20-10-2015, 14:45 | #201 |
Reputacja: 1 | Dobra, dyskusja staje się faktycznie absurdalna, bo obie z innego punktu widzenia patrzymy na te wydarzenia. To tak jak rozmowa ludzia z politykiem. I tak to GreK decyduje na ile możesz ingerować w wątki innych graczy. A ja sobie będę podejrzliwa ile chcę.
__________________ Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają! |
20-10-2015, 18:25 | #202 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Rzeczywiście mam wrażenie, że ciężar sesji przeniósł się na postacie archigosa i Nekri. Ale jest to tylko i wyłącznie zasługa Velga i obce a nie roli postaci, które mają. Już tłumaczę... Velg i obce są dla mnie graczami bliskimi ideału. Ilość zahaczek, które dostarczają mi w każdym niemal poście jest przytłaczająca. Nie mam z nimi problemu typu "co zrobić z tą postacią w kolejnym poście"? Z reguły jest wręcz przeciwnie. Gdybym miał opisać wszystko co mi podsunęli - zbrakłoby czasu a część przeznaczona dla nich byłaby znacznie większa. Przykład: W pierwszym poście dla Velga piszę o ruchawce w kopalni. Nie miałem zamiaru specjalnie tego wątku ciągnąć. Ot... od czegoś trzeba było zacząć. Pomyślałem - wyśle tagmatos, sprawa się rozwiąże. Tymczasem: - archigos wydumał, że jest planowany zamach na jego życie - w miasto wysłał taką plotkę - ściągnął do siebie strategosa i pozbawił go funkcji - zaangażował Syntyche w cały temat - wybrał nowego archigosa - wysłał... Długo by wymieniać. Temat nakręcał temat. Inny przykład. Ostatni post obce. Lista "to do" do mojego posta: - Biały: przesłuchać Bardena, pasierba Gormuga - Azra - wyprawić pochówek Brownowego syna - pamiętać o poszerzeniu rany - Kurush - szukać Browna - Melis - posłać na przyjęcie do tego dochodzi cała masa rzeczy z poprzednich postów o których powinienem pamiętać lub o które mogę zahaczyć. Cała masa wprowadzonych postaci niezależnych! Inny przykład. O zmorfowanym trupku, którego przywiózł ścierwnik do bustuarium wspomniałem w wątku ogólnym. Co z tego wyszło? Nekri się zainteresowała odszczepieńcem i Diatrysi przeszukują Skilthry w poszukiwaniu matki dzieciaka. Teraz dla porównania przykład z drugiej strony. Cytat:
Felidae, ja nie chcę tutaj nikogo krytykować, tylko pokazać dlaczego możecie mieć wrażenie, że więcej się dzieje u archigosa, że to jakiś political fiction wychodzi wg Was. Jestem pewny, że gdyby Velg i obce wymyślili sobie kogoś ze światka przestępczego, to byśmy opowiadali o brudach świata przestępczego i okazałoby się, że każda z Waszych postaci jest w jakiś sposób z nim powiązana. Scenariusz Morfy jest bardzo luźny. Rzeczy, o których chciałem Wam opowiedzieć są na razie tłem wydarzeń. Z czasem będą nabierać większego znaczenia. A to co się dzieje z Waszymi postaciami zależy w dużej mierze od Was samych. To nie tylko ja ale przede wszystkim Wy kreujecie ten świat!
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) | ||
20-10-2015, 19:35 | #203 |
Reputacja: 1 | Widzisz GreKu, to wszystko wynika z faktu, że od początku nie postawiłeś sprawy jasno, że gramy w Sandkasten, a nie konkretną przygodę. Ja byłam przekonana, że masz określony scenariusz, za którym będziemy podążać - tak jak w poprzednich sesjach. Gdybyś sprecyzował sprawę na wstępie, nie stworzyłabym postaci, która po pierwsze jest w mieście od niedawna, nie ma żadnych powiązań ze światkiem przestępczym (a wręcz od niej stroni - stąd rozstanie z Cyrikiem) ani miejscową polityką. A do tego nie jest zbyt towarzyska Poza tym sam stwierdziłeś, co zresztą zgadza się z moją opinią, bo Shar jest w gruncie rzeczy dobrą postacią, że zabicie chłopca mocno ją kopnie. A że mieliśmy wykorzystać czas jedynie do przedpołudnia, więc nie wiem czego oczekiwałeś oprócz tego, co opisałam. Szukać matki chłopca? Kiedy? Chyba jako Supermanka i osoba bezduszna... Ale ok, teraz przynajmniej wiem jak sobie umyśliłeś Morfę, więc pierwsze co zrobię to stworzę trochę zahaczek dla Kani.
