Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-11-2018, 19:46   #251
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Jakimś cudem do kamienistej plaży dopłynęli wszyscy. Pomagali sobie wzajemnie, ratowali jak się dało. Ryś próbował poklepywać śmiertelnie bladego Liwarda po plecach, ale to Kea jednym uderzeniem sprawiła, że topielec szarpnął się, odwrócił na bok i wykrztusił wodę. Rana w jego boku mocno krwawiła. W międzyczasie Camdenowi udało się ocucić Iskrę. Czarodziejka rozejrzała się zza półprzymkniętych oczu.

- Dajcie mu eliksir – wychrypiała.

Fungi nie zwlekając znalazł fiolkę, odkorkował ją i bezceremonialnie otworzył usta Liwarda, wlewając w nie magiczny płyn. Już po chwili usłyszeli wrzask wojownika, którego wnętrzności płonęły żywym ogniem. Zemdlał, ale jego oddech uspokoił się. Mieli wreszcie czas i możliwości, by opatrzyć swoje rany, obmyć je wodą i obwiązać bandażami.

Gdy usiedli, by odpocząć, krasnolud krążył po tej niewielkiej przestrzeni, na której się znaleźli. Patrzył to na jezioro, skąd przybyli, to w górę, gdzie najwyraźniej wiodła ich droga. Słońce schowało się już za krawędzią krateru, robiło się ciemno.

- Zostaniemy tu na noc. Orki chyba nie przepłyną tego bajora, pewnie i tak myślą, że potwory na pożarły. I tak w tym stanie nie wejdziemy na górę. Stanę na pierwszej warcie. Jedno czółno chyba możemy poświęcić i rozpalić ognisko, jeśli wam się uda. A rano... mam wrażenie, że jesteśmy już blisko celu...
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 27-11-2018, 20:46   #252
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Słońce oznaczało, że - być może - nie będą musieli wracać tą samą drogą. A przeciwko temu Camden nic nie miał. Wprost przeciwnie.
Tyle tylko, że jezioro otoczone było baaardzo wysokimi skałami. A to znaczyło, że musieliby iść w górę... i w górę... i jeszcze wyżej.
Ale to dopiero następnego dnia.

- Proponowałbym wejść parę metrów w górę - powiedział. - Jeśli tam na górze ktoś jest, to z pewnością nas zobaczono - stwierdził. - Co powiecie na ognisko? Ogień i ciepło przyda się każdemu z nas, nie tylko Iskrze i Liwardowi.
 
Kerm jest offline  
Stary 28-11-2018, 22:09   #253
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Gdzie na górę? Jasne, że przy samym brzegu siedzieć nie mam zamiaru, ale w dupie mam wspinaczki po ciemku. Z całą chmarą zielonych w tunelach i tym podwodnym parszywstwem wątpię, żeby trzymali straż też przy dziurze. Bo już pewnie by do nas strzelali. - Odpowiedział Ryś, rozglądając się za jakimś choć trochę wygodniejszym miejscem na obozowisko.

- Przygotujemy liny, odpoczniemy i będzie dobrze. Ktoś wspinał się kiedyś? Poszedłbym pierwszy, ale ta moja pieprzona noga. No chuj mnie już z tym strzela.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 03-12-2018, 15:04   #254
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Odpoczynek. Był on zdecydowanie potrzebny, ale także zasłużony. Długo już byli na nogach, chodząc, biegając i skradając się. Nie raz też już walczyli w pocie czoła, co wiązało się nie tylko z wysiłkiem fizycznym, ale i z odniesionymi ranami. Kea nie miała w tej kwestii najgorzej z ich drużyny, niektórzy ledwo przeżyli, a i tak uważała się za mocno osłabioną. Więc co dopiero inni.
Iskra leczyła ich zaklęciami, ale czarodziejka nie mogła robić wszystkiego. Każde zaklęcie kosztowało ją sporo sił i nawet nieznająca się na magii płolbrzymka to rozumiała. Mieli też co prawda eliksir, ale fiolka z nim też miała swoje dno. Musieli więc wykorzystać okazję, aby zaczerpnąć nieco naturalnego odpoczynku.
Oczywiście nie wiedzieli, czy są bezpieczni, ale miejsce było bardziej przyjazne niż to w których byli, oraz przypuszczalnie lepsze niż to co czeka na nich na górze. Zresztą ktoś miał być na warcie.

