23-04-2011, 20:05 | #471 |
Reputacja: 1 | Przytakuje na propozycje Niemira i udaję się do kościoła. |
23-04-2011, 21:28 | #472 |
Reputacja: 1 | Zachowując wszelkie środki ostrożności, zabieram palec ze sobą, zastanawiam się co to za czerwona wysypka (dowiem się? , po powrocie do szpitala pokazuję to ojcu. Jeśli nie ma dla mnie nic do zrobienia, zastanawiam się też z czym kojarzy mi się ten dziwny zapach, no i te chmury nie dają mi spokoju, przeglądam notatniki z zapiskami żeglarza, od którego nauczyłem się większości rzeczy. |
24-04-2011, 12:02 | #473 |
Reputacja: 1 | Odpis 66 OGŁOSZENIA: 1. Na dole w końcu pojawił się wasz ekwipunek, sprawdźcie czy nic nie zostało zapomniane. Jeśli chcecie miecz, czy inne zwyczajne rzeczy to nie ma z tym problemu. Każdy ma też "Plecak" dla ułatwienia technicznych aspektów gry. Numery np #466 to numer wypowiedzi gry, w której był dokładny opis przedmiotu lub gdzie była ilustracja. 2. Wraca też kwestia, o której kiedyś wspominałem, czyli wyszczególnione misje poboczne, którymi można zająć się w wolnej chwili. Zadania i Ciekawostki (macie o nich informacje od przebywających w tym rejonie istot czekając na wieczór; nie ma potrzeby się w nie angażować, ale chyba warto było je wszystkie wymienić w jednym miejscu; oczywiście podstawowe zadanie to Przeżyć): 1. Nowy Czas - zdaje się, że wszyscy postronni mają własne teorie na temat tego rytuału, który ma tłumaczyć wszystko co się dzieje. Żadne wytłumaczenie jednak nie jest na tyle logiczne, żeby to rzeczywiście łączyć. A może niektóre kwestie nie mają nic wspólnego z Nowym Czasem? Czym właściwie to jest? 2. Szpiedzy - istnieją uzasadnione podejrzenia, że w Lionborowie są szpiedzy wrogów. 3. Złodzieje Zwłok - ktoś ukradł wszystkie zwłoki z nocnych walk. Dokąd zabrano martwe ciała? I do czego one są potrzebne? 4. Wycofanie - czemu praktycznie obie frakcje wrogów wycofały się praktycznie w jednym momencie? Czemu żołnierze Lion Trzy wycofali się do lasu, a nie do zamku? 5. Bezpieczeństwo - czy Fort Lionborów, Kościół i Karczma Karła to rzeczywiście bezpieczne miejsca? Czy ktoś to w ogóle sprawdził na poważnie? 6. Czarne Chmury - czemu nie odlatują? Są tam na horyzoncie i już powoli słońce zachodzi za nie. 7. Mieszkańcy Okolicy - wydaje się, że los mieszkańców lasu został przypieczętowany, ale co z pobliską wioską Wodników i przystanią żeglarską? Co z Akademią Wojskową znajdującą się w przeciwnym kierunku niż rzeka Lion? 8. Dziwne Zapachy - czasem do waszych nozdrzy dobiegają dziwne zapachy, niektórzy zwrócili uwagę, że to ma związek z miejscami zgonu, ale inni czują to też tam gdzie nikt nie zginął 9. Pyromanta - w obronie miasta uczestniczył Aeromanta (leszy z kościoła), ale i Pyromanta - czy ta osoba jeszcze żyje? Kim jest, może wie więcej? 10. Leszy - z wyjątkiem Leszego Aeromanty reszta leszych zniknęła razem z dostojnikami kościoła i władzami miasta w czasie lub chwilę przed atakiem 11. Władze miasta - jakie one mają z tym wszystkim związek i gdzie przebywają? 