkich, a następnie starać się wyprowadzić niewolników. Jeśli ktoś widzi jakieś słabe punkty tego planu, niech mówi. Może razem coś ułożymy.
 
shadowdancer jest offline  
Stary 26-08-2007, 18:56   #186
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Salvador przysłuchiwał się propozycjom z mieszaniną dezaprobaty i niezainteresowania.
-Pomysł Draco może dobry, ale za bardzo ryzykowny. Trzeba przyjąć za dużo założeń, a to z góry może skazywać na zagładę. Zagładę dla nas, a nie dla nich.
Pomysł Aramila dobry, ale przy założeniu, że nasza piątka potrafi wymordować całe miasto podczas snu. Może i potraficie zabijać, ale nie sądzę, żebyście byli w tym takimi mistrzami. Ja mógłbym wymordować całe miasto jednym zaklęciem, ale niewolnicy też padliby "z wrażenia", a ja rozsypałbym się na proch. Tego byśmy przecież bardzo nie chcieli, prawda? Tu również kłania się założenie, że zaklęcie się uda
-ciągnął bezbarwnym, złowieszczym szeptem.
Zamyślił się.
-Na pewno Kostuchy ucieszą się z nowych dusz...-rzekł bez związku z tematem i nikt oprócz niego nie wiedział co miał na myśli, ale uważny obserwator dostrzegłby błysk w oku Lisza. Skrzętnie ukrywany i przygaszany mimo woli wydarł się na powierzchnię, gdzie trwał tylko przez chwilę, a następnie zniknął.
-Nie zapominajcie o Nekromantach, bo to oni są największym zagrożeniem. Reszta to kupa mięśni, które są skuteczne tylko w grupie-zamilkł na chwilę dla podkreślenia powagi tego o czym mówił.
-Orkowie i cała ta hołota może was TYLKO zabić, ale Nekromanci potrafią też wskrzesić i powołać do potwornego życia po życiu. Ceną tego jest DUSZA. Wracacie do tego świata bez niej-znowu zamilkł, lecz tylko po to, by znowu się odezwać.
-Dla mnie są oni mniej niebezpieczni, gdyż mogą mnie tylko zabić. Czy nadal chcecie uwolnić więźniów? Jeżeli tak, to wystarczy zwrócić się do pary. Siła, która potrafi poruszyć takie bloki, potrafi również wyrządzić niezłych szkód i poparzyć. Można urządzić trzęsienie ziemi, które zawali budynki, ale osobiście jestem za pierwszą opcją-wyszeptał.
 
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 26-08-2007, 23:16   #187
 
Panda's Avatar
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
-Nie zapominajmy, że Ci więźniowie mogą być chłopami, jak i wojownikami schwytanymi podczas jakiejś wojny. Czyli moim planem jest znaleźć coś na wzór zbrojowni, unieszkodliwić wartowników i uzbroić jeńców. Może i ryzykowne... Podzielili byśmy się na dwie grupy. Mi jest obojętnie gdzie pójdę.- znów Larwa powiedział cichym tonem pozbawionym emocji.

Spojrzał po pozostałych... Miał cichą nadzieję, że komuś spodoba się plan.
 
Panda jest offline  
Stary 26-08-2007, 23:32   #188
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
-Mam plan... Ryzykowny co badz troche, lecz moze sie nam uda. Powiedzmy ze uda nam sie skontaktowac z kims wsrod niewolnikow. Zasiac im ziarnko buntu. Kiedy uwolnimy jedna klatke nie bedzie juz nas pieciu lecz piecdziesieciu pieciu. Rozegrajmy to tak, jak zdejmuje sie klocki domina... Niech pierwsza grupa uwolni nastepna i nastepna nastepna. Moze bedzie ich z dwa tysiace. Pewnie czesc z nich padnie, ale podczas chaosu, ktory nastanie, ujdzie z zyciem spora rzesza... Co wy na to?

Selina niekoniecznie w pelni uwaznie wysluchala slow gdyz przygladala sie otoczeniu, lecz slyszac co wygaduje reszta zaczela zwracac na nich wieksza uwage... Czy oni wszyscy powariowali?!?! Atakowac miasto w piatke?! Wyzynac straznikow?!... Nie byla tchorzem ale i nie byla glupia.

- Pozwolcie iz rowniez ja podam swoja propozycje. Obserwowalam grupe niewolnikow przez caly czas gdy w debatowaliscie. Wydaje mi sie iz znalazlam odpowiedniego osobnika, ktory wydaje sie niedawno zlapanym wojownikiem. Proponuje zatem jak radzi nam Draco, zdobyc jego zaufanie i dzieki temu przeciagnac na swoja strone innych. W miedzyczasie czesc z nas moze sprobowac zajac sie straznikami. Najsensowniej bedzie zabic tych ktorzy zajmuja sie pojmanymi. Dodatkowo jak mamy atakowac cale misto to moze najpierw przedostaniemy sie do wierzy, ktora jest jego centrum. Atak nastapi wtedy z dwoch frontow. Niewolnikow mozna uzbroic tym co maja straznicy i pozwolic im samym zajac sie swoim uzbrojeniem. Wiekszosc z nich padnie ale moze dzieki temu pokonamy panujace tutaj zlo.

