26-08-2012, 22:02 | #11 |
Reputacja: 1 | Dobra, witam wszystkich Wróciłem po zapracowanym weekendzie, ogarnę avka i pomyślę nad odpisem. |
27-08-2012, 11:44 | #12 |
Reputacja: 1 | Trochę o mojej postaci: Redinas ma około trzydziestki, podróżuje w szarym płaszczu z kapturem, w połowie związanym sznurowym pasem. Ogólnie wygląda bardzo szaro, gdyż jest to też kolor jego włosów, cerę ma także szarawą, jak gdyby przez całe życie unikał słońca. Oczy również szare, oczywiście. Nie wygląda na szczególnie muskularnego, nie nosi też żadnej widocznej broni do walki wręcz (jak na przykład miecz czy topór), jednak na plecach ma sporą kuszę. Kusza wygląda dość nietypowo, nie dość, że sama w sobie jest spora, to dodatkowo jej ramiona są przedłużone za pomocę metalowych części, które najpewniej dodatkowo zwiększają siłę naciągu. Łożysko zakończone jest dwoma bagnetowymi sztyletami. Redinas trzyma się raczej na uboczu i nie inicjuje rozmów z innymi członkami drużyny, jednak zagadnięty prowadzi kulturalną wymianę zdań. Czasem używa mądrych słów, których postacie o prostym pochodzeniu nie rozumieją. Wydaje się być skrytym człowiekiem o analitycznym umyśle, który dba głównie o swój interes. |
28-08-2012, 21:31 | #13 |
Reputacja: 1 | Ależ macie tempo - nie nadążam czytać Waszych postów To miłe, że tak aktywnie uczestniczycie w sesji. Miejmy nadzieję, że nie będzie tak tylko z początku... Mój następny post ukaże się jutro rano. Do tego czasu możecie pisać ile chcecie. Możecie też wykorzystać [Komentarze] do ustalenia szczegółów. |
28-08-2012, 21:59 | #14 |
Reputacja: 1 | Ja byłbym za tym, aby tutaj przedyskutować temat nieszczęsnych koni Popieram pomysł aby dwie chabety zaprzęc do wozu, a dwa przeznaczyć dla kogoś kto potrafiłby z nich walczyć. W końcu ktoś musi bronić tą radosną ekipę. Lepsze to, niż 4 osoby na grzbietach, reszta z buta w szczególności, jeśli cudem kogoś znajdziemy w wiosce. |
28-08-2012, 22:11 | #15 |
Reputacja: 1 | Ludzie, ta sesja żyje swoim życiem! Czy ja Wam jestem jeszcze do czegoś potrzebny?? |
28-08-2012, 22:17 | #16 |
Reputacja: 1 | Redinas nie umie jeździć konno. To znaczy - doskonale zna teorię I pewnie by sobie poradził nawet. Ale w siodle siedział tylko parę razy jeszcze jako dziecko. |
28-08-2012, 22:20 | #17 |
Reputacja: 1 | Redhald miał kilka razy z koniem do czynienia, również z niego walczył. Ale najpewniej czuje się na swoich dwóch kończynach.
__________________ Po prostu być, iść tam gdzie masz iść. Po prostu być, urzeczywistniać sny. Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć. Po prostu być, po prostu być. |
28-08-2012, 22:35 | #18 |
Reputacja: 1 | A ja zapytam po, co wam ten wóz? Żeby nas przewozić? To moim zdaniem zbędny balast. Pewnie w ten sposób dotrzemy na miejsce szybciej, ale także zwrócimy większą uwagę. A o tym, żeby się spieszyć to chyba nikt nie mówił. Skoro w tamtej wsi poradzili sobie tak długo, to te cztery dni jeszcze bez naszych bohaterów powinni wytrzymać. Lepiej iść pieszo, a konie niech służą jako zwiadowcy. Moja postać nie musi jechać konno, choć potrafi to robić. Nie jest może jakimś znakomitym jeźdźcem, ale w siodle się utrzyma. Pomysł S.W.A.T. by konno jechali ci, którzy nie domagają też nie jest zły. Co do kapitana, to raczej wątpię by ten pomysł przeszedł niezależnie od tego, kto nim miałby być. Choć warto wskazać osobę, która niejako będzie reprezentantem grupy, czy to przed Getą, czy to przed ludźmi do których się udajemy. Haklang może być taką osobą, ale do roli przywódcy nie zamierza aspirować. P.S. Sesja faktycznie się sympatycznie zapowiada. Świat ma potencjał, a i jak widać ciekawa grupa ludzie się zebrała. Mam na myśli zarówno graczy, jak i ich postacie. Oby tak dalej. |
28-08-2012, 23:02 | #19 |
Reputacja: 1 | Ja zgadzam się z Fenrizem, po dzwonek nam wóz w takiej wyprawie? Lepiej nieco wolniej a bez sensacji. Jeszcze nas za kupców wezmą. Pozytywka potrafi jeździć konno, z walką też nie powinno być większego problemu. |
28-08-2012, 23:15 | #20 |
Reputacja: 1 | Pomoc starym i niedołężnym to tylko przykrywka. Wóz jest po to, aby mieć na czym przewieźć zdobyczne łupy, których nie da się udźwignąć na własnych barkach. S.W.A.T planuje po wyprawie chlać i zabawiać się w zamtuzie co najmniej przez miesiąc, no i chciałby mieć za co |