|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-10-2005, 11:06 | #41 |
Reputacja: 1 | Mężczyzna odwraca się i widzicie że nad jego ręką nie trzymającą kostura unosi się coś w rodzaju kuli, w której możecie zobaczyć samych siebie, patrzących się na coś ze zdziwieniem. To wasze obecne podobizny, a gapicie się tak na tą kulę. Nawet nie przypuszczaliście że możecie być tacy szpetni... "ON was nasłał?" pyta. "Wykrycie zła." wymruczał zaklęcie i przyjrzał się wam uważnie "Pewnie nawet nie wiecie komu służycie..." |
22-10-2005, 12:59 | #42 |
Reputacja: 1 | Mówie do swoich: "Te, chłopaki,chyba mamy problem. Chyba nici z naszego zadania. Mówimy gościowi prawdę, czy kłamiemy ??"
__________________ The tale must go on |
22-10-2005, 13:27 | #43 |
Reputacja: 1 | Chyba orientuje sie w zakleciu jakie rzucil, wiec mowie: -"Sprawdzaj co chcerz, starcze. Nie mamy wrogich zamiarow wobec ciebie. Moze bys nam opowiedzial, o co chodzi z tym calym "NIM"? " (do towarzyszy, szeptem) Jak sie nie wylgamy, i dziad zacznie byc agresywny, to chodu. |
24-10-2005, 17:51 | #44 |
Reputacja: 1 | "Człowiek... istota w czerwonej szacie. To zleciło wam śledzenie mnie, nieprawdaż? Mieliście znaleźć Księgę, tak?" przygląda się wam dokładniej "Gdybyście powiedzieli mu wszystko, kto wie, jak źle by się to skończyło.." |
24-10-2005, 19:30 | #45 |
Reputacja: 1 | Widze,ze nie darzysz tego kogos sympatia. O kim ty w ogole mowisz, bo nuie bardzo rozumiem. Ale moze chocmy gdzies indziej, jesli mamy rozmawiac, nie przywyklem bredzic przec tlum.
__________________ -No a tu kiedys byla swiatynia... -Jakiego boga? -A ktozby to pamietal? -Fakt. Ktozby. |
24-10-2005, 20:09 | #46 |
Reputacja: 1 | "Moj kompan dobrze prawi starcze..." - mowie patrzac sie na Everalth'a po chwili dodaje: -" moze pojdziemy porozmawiac w jakies bezpieczniejsze miejsce??" |
25-10-2005, 13:04 | #47 |
Reputacja: 1 | Starzec uśmiecha się. "Więc może pójdźmy do miejsca, które mieliście znaleźć. Tam wam wszystko wytłumaczę." Odwraca się i rusza powoli przed siebie, oczekując, że pójdziecie za nim. |
25-10-2005, 14:32 | #48 |
Reputacja: 1 | Patrze po towarzyszach, oczekujac od nich jakiejs zgody.
__________________ -No a tu kiedys byla swiatynia... -Jakiego boga? -A ktozby to pamietal? -Fakt. Ktozby. |
25-10-2005, 15:25 | #49 |
Reputacja: 1 | Potwierdzam zgodę i ruszam za starcem oraz zachęcam resztę.
__________________ The tale must go on |
25-10-2005, 20:48 | #50 |
Reputacja: 1 | "Bądźmy ostrożni..."- szepcze do towarzyszy i ruszam niepewnym krokiem |