__________________ Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają! |
20-10-2015, 19:55 | #204 |
Reputacja: 1 | Ja nie twierdzę że ją źle odegrałaś. Chciałem tylko pokazać że brakło pożywki dla MG. Może o czymś zapomniałem, może źle opisałem w rekrutacji. Przepraszam jeśli wprowadziłem w błąd i ktoś spodziewał się czegoś innego.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
20-10-2015, 21:09 | #205 |
Reputacja: 1 | Już się boję... To jeśli możliwe to napisz osobnego. Tak bym wolal. Ognos się zarzekał że dzisiaj będzie post. Zobaczymy co warte jego słowo.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
20-10-2015, 21:50 | #206 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Drodzy moi, wczoraj wróciłżem do domu po godzinach wielu poza nim – i dokończyłem post, bo żem to GreKowi obiecał. Do dyskusji już się jednak nie włączyłem, bo byłem zmęczony, a nie chciałem palnąć czegoś i zaogniać sprawy. Teraz zaś mnie głowa boli, gdy próbuję się ustosunkować do tego, co napisaliście: bo tego są długie strony pergaminu Jednak poczułem się wywołany do tablicy, więc pozwolę się odnieść jeno do całokształtu: 1. tak, spóźniłem się i skrewiłem. I za to bardzo przepraszam. 2. tak, światotworzę. Być może światotworzę więcej od pozostałych: ale staram się, żeby przy tym nie negować ze światka pozostałych postaci. Nawet nie wiecie, z ilu elementów Skillthry zrezygnowałem, żeby nie gryzł się komuś z postacią Rozumiem, że to, że Powróz jest takim władcą, jakim jest, może komuś wpłynąć na stosunek do władzy i koncept postaci Przepraszam, jeśli tak się stało. Jednak o tym, że Parwiz ma parchy i fatalną prasę, było napisane – najwyraźniej, jak się dało – już w materiałach. Jeśli słabość moralna włodarza komuś pomysł psuła, to wtedy był czas, aby podnosić larum. O tym, że obalił poprzedniego archigosa, mgliście zaznaczyłem w materiałach, a wyraźnie – choć skrótowo – napisałem w pierwszym poście. Rozumiem, że to mogło być problematyczne: ale to nie jest żadne novum. Reszta – czyli to, że jest ostro skonfliktowany z częścią Rady, że cośtam... - pojawiała się mgliście w materiałach. Prawdopodobnie nie zadbałem o to, żeby to było dostatecznie jasne: i jeśli tak, to bardzo przepraszam. >Natomiast< trudno mi uwierzyć, aby niejasności wewnętrznej polityki Zamku miały wyjątkowo wielki wpływ na dzieje i wątki waszych postaci PS. poza tym: znaczna większość sytuacji i postaci, które zastajecie w sesji, nie ma najmniejszego związku z archigosową/ym osobą / wątkiem. Bo Powróz i jego przepiękny Nowy Ład mogą mówić swoje, zaś żarłoczny Polidor i wygodnie usadowiony Dalaos i tak załatwiają sprawy po swojemu 3. tak, zdaję sobie sprawę, że klimat, w który celuję we swoich postach, jest nieco odmienny od tego, który występuje w części postów. Jeśli godzę w czyjeś poczucie estetyki, serdecznie przepraszam: ale ja mam przebłyski miasta w tym tonie, tak samo jak inni mają inną wizję Morfy i Skillthry. >Natomiast< nie mam pewności, jak miasto widzi GreK. Całkiem możliwe, że – w gruncie rzeczy – nanoszę sadzę na Skillthrę w miejscach, które powinny świecić jasnością. Wtedy mogę się jeno bronić tym, że moje posty są w znacznej części pisane z perspektywy Powroza, który jest dość sceptycznie nastawiony odnośnie ludzkiej natury 4. nie sądzę, żeby przygoda była „o Powrozie” czy „o Szarej”. Póki co, służymy bardziej za postaci tła: nasze własne wątki – i działania – nie są ani specjalnie osobiste, ani nie mają specjalnego przełożenia na pozostałe postaci. np. porywanie oficeli na baczność, gdy Powróz węszył spiski, było elementem tła, ale nie widzę, by komukolwiek wpływało na wątek. (Jeśli miałbym wskazać jakiś wątek przewodni, to byłyby to sprawy morfowe. Póki co prawie wszystek moich spraw jest z nią związana: od morfowego szaleństwa, które wywołało rozruchy w kopalni, po diuka Fitzgeralda, który przychodzi w sprawie zabójczego morfa. Natomiast, o ile morfa jest ważna dla tego, co robi Powróz, o tyle wrażenie, że Powróz i Szara są jednymi z tych postaci, które dla morfy są mniej ważne ) 5. zgadzam się, że miejscami mamy jakiś – spory? – wpływ na losy innych postaci. np. Szara z Dalaosem miała >jakiś< wpływ na losy Cyrica, ale sporo większy wpływ miała sama Origa. Gdyby tak sobie postanowiła, mogłaby zarówno zabić go – i przekonać swoich, aby stanęli za nią murem przed perioczim („agresywny był, zabić próbował”) – jak i go wypuścić, a później skłamać, ze sam się wymknął. Wydaje mi się również, że wasz wpływ na nasze losy jest przynajmniej równie duży, bo – jak widzimy na przykładzie dotychczasowej fabuły – macie wielki dar tworzenia dla kłopotów w skali makro. Ba!: spora część spraw, które w trybie napływają na grafik Szarej i Powroza, to [bezpośrednie albo pośrednie...] konsekwencje waszych działań. 