Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-08-2010, 21:12   #71
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Zabijaj, albo zostań zabity. Brutalne prawo natury zwykle doznawało ograniczenia w chwili, kiedy stykało się z cywilizacją. Było jednak podstawowym prawem gatunku. Prawem do przetrwania. Corvus i Nydian czuli, że tu w lochach ta brutalna prawda może wziąć górę nad skrupułami ich towarzyszy. Właśnie dla tego ich przeczucia, złe przeczucia, nie pozwalały im myśleć spokojnie o radośnie podskakujących na brzegu „szczurkach”. Zbyt dobrze w ich pamięci wyryły się podskoki „szczurków” na drugim brzegu, tym z którego nadpływali. Corvus dowód bratniej miłości bestii nosił jeszcze na nodze. Dowód ten nie pozwalał mu myśleć spokojnie o przyszłości…

Vallan przez całą drogę wtykał drąg w dno macając dno podziemnej rzeki. Czasami udawało mu się doń sięgnąć, w kilku miejscach zresztą było naprawdę płytko bo drąg ledwie wchodził do połowy, ale były i takie miejsca jak teraz, że nawet wychyliwszy się całkowicie dna sięgnąć nie zdołał. W końcu odstawił drąg spoglądając na bliski już, ledwie w odległości może z dwudziestu kroków będący, brzeg. Corvus siedząc na dziobie cały czas wybierał linę, którą łódź przywiązana była do brzegu. To był jedyny sposób na napędzenie łodzi, bo wioseł w niej nie uświadczyli. Ciągnięta przezeń lina, przywiązana do skały na brzegu i do łodzi, naprężona i mokra bo dotychczas leżała w wodzie, z każdym szarpnięciem mocarnych ramion zbliżała ich do drugiego brzegu. Napięcie rosło z każdą chwilą…

- Re ha!? Re ha?! – warknął kolejny stworek, który pojawił się wyłażąc z ciemnej czeluści korytarza. Drugi, uzbrojony w kamienną siekierkę poszedł na stronę, za skałę, sikać.

- Kwe sa?! – krzyknął jeden ze stworków spoglądając w ciemność rzeki, ku łodzi. Kolejne pytanie. Pozostałe stworki mocniej chwyciły broń…

- Hej! Wy tam! Przybywamy w pokoju! – krzyknął stając na środku łodzi Ronir. Czuł, że musi być tym, który zacznie negocjacje. Inaczej miałby krew kolejnych bezbronnych stworzeń na rękach. Byli tu intruzami, ale nie musieli być mordercami…

- Hruuuh! – ryknął jeden ze stworków, które wypatrywały łodzi. Cała trójka rzuciła się do ucieczki, niemalże przewracając ostatniego przybysza. Jednak tak po prawdzie najwięcej przytomności zachował ten, który szczał. Ruchem szybkim, z krótkiego zamachu ciął w skałę, w linę. Vallan w jednej chwili pojął ogrom niebezpieczeństwa. Strzała pomknęła w ciemność, lecz bestia cięła po raz drugi krzesząc skry na skale.

Na łodzi nie rozumieli jeszcze co się stało dopóki Corvus nie poczuł nagłego zluzowania się liny, którą przyciągał łódź do brzegu. I dopóki łódź sama nie zaczęła dryfować wraz z prądem powolutku oddalając się od odległego teraz już ledwie o może kilkanaście kroków brzegu…



.
 
Bielon jest offline  
Stary 28-08-2010, 21:28   #72
 
Ajas's Avatar
 
Reputacja: 1 Ajas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie coś
Corvus spojrzał na paldyna i słabo udając jego głos powiedział:
- "Chcesz ich zabić, bo mają powody do śmiechu?" To teraz masz swój powód do śmiechu świętoszku!- wojownik splunął do wody i spojrzał na kij trzymany przez łowcę. - Dawaj mi to!- złapał drąg i próbując wymacać dno chciał odepchnąć łódkę za jego pomocą w stronę brzegu. Jeżeli tylko uda mu się wymacać dno to bez wątpienia użyje całej siły by to zrobić. Wciąż mruczał wiele wyrazów od których naprawdę uszy mogły powiędnąć, było tam tez coś o paladynach i litowaniu się nad wrogiem.

