17-06-2009, 17:29 | #31 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Dzisiaj do głowy przyszło mi takie pytanie: Czy wyniki rozgrywek o Puchar Domów i o Puchar Quidditcha będą takie jak w książce, czy gracze będą mogli na nie wpłynąć? |
17-06-2009, 18:20 | #32 |
Reputacja: 1 | Odpowiem bardzo krótko: Tak, gracze istotnie wpłyną na końcową rywalizację i Puchar Domów i Quidditcha (quidditcha o ile ktoś będzie próbował się dostać do drużyny)
__________________ Wyłącz się! Ctrl+W |
17-06-2009, 18:32 | #33 |
Reputacja: 1 | Wybaczcie, że się wtrącę. Z tego co mi wiadomo, w realiach opisanych prze J. K. Rowling uczniowie klas pierwszych nie mieli możliwości brania udziału w rozgrywkach Quidditcha. Tylko że z tego prostego faktu wynika mały problem związany z prowadzeniem sesji. Harry, którego odgrywam, stał się członkiem reprezentacji Gryfindoru w quidditchu. Jeżeli pozostali gracze nie będą mogli brać udziału w samej grze, to główny nurt fabuły będzie chyba musiał jakoś te wydarzenia ominąć. No, chyba że gracze zagoszczą na trybunach jako widownia. |
17-06-2009, 18:49 | #34 |
Reputacja: 1 | @up Sulfur, w czasie meczów, cała szkoła (praktycznie) szła na stadion oglądać mecz, więc nie widzę problemu. Gracze będą po prostu oglądać mecz.
__________________ Wyłącz się! Ctrl+W |
17-06-2009, 19:32 | #35 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Wpadły mi do głowy kolejne dwa pytanka (przyzwyczaicie się, bo pewnie w przyszłości będzie ich jeszcze całe mnóstwo ). Mianowicie: 1. Czy podczas wakacji (tych w sesji oczywiście) również będziemy grali, czy będzie to taki dwumiesięczny przeskok? 2. Kwestia świąt. Niektórzy wracają do domu, niektórzy zostają w szkole - to jasne. Czyli niektórzy będą opisywali nudne śniadanie Bożego Narodzenia, a inni będą się dobrze bawić w Hogwarcie? Co do meczów quidditcha to ja również nie widzę problemu. Opisywanie przeżyć na trybunach również może być ciekawe |
17-06-2009, 19:47 | #36 |
Reputacja: 1 | Frost, zadałeś bardzo dobre pytanie ;D Sądzę że nie będziemy opisywać wakacji. Po zakończeniu roku szkolnego i wyjechaniu do Londynu zrobimy przeskok do ostatniego tygodnia wakacji. Chyba że macie inne pomysły? Jeśli chodzi o święta bo może być różnie. W jednym roku mogą wyjechać wszyscy gracze, a wtedy również zrobimy przeskok. W przeciwnym wypadku, każdy będzie musiał opisywać swoje święta.
__________________ Wyłącz się! Ctrl+W |
17-06-2009, 19:57 | #37 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Co do wakacji. Im późniejsza część tym ciekawsze rzeczy się podczas nich dzieją. Mistrzostwa świata chociażby. No i dodajmy, że jeden z graczy prowadzi postać Harrye'go, a więc ucieczka po nadmuchaniu ciotki, walka z dementorami na Privet Drive i proces w Ministerstwie, o ślubie Billa nie wspomnę. A przykładów jest znacznie więcej, jak wszyscy wiemy. |
17-06-2009, 20:12 | #38 |
Reputacja: 1 | Col. Frost, my dopiero do domów się dostaliśmy, a ty o wakacjach, już ci się nauka zanudziła? ;p |
17-06-2009, 21:11 | #39 |
Reputacja: 1 | Widać tak ^ ^ Co do Quidditcha pewnie "na drugim roku" i tak większość się będzie chciała dostać, a na pewno parę osób, tak więc pytanie - kogo się wywali z drużyny z sagi na rzecz graczy sesji? ^ ^
__________________ ..::Fushigi Gin Hikari::.. |
17-06-2009, 22:27 | #40 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | deMaus ja wychodzę z założenia, że im szybciej coś ustalisz tym lepiej. Po pierwsze nie ryzykujesz, że będziesz kombinował na ostatnią chwilę czego skutkiem może być zahamowanie sesji lub jakaś totalna porażka w danej kwestii. Po drugie będzie czas na przemyślenie danego pomysłu i wprowadzenie ewentualnych poprawek, zanim fabularnie dobrniemy do tego okresu. Po trzecie innych zmartwień w tej chwili nie mamy (bo myślę, że ci którzy spóźnili się ostatnio z odpisywaniem, teraz się poprawią), więc dlaczego nie zastanowić się nad tym teraz? Keyci myślę, że w dużej mierze zależy to od tego kto na jakiej pozycji będzie chciał grać. Zresztą jeśli chodzi o drużyny z pierwszego i drugiego tomu to chyba tylko Gryfoni i Ślizgoni są przedstawieni w komplecie (poprawcie mnie jeśli się mylę). W Gryffindorze mamy tylko dwóch graczy (nie licząc Harry'ego). Gorzej ze Slytherinem |