Kwestię dalszego zwiadu, obozu i spalenia jednej łodzi aby było ciepło, Kea przyjęła z głębokim zastanowieniem. Było dość chłodno i przyda się ciepłe ognisko. Ale czy mokra łódź będzie się palić? W środku była sucha... A czy w środku nocy, złe orki nie zauważą światła płomieni? Mieli się przemykać... Mieli namiot? I czy da się go rozstawić na kamieniach? Oj, chyba nie mieli... A spać będą na kamieniach? To twarde... Jeśli ona taka silna była już zmęczona, co co dopiero inni.
- Lepiej już dzisiaj nigdzie nie wchodzić. Odpocznijmy... Ale popieram ogień... Ja zaraz zrobię obóz - powiedziała Kea.
Nie raz już pomagała w rozstawianiu obozowiska. Owszem, zwykle była to jakaś polana w lesie, łąka na wzgórzu, lub wydma na pustyni. I zwykle mieli wszystko co potrzeba. Ale zasady były te same - należało zorganizować miejsca do spania i miejsce na ogień w miarę po środku uczestników podróży. Nocną wartą zajął się ich krasnolud.
Kea od razu uznała, że bez względu na ilość dostępnych koców, w łodziach będzie im się dużo lepiej spało niż na kamieniach. A najwięcej ciepła dla śpiącego w środku będzie, gdy łódź położy się na boku a spać będzie się na ścianie a nie na podłodze. W ten sposób łódź będzie stanowiła ścianę od zimnej strony jeziora i będzie tylko ciepła strona od ogniska. Dwie tak ustawione łodzie i z trzeciej strony ściana, były dobrym planem obozowiska. Gdyby mieli do tego jeszcze dostatecznie dużo koców i lin, może dałoby się do łodziowych ścian podpiąć namiotowy dach, ale na ten ostatni luksus raczej nie mogli już sobie pozwolić.
- Fungi, a podzielisz teraz skarby? Rozdaj je proszę, bo to już ciężkie jest - powiedziała, podając krasnoludowi worek ze zdobytym bogactwem.
Sama zaś, zabrała się za odpowiednie ustawianie łodzi. Mimo zmęczenia dość ostro zabrała się do pracy, starając się jednak w miarę możliwości oszczędzać mięśnie rąk.
 
Mekow jest offline  
Stary 03-12-2018, 15:41   #255
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Właśnie. Trzeba podzielić ten słodki ciężar. Keo, pokarz no te koronę, co to ją wyciągnąłem z grobu pokraki. - Ryś ponownie zainteresował się świecidełkiem. Przez chwilę rozważał jej założenie, żeby sprawdzić właściwości, ale jeszcze się powstrzymywał.

- Iskro, to da się jakoś sprawdzić co to robi? Znaczy, bezpiecznie sprawdzić. Raczej nic złego. Prawda? - Dopytał się, oglądając złotą obręcz w migotliwym świetle ogniska.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 04-12-2018, 10:35   #256
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Noc spędzona na osuwisku głazów i kamieni może nie była najwygodniejszą formą wypoczynku, ale i to przydało się ich zmęczonym i poranionym ciałom. Improwizowane obozowisko przygotowane przez niezmordowaną półolbrzymkę spełniło swoją funkcję. Żaden z potworów zamieszkujących głębiny tego jeziora nie wyszedł ich zaatakować, choć wartownicy podskakiwali nerwowo przy każdym chlupnięciu wody.
Rankiem przygotowali się do dalszej drogi. Robiło się jasno, choć słońce nie wzeszło jeszcze wysoko na nieboskłonie i oświetlało jedynie górną część krateru. Skarby z worka Kei zostały sprawnie rozdzielone przez Fungiego. Tylko Liward i Iskra zostali zwolnieni z obowiązku niesienia łupów. Ryś czekał z niecierpliwością na koronę, która budziła ciągle jego zainteresowanie. Czarodziejka wysłuchała łowcy rozczesując swoje rude włosy.

- Bezpiecznie? Tak, da się, ale nie zrobię tego teraz – mówiła pewnym, choć ciągle słabym głosem. – Możemy zrobić też eksperyment. Załóż ją i sprawdzimy, co zrobi korona znaleziona w przeklętych grobowcach pełnych pradawnego zła. Może sprawi, że wreszcie zmądrzejesz? A może wyciśnie ci ten barani móżdżek przez uszy? Obie wersje przyjmę z ulgą.