12. Wieża Strażników Miasta - legła w gruzach, ale w jej podziemiach powinien być magazyn uzbrojenia 13. Droga do Gniewożyc - czy jest bezpieczna? Czy za nawałnicą Czarnych Chmur można bezpiecznie dotrzeć do Gniewożyc? Dante: Rozmawiając z nimi w zbrojowni byłeś świadkiem jak różne istoty przychodziły i odchodziły, rozpoznałeś wilkołaków Niemira i Czcibora. Twoje rodzeństwo nikogo nie zatrzymywało, a zdaje się tylko jeden chłopiec pytał się o pozwolenie i Brina dała mu łuk i kilka strzał. Nabrałeś na siebie sporo sprzętu, ale gdy zobaczyłeś Niemira zwątpiłeś - załadował na siebie naprawdę sporo elementów pancerza. Jest silny no ale bez jaj! Zanim mu jednak zwróciłeś uwagę rozgorzała na nowo mała sprzeczka z rodzeństwem na temat zostawania. Z tego co wiemy to w lesie są nieprzyjaciele. Obie strony rankiem odeszły do lasu z jednej i drugiej strony osady. Nikt nie poszedł drogą do Lion Trzy ani do Gniewożyc. - potem porozmawialiście o Kościele - Nie przeniesiemy tam tego arsenału... no i to by nie było uczciwe wobec większości, która tu się ukryła, ale możemy iść do kościoła. [Jakie uzbrojenie powinni zabrać ze sobą?] Dargorad: 1. Kowal wytłumaczył, że chodzi mu o przekucie tych dwóch mieczy w jeden dwuręczny. Niestety nie ma materiałów na wykonanie kopii tych czy choćby drugiego dwuręcznego, który ma na myśli. To powinno być gotowe w nocy, ale jedyne miejsce odpowiednie do tego znajduje się w piwnicy jednego z budynków Fortu Lionborów, więc jeśli zostajesz w kościele to dostaniesz go następnego dnia. O ile przeżyjecie. Kowal zrobi to za darmo. 2. No niestety twój dom został doszczętnie spalony, więc z wyjątkiem specjalnego pomieszczenia wszystko inne było jedynie wspomnieniem. O dziwo specjalne pomieszczenie pozostało, a wejście do niego chroniła jedynie chamska wajcha, która niegdyś była schowana w książce. Na twoje szczeście najeźdźcy przegapili to. Było tam wszystko czego potrzebowałeś choć fiolek z trucizną czy bełtów znów tak dużo nie było. To wszystko waży, ale doniosłeś to do kościoła, po drodze spotkałeś Niemira, który paraduje w takiej ilości pancerza, że wprost dziwnie wygląda. Niemir: [koń w tym świecie jest większym zwierzęciem i dość rzadkim choć Lion Trzy ma stajnie z kilkoma sztukami] Uzbroiłeś się jak najbardziej mogłeś - jedyne czego zabrakło to bełtów. To wszystko jest trochę... ciężkie. Nie mogłeś wziąść innych rzeczy choć w sumie nie było tam nic nadzwyczajnego - dużo mieczy, jakieś topory, łańcuchy, tarcze i łuki ze strzałami. Dargorad, Niemir: [być może w między czasie do kościoła dotrze Dante z rodzeństwem gotowi bronić właśnie tego miejsca] Nadszedł czas, żeby dokładniej przyjrzeć się temu miejscu. Oprócz głównego wejścia istniały jeszcze trzy: dwa przy pomieszczeniach na tyłach kościoła i jeden przy samej bibliotece. Wszystkie zostały starannie zabarykadowane, ale w nocy barykada na tyłach pękła i rozgorzała krwawa walka podobna do tej, która miała miejsce przy głównym wejściu. Jest tu czterech stosunkowo lekko rannych (tak naprawdę średnio rannych) i jeden ciężko. Oprócz Racibory jest tutaj trójka dzieci, dwie kobiety, czterech mężczyzn z czego tak naprawdę trzech mężczyzn nadaje się do walki choć żaden z nich nie wygląda na takiego, który by miał jakiekolwiek