13-09-2012, 16:42 | #31 |
Reputacja: 1 | Kaitlin, nie ma sprawy Natomiast powiem szczerze, że od czekania na sesję to mi się grać odechciewa. To jest najdłuższa rekrutacja i oczekiwanie na grę na tym forum . Prawie półtora miesiąca. |
14-09-2012, 10:02 | #32 |
Reputacja: 1 | W zasadzie post wprowadzający mógłby i tak się już pojawić bez względu na to czy wszyscy dalej mają zamiar grać.
__________________ In the misty morning, on the edge of time We've lost the rising sun |
14-09-2012, 16:04 | #33 |
Reputacja: 1 | Dobra, dzisiaj wrzucam post wprowadzający, czekamy jeszcze na deklaracje Libertine i Grave Witch, aczkolwiek nie będziemy już przedłużać tej rekrutacji |
14-09-2012, 16:37 | #34 |
Reputacja: 1 | Yo! Aktualnie przedzieram sie przez Bali motorkiem i nie mam ze soba laptopa. Zakotwicze gdzies, zeby surfowac za jakies 3-4 dni z dostepem do neta, wiec moge miec male opoznienie. Teskno za ojczystym jezykiem... . (Przepraszam za brak polskich znakow - niektorych na lastinn kole to w oczy) |
15-09-2012, 02:49 | #35 |
Reputacja: 1 | jest post, jeśli wasze postacie będą miały pytania do Berga odpowiem tutaj, a owe dialogi wrzucicie do Waszych postów. Chciałbym w waszych pierwszych postach zobaczyć opis postaci, historię jak znalazły się w Topolinach oraz ogólne podejście do sprawy. SUGERUJĘ, powtarzam, tylko sugeruję byście zebrali się w kupę, jednakże możecie robić co chcecie. |
15-09-2012, 12:06 | #36 |
Reputacja: 1 | Ponawiam pytanie z rekrutacji na temat organizacji kapłanów. Zasady działania, rytuały i takie tam (no chyba, że mogę podpiąć to pod moje światotworzenie). Chociaż w tej chwili wystarczyłaby mi odpowiedź na pytanie czy mogę się sugerować Kościołem Katolickim opisując hierarchię między kapłanami? Bo jak rozumiem moja postać jest na wyższym szczeblu niż klecha w Topolinach.
__________________ Dłuższy kontakt może zagrażać Twojemu zdrowiu lub życiu. Toczę batalię z życiem. Nieobecny na długi czas. Ostatnio edytowane przez Karmazyn : 15-09-2012 o 18:14. |
15-09-2012, 14:31 | #37 |
Reputacja: 1 | Seliar: - co to za dziewoja jak wampir z nami w pomieszczeniu? - można z nią porozmawiać? Pytania do szlachcica od półelfa Ezechiela: - czy się kupiec normalnie ostatnio zachowywał, - gdzie ostatnio jedli, - czy wszyscy jedli to samo - co miał przy sobie kupiec, gdy zniknął coś wartościowego? - jaka nagroda? - dokąd zmierzała karawana? - czy kupiec ma wrogów, sprzyja szlachcie (to chyba jasne), czy rewolcie? ufff... trochę tego |
15-09-2012, 16:20 | #38 |
Reputacja: 1 | Karmazyn - możesz podpiąć do pod swoje "światotworzenie", gdyby w czasie przygody zdarzyły się jakieś skomplikowane rytuały odezwę się do Ciebie jeśli chodzi o hierarchię między kapłanami to organizacja Kościoła katolickiego jest dość podobna, to znaczy istnieją parafie, diecezje i archidiecezje. Jednak pomiędzy zwykłymi proboszczami, a biskupami w hierarchii swoje miejsce mają kapłani Zakonu Słońca mieszkający w klasztorach lub wędrujący po świecie głosząc Dobrą Nowinę. Klecha we wsi to zwykły proboszcz, aczkolwiek mający spory wpływ na mieszkańców tej i okolicznych osad. Kymil - ta dziewoja należy do bandy rzezimieszków, która oprócz Was podjęła się odnalezienia kupca. Pogawędzić z nią niestety póki co nie można, bowiem razem ze swymi kamratami opuściła pomieszczenie (a gdybyś spróbował ją zatrzymać zagajając rozmowę raczej nie zechciałaby wdać się w pogawędkę) , ponadto jest mocno upojona bimbrem Odpowiem nie jako MG, ale jako Teodor Berg, tak byś odpowiedzi mógł wkleić do swojego posta. a) Nie zauważyłem nic dziwnego. Jak zawsze sztywno trzymał się terminów, chędożył po drodze ile się da, pił, biesiadował... Nie mówił mi także nic, co mogłoby wskazywać na to, że czuje się zagrożony lub coś go trapi. b) Ostatnio stołowaliśmy się w przybytku "Trujący Bluszcz", wcześniej upolowaliśmy zwierzynę w lesie. Oczywiście biesiadowaliśmy też tutaj, w gospodzie Tomasza. c) W burdelu jedliśmy jeno gulasz, tutaj, jako iż karczmarz dysponował większą ilością jadła konsumowaliśmy inne potrawy. Nie wiem co dokładnie jadł Vincent, aczkolwiek odrzuciłbym hipotezę o otruciu. Przecież trucizna załatwiłaby także innych biesiadników. d) Jak już mówiłem, Vincent próbował oczarować swymi kosztownościami córę gospodarza, odziany był w ekskluzywne szaty, posiadał sztylet z rękojeścią z kości słoniowej, wypchaną sakiewkę oraz drogocenne pierścienie. e) Jeżeli, odpukać, nie uda nam się znaleźć mego druha wszyscy dostaniecie po pięć złotych monet (dop. 5 złotych monet to mniej więcej równowartość dzisiejszych 250zł, oczywiście pamiętajmy że nie możemy wyobrażać sobie cen towarów w Oleandrii pod kątem dzisiejszej wartości poszczególnych dóbr). Osoba, która znajdzie Vincenta otrzyma czterdzieści złotych monet lub równowartość w towarze, który wieziemy. f) Podróżowaliśmy nad Morze Północne, do szlachty z tamtejszej Marchii. Vincent robił już z nimi interesy. g) Ma silną pozycję wśród kupców z Gildii, być może niektórzy krzywo na niego patrzą, bowiem zgarnia najlepsze kontrakty w tej części kraju, aczkolwiek nie sądzę by ktokolwiek targnął się na jego życie. Zbyt ryzykowne działanie. Co do opcji politycznej, którą popiera... hmm.. Vincent jest kupcem, dziś robi interesy ze szlachtą, jutro może handlować z rebeliantami lub chłopstwem... |
16-09-2012, 23:26 | #39 |
Reputacja: 1 | Post trochę nieskładny, ale pisałam go dość szybko, gdyż jutro rano wyjeżdżam. Nie będzie mnie do piątku włącznie, tj. zajrzę tu najwcześniej 22. Mam nadzieję, że to nie opóźni sesji. |
17-09-2012, 17:32 | #40 |
Reputacja: 1 | A właśnie MG: do kiedy jest kolejka? |