Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-09-2013, 08:33   #1
 
baltazar's Avatar
 
Reputacja: 1 baltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znany
Postaram się z postem jak szybciej tak żeby nikogo nie blokować ale uprzedzając fakty Septa wpadnie do "obozu" i zarządzi szybki odwrót... najlepiej starą drogą (ale to zależy już od Kamyka).
 
baltazar jest offline  
Stary 02-10-2013, 19:34   #2
 
Reputacja: 1 Kovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znanyKovix wkrótce będzie znany
Ja też już się włączam i postuję
 
__________________
Incepcja - przekraczamy granice snu...
Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy...
Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie...
Kovix jest offline  
Stary 05-10-2013, 07:54   #3
 
Asenat's Avatar
 
Reputacja: 1 Asenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputację
Witam powiększoną ekipę

Nowych herosów dodałam do wątku sesji. Proszę sobie pouzupełniać we wszystkie sesyjne błyskotki i wlać mi story bohatera w panel, żebym sobie miała pod ręką wszystko.

Quelnatham, ja do Ciebie napiszę dziś, dziś jeszcze, ale nie wiem kiedy... Zbieranie grzybów jest naprawdę bardzo ważne w moim życiu .
Obce - uzupełnij proszę co trzeba.
Icariusie - ze względu na nowe jednostki, które tam będą biegać w Twojej okolicy, dobrze by było, abyś jednak ogarnął posta. I dał sobie i mi jakiś termin do powrotu, bo ja nie wiem, co mam teraz zrobić z Dickiem, a wiedzieć bym chciała bardzo, bo coś muszę dla Obce i Quela zaplanować.

F.leju i GreKu
- posty dla Was pojawią się w przyszłym tygodniu.

a wszystkim, co mieli dać posta, a nie dali, przypominam, że jutro termin, sialala...

Pozdrowienia!
A.
 
Asenat jest offline  
Stary 05-10-2013, 09:17   #4
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Witam wszystkich, w tym szanowną MGę, starych i nowych graczy, szczególnie w tej ostatniej grupie F.leję i obce (jednak zdążyłaś przed północą!).

Mam nadzieję, że Kres zaaklimatyzuje się w Waszej przygodzie i uda mu się coś do niej wnieść.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 05-10-2013, 17:42   #5
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Heloł!
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
F.leja jest offline  
Stary 05-10-2013, 21:40   #6
 
Quelnatham's Avatar
 
Reputacja: 1 Quelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetny
To i ja się witam i życzę żeby nam się grało jak najlepiej
 
Quelnatham jest offline  
Stary 07-10-2013, 05:37   #7
 
obce's Avatar
 
Reputacja: 1 obce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputację
Cześć Wam i pamperkom Waszym.

Projekt zakończyłam, czas odzyskałam, znowu jeden etat a nie dziwne dwa. Będziem grzecznie uzupełniać kartę.

Howgh.
 
__________________
"[...] specjalizował się w zaprzepaszczonych sprawach. Najpierw zaprzepaścić coś, a potem uganiać się za tym jak wariat."
obce jest offline  
Stary 07-10-2013, 07:24   #8
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Waszym wzorem, chciałem przedstawić moją postać, którą część z Waszych bohaterów zna.

Kres Półkuśka rys-opis.


Chudy rudzielec lat 35. Niewysoki. Do tego często zgarbiony, z pochylonymi ramionami, co powoduje, że wygląda na jeszcze niższego niż jest w rzeczywistości. Mówiąc o nim “niezbyt urodziwy”, prawimy mu komplement. Jest po prostu brzydki.

Kres trafił na Mur w wieku lat 19. Jest więc już tutaj 16 lat. Prawie pół życia.

Dał się poznać jako dobry zwiadowca i tropiciel. Jego “szósty zmysł” nie raz ratował go z opresji. Mimo, że jest dobry w swym fachu, nie jest legendą jak Qhorin Półręki czy tak znany jak Ulmer Rysiowa Morda czy choćby Roddard Worsworn. Kres po prostu nie lubi być w centrum uwagi i nie lubi gdy się o nim mówi.