z wami szanse w pojedynku jeden na jednego (ich trzech na Niemira by nie miało szans). Niedźwiedzica Aleksandra i Leszy Aeromanta to z kolei potężne jednostki dzięki którym kościół przetrwał najgorsze chwile. Do wieczora jeszcze trochę czasu pozostało, więc może ktoś jeszcze przyjdzie. Gadacie z kimś? Jakieś pytania? Lestek: Mieszkanie sąsiada Mieszka, który pilnuje wejścia do kamienicy Doktora Wampira jest starannie zamknięte. Reszta mieszkań była otwarta, ale tylko w parterowym znalazłeś trochę przydatnych przedmiotów w stylu mieczy, toporów, pałek i włóczni - może dobrym pomysłem będzie zgłoszenie tego obrońcom Fortu Lionborów, bo chyba przegapili to (dziwne, że akurat twoje mieszkanie nie było przegapione przez kogokolwiek kto cię okradl). W tym parterowym mieszkaniu jest też sporo pustych fiolek, kilka pełnych, butelki z dziwnymi płynami jak i trochę biżuterii i duży dziennik jakiegoś Zniesława. Jednoz z pomieszczeń przypomina areszt, ale ktoś wyważył drzwi od zewnątrz. W środku widać ślady drapania w drzwi i ściany. W mieszkaniu obok znalazłeś swojego starego znajomego rysiołaka Zbyszka, który uprawia seks z kotołaczką, którą zdaje się Dargorad i Niemir uratowali z podziemi. To nie jest mieszkanie Zbyszka. Inne mieszkania sprawdziłeś wcześniej i znalazłeś jedynie trochę żarcia i noże, a reszta to zwyczajne i mało przydatne w tych okolicznościach przedmioty. Antoniusz (Derwan i Mira w tle): W czasie pierwszej rozmowy z karczmarzem kmiot zakradł się za ciebie i zasadził ci bolesnego kopa w poślady po czym uciekł. Pokrzyczałeś za nim trochę, ale w końcu zabrałeś się za rytuał, gdy dostałeś sól. Rozsypałeś ją, a do upuszczania krwi to Karzeł podarował ci Rytualny Sztylet. Przy okazji zwróciłeś uwagę na rękawy zasłaniające jego ramiona od połowy dłoni. Podając ci Sztylet jeden z rękawów zawinął się za nadgarstek, a tam miał skórzany, obcisły materiał. Po wykonaniu Karzeł podziękował i dodał: No nie wiem, kiedyś widziałem pyromante w akcji i było sporo jęzorów ognia i wybuchów. - ktoś z sali zaśmiał się. Mira (i Derwan): Matce chyba chodziło o ogólne szlajanie się niewiadomo gdzie i niewiadomo z kim. Na zakończenie spytała gdzie zamierzasz schronić się w nocy, bo chciałaby być tam gdzie ty. Trochę zdziwiło cię "Nie chcę i ciebie stracić." Następnie matka odeszła mówiąc, że wróci niedługo. Wypiłaś piwo i posiedziałaś z Derwanem i Bogną. Widziałaś jak Antoniusz dostał kopniaka, a potem wykonał rytuał ochronny. Niektórzy przyszli w między czasie z uzbrojeniem i powiedzieli, że w Forcie Lionborów para kotołaków zgromadziła większość broni i jest to dostępne dla każdego kto chce je wziąść. Może warto byłoby dozbroić się? Dziecko, które zaczepiło Derwana usiadło nieopodal. Czcibór: Nie było problemu z dozbrojeniem się. Z kombinowaniem miejsca schronienia jednak wystąpiły pewne wahania. Kotołak Dante (czy on nie ma przy sobie klucza do lochów, który tak bardzo swego czasu potrzebowałeś?) i jego rodzeństwo zdecydowali odejść do kościoła jako miejsca z większymi szansami na obronę. Nie wiesz nic o kościele choć wiara nie jest ci obca. W leśnych odstępach również są