Dhratlach

@Bril, nie no, my tego doca nie używamy do docowania... chyba, że ktoś będzie chciał wymieniać się czy omawiać koncepty. Ogólnie on po to, by każdy sobie swój kawałek skrobał, a wszyscy widzieli na bieżaco co jest i jak to wygląda w wizji innych

 

Anonim

Uch, och, ale w okolicy nie ma nikogo z innego świata oprócz was. Oczywiście takie postacie mogłyby istnieć, ale byliby miejscowi. Ograniczenia tak jak napisałem w ostatnim odpisie plus co było do tej pory w odpisach. Podkreślam czego nie było: nie było czarowników w stylu Warhammera, czy standardowej kampanii DnD. Chodzi po prostu o "zwykłych" ludków ze swoimi zwykłymi sprawami.

Opiszcie ich na tyle dokładnie jak będziecie chcieli. To co widać plus parę słów o tle.

Zróbmy tak, że wrzućcie po prostu do tematu gry, a gdyby było coś nie do pogodzenia z rzeczywistością gry to po prostu zmodyfikuję te elementy, aby pasowały.

Jeszcze jedna sprawa: ryboludzie to mimo wszystko ludzie. Głównie powstają ze związku dwóch ryboludzi, czasem jako mieszańcy ryboczłowieka i innej rasy.Ach, tak jak pisałem w odpisie: w Hoer nie ma aktualnie ludzi innej rasy niż biała i rybia.W porządku. Jakbyś chciał pomoc to na przykład:

• Mężczyzna żyjący z żoną i niemowlakiem. Ukrywa fakt, że przed wyjazdem ze wschodu miał już żonę i dzieci, które porzucił jak tylko znalazł sobie kochankę lub rodzina popadła w długi.
• Pielgrzym do Taumary, którego sny zmusiły do pozostania w Hoer i tak mieszka tutaj od kilku lat.
• Dziewczyna, której partner zginął na polowaniu rok temu i teraz z trudem wiąże koniec z końcem opiekując się swoją schorowaną matką.
• Stary kawaler opiekujący się kurnikiem na skraju Hoer, który wciąż zawraca głowę patrolom namolnie dopytując czy na pewno żaden lis nie znajdzie dziury w barykadzie.
• Stara babcia, której marzeniem jest dostąpienie zaszczytu stopienia jej zwłok w poświęconym kwasie, ale nie ma na to zgody. Odwiedza ją tylko jedna wnuczka, a z synem i córką nie rozmawia.
• Rzeźnik z żoną i szóstką dzieci. Najstarszy syn chce przystąpić do oddziałów zwiadowczych, ale aktualnie wyczerpany jest limit miejsc. Zdaniem rzeźnika jego prestiż wzrośnie jeśli syn wykaże się jako zwiadowca i myśli o tym jak wpłynąć łapówkami na decydentów, aby jednak "pojawił się" etat. Żona rzeźnika jest zadowolona z odmowy, bo kilku jej krewnych (w tym bracia) zginęli na polowaniach... ale nie przyzna tego, bo byli kłusownikami.
• Menel, który niegdyś był szanowanym przedstawicielem rybaków, ale zupełnie stoczył się po śmierci swojej rodziny w pożarze. Zdaje mu się, że zaczął pić od pożaru, ale alkoholikiem był już znacznie wcześniej.
• Grupka dzieci w podobnym wieku, która bawi się wśród zabudowań Hoer i która wie więcej niż można by się po nich spodziewać.

 

Kaworu

Hm... a możemy część posta napisać z perspektywy tych ludzi, których mamy światostworzyć?

BTW, fajne pomysły, możliwe, że wykorzystam jeden albo dwa

 

Dhratlach

Ha, wszystkie osiem przykładów powyżej jest tak fajne, że nie ukrywam, że każdy bym chciał zobaczyć w sesji!

 

Anonim

Możecie cały. Tak napiszcie jak chcecie. Akcja związana z waszymi postaciami stanęła w miejscu - krótki przystanek na pchnięcie trochę życia w Hoer pochodzącego z waszej inwencji twórczej, a nie tylko mojej.

 

Brilchan

Jak dokładniej przeczytałem to dopiero, zauważyłem, że sami biali, ale w sumie kto by zwrócił uwagę na dwie szare rybkludki. Spróbuje coś wrzucić w tym tygodniu dalej czuje się nie najlepiej, ale postaram się coś zrobić i wrzucić.

 

Kaworu

Hej ludki

Powoli zabieram się za post i nie wiem czy nie opisać tego człowieka, co się niby rozpił po śmierci rodziny, ale w rzeczywistości pił już przedtem. Tylko... hm, jak myślicie, jaki mógł być jego oryginalny powód? Bo to dosyć ważne, a nie mam pomysłu. Hedonizm? To dosyć, hm, oklepane?

Pomożecie?

 

Dhratlach

@Miszczu, W sumie to do kiedy mamy czas na światotworzenie, bo się pogubiłem?

@Kaworu, wjedź mu na psyche... każdy ma różną odporność, a powód zawsze się znajdzie

 

Kaworu

No wiem, ale nie wiem jaki to ma być powód : < Mam kompletną pustkę w głowie... : < Może go rzuciła jego pierwsza partnerka, a ta którą miał owszem, bardzo kochał, ale tę pierwszą mocniej...?

LOL, to brzmi jak jakieś... Trudne sprawy

 

Dhratlach

Dobre, daj mu jeszcze że obwinia się o jej śmierć i to, że była w ciąży, a długo próbowali i nie mogli? Dodaj do tego religię i wiesz co się dzieje... Wjazd na psychę musi być.