Rudzielec unika kobiet. W ich towarzystwie jest nieśmiały, wycofany a zmuszony do konfrontacji staje się opryskliwy i nieuprzejmy.

W otoczeniu samych mężczyzn czuje się dobrze. Lubi się napić, dobrze zjeść. Pogadać.

Niewiele jest takich chwil w życiu wron gdy widzą dzieci. Może to i dobrze. Bo gdyby kto zobaczył Kresa wpatrującego się kilkuletnie podrostki, mógłby zobaczyć w jego oczach niezdrową fascynację.

Kocha zwierzęta a konie w szczególności. One też jakby go rozumieją i oddają mu tę jego miłość.

Najlepiej czuje się za murem, w drodze.

Skąd i dlaczego?
Mówi się, że Półkuśka schronił się na Murze przed linczem. Mówi się, że przed tym wymordował całą rodzinę młynarza. Rozbieżności w opowiadaniach są co do tego czy prócz młynarza i jego żony zabił jeszcze dwóch czy sześciu synów i czy młynarz miał córki. W zależności też od wersji, dzieci zgwałcił przed lub po poderżnięciu im gardeł. Co do jednego jednak historia się zgadza: młynarz nim zginął zdążył dokonać straszliwej zemsty na gwałcicielu swych dzieci - odciął mu część przyrodzenia.

Kres nie rozmawia o tamtych czasach. Tamte czasy dla niego minęły bezpowrotnie. Został bratem Nocnej Straży. Został innym człowiekiem. Czyżby jednak?

Przy Kresie nie wspomina się głośno jego przezwiska. Reaguje na niego nerwowo a nagabywany może wpaść w niekontrolowaną wściekłość.

Prócz genezy przezwiska rudzielca mówi się o jeszcze jednym wydarzeniu na murze. Otóż rok po przybyciu Kesa na Mur pewna Wrona szczególnie dała mu się we znaki. Ader Żmijowy Język w sposób szczególny wyśmiewał się ze wstydliwej przypadłości Półkuśki. Kres wpadał we wściekłość raz po raz i raz po raz dostawał po mordzie od Adera, który rękę miał równie ciężką, co cięty język. Wydawało się, że taki stan rzeczy będzie trwał do czasu aż ryży sobie odpuści lub Żmijowy Język wytłucze w końcu z niego życie. Pewnego razu jednak znaleziono Adera z podciętym gardłem w jego własnym łóżku z zaplecionymi wokół swojego, okrwawionego noża palcami i choć podejrzenie od razu padło na Kresa, to jednak nikt nigdy mu nic nie udowodnił a ten do niczego się nie przyznał. Qorgyle zafundował mu wtedy dwa miesiące wycisku, którego nie wytrzymałaby pierwsza lepsza Wrona. Kres jednak uparcie twierdził, że to nie on. Z braku dowodów Marbran musiał sobie odpuścić.
Od tego wydarzenia przestano jednak z niego drwić.


Co i z kim? - gdyby komuś coś nie pasowało - pisać, dogadamy się, zmienię. Asenat co prawda proponowała, żebym najpierw się z Wami dogadał co do wersji naszej zażyłości ale wtedy musiałbym i tak wpierw przedstawić postać, więc postanowiłem w ten sposób. Tutaj największe "ale" może mieć William Snow, któremu wpuściłem do jego królestwa jakiegoś rudego.

Kres najbardziej szanuje i dogaduje się z Ulmerem Rysiową Mordą. Gdy razem spotkają się na murze, razem piją. Jest między nimi jakaś nić zrozumienia, której nie ma chyba z żadnym innym bratem.