Iskra patrzyła w górę, gdy inni debatowali o tym, jak wejść na pionową ścianę, jakby zastanawiając się nad czymś, po czym westchnęła. Drużyna w końcu zdecydowała. Camden miał spróbować wspinaczki, a potem zrzucić złączoną z dwóch kawałków linę i pomóc innym. Bez chwili zwłoki ruszył, wyszukując szczelin i nierówności, które mogły służyć mu za uchwyty. Inni patrzyli, jak pnie się coraz wyżej i wyżej, a ich serca zamarły w jednym momencie, gdy noga Camdena ześlizgnęła się nagle z oparcia. Parę kamyków poleciało w dół, ale wspinacz trzymał się mocno. Dotarł wreszcie do początku schodów, wykutych w skale i prowadzących do wielkich drzwi. Kilka chwil poświęcił na złapanie oddechu, po czym poszukał odpowiedniego kamienia, do którego mógłby przywiązać linę. Drugi jej koniec zrzucił i okazało się, że sięga ona do samej plaży. Jego towarzysze po kolei obwiązywali się nią i wspinali. Ci na górze wciągali słabszych i rannych.

Wreszcie, po niemal godzinie, wszyscy stali już na platformie, między kolumnami frontonu, a przed ciężkimi, dwuskrzydłowymi drzwiami z brązu ozdobionymi płaskorzeźbami i zaopatrzonymi w dwa wielkie, mosiężne pierścienie. Musieli złapać jeden z tych pierścieni i pociągnąć go wspólnie w kilka osób, żeby drzwi powolutku zaczęły się otwierać. Za nimi ujrzeli kolejny korytarz prowadzący w głąb skały. Ze smutkiem popatrzyli na błękitne niebo nad nimi, ale wiedzieli, że czeka na nich powierzone im zadanie. Zapalili znów latarnie i po kolei wchodzili w mrok.

Krótki, prosty korytarz wiódł do niewielkiej, okrągłej komnaty bez wyjścia, o bardzo gładkich ścianach i podłodze. Pośrodku stała gładka, okrągła kolumna z metalu. Na kolumnie zauważyli dźwignię ustawioną w górnym położeniu.

 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 04-12-2018, 15:34   #257
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Przeszkoda, jak się okazało, wyrastała za przeszkodą.
Orki, jeziorka, potwora z jeziora, strome stoki, zamknięte bramy.
Plusem było to, że (jak do tej pory) pokonali wszystkie przeszkody, a na dodatek zgarnęli nieco złota. Nim jednak mogli ze zdobytych skarbów skorzystać, los postawił na ich drodze kolejną przeszkodę-zagadkę.

- Może by tak przywiązać linę i pociągnąć - zaproponował Camden, który jakoś nie potrafił uwierzyć w dobre intencje budowniczych tego miejsca. - To równie dobrze może otwierać jakieś drzwi, jak i zapadnię w podłodze.

 
Kerm jest offline  
Stary 04-12-2018, 16:40   #258
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Ryś dokładnie obejrzał podłogę, jej łączenie ze ścianą i ściany z sufitem. Następnie podobnie przyjrzał się kolumnie.

- No nie wiem. A jak tu nie ma pułapki i wyślemy jakąś platformę w dół albo góre i zablokujemy możliwość ponownego przejścia z zewnątrz? Bo tego też nie można wykluczać. Choć osobiście nie chciałbym być w środku z taką niewiadomą. Może przywiązanie się wcześniej liną do kolumny i jednoczesne wtoczenie tu jakiegoś kamulca, jakby sufit miał pierdolnąć na łeb? Co myśli reszta? Widzicie tu jakieś stare ślady i rysy? - Ponownie wrócił do oględzin, tym razem ostukując kolumnę i wsłuchując się w dźwięk.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 07-12-2018, 16:46   #259
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Kea była zadowolona z obozowiska, jaki udało jej się zrobić. Inni chyba też. Najważniejsze jego zadanie zostało w każdym bądź razie wypełnione i wszyscy odpoczęli. Ona sama na pewno i śpiąca wraz z nią Lila też. Jeszcze kilka takich nocy, najlepiej w jakimś łóżku lub na sianie i będą w pełni sił... Półolbrzymka zdawała sobie jednak sprawę, że na takie luksusy nie będą mogli liczyć. Mieli ważne zadanie do wykonania i ludzie na nich liczyli. Musieli teraz zacisnąć zęby i dać z siebie wszystko, a odpoczywać będą mogli do woli, ale dopiero po wszystkim. Szybkie śniadanie i w drogę.

Wspinaczka była niemały wyzwaniem. Nawet jeśli Kea nie dźwigała już wszystkich skarbów, to i tak obawiała się, że lina nie wytrzyma jej ciężaru. Na szczęście obeszło się bez problemów, a jak ją utrzymało, to już każdy kolejny uczestnik ich wyprawy mógł być o to spokojny.