Po tej dosc dlugiej przemowie zamilkla i odwrociwszy sie od druzyny ponownie zaczela obserwowac poczynania swojego czlowieka wsrod pojmanych.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]

Ostatnio edytowane przez Midnight : 26-08-2007 o 23:36.
Midnight jest offline  
Stary 27-08-2007, 00:00   #189
 
corenick's Avatar
 
Reputacja: 1 corenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetny
- Aramil. Ty sie zastanow co ty mowisz. To jest olbrzymie miasto. Jak chcesz chodzic cichaczem pomiedzy nimi i powoli ich eliminowac to pewnie zajmie ci to z pol roku...- Draco spojrzal z lekka dezaprobata na Aramila. Nastepnie przeniosl spojrzenie na Salvadora.
- Co do pary czy tez czarow... Mozemy nic nie robic i po prostu zawrocic lecz chyba znalezlismy sie tu nie przez przypadek. Tylko my wiemy o tym miescie a przyznac trzeba ze to plugawe miejsce. Chyba powinnismy jakims sposobem zniszczyc cale miasto. Twoj pomysl z para nie jest zly... Gdybysmy tylko wiedzieli, jak skierowac moc pary przeciwko zlu...
- Hmmm.... Pomysly Larwa to ty czasem masz. Mysle ze niezgorszy plan. Ustalmy szybko jak sie podzielimy.- Odparl Draco po czym wysluchal planu Sariel...
- Jeszcze lepiej. Nawet jezeli, jak mowisz, wyglada na pojmanego niedawno to moze cos wiedziec wiecej niz my o tym miejscu. Sariel postaraj sie dotrzec do niego bardzo cicho. Popros go by wytlumaczyl swym wspolwiezniom, by zachowywali sie normalnie, jak nas zobacza. Nie chcemy zbednego szumu kolo naszych swietych tylkow. Daj nam znak jak bedziemy mogli ruszyc za toba.

Nastepnie popatrzyl po pozostalych starajac sie wyluskac tych, ktorzy mogliby nie rzucajac sie w oczy podkrasc do tego olbrzymiego miasta...
 
__________________
-----------------------------------------------------
Info dla obslugi: Mam angielska wersje OS wiec nie posiadam polskich czcionek.
corenick jest offline  
Stary 27-08-2007, 12:21   #190
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Salvador popatrzył na Larwę, a potem na Sariel, po czym westchnął cicho.
-Larwo, twój plan ma słabe punkty. Skąd będziesz wiedział czy dana osoba będzie "lojalna" wobec nas czy wobec panujących tutaj. Strach może zdziałać bardzo wiele i nie pomylę się bardzo jeżeli stwierdzę, że ja wiem o tym najlepiej. Nawet taka ilość ludzi może sobie pomyśleć, że w piątkę nie mamy szans i nie pójdą z nami. Będą się najzwyczajniej w świecie bali, bo jestem pewien, że niewolnicy są torturowani. Być może nie są to katusze fizyczne, ale psychiczne na pewno. Część mogła nawet postradać zmysły, mogą być chorzy, starcy i dzieci. Oni są niezdolni do walki. Mogą mieć tu rodziny, które będą się o nich bały. W mojej fortecy najpilniej strzeżone były dzieci, które siedziały w osobnej celi, w osobnej po przeciwnej stronie twierdzy były matki, a na najniższym piętrze byli mężczyźni, zaś starcy jeszcze w osobnej. Oni byli najmniej strzeżeni. Matki nie uciekną bez dzieci, a ojcowie bez żon i potomstwa, a każdy bunt ze strony mężów odbijał się na dzieciach, czyli na najsłabszym ogniwie rodziny, więc siedzieli cicho i wykonywali polecenia. Tutaj może być podobnie-stwierdził lodowatym szeptem.
-Twój plan Sariel również ma wady. Skoro zauważyłaś nowo przybyłego to nie będzie cieszył się szacunkiem ze strony starszych. Nigdy nie wiadomo kogo władca może przysłać. U mnie w fortecy działało kilku szpiegów we wszystkich celach, więc nie można wykluczyć, że ich tu nie ma. Nie wiemy nawet czy on nim nie jest-ciągnął dalej zimnym głosem.
-Co do pary to należałoby znaleźć jej źródło, a wtedy odłączyć jej dostawy do pułapki z głazami. Wtedy wystarczyłoby małe trzęsienie ziemi, by mogła wydostać się na zewnątrz i poparzyć wielu, zaś co się tyczy burzeniu budynków dzięki tej sile to muszę się jeszcze nad tym zastanowić-zakończył tym samym tonem.
 
Alaron Elessedil jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:49.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172