leszy, którzy propagują wiarę w Pierwotnego Trójboga, nie mówiąc już o kapliczce, w której jeden stary wilkołak opowiadał o sprawach wiary. Pomyślałeś jednak nad Odolanem. Sam szpital wydaje się być bezpiecznym miejscem ponieważ z uwagi na możliwości leczenia rannych jest priorytetem ochrony wszystkich. Z drugiej strony może być też priorytetem ataku z tych samych powodów. Przestrzeń pomiędzy budynkami, środek "Fortu Lionborów" jest o wiele lepszym wyborem jeśli chodzi o swobodę ruchu i możliwości ucieczki (np do szpitala). Minusem tego miejsca jest natomiast stanie na drugiej linii - nie będziesz miał możliwości walki z przeciwnikami dopóki nie wedrą się już do Fortu. Wiktor: Nie dotykając palca zabrałeś go do szpitala. Ojciec spojrzał na niego, ale sporo chorób ma takie objawy. Mógłbyś porobić nad tym jakieś eksperymenty, ale właściwie z zakresu Medycyny, czy Alchemii? A może przejrzeć książki z Geografii czy Historii? [wybierz dwa z czterech] W między czasie zainteresowałeś się również dziwnymi zapachami i przypomniałeś sobie, że Alchemik Mszczysław, u którego kilka razy byłeś z ojcem miał fiolki z różnymi zapachami. Jego domostwo jest w pobliżu kościoła na południe od Fortu Lionborów. Zabrałeś do swojego podręcznego plecaka notatnik żeglarza, choć do tej sprawy wyczytałeś co następuje: Chmury, które są podejrzane i mogą mieć związek z czarostwem - omijać. [...] Nawałnice i nagła cisza - możliwość przebywania w Oku Hurakana. [...] Oko Hurakana - niekiedy nawałnica jest tak silna, że tworzy obszar z idealną pogodą wokół której krąży diabelska burza. Taki obszar jest też dokładnie widziany z Piekła. Dodatkowo z zapisków wynika, że takie zjawiska nie formują się w rejonie Lionborowa, ale daleko za ujściem rzeki Lion. Mira: Rany: Ubranie: Zwykłe Pancerz: Broń: - Miecz Plecak: Zwykły Dodatki: - Mieszek z monetami wartymi 3 Sztuki Dante: Rany: - głęboka w prawym bicepsie (leczona) Ubranie: Zwykłe Zwierzoczłowieka Pancerz: - Koszulka kolcza - Napierśnik ze stalowymi elementami - Skórzane Dantego #458 Broń: - Dantemiecz #458 - 2*Miecz - Kula na łańcuchu Plecak: Zwykły Dodatki: - Lina (zawsze się przydaje) - Czarny kamuflaż z tłuszczu - Kawałek leszego z Karczmy pod Z.O. - Księga gamajuna - Klucz Strażnika Lochów zamku Lion Trzy Lestek: Rany: - złamana ręka (leczona) Ubranie: Zwykłe Wodnika Pancerz: Broń: - 6*Bomba - Sztylet Plecak: Zwykły Dodatki: Dargorad: Rany: Ubranie: - Stylowe Czarne ze srebrem Pancerz: - Czarna zbroja łuskowa #466 Broń: - 2*Miecz - 2*Mała kusza (24 bełty) - 2*Sztylet - 5*Nóż do rzucania Plecak: Zwykły Dodatki: - Medalion z portretem rodzinnym #466 - Kompas Chęci #451 - Sakiewka z dużą ilością monet - 5*Fiolka trucizny Niemir: Rany: - złamany nos Ubranie: Zwykłe Zwierzoczłowieka Pancerz: - Skórzana - Kolczuga - Prowizowane elementy płytowej Broń: - Miecz Tyrfing #451 - Rycerska Tarcza #457 - Mała Kusza (20 Bełtów) Plecak: Zwykły Dodatki: - Garść klejnotów Czcibór: Rany: Ubranie: - Przepaska biodrowa dzikusa Pancerz: - Skórzany Broń: - Miecz - Topór - Sztylet Plecak: Zwykły Dodatki: Antoniusz: Rany: Ubranie: - Luźne szaty czarownika Pancerz: Broń: - Rytualny Sztylet Plecak: Zwykły Dodatki: - Duża solniczka z solą Derwan: Rany: Ubranie: Zwykłe Pancerz: Broń: - Rodzinny Sztylet #462 Plecak: Zwykły Dodatki: Wiktor: Rany: Ubranie: Zwykłe Pancerz: Broń: Plecak: Zwykły Dodatki: - notatnik "Księga Żeglarza" - pudełko z lekarstwami Ostatnio edytowane przez Anonim : 24-04-2011 o 12:04. |