6. zgadzam się, że miejscami moglibyśmy go wykorzystać, by popsuć życie innym.... mhm. Ale wydaje mi się, że tematu nie ma – bo mi to trochę przypomina martwienie się na zasadzie „cholercia, ale Szara chodzi po mieście bez obstawy! A co, jeśli któryś z graczy wrazi jej nóż pod siódme żebro?” (Poza tym, kiedy wykonuję jakiś gwałtowny ruch, GreK roztacza przede mną wizje iście drakońskie: od niezadowolenia społecznego poczynając, po bunt i piekło gorejące kończąc. Więc to nie jest tak, że MG połknąłby jak pelikan wszystkie bezeceństwa, które moglibyśmy uczynić waszym postaciom ) |
21-10-2015, 06:46 | #207 |
Reputacja: 1 | Mag metagejmingujesz. Proszę o usunięcie ostatniego posta bo... - nikt takiego listu nie wysłał - gdyby nawet wysłał byłby w języku którego nie odczytacie - na prawdę dużym zbiegiem okoliczności byłoby wpaść na posłańca który ten list zgubi Proszę usunąć tego posta i tak więcej nie robić. Jeśli odebrałaś moją odpowiedź jako przyzwolenie na coś takiego to musiałem wprowadzić Cię w błąd.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
21-10-2015, 12:04 | #208 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Aby wyjaśnić sytuację z mojej strony: 1. tak, kiedyś deklarowałem MG wysłanie takich dyspozycji. W praktyce było to w trybie warunkowym: jeśli do świtu M. będzie dalej taką niewiadomą, jaką miał być, to rozkaz pójdzie do pożarników. Ostatecznie warunki się zmieniły, więc deklaracja została zmieniona. (Oczywiście, możliwe byłoby, żeby okazało się, że jakiekolwiek dane nt. Satora zostały odnalezione już po tym, jak wiadomość pójdzie do pożarników - ale to decyzja, która należeć mogłaby jeno do MG.) 2. wiadomość była pisana po parwizowemu od samego początku. (Ba!: mam wciąż w skrzynce wiadomość do GreKa o tym.) Nie zaznaczyłem tego, bo pokazywałem ją w charakterze papli pokazującej coś innemu graczowi, a nie gracza wyjaśniającego z drugim graczem wątpliwości a propos posta. (Nie wydaje mi się to jednak szczególnie dziwne: zwłaszcza, że P. kiepsko miejscowe pismo czyta, a SOVką spika do dzisiaj.) Tyle a propos dwóch pierwszych myślników w poście GreKa. Ostatnio edytowane przez Velg : 21-10-2015 o 12:50. |
21-10-2015, 21:12 | #209 |
Reputacja: 1 | Widzę, że nawiązała się zagorzała dyskusja odnośnie naszej sesji, tworzenia i postrzegania świata... Mam nadzieję, że z tego powodu nie ubodnie Was wszystkich zbytnio fakt mojego "małego" opóźnienia we wrzuceniu posta. O ile sobie przypomniałem w niedziele, to w nocy niespełna rozumu pisałem komentarz, że post będzie - ale mój stan trzeźwości na następny dzień nie pozwolił na dotrzymanie obietnicy. W końcu roczek siostrzenicy to nie byle co:P Dzisiaj osobiście dostałem reprymendę od Pana GreK'a wraz z żółtą kartką co za tym idzie nie chcę tak szybko zostać wyrzucony z boiska i liczę, że nikt nie będzie zmuszony wtrynić mi drugiej żółtej kartki. Życzę Wam miłego wieczorku! |
21-10-2015, 21:25 | #210 | |
Reputacja: 1 | A ja - po przeczytaniu posta Ognosa - mam propozycję rozdzielenia pewnego nazewnictwa. Wtulony w mury i pokątnie bryłę zamku budynek należący do bandy Szarej z dawien dawna nazwałam PRZYzamczem. O np. tu: Cytat:
Grecki dzielnicę wkoło zamku - tam gdzie będzie biba - nazwał PODzamczem (gdzieś w komentarzach). Może trzymajmy się tego rozdzielenia, bo naprawdę dziwnie się czuję czytając, że Cyric kica do w objęcia Szarej Chyba, że kica. To serdecznie zapraszam.
__________________ "[...] specjalizował się w zaprzepaszczonych sprawach. Najpierw zaprzepaścić coś, a potem uganiać się za tym jak wariat." | |