~*~
k20=20
 
Ajas jest offline  
Stary 28-08-2010, 21:33   #73
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Kiedy lina luźno obwisła, wśród śmiałków zapanowała chwilowa, dla Ronira bardzo niezręczna, cisza po której odezwał się Corvus.
- Dobra, kurwa. - powiedział wkurzony, kiedy dotarło doń co się właśnie stało. - Koniec grania miłosiernego przybysza. Sam im te pierdolone nogi z dup powyrywam.

Wziął głęboki oddech i zaczął odwiązywać tarczę z pleców celem użycia jej jako wiosła. Jednak zorientował się, że wojownik próbuje w międzyczasie użyć długiego koja by odbić łódź od dna i w ten sposób dopłynąć do brzegu.

Po chwili wahania stwierdził jednak, że jeśli i on zacznie "wiosłować" to mogą szybciej dopłynąć do brzegu.

__________________________
Ronir: k20 = 13
 
Gettor jest offline  
Stary 28-08-2010, 21:50   #74
 
Lechun's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skał
- Cholera... - Jęknął tylko, obserwując szczuroludka, który przeciął sznur, pozwalając, by łódź popłynęła... No, gdzieś. - Koniec z miłosierdziem dla brzydali. bez urazy, kapłanku.
Wyszczerzył zęby, rozglądając się wokół, szukając czegoś, co mogłoby im pomóc.
- Od razu przypomniała mi się pieśń, doskonale pasująca do tej przygody. Może i bez jaskini, łódki, wody i szczurów, ale i tak jest przyjemna...
Złapał za lutnię i zaczął delikatnie na niej pobrzdąkiwać. A może jego pieśń jakoś pozytywnie wpłynie na walkę z wodą?
Widać, że kapelusz się podnosi
Więc nie podchodź
Bój się dziecko
Urodziłem się z sercem króla
Ale los mnie oszukał
Więc wymieniłem karty
Nikt nie pytał czy tego chcę
Czy mi się to podoba...


---------------------
k20=8
k20=14
 
__________________
Maturzysto! Podczas gdy Ty czytasz podpis jakiegoś grafomana, matura zbliża się wielkimi krokami. Gratuluję priorytetów. :D
Lechun jest offline  
Stary 28-08-2010, 22:07   #75
 
Farałon's Avatar
 
Reputacja: 1 Farałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie coś
Łowca zrobił minę, taką ostro srającą. "Wszyscy zginiemy!" Histeryzował w myślach.

Nie mając czym wiosłować, postanowił rozejrzeć się po brzegu.
 
Farałon jest offline  
Stary 28-08-2010, 22:10   #76
 
Olian's Avatar
 
Reputacja: 1 Olian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skał
Kapłan roześmiał się cicho, gdy tylko lina została przecięta. W głowie urosło pytanie - A nie mówiłem?.

Kolejny napływ śmiechu przybył gdy nazwano go brzydalem. Nie przejął się tym jednak. Ale gdy tylko bard zakończył swą monotonną pieśń, elf wpatrzył się mu w oczy i odrzekł:

- Obawiam się, że złą drogę wybrałeś mój... towarzyszu. Śpiewanie nie należy do twych mocnych stron. - Rzucił obojętny i ponury uśmiech w stronę barda i po raz kolejny starał się dostrzec coś co mogło by być potencjalnym zagrożeniem.

_______________________________
k20 = 7
 
Olian jest offline  
Stary 28-08-2010, 22:53   #77
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Wystrzelona przez Vallana strzała przeszyła tego z siekierą, ale było już poniewczasie. Łódź odcięta dryfowała powolutku kiwając się niebezpiecznie w rytm desperackich prób dopłynięcia nią do brzegu czynionych przez niektórych ze śmiałków. Melancholijna melodia grana przez barda zupełnie nie pasowała do szaleńczych prób podejmowanych przez Corvusa i Ronira. Ten ostatni wiosłował tarczą niebezpiecznie wychylając się przez burtę łodzi. To było już chwytanie się brzytwy…

„Starczyło by jedno pchnięcie…” pomyślał filozoficznie Nydian spoglądając na wychylonego przez burtę paladyna. Jednak nim podjął decyzję czynić cokolwiek, czy też nie, Corvus krzyknął radośnie zaparłszy się drągiem o wymacane nagle dno. Łódź szarpnęła się mocno, wychyliła jeszcze bardziej, Ronir w ostatniej chwili złapał równowagę, cofnął się…