24-04-2011, 13:42 | #474 |
Reputacja: 1 | Tak swoją droga to ta kula na łańcuchu to w oryginale chigiriki, bądź po angielsku meteor hammer;] Poza tym zapomniałeś o 6 nożach do miotania Brina posiada niezwykle wyostrzone zmysły, gdy przystępowała do akademii trzykrotnie powtarzała testy by udowodnić, że nie oszukuje. Poprosiłem ją by przyjrzała się kościołowi czy aby na pewno jest bezpieczny, a potem zajęła się barykadami. Zasugerowałem użycie resztek zniszczonych murowanych domów. Kamienna barykada jest lepsza niż drewniana. Natomiast Drago nie jest wojownikiem, posiada wielką wiedzę, w zasadzie na temat wszystkiego. Cholerny mądruś. Go poprosiłem o dowiedzenie się czego tylko mógł o tym Nowym Czasie. Raczej wątpię by idea narodziła się wczoraj. Może coś słyszał, może czytał o tym pod inną nazwą. On najskuteczniej odsieje ziarno od plew. Potem ma pomóc siostrze. Kazałem mu znaleźć sobie kolczugę, jakąś kuszę i sztylet. Brina wie co ma wziąć. Ma swój łuk, obie szable i do walki niewiele więcej potrzebuje nie licząc swojej zbroi skórzanej. Sam idę do Akademii. Nie wierzę by wszyscy zginęli. A instruktorzy to weterani. Jeśli uda mi się ściągnąć chociaż kilku szanse przeżycia drastycznie wzrosną. Nie idę traktem, tylko kilkanaście metrów z boku. Spowalnia mnie to, ale szukam po drodze ziół. Ostatnio edytowane przez Arvelus : 24-04-2011 o 13:48. |
24-04-2011, 16:15 | #475 |
Reputacja: 1 | Podchodzę do Aeromanty. -Wiem ,że to może chcesz aby to pozostało tajemnicą ale możesz mi opowiedzieć o swojej mocy? -A i jeszcze jedno, wiesz coś o Pyromancie w tym mieście? Po uzyskaniu odpowiedzi bądź też nie udaję się do Niemira. -Przyjacielu sądzę że my we dwójkę oraz tych trzech mężczyzn powinniśmy bronić głównego wejścia, natomiast Niedźwiedzica i Leszy tego drugiego.Poza tym mamy troszkę czasu i możemy sprawdzić zawaloną wieżę straży chodzą słuchy ,że można tam znaleźć wartościowe oporządzenie.Co ty na to? Rozglądam się po kościele.Krzyczę do zebranych. -Czy ktoś w ogóle sprawdzał czy jest tu bezpiecznie? Jeżeli dostałem odpowiedź przecząca zwracam się do Niemira -Myślę ,że najpierw powinniśmy sprawdzić kościół, a jeśli zostanie nam czasu udamy się do strażnicy.. |
24-04-2011, 19:50 | #476 |
Reputacja: 1 | Przyglądam się naszej "załodze". Również kościółkowi. Dokładnie. Potem idę do leszego i niedźwiedzicy, biorę ze sobą Dragorada. [chcę dokładny plan kościoła na jakimś jpg, lepiej podziałą na wyobraźnię] Po drodze mówię do Dragorada. -Lepiej najpierw wykonamy dalsze ekspedycje. Weźmiemy czego nam trzeba. Po podejściu do Ważnych Jednostek: -Możemy się podjąć obrony głównego wejścia, wy nam oczywiście pomożecie kiedy inne nie będą atakowany, przynajmniej dopóki barykady nie zostaną przełamane. Chciałbym, byśmy się bronili nie u samych drzwi