Przybycie na Mur, szesnaście lat temu, zbiegło się w czasie z odwiedzinami Alysy jej ojca Marbrana Qorgyle. Zapamiętał tą małą kilkunastoletnią dziewczynkę. Chudy wymoczek z dwiema śmiesznymi, czarnymi kitkami i wiecznie zadartym noskiem, trzymający się swego przyrodniego brata. Swoimi dużymi czarnymi jak noc oczami zapatrzona w swego pana ojca. Trochę zastraszona, starająca się dorównać swemu bratu, którego nie odstępowała na krok.
To spotkanie wyryło mu się szczególnie w pamięci z powodu Dornijczyka, który widząc w jaki sposób rudzielec wpatruje się w jego córkę, kazał go na całe dwa tygodnie zamknąć pod wieżą i pilnować.
Późniejsze wizyty Alysy już nie wzbudzały w Kresie takich emocji. Trzymał się od niej z dala i ta zapewne nie zwróciła nigdy na niego większej uwagi.

Roddard Worsworn przybył na Mur gdy Kres był już cenionym zwiadowcą i od razu nie przypadł mu do gustu. Właściwie nie wiedział gdzie szukać przyczyny tej niechęci. Może spowodował to fakt, że od razu zdobył sympatię czarnych braci mimo, że został zesłany za podobne przewiny jak Kres? Szacunek Półkuśki zdobył dopiero gdy odbił jednego z braci z rąk dzikich po samotnym wypadzie.

William Snow był na murze odkąd pamięta. Z racji swej funkcji szybko przykuł uwagę rudzielca, a ponieważ Kres lubił kręcić się wokół jego koni przykuł również uwagę Septy. Początkowo ich stosunki nie układały się najlepiej. Snow przeganiał chłopaka, ten jednak ciągle pojawiał się w pobliżu stajni co niezmiernie działało Williamowi na nerwy.
Sytuacja zmieniła się jednak kiedy do Septy przyprowadzono narowistego deresza, którego Snow nie potrafił za cholerę ułożyć. Koń, choć piękny, był istnym wcieleniem Nieznajomego. Doszło do tego, że w końcu koniuszy rozłożył ręce. Wtedy pojawił się Kres. Zajęło mu to trzy dni ale koń chodził pod nim jak skagijka pod młodą wroną.
Od tej chwili Snow nie tylko akceptował chłopaka ale chętnie widział go w swoim królestwie.

Joran Lannister - czy o nim słyszał? Ba… kto nie słyszał. Chodząca legenda wśród zwiadowców, ich przełożony we Wschodniej Strażnicy. Raz, czy dwa nawet widział. Nie miał jednak przyjemności z nim zamienić słowa ani tym bardziej być pod jego dowództwem. W legendy jednak nie wierzył… przynajmniej nie wierzył w to, że są czystą prawdą. Do tej pory nie wyrobił sobie na jego temat zdania i pewnie nie wyrobi nim nie zacznie z nim osobiście współpracować.

Na Engana natknął się w dziesiątym roku swojej służby, wracając z jednej z wypraw do Czarnego Zamku. Wrony prowadziły właśnie wycinkę drzew aby oczyścić pas wzdłuż muru, której przewodził człowiek o wielkich, niedźwiedzich łapskach, zwany Kamieniem. Kres od początku spotkał się z jego niczym nieuzasadnioną i nieukrywaną wrogością do siebie. Nie żeby zależało mu na jakimś geście przyjaźni ale ta otwarta niechęć dziwiła. Rudzielec, póki nie miał w tym interesu, trzymał się z daleka od tartaku i samego Engana.

Tygona Jednookiego poznał podczas jednej z samotnych wypraw na daleką północ w czwartym roku służby. Dał się wtedy zaskoczyć jak byle wieśniak z opuszczonymi do kolan spodniami. Dzień był mroźny a on przedzierał się przez Kamienny Las goniąc jakąś dziką górską kozicę. Nie jadł już kilka dni, od kiedy skończyło się suche jak podeszwa i podobnie smakujące mięso, więc był zły i zdeterminowany. Dlatego też gdy tylko znalazł świeży trop, pognał za nim zbaczając z ustalonej wcześniej drogi. Było zimno a przenikliwy górski wiatr dął między kamiennymi monumentami gwiżdżąc i wyjąc w szczelinach niczym stado upiorów.