Woda rozprysła się w miejscu, gdzie przed chwilą jeszcze wisiał wychylony przez burtę paladyn. Nydian i Vallan dostrzegli łuskowate, czarne cielsko, które przewaliło się przez wodę orząc taflę zębatym grzbietem, rozhuśtując łódź swym wielkim co najmniej jak sama łódź cielskiem. Zdało im się, że dostrzegli jeszcze pełną zębów paszczę, ale że zniknęła ona zaraz w wodzie nie mogli być tego pewnymi. Kompani nie dostrzegli jeszcze przyczyny, choć Ronir, który był najbliżej poczuł jak coś wielkiego walnęło w burtę, która niebezpiecznie zatrzeszczała i lekko pękła wpuszczając przez poszycie strugę wody. Paladyn krzyknął ostrzegawczo, podobnie jak Nydian i Vallan, ale krzyknął i Corvus, który po raz kolejny drągiem odbił łódź od dna. A łódź zazgrzytała dnem o płyciznę. Byli na brzegu…

Błyskawicznie wyskoczyli na brzeg spoglądając to na taflę wody, to znów na wylot z tunelu, ku któremu czmychnęły „szczurki”, których spieszne kroki słychać jeszcze było z pewnej oddali. Spieszyło im się. W przeciwieństwie do wodnego jaszczura, który zniknął pod odzyskującą spokój ciemną powierzchnią wody. O ile był tam jakiś jaszczur. Może im się zdawało…?

.
 
Bielon jest offline  
Stary 28-08-2010, 22:59   #78
 
Ajas's Avatar
 
Reputacja: 1 Ajas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie coś
Corvus stając na brzegu krzyknął pierw triumfalnie, lecz po chwili dotarła do niego szara rzeczywistość.
- Wrócić to zbytnio jak nie mamy więc trza iść przed siebie. I mówię od razu, w tym miejscu i z pełną powagą. Jeżeli ktoś jeszcze raz zaproponuje litość wobec tych szczurkowatych sukinsynów, to osobiście utnę mu jaj, zrozumiano? - swym zwyczajem zakończył wypowiedź splunięciem na ziemię. Po czym dobył miecza, nie wiadomo czy coś nie czai się w mroku, albo co gorsza nie wyskoczy ze spokojnej wodnej toni. Wytężając wzrok szukał czegoś przydatnego, lub dziwnego w okolicy.

~*~
k20=19
 
Ajas jest offline  
Stary 28-08-2010, 23:07   #79
 
Lechun's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skał
- Ma się rozumieć. - sparodiował ton głosu Corvusa, kończąc teatralnym splunięciem. Uśmiechnął się jadowicie i zarzucił na plecy plecak i lutnię. W dłoniach nadal trzymał nabitą kuszę, tym razem wycelowaną w wodę, starając się wypatrzeć potwora, który chyba ich zaatakował.
- Momencik... - mruknął pod nosem, unosząc dłoń w górę, na znak, by wszyscy ucichli.

Nasłuchiwał... Znowu.

A uwagi kapłana dotyczącej jego talentu nie miał zamiaru skrytykować. Ale przyjaciółmi już nie zostaną.

-------------------------
k20=14
 
__________________
Maturzysto! Podczas gdy Ty czytasz podpis jakiegoś grafomana, matura zbliża się wielkimi krokami. Gratuluję priorytetów. :D
Lechun jest offline  
Stary 28-08-2010, 23:09   #80
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Mimo iż ich przeprawa nie trwała zbyt długo, Ronir był rad z faktu iż mógł znów poczuć stały grunt pod nogami.
Z ponurą miną przemilczał wypowiedź Corvusa, po czym potrząsnął głową i wyciągnął swoją broń. Doszedł do wniosku, że lepiej będzie ją mieć w pogotowiu.

Następnie postanowił wytężyć słuch, by usłyszeć cokolwiek, co mogłoby mu powiedzieć o tej nowej okolicy. Później rozejrzał się dookoła próbując dostrzec coś ciekawego, czy niezwykłego.
Po tym wszystkim jeszcze przetrząsnął "posterunek" szczurowatych istot. To ostatnie robił z myślą o "czymś" podobnym do nowo znalezionego miecza. Może tarcza? Albo hełm?

________________________________
Ronir: 3k20 = 13 + 1 + 3
 
Gettor jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:33.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172