05-02-2018, 21:29 | #71 |
Reputacja: 1 | A ja sądzę, że Dora nie ma oddzielania się od drużyny i nie ma trwonienia na trunki. Jak już tawerna, to tylko na ogrzanie się i jednego grzańca.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |
07-02-2018, 13:58 | #72 |
Reputacja: 1 | Większość zdecydowała, że się nie rozdzielamy, chociaż myślałem, że właśnie po to była ta scenka rozgrywana na docu, żeby podzielić się zadaniami. Skoro jednak zadecydowaliście tak, to ruszajmy razem Prosiłbym jednak, żeby zatrzymywać się co jakiś czas, gdzieś gdzie jest ciepło, bo Mathias na tym mrozie długo nie pociągnie :P |
08-02-2018, 18:19 | #73 |
Reputacja: 1 | Dobrze. Zakładam, że idziecie najpierw do portu. Mój odpis w weekend.
__________________ |
12-02-2018, 16:06 | #74 |
Reputacja: 1 | <Kopa Ardela żeby mu przypomnieć> |
12-02-2018, 16:16 | #75 |
Reputacja: 1 | A dzięki. Mam dzisiaj jeszcze weekend i myślałem, że jest dopiero niedziela. Będzie dzisiaj wieczorkiem.
__________________ |
20-02-2018, 19:07 | #76 |
Reputacja: 1 | Do końca tygodnia nie będę nadzorował Waszej niezwykle wzmożonej aktywności. Zdecydujcie, czy coś w sklepie pani X kupujecie albo zamawiacie na wyprawę czy nie. W przyszłym tygodniu (jeżeli nic nie kupujecie), wrzucę Was do kartografa. I chyba zrezygnujemy z doca, bo, jak zauważyła Ryo, zabił nam akcję.
__________________ |
20-02-2018, 19:21 | #77 |
Reputacja: 1 | No, jestem jednak za wywaleniem doca. Poproszę tylko coś na wydłużenie doby i będzie git. Edit: Co komu potrzeba? Ja załatwiam mapy, rzucę okiem na stan instrumentu i na razie tyle. Rzucić okiem muszę jeszcze na stan mego ekwipunku, ale poza jedzeniem prawdopodobnie nic więcej nie kupię.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. Ostatnio edytowane przez Ryo : 20-02-2018 o 19:26. |
20-02-2018, 20:19 | #78 |
Reputacja: 1 | Ogólnie, to będziemy musieli wrócić po prowiant na drogę, w końcu nasz pracodawca jest tak jakby na naszym utrzymaniu, a zdobywanie żywności w drodze... no bywa z tym różnie. Macie namioty? Koce? Tak na wszelki wypadek? Najpierw załatwmy mapę, tłumacza i wóz... bo to nam najwięcej zeżre...
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
20-02-2018, 20:21 | #79 |
Reputacja: 1 | Wóz/sanie może Wam udostępnić ta kobieta właśnie. Jest od organizowania wypraw i ma do nich kupę sprzętu.
__________________ |
21-02-2018, 15:47 | #80 |
Reputacja: 1 | Jestem jak najbardziej za zrezygnowaniem z gdoca. Jeżeli chodzi o zakupy to na pewno przydadzą się namioty i koce, dużo koców, szczególnie Mathiasowi, który pewnie niedługo umrze z zimna i tyle będzie z całego misternego planu Transport załatwimy u tej kobiety, a mapę już u kartografa. Gorzej z tłumaczem, ale może coś ta kobitka nam podpowie. |