Wierzchowiec prawie oszalał od tych nieludzkich dźwięków i musiał go prowadzić, trzymając uzdę krótko, tuż przy jego pysku. Kozica najwidoczniej była u siebie i kluczyła między trudnym, kamienistym terenem a on z nosem przy samej ziemi szedł jej znikającym co chwila śladem, klnąc w duchu własną głupotę i to, że dał się wciągnąć do tego przeklętego lasu.

Sytuacja zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni gdy okazało się, że nie jest jedynym polującym na tym terenie. Właściwie, współzawodnictwo jeszcze by zniósł. Trochę gorzej, gdy z myśliwego przerodził się w zwierzynę. Na widok drapieżników koń stanął dęba, wyrywając uzdę z ręki, zawierzgał nogami, prawie zdzielając go kopytem w twarz, po czym zrobił w tył zwrot i pogalopował na stracenie przed siebie, zostawiając go bez łuku i wszystkiego co miał ze sobą.

Co działo się później pamięta jak przez mgłę. On, z nożem w ręce, przeciwko pięciu wygłodniałym wilkorom. Powalił dwóch, gdy trzeci uczepił się zębiskami jego ramienia. Potem pamięta tylko szamotaninę i krew a potem już nic…

Gdy się ocknął leżał na posłaniu ze skór. Obok niego siedział, łypiąc na niego jedynym okiem posiwiały człowiek. Jeden z dzikich. Jak się później dowiedział, zwano go Tygon Jednooki. Nie do końca było jasne w jaki sposób wyciągnęli go z łap wilkorów. Czy to kobieta Jednookiego, która potem opatrywała rany rudzielca, użyła jakiś czarów, czy sam Tygon odpędził drapieżniki, tego nie dowiedział się nigdy.

Dość, że starzec wymógł na nim, że za uratowanie życia wykupi się żelazem. Kres, nazwany przez Tygona Płonącą Brodą, dotrzymał słowa i w rok później odwiedził ich, spłacając dług.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)

Ostatnio edytowane przez GreK : 19-10-2013 o 07:29. Powód: Engan, Tygon Jednooki
GreK jest offline  
Stary 09-10-2013, 23:25   #9
 
baltazar's Avatar
 
Reputacja: 1 baltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znany
To i ja witam wszystkich i... życzę aktywnej zabawy

co się zaś tyczy kwestii winnych wyjaśnienia

Cytat:
Napisał GreK Zobacz post
ponieważ Kres lubił kręcić się wokół jego koni przykuł również uwagę Septy. Początkowo ich stosunki nie układały się najlepiej.
ale nie świntuszył w boksie?

Cytat:
Napisał GreK Zobacz post
Sytuacja zmieniła się jednak kiedy do Septy przyprowadzono narowistego deresza, którego Snow nie potrafił za cholerę ułożyć.
Toż to musiałby być jakiś jednorożec albo insza cholera

Cytat:
Napisał GreK Zobacz post
Zajęło mu to trzy dni ale koń chodził pod nim jak skagijka pod młodą wroną.
no to się wyjaśniła zagadka... deresz nie mógł liczyć u Septy na takie względy jak Skagijki

Cytat:
Napisał GreK Zobacz post
Od tej chwili Snow nie tylko akceptował chłopaka ale chętnie widział go w swoim królestwie.
zgodzę się na tolerował... i to też tylko czasami
 
baltazar jest offline  
Stary 07-10-2013, 08:40   #10
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
[MEDIA]http://25.media.tumblr.com/tumblr_mbr9nco8Fc1qgzb2io3_r1_500.gif[/MEDIA]
and Ladies (mrau )

Morghane z Domu Cray (zielony rak, odwrócony na szarym polu) zwany Błotniakiem

Doświadczony strażnik, tropiciel.

Jak przystało na krannoga jest niewysoki. Poza tym przysadzisty, krępy, łysiejący, z kurwikiem w oczach i całą gamą kpiących uśmieszków. Ciemne włosy i krótko przycięta broda przetykana siwizną. Brązowe oczy. Głos, który powoduje eksplozje jajników.