wejściowych lecz odrobinę za nimi, na barykadzie z ławek kościelnych, jakichś wozów, które można by przyciągnąć. Na takim wozie można przygotować wiele naładowanych kusz, strzelb i tym podobnych. Między wejściem a naszą barykadą można by zainstalować jakieś pułapki, jak spadające kowadła, nabite żelazem dechy, które można by opuszczać z wysokości i tym podobne. Na wozach ponadto słoje z łatwopalną naftą, wyrzucić z zwilżoną szmatą podpalone, by zapalić jak najwięcej wrogów. Kiedy już by dobiegli do naszej barykady, to ja i Dagorad, oraz wy na barykadzie, pozostali zaś pod wozami i kosami osadzonymi na sztorc starają się walczącym poucinać nogi, ewentualnie koniom pęciny. Plan poddaje pod osąd. Najlepiej szybko, bo jeszcze po coś musimy iść. |
24-04-2011, 19:56 | #477 |
Reputacja: 1 | Ładny sztylet, dość nietypowy, ludzie którzy nie mają nic wspólnego z magią raczej takich nie posiadają, bo i po co. W sumie jak już się tak zająłem tą karczmą to może jeszcze piwnice sprawdzimy, żeby jakichś podkopów nie porobili? - Osoba Karła mnie zaciekawiła, jednak zarzucę picie piwa na rzecz zbadania jego karczmy jak i jego samego. EDIT: A w ogóle to chciałbym kredę czy coś, będę sobie rysować różne znaki do rytuałów. Ostatnio edytowane przez Kauamarnica : 24-04-2011 o 21:01. |
24-04-2011, 20:28 | #478 |
Reputacja: 1 | Przemyślałem plan Niemira, coś nie coś mi przyszło do głowy. -Sądzę ,że twój plan jest dobry, aczkolwiek dodał bym kilka rzeczy Jeżeli znajdziemy te wozy to trzeba będzie im wyłamać koła aby nas nie przepchnęli, przed wejściem możemy rozsypać jakieś ostre kawałki szkła lub metalu, jakieś kuliste przedmioty.Powywalają się na tym i pokaleczą.Również u góry futryny można zawiesić ostrze ,a żeby jeżeli wjadą konno to łeb dla jeźdźca uwali.Można rozważyć również zawieszenie ciężkiego przedmiotu na linie i spuścić go na przeciwników. |
24-04-2011, 21:14 | #479 |
Reputacja: 1 | [Usuwam część rozmowy z Dante] W każdym bądź razie powinniśmy już z Niemirem iść. Zwracam się w kierunku Wilkołaka. -Przyjacielu sądzę, że na nas już czas.. Ostatnio edytowane przez Eleywan : 24-04-2011 o 21:55. |
24-04-2011, 21:24 | #480 |
Reputacja: 1 | Dante: [czy ty nie poszedłeś do Akademii? Nie możesz rozmawiać na odległość z Niemirem i Dargoradem i pamiętajmy o "raczej nie czytamy cudzych odpisów", które było wyłączone jedynie na odpis zaczynający Akt III, ale potem znów jest takie zalecenie; plan dobry, ale ciebie tam nie ma] Niemir, Dargorad: [czekamy; ekwipunek Niemira zgadza się z tym co wyszczególnił w komentarzach; nie gadajcie z Dantem, który jednak nie dotarł do kościoła] Antoniusz: Kredy niestety nie ma w karczmie, ale mógłbyś ją otrzymać w kościele gdzie w bibliotece była też urządzona szkoła. No czasem ludzie płacą za nocleg dziwnymi przedmiotami. Mam takich kilka. Niestety muszę zadbać o to, żeby było tu jak najwięcej ludzi, ale moja pomocnica z tobą pójdzie. - zza lady nagle wyłoniła się niska blondynka i gdy Karzeł już zajął się kimś innym ona pokazała ci właz do podziemii (za ladą). Idziesz z nią? Ona ma ze sobą pochodnie. Ostatnio edytowane przez Anonim : 24-04-2011 o 21:27. |