Wielkie metalowe drzwi wyglądały jakby dawno nikt ich nie otwierał. Przynajmniej Kea odniosła takie wrażenie, sądząc po sile jaką trzeba było się wykazać aby je otworzyć. Nie wiedziała tylko, czy to dobrze, czy źle. Ale jeśli orkowie tędy nie chodzili, to chyba dobrze.

Znowu podziemy tunel. No cóż, innej drogi chyba nie było. A gdzie ich doprowadził?
- Dziwny ten pokój. Taki okrągły? Wygląda jak beczka, lub wiadro, lub kubek - myślała na głos.
Nie dało się ukryć, że pokój był okrągły. Bardzo nietypowy kształt. Kea słyszała historię o okrągłym stole, ale nie o pokoju.
- Nie ma innej drogi - zauważyła. - Ten pokój musi mieć jakieś ukryte drzwi - powiedziała z nadzieją.
Jeśli dźwignia je ujawniała lub otwierała, to było to zbyt proste rozwiązanie zagadki. Może wajcha ta powinna być jakoś schowana, tylko dawno nikogo tu nie było i nikt jej nawet nie zakrył, choćby kapeluszem.
- Czy orkowie noszą kapelusze? - spytała, przyglądając się najpierw dźwigni, a potem ścianom.
- Ktoś zadał sobie sporo trudu, aby zbudować okrągły pokój - zauważyła. - Kto i dlaczego? - zastanowiła się.
To mogła być pułapka, ale nie było innej drogi... A może była?
- Może w korytarzu jest jakieś tajne wyjście? - zasugerowała nieśmiało. Lepiej było sprawdzić dokładnie wszystkie inne możliwości, zanim powierzą swój los konstruktorom tego miejsca.
 
Mekow jest offline  
Stary 07-12-2018, 18:49   #260
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Korytarz prowadzący od wejścia do tej dziwnej, okrągłej salki z kolumną sprawdzili dwa razy. Albo nie było innego wyjścia, albo było zbyt dobrze ukryte. Tak czy owak, pozostało im tylko wejść i pociągnąć za dźwignię. Gdy krasnolud przestawił ją w dolne położenie, pomieszczenie zaczęło wirować. Kea pisnęła, Ryś zaklął, a pozostali westchnęli tylko głęboko. Po około dziesięciu sekundach pomieszczenie zaczęło hamować, aż wreszcie zatrzymało się. Drzwi okrągłego pokoju odkrywały teraz zupełnie inny korytarz, krótki i ciemny. Usłyszeli dziwny stukot i ujrzeli przedziwną istotę, wyglądającą niczym wyrzeźbiony z drewna posąg.

- Golem! – syknęła Iskra.

Golem czy nie golem, ruszył niezgrabnie w ich stronę podnosząc grube ręce zakończone wielkimi pięściami. Kea od razu ustawiła się z tarczą, odruch ochrony towarzyszy był u niej niezłomny. Camden i Ryś nie mieli czasu na oddanie strzału. Pierwszy stanął z mieczem obok półolbrzymki, drugi przygotował swoją włócznię i czekał na możliwość pchnięcia nią z drugiego szeregu. Drewniany strażnik tych podziemi był powolny i udawało im się blokować i unikać jego ciosów, nawet Kea jednak czuła ból w ręce trzymającej tarczę, gdy golem okładał ją zaciśniętymi pięściami. Uderzenia wojowników odłupywały kolejne szczapy z magicznie ożywionego drewna, aż wreszcie Kea odrąbała jego głowę trafiając ją kantem tarczy, lekko już powyginanej. Stwór padł na ziemię.

Korytarz pokrywały ludzkie kości. Camden wypatrzył miecz w ozdobnej pochwie i ledwie zdążył go podnieść, gdy golem zaczął się znowu poruszać. Fungi tym razem nie bawił się w subtelności. Roztrzaskał jedną z lamp na drewnianym, bezgłowym ciele. Oliwa rozprysła się wokół i stwór błyskawicznie zaczął płonąć niczym pochodnia.

- W tył, psia mać, w tył!

Wskoczyli do okrągłego pomieszczenia, gdzie Liward czekał już z ręką na dźwigni. Natychmiast pociągnął ją w dół, a sala zaczęła wirować. Po krótszej chwili odsłonił się kolejny korytarz, pusty tym razem. Od razu poczuli też na twarzach ruch powietrza. Już po kilku krokach zorientowali się, że prowadzi on do przepaści, przez którą przerzucono wiszący most zbudowany z drewnianych kłód i desek obwiązanych linami.


 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.

Ostatnio edytowane przez Phil : 07-12-2018 o 21:16.
Phil jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:10.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172