Zazwyczaj zgodny, trochę kpiarz, ale czasem potrafi być prawdziwym skurwysynem.
Ma za sobą wiele lat służby, z pewnością ponad 20. Ze swoimi umiejętnościami mógłby uciec bez problemu, jednak został. Później otrzymał możliwość podróżowania po Westeros i też nie skorzystał z okazji, by opuścić braci Strażników. Coś trzyma go na Murze - być może lojalność wobec rodu, który go przysłał na służbę? W każdym razie, to łobuz, ale swój i nie dał powodu by w niego wątpić. Potrafi się dogadać zarówno z gwałcicielami, złodziejami, podpalaczami i mordercami, jak i ze szlachetnie urodzonymi, choć do tych ostatnich raczej podchodzi z rezerwą.
Ceni sobie towarzystwo kobiet, dlatego gdy tylko może zabiera się z karawaną na południe. Przełożeni patrzą na jego wybryki przez palce, bo dobrze wiedzą, że nie grozi mu ustatkowanie, ani nie uśmiecha mu się ojcostwo. Zmajstrował pewnie nie jednej pannie dzieciaka, ale nie ma najmniejszego zamiaru się do niczego przyznawać. Nie lubi dzieci.
Nie lubi też szlachetnych rycerzyków o jasnych obliczach. Nie lubi filozofów, poniewaz komplikują to co proste i uproszczają to co skomplikowane. Nie lubi bardów smęcących romantyczne piosenki. Nie lubi, gdy brakuje wina. Nieznosi głupich dowódców, ani tych, co się wywyższają. Nie przepada za brunetkami - bo tych miał pod dostatkiem za młodu.
Lubi blondynki, bo przypominają mu o słońcu, którego na Murze zawsze brakuje. Lubi skoczne pijackie przyśpiewki i zabawę aż do rana.
Żyje z dnia na dzień, według sobie tylko znanych zasad, które zresztą zmienia, gdy tylko zajdzie potrzeba.

Około 20 początkowych lat życia (bo kto by to liczył dokładnie?) spędził na Bagnach, wśród swych ziomków i szkolił się w sztuce podstępnego rzemiosła wojennego, czy też szeroko pojętej partyzantki, kłusownictwa, skradactwa i tropicielstwa, a także bzykał co się nawinęło (początkowo nie był zbyt popularny wśród dziewcząt - niepozorny wygląd sprawiał, że wątpiły w jego umiejętności, założenie owo w końcu zostało zweryfikowane i ostatecznie obalone na zbity pysk).

W około 20 wiośnie życia, z jakiegoś powodu przybył na mur. Wiadomo jedynie, że nic go nie goniło, a właściwie nic konkretnego. Stopniowo piął się po szczeblach korporacyjnej hierarchii, by w końcu umościć sobie swoje błotniakowe gniazdko na gałęzi dość wysokiej, by nie zawracano mu dupy pierdołami, a jednak nie na tyle wybujałej, by ciężar odpowiedzialności groził jej złamaniem.

Ostatnie 15 lat spędził podróżując z karawaną po Westeros i odnajdując się pysznie w tym przedsięwzięciu. Ma gadane, potrafi się przypodobać i jest dobrym kompanem, a więc jest wdzięcznym gościem i skutecznym żebrakiem, choć szefowie boleją nad tym, że nie moga go rozdwoić i jednego puścić w tan na południe, a drugiemu kazać patrolować północ i tropić, tropić, tropić. Ponieważ nieustannie jest w rozjazdach raczej nie nawiązał głebszych stosunków z braćmi na Murze. Raczej płytsze, oparte o alkohol i długie noce, pełne barwnych opowieści. Za każdym razem gdy Błotniak pojawia się na Murze można być pewnym mile spędzonego czasu...
... o ile nie jest się pretensjonalnym bubkiem.
Jeżeli Morghane spotkał kiedyś Alysę, to z pewnością posłał jej nieco lubieżny uśmieszek.
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks

Ostatnio edytowane przez F.leja : 07-10-2013 o 09:39.
F.leja jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:50.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172