09-08-2015, 14:15 | #11 |
Northman Reputacja: 1 | Osz w morde jeża... Faktycznie. Nie martw się Sekal, jakoś to przeżyję.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
10-08-2015, 14:07 | #12 |
Reputacja: 1 | No to zaczęte. Jej, nie pamiętam kiedy ostatnio zaczynałem przygodę w karczmie. Wyczekujcie tajemniczego nieznajomego w płaszczu z kapturem. Czas do soboty (włącznie), tak jak pisałem wcześniej proszę o opisanie swoich postaci. Odnośnie zachowania i działań w karczmie, chciałbym, abyśmy w tej sesji zwracali uwagę na pewne szczegóły. Stoły wolne są dwa, w tym jeden na postumencie dla grajka. Pokój jeden zaledwie. Pierwsi w karczmie mają pierwszeństwo. Warto deklarować, wzajemnie i ze mną pewne rzeczy ustalić (niekoniecznie trzeba rozgrywać wszystko, ale unikniemy pisania postów "kto pierwszy ten lepszy", gdy będziecie komunikować swoje zamiary, potem opisując je w postach). Rozgrywać w trakcie kolejki można. Ja w sumie lubię. Jednak nie trzeba, bo nie każdy ma czas i możliwości. Pierwsze posty to głównie przedstawienie postaci, zakwaterowanie i takie tam. Dogramy się w trakcie. WSPÓLNY DOC, używany będzie w razie konieczności. Można tam inicjować co potrzebne, tylko trzeba pamiętać, aby dać znać tutaj, aby nikomu nie umknęło. W razie pytań najłatwiej komunikować się ze mną przez forum, ewentualnie doca. To chyba byłoby tyle mojego startowego gadania, miłej gry raz jeszcze. |
10-08-2015, 14:28 | #13 | |
Reputacja: 1 | Jejku, jej! Er... zaczęliśmy, hurra! Cytat:
Zacznę więc od deklaracji. Walfen, po wciśnięciu się do karczemnej izby, powędruje wprost Mirka, w razie potrzeby nie szczędząc łokci, by się przepchnąć. Stanąwszy obok baru, zerknie na salę, po czym zamówi coś do przepłukania gardła, napełnienia brzucha, no i zagada do karczmarza. I własnie - chciałbym rozegrać krótką rozmowę na linii Walfen - Mirko (i ktokolwiek jeszcze zapragnie się dołączyć), na Dokumencie. Da radę, Mistrzu? | |
10-08-2015, 19:05 | #14 |
Reputacja: 1 | Jej, jej, hurra, dobrej zabawy wszystkim, oby nieznajomych w kapturach i ciemnych kątów w karczmie wystarczyło dla wszystkich! Druidce towarzyszy w karczmie ogar. Wielkie, kudłate, pobliźnione bydlę, które sprawia wrażenie, że wolałoby odgryźć komuś nogę niż czekać potulnie na michę kaszy z tłuszczem. Deklaracyjnie: Macha zagada do czterech krasnoludów. Zacznę jak się ogarnę. Sekalu, czy blonddziewoja posługująca jest z tych fertycznych, bystrych i plotkarskich, czy głupawych, tępych i niewydarzonych? |
10-08-2015, 19:31 | #15 |
Reputacja: 1 | @Fyrskar - da radę rozegrać, jak już będę miał deklaracyjną jasność jak tam u innych, bym wiedział co gospodarz gadać może. @Asenat - ogar wystraszy stajennego, do karczmy z nim rzecz jasna nijak, a po drodze jakiś pies uwiązany do budy się rozszczeka. W sumie nie wiedziałem czy zabierasz go ze sobą w obręb palisady, to nie było tego w poście. Dziewka to z tych zabieganych, ale takich co po łapach miejscowym co chwilę daje, gdy ją obłapiać zaczynają.
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |
10-08-2015, 19:40 | #16 |
Reputacja: 1 | Macha nie puści gadziny samopas, bo jeszcze zeżre jakiegoś podróżnego albo odgryzie mu istotny kawałek. Jak jest w stajni pusty boks, to go tam uwiąże. Jak nie ma, to w boksie razem z Cydrem. To pies do polowań, nieposzczuty konia powinien zostawić w spokoju. Jednak rozwiąże się też kwestia noclegu. Macha będzie kimać w stajni, by pilnować świata przed zapędami pupila. Ostatnio edytowane przez Asenat : 10-08-2015 o 19:43. |
10-08-2015, 19:42 | #17 |
Reputacja: 1 | Zimno, brrrrr! A konie się wystraszą, stajenny zaprotestuje przed taką bestyją wśród wierzchowców!
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |
10-08-2015, 19:52 | #18 |
Reputacja: 1 | Coś delikutaśnej konstrukcji psychicznej te koniki i ten chłopina, co ich pilnuje. Czy przynajmniej wizualnie i objętościowo kwalifikuje się jako rozrywka i grzejnik? Stajenny, nie koń. |
10-08-2015, 19:54 | #19 |
Reputacja: 1 | Toż to nastoletni młodzieniec, dwójki górnej i trójki dolnej mu brakuje, o czym ty niegrzeczna myślisz. Się zestresował, tylu gościów w życiu na raz mógł nie widzieć.
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |
10-08-2015, 20:01 | #20 |
Reputacja: 1 | Myślę o tym, żeby się druidce pęcherz i przydatki nie przeziębiły podczas samotnego spania w stajni. To bardzo niebezpieczna i przykra słabość kobieca, trzeba się przed nia chronić, zwłaszcza w podróży . Szczerbaty nastoletni młodzieniec dostanie za frajer ziółek na przykre słabości męskie. Niech sobie zaparzy na zdrowie, nie marudzi i znajdzie dla gadziny jakąś szopkę. |