02-11-2014, 22:10 | #131 |
Reputacja: 1 | Marco odetchnął, kiedy Ramona (wciąż w jednym kawałku) zaczęła się powoli wycofywać, choć wolałby, żeby nie wracała w krąg światła latarni. Sam miał zamiar uskoczyć w głębszy cień, jeśli tylko wyjaśni się, czy stwory skuszą się na trunek, czy też nim pogardzą. Prawdę mówiąc nie spodziewał się po nich skłonności do ugody. Zwłaszcza po tym, którego postrzelił. Jeśli byłyby dość inteligentne nie wszczynałyby bitki, rzucając w nich kamieniami. Z tym, że Marco nie podejrzewał ich jednak o inteligencję przewyższającą w znaczący sposób poziom inteligencji utrupionego przed chwilą robala.
__________________ "Niebo wisi na włosku. Kto wie czy nie na ostatnim. Kto ma oczy, niech patrzy. Kto ma uszy, niech słucha. Kto ma rozum, niech ucieka" (..?) |
02-11-2014, 22:11 | #132 |
Reputacja: 1 | Był zadziwiony, albo jest tak głupia albo okaże sie szalenie przebiegła i odważna - pomyślał o wyczynie Ramony. To co przez chwilę ujrzał, te dwa olbrzymy ... pozostało mieć nadzieję, że nie widzą jednak w ciemości ... Postawił swoją latarnię w miejscu gdzie był i pochylony ruszył w kierunku ściany. Miał zamiar skryć się w mroku. Jednocześnie zmienił broń, znowu sięgnął po swój łuk ... i ... tym razem sięgnął po specjalną strzałę ...
__________________ Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz" |
03-11-2014, 20:08 | #133 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Dla Solo działania Ramony były równie odważne co głupie, ale nic nie powiedziała, albowiem w całej tej komicznie wyglądającej sytuacji była pewna metoda. Olbrzymy raczej nie były znane z łagodnego usposobienia, ale może ciekawość jednego z nich weźmie górę nad zdrowym rozsądkiem i sprawi, że ten zbliży się do butelki, tym samym prosząc się o nafaszerowanie strzałami. Solo uśmiechnęła się pod nosem na samą myśl o pokonaniu tak imponującego przeciwnika, ale poza tym nie zrobiła nic więcej, czekając na ruch ze strony olbrzymów.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |
03-11-2014, 22:14 | #134 |
Reputacja: 1 | Jak pomyślał, tak też i zrobił. Cień pod ścianą zapewniał zdecydowanie więcej bezpieczewństwa w tym przypadku, niż wystawianie się na pewny cel kolejnych kamiennych pocisków czy czego tam bądź, co miały w zanadrzu dwa gigantyczne dziwolągi siedzące w ciemności na przeciwko. Tylko czemu tak długo siedziały cicho? Po pierwszym wrzasku wszystko ucichło. Nawet jednego szelestu nie usłyszał po propozycji złożonej im przez Ramonę. Czyżby jednak "myślały"? Na wszelki wypadek postanowił mieć pod ręką ostateczny argument w postaci kolejnej strzały na cięciwie. _______________________________________________ Ruch: 3 po skosie lewy dół + 1 w dół
__________________ "Niebo wisi na włosku. Kto wie czy nie na ostatnim. Kto ma oczy, niech patrzy. Kto ma uszy, niech słucha. Kto ma rozum, niech ucieka" (..?) Ostatnio edytowane przez Lilith : 03-11-2014 o 22:18. |
04-11-2014, 21:14 | #135 |
Administrator Reputacja: 1 | Po chwili z ciemności wyłonił się pokaźnych rozmiarów humanoidalny stwór, uzbrojony w pokaźnych rozmiarów maczugę. Zrobił kilka kroków i, ku zdziwieniu niektórych, nie zaatakował. Podszedł do butelki, która w jego dłoni wyglądała zadziwiająco mała, i opróżnił ją jednym łykiem. - Dobre - powiedział. - Mało, ale dobre. Wy iść. Machnął ręką na znak, że mogą przejść, a potem obrócił się na pięcie i ruszył w stronę, z której przyszedł. Gigant: Tempo: 8; Obrona: 6; Wytrzymałość: 13 (+2 do trafienia) _________________ Kolejność: Baylof Garag Ramona |
05-11-2014, 10:40 | #136 |
Reputacja: 1 | No tak wszystkiego można było się spodziewać, ale czy tego .... A jednak Ona jest inteligentna - trudno było uwierzyć. Rozluźnił mięśnie i wyprostował się nieco z pozycji którą przed chwilą zajmował. Odprowadzał wzrokiem olbrzyma i ruszył w kierunku kompanów zostawiając lampę stojącą tam gdzie jest ... - To co, w takim razie? Wszystko wskazuje na to, że to nie jest jedynie zamknięta komnata tylko korytarz .. Co z drzwiami? Zakładam, że olbrzymy nas nie zaatakują. Wracamy do drzwi? Czy idziemy dalej ... - tak na prawdę oczywiście ciakawiło go co zostawili za drzwiami, a teraz gdy mogli uznać i wiedzieli co czai się tuż obok można było wrócić ... spróbować tych drzwi.
