31-12-2015, 14:58 | #121 |
Reputacja: 1 | Dla mnie ok, zrobiłeś co uznałeś za słuszne, ma to sens i jest ciekawe fabularnie. A że pewnie Skarbek się wyłga, to inna sprawa. Cwany zresztą wie, co z Kłykacza za ziółko (o czym Kłykacz nie wie), więc prędziej pewnie "żonie" uwierzy niż jemu. Poza tym łatwo może uznać, że Kłykaczowi się coś przywidziało / przyśniło. Tak, czy owak, zanim Cwany zjawi się w tej scenie (o ile w ogóle), to pierw pewnie poznamy reakcję Schielego i Skarbka. O ile oczywiście taki rozwój sytuacji akceptują.
__________________ Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku. |
31-12-2015, 17:46 | #122 |
Northman Reputacja: 1 | Skarbek wydrze się w nieobogłosy, że Aaaaa! Ratuuuuuunku! uderzywszy się czołem w jaskinną terakotę. A jak Cwany przybiegnie, to powie z rozbitym czołem, że Kłykacz, chciał ją ogłuszyć mówiąc, że ją zerżnie sideways. Scheiele, który przybiegł w porę może poświadczyć!
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
01-01-2016, 12:01 | #123 |
Reputacja: 1 | Sądzę, że to moment, w którym Campo decyduje o kostce i zakończeniu. |
01-01-2016, 12:12 | #124 |
Reputacja: 1 | Skarbek, jak pomyślał, tak zrobił... tylko że nie. Walnął czołem, ale w zamieszaniu źle przymierzył i zamiast zalać się krwią padł nieprzytomny na ziemię. Taka luźna propozycja. Niezależnie od tego, chyba do groty wpadnie w końcu Cwany. Pytanie, co wtedy. Generalnie po walce ze smokiem każdy pewnie sobie golnął dla odprężenia gorzałkę, więc od każdego wali wódą, adrnalina schodzi, nikt nie jest do końca wiarygodny. Do tego Cwany wolałby jednak w komplecie schodzić ze skarbem do miasta, bo miejscowym nie ufa. Dlatego preferuje załagodzenie sprawy. Co myślicie? Szczególnie Campo, bo on decyduje, czy zakończenie będzie dobre, czy złe dla Skarbka - z obrotu spraw mniemam, że preferuje dobre, co by się w sumie zgadzało z powyższym (złe by było, jakby Cwany uwierzył Kłykaczowi).
__________________ Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku. |
01-01-2016, 17:22 | #125 |
Northman Reputacja: 1 | Skarbek mógł stracić przytomność, bo jeżeli inaczej BG mieli się rozdzielać, lub zabija Kłykacza, to faktycznie za wcześnie.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
01-01-2016, 21:01 | #126 |
Reputacja: 1 | No, dodatkowo Cwany ma obiecaną kasę za dostarczenie Kłykacza żywego. Odpisałem w sesji, jeśli jesteście z tym ok, to możemy tu zrobić cięcie, albo też możecie jeszcze coś dopisać dla kolorku, jeśli wola. Jeśli zamykamy, to Campo decyduje komu i jaką kość (chyba białą, nie?) przyznać.
__________________ Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku. |
01-01-2016, 21:14 | #127 |
Northman Reputacja: 1 | Dla Kłykacza białą, bo jego misterny plan też w pizdu.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
02-01-2016, 08:14 | #128 |
Reputacja: 1 | Czyli teraz moja kolej na wymyślenie scenki? Dajcie mi nieco czasu. EDIT: Co powiecie na scenę, w której Kłykacz i Schiele, już po odebraniu nagrody w mieścinie, piją piwsko we dwoje w opustoszałej karczmie, dawno po tym, jak wszyscy się pospali? Ostatnio edytowane przez Ardel : 02-01-2016 o 16:30. |
02-01-2016, 20:02 | #129 |
Reputacja: 1 | Fyrskar, czy mógłbyś jeszcze potwierdzić, że zakończenie scenki Skarbka jest dla Ciebie w porządku? Może coś tam jeszcze chcesz zaproponować, czy coś? Ardel, zaproponowana scenka dla Schielego brzmi dobrze, ale czy to tylko rzucony luźny pomysł, czy też zdecydowałeś rozstawiać scenę pozostawiając nam do rozstrzygnięcia dobre czy złe zakończenie?
__________________ Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku. |
02-01-2016, 20:13 | #130 |
Reputacja: 1 | Możecie rozstrzygnąć czy będzie dobre czy złe, ale to luźny pomysł w sumie - Wasze zdanie przy rozłożeniu sceny też ma sens. |