|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-03-2011, 18:31 | #231 |
Reputacja: 1 | Termin odpisywania do soboty 12.03.2011r.
__________________ The lady in red is dancing in me. |
13-03-2011, 00:09 | #232 |
Reputacja: 1 | Ponieważ mamy już po 24, a w sesji są 3 posty i nie otrzymałam od graczy żadnych informacji na temat dlaczego tak się dzieje (a dałam w tej kolejce dodatkowy dzień na odpisywanie, bo np Harard twierdził że potrzebuje czasu w weekend). Wniosek nasuwa się sam: Znudziła się gra. Ok. Od dłuższego czasu miałam wrażenie, że już was to nie bawi. To nie jest pańszczyzna i odrabianie sesji na ostatnia chwilę. To ma być zabawa i cieszyć wszystkich. Najwyraźniej tak nie jest. Oczekuję u graczy zaangażowania i chęci do gry. Czegoś co mieliśmy kiedyś i co najwyraźniej już odeszło. Wasza postawa poprowadziła to tego, że nie mam ochoty tego ciągnąć. Być może sama popełniłam wiele błędów. Myślę że na pewno ten że chciałam by wszystkich zadowolić. Drugi raz to samo. Więcej tego nie popełnię. Pozdrawiam i życzę miłej zabawy u kogoś mniej wymagającego i przestrzegającego terminów.
__________________ The lady in red is dancing in me. |
13-03-2011, 11:41 | #233 |
Reputacja: 1 | Szkoda. Ale pozostaje tylko podziękować za grę. Nie jestem bez winy, bo czasem sama odpisywałam na koniec i bez pomysłu, ale bawiłam się super i wolałabym, by nasz a historia doczekała końca. Z drugiej strony rozumiem to i namawiała nie będę. Do zobaczenia |
13-03-2011, 11:53 | #234 |
Reputacja: 1 | Przepraszam za brak posta i za nie zawiadomienie o tym tutaj, ale myślałem że jeszcze zdążę wrzucić wczoraj. Niestety mam sajgon w pracy i nie byłem w stanie postować w tym tygodniu. Szkoda, że zdecydowałaś się zamknąć sesję. Zawalenie terminu zdarzyło mi się po raz pierwszy i związane to było z brakiem czasu nie brakiem ochoty do pisania. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za wspólną grę. |
13-03-2011, 12:02 | #235 |
Reputacja: 1 | Ale się łatwo poddajecie... zwłaszcza od aktywnych graczy liczyłam na trochę entuzjazmu i wigoru, skoro sesja "się podoba". Ja tam będę przekonywać, co zresztą mówiłam El. już wczoraj. Wiem, że nie jestem w pozycji do mówienia, bo zawsze piszę w ostatni dzień, z bardzo zmienną jakością, a do dialogów to wołami mnie trzeba wlec, ale sesja jest na prawdę super i ani mi się śni zakończyć ją w ten sposób. To prawda, sesja jest dla mnie trudna i zawsze muszę dojrzeć do pisania posta (pomijając, że jakoś tak mi się w tygodniowy grafik wpisuje późne poszczenie tu), ale to wcale nie znaczy że mi się nie podoba; trudność wynika z typu sesji - mam poczucie, jakbym pisała za każdym razem fragment książki, a nie byle historyjki i nie umiem pisać tu z przyłożenia - a nie ze sposobu jej prowadzenia czy rozgrywania. Poza tym... jak można zamknąć sesję w decydującym momencie?! JA CHCĘ WIEDZIEĆ czemu Emrys tak się uparł na Shannon, o co chodzi z tym naszyjnikiem, czy Mysza zdradzi, co zrobią bogowie, ocb. z kradzieżą kryształów od elfów, czy Bran znajdzie żone, czy Robert będzie miał z Ronwyn trojaczki, czy zbudujemy mobilny wychodek i nie tylko!!! JA CHCĘ GRAĆ!!! <wali pięścią w stół>. A w ostateczności możesz wywalić ociągających się graczy (w tym, cholera, niestety i mnie ) i zostawić najlepszą ekipę, byle by tylko scenariusz przeszedł przez wszystkie punkty! Choć jak na forumowe standardy to ja bym się tam cieszyła, że gracze w ogóle mieszczą się w terminach i piszą, a nie martwiła się, że robią to na koniec tury... Tak z pozycji MG. Poza tym Robert musi dostać od Wulfa ochrzan za posłanie jego ludzi na zatracenie - odbierzesz mu tę przyjemność? Ostatnio edytowane przez Sayane : 13-03-2011 o 12:07. |
13-03-2011, 12:33 | #236 |
Reputacja: 1 | Może jestem idealistką, ale według mnie sesja powinna cieszyć. Pisanie w niej powinno przynosić radość i satysfakcję. Potrzebuję graczy, którzy reprezentują taką postawę bo to właśnie mnie nakręca. Ta sesja z założenia miała być wspólna. Ja nie chcę być jedyną osobą odpowiedzialną za kreację świata. Lubię kiedy gracze też to robią. Kiedy nie tylko reagują, ale dają coś od siebie. Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale mam wrażenie, że gdzieś po drodze coś straciliśmy. Coś co było na początku a czego już nie ma. Jakąś radość ze wspólnego pisania, czytania się wzajemnie. Czegoś mi brakuje i nie chodzi tu o pisanie postów na ostatnią chwilę. Próbowałam z wami rozmawiać przez gg, bo w komentarzach jakoś kiepsko nam idą rozmowy, ale mam odczucie, że to niczego nie zmieniło. Wiem że moje podejście jest bardzo emocjonalne, ale inaczej nie potrafię. Nie miałabym pojęcia co zrobić by uzdrowić tę sytuację. Jak ożywić sesję. W tej sesji nie wchodzi w grę zmiana graczy. Nie można także dodać nikogo nowego bo nigdy by się nie wpisał w ścisłą grupę spadkobierców. Zawsze miałby gorszą, niższą pozycję.