__________________ Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz" |
07-11-2014, 22:14 | #137 |
Administrator Reputacja: 1 | Z pewnym brakiem wiary przeszliście obok gigantów, które jednak zachowały obojętność i nie zaatakowały was. Co nie znaczyło, że tak zostanie zawsze... Przyspieszyliście nieco kroku i kilkanaście metrów dalej trafiliście na kolejne drzwi. A raczej, należałoby powiedzieć, na miejsce, gdzie kiedyś były drzwi. Te, wyrwane razem z futryną, leżały spory kawałek dalej. Zaś za ową dziurą w ścianie... Widok, który przyciągał oczy i rozgrzewał serca. Ramona jako pierwsza ruszyła w tamtą stronę, przyciągana blaskiem złota niczym ćma - blaskiem świecy. Niestety, komnata kryła nie tylko miłe niespodzianki. Niespodzianki były aż trzy. Serca wam drgnęły, ale nikt nie obrócił się na pięcie i nie uciekł. - Ogniem ich, ogniem! - zawołał Garag, najlepiej ze wszystkich znający się na różnych przeklętych stworach. - I trzymać się od nich z daleka! Mumie Tempo:4, Obrona:6, Wytrzymałość:10 (12 przeciw magii) Specjane: -2 obrażenia od strzał; -2 obrażenia od magii; +2 obrażenia od ognia _____________ Kolejność: Ramona Garag Marco Solo Baylof Mumie |
08-11-2014, 00:37 | #138 |
Reputacja: 1 | "Ogniem ich!" Usłyszała Ramona i nawet nie myślała czekać. Mamrocząc coś pod nosem zmaterializowała w swoich dłoniach płomienny łuk by zniszczyć to co kryło się na drodze pomiędzy nią a upragnionym skarbem i oddała pierwszy strzał. Pierwsza strzała, kierowana chyba wyłącznie łakomstwem dziewczyny w stosunku do złota, przebiła istotę kryjąc ja na moment wśród tańczących radośnie płomieni i wyeliminowała jeszcze chyba nie świadomego sytuacji przeciwnika. Dwie następne godziły kolejną mumię, pozostawiając po sobie swąd palonych bandaży i ciał jaki rozszedł się po pomieszczeniu, jednak dwa potwory uparcie stały na drodze pomiędzy nią, a jej skarbem. Ostatnio edytowane przez Nimitz : 09-11-2014 o 12:31. |
09-11-2014, 13:05 | #139 |
Administrator Reputacja: 1 | O tym, że natknęli się na wyjątkowo trudnego przeciwnika przekonali się ledwo Ramona popisała się swym magicznym kunsztem. Jedna z mumii padła, ale druga stale stała na nogach, chociaż ciosy, jakimi potraktowała ją magiczka, mogły zwalić z nóg słonia. Pomysł kapłana był prosty - dobić mumię, którą przed chwilą ogniem potraktowała Ramona. Niestety... jak to z pomysłami niekiedy się zdarza - od projektu do realizacji bywa daleka droga. Czar, który tyle razy sprawdził się w rożnych sytuacjach, tym razem zawiódł. Kamienne kolce, które nagle wyrosły z podłogi, nie zrobiły na mumii żadnego ważenia. Modły: k10k6=6 (czar udany). Obrażenia: 2k6-2=5-2=3 Mumie Tempo:4, Obrona:6, Wytrzymałość:10 (12 przeciw magii) Specjane: -2 obrażenia od strzał; -2 obrażenia od magii; +2 obrażenia od ognia _____________ Kolejność: Marco Solo Baylof Mumie |
09-11-2014, 21:46 | #140 |
Reputacja: 1 | Marco wielkich nadziei na zlikwidowanie któregoś z nieumarłych nie miał. Co mogła zdziałać zwykła strzała wobec czegoś, co składało się z kości powleczonych resztkami skóry i paroma zmurszałymi szmatami? Niewiele. Chyba, że jakimś cudem pod tą rozlatującą się powłoką krłyło się coś, co dałoby sie przebić. Wątpliwa jednak sprawa. Gdyby miał jakieś środki do skonstrułowania ognistego pocisku... Nie przypominał sobie jednak, żeby dysponował czymś z czego dałoby się je zrobić na poczekaniu. Na rzut pochodnią było zbyt daleko, by mieć szansę na trafienie. Została tylko zwykła strzała i prośba do wszystkich bogów o cud. No i tak mniej więcej, jak się spodziewał cud się nie zdarzył. Strzała wprawdzie pomknęła do celu i utkwiła w nim centralnie, jak w tarczy tyle, że jak zdołał stwierdzić Marco, stwór jej chyba nawet nie zauważył. ____________________________________________ Mechanika: +2 za przewagę Sokole oko Atak: k10+2+2/k6+2+2=5+4=9(trafiony, przebicie) Obrażenia: 2k6+1-2(kara do strzał)+k6(za przebicie)=6-2+4 = 8
__________________ "Niebo wisi na włosku. Kto wie czy nie na ostatnim. Kto ma oczy, niech patrzy. Kto ma uszy, niech słucha. Kto ma rozum, niech ucieka" (..?) |