__________________ The lady in red is dancing in me. Ostatnio edytowane przez Eleanor : 13-03-2011 o 13:36. |
13-03-2011, 22:51 | #237 |
Reputacja: 1 | No więc tak... Rozmawiałam z graczami na gg i wyszły z tego dwie sprawy: 1. Chcą grać dalej 2. Zdecydowanie się zgadzają z moją opinią że czego zabrakło w tej sesji, a co mieliśmy na początku. Zróbmy więc tak: Dajmy sobie tydzień na przemyślenie sytuacji. - Zacznijmy mówić szczerze, tutaj w komentarzach co nas boli w sesji - Co byśmy chcieli zmienić. - Jaki mamy pomysł na tę zmianę. Co do mnie... Brakuje mi waszej kreacji świata. Pomysłów, wtrętów, dygresji, tego wszystkiego co ożywia sesję. Brakuje mi interakcji. Przeszkadza olewanie npców i traktowanie ich jakby nie istnieli. Zamykanie się na jednego, dwóch graczy w sesji. Wasze postacie nie muszą się lubić, to nawet byłoby dziwne gdyby tak było, ale nie ignorujcie się. Kłótnia, spór zawsze jest lepszy niż obojętność. I jeszcze jedna sprawa: Karenira - nawet duch nie może się ograniczać tylko do myślowej egzystencji. To nie jest ktoś gorszej kategorii ma być normalnym graczem uczestniczącym w tym co się dzieje. To musi się zmienić. Nie zgadzam się na taką postawę w razie kontynuacji sesji. To chyba na razie tyle. Jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy to dopiszę.
__________________ The lady in red is dancing in me. Ostatnio edytowane przez Eleanor : 13-03-2011 o 22:58. |
14-03-2011, 09:35 | #238 | |||
Reputacja: 1 | Taka dyskusja nigdy nie jest prosta, ponieważ każdy gracz chce czegoś innego. Dlatego ja może odniosę się bezpośrednio do tego co napisałaś, ma to przełożenie w tym, jak ja bym to widział. Cytat:
Ten wulkan to idealny przykład. Aż korci, aby tu postawić to ogólne zadanie... i pozwolić graczom zająć się nim, zmusić ich do myślenia, kreacji i współpracy, bowiem pojedynczo żadne z nas nic nie poradzi. A zamiast tego mieliśmy solowe lub prawie solowe wyprawy, które na tworzenie zwyczajnie nie pozwalały. Czy wszyscy podołają takim wyzwaniom? To oczywiście zupełnie inne pytanie, bowiem wymaga zupełnie innej gry. Nie reakcji na posty MG, a tworzenia, to sprawi, że sesja stanie się nagle trudna i skomplikowana. Ja lubię wyzwania, ale nie wiem czy jest to rzecz mogąca sprawić, że sesja wróci do tego jaka była na początku. Cytat:
Cytat:
Ale są sposoby na interakcje - zmuszanie do współpracy. A komuś, kto wciąż będzie milczał albo co gorsza, ignorował pozostałych, zawsze może zdarzyć się coś złego.
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead Ostatnio edytowane przez Sekal : 14-03-2011 o 09:41. | |||
14-03-2011, 10:32 | #239 |
Reputacja: 1 | Rzecz pierwsza - Przepraszam za nieobecność i zawalenie terminu. Zawirowania w świecie rzeczywistym. Przyznaję z bólem, że moja postawa na sesji pozostawia od jakiegoś czasu wiele do życzenia. Shannon jak wszyscy zauważyli jest wycofana i kontaktuje się niemal wyłącznie z jedną osobą. Jeśli chodzi o dalszą grę, to naprawdę nie wiem, czy będę w stanie ożywić ją tak, by spełnić oczekiwania. To jest ciężki orzech do zgryzienia, ponieważ podobnie jak Sayane jestem ogromnie ciekawa podstaw całej intrygi. Rzeczywiście dalsza gra w sposób, jaki prezentowałam ostatnio na pewno nie ma sensu. Wiem, czego oczekuje MG i gdzie leżą moje błędy. Do rozważenia, przynajmniej w moim wypadku pozostaje czy będę potrafiła zmienić sposób jej odgrywania, tak by nie tylko nie przeszkadzać pozostałym, ale wnosić też coś od siebie.
__________________ "...pogłaskała kota, który ocierał się o jej łydkę, mrucząc i prężąc grzbiet, udając, że to gest sympatii, a nie zawoalowana sugestia, by czarnowłosa czarodziejka wyniosła się z fotela." |
14-03-2011, 10:46 | #240 |
Reputacja: 1 | Zachowanie postaci zależy praktycznie tylko i wyłącznie od gracza, który nią kieruje. Twoja wypowiedź to "nie wiem" i "do zastanowienia". To my mamy się zastanawiać? Albo zmienisz, albo nie zmienisz, nie wiem jaki więc sens miało napisanie, że to niewiadoma.
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |