Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-06-2012, 22:32   #61
 
Nutella's Avatar
 
Reputacja: 1 Nutella nie jest za bardzo znany
Francis oglądał jak marines się palą, a to nie należało do najlepszych widoków. Ale chyba to był dobry moment, żeby się powoli oddalić. Można by wyciągnąć marines z bazy, żeby tamci mieli mniej problemów.
- Na nas już chyba czas. Możemy ewentualnie poczekać, aż przyjdą posiłki i ich też trochę "opalić". Jak uważasz? - powiedział do Yokko.
Następnie oparł się o wóz i spojrzał na niebo. Lubił patrzeć na niebo. To go uspokajało i cieszyło. Ktoś kto mieszkał normalnie na powierzchni nie docenia takich prostych rzeczy jak niebo czy łąka. Ale Francis nie spędzał za dużo czasu na łąkach. Zwykle pływał sobie z braciszkiem. Ocknął się prawie natychmiast z zamyślenia, bo nie pora teraz na takie rzeczy. Jak będzie po wszystkim wtedy będzie mógł robić co chce.
 
Nutella jest offline  
Stary 16-06-2012, 16:39   #62
 
Poker123's Avatar
 
Reputacja: 1 Poker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znanyPoker123 wkrótce będzie znany
"dobra nasza 2 leży, ale niestety vincent..." - w tej chwili spojrzął na przykryte martwe ciało towarzysza.
Rozejrzął się jescze chwilę po pomieszczeniu i począł sprawdzać ekwipunek trupów. Brał (o ile znalazł) monety, suchy prowiant, i co ciekawsze przedmioty.
- Keigar -zwrócił się do towarzysza -musimy ich schować i ruszamy dalej. Nie ma czasu na opłakiwanie martwych. Tym możemy zająć się po całej akcji. - podszedł do strzelca i przeciągnął jego ciało do magazynu, chowajac je w cieniu.
Gdzy ciała bedą już schowane ostrożnie i po cichu podczodzi do zakrętu. przekłada pochwę magari na wysokość pasa i sprawdza za pomocą ostrza (lustro) co się dzieje za zakrętem.
! jeżeli nikogo nie ma daje znak Keigarowi by ten pierwszy ruszył
! jeżeli ktoś tam jest czeka cierpliwie na rozwój wydarzeń
! Jeżeli ktoś się zbiża daje znak by wycofać siedo magazynu.
 
Poker123 jest offline  
Stary 29-06-2012, 00:20   #63
 
Keigar's Avatar
 
Reputacja: 1 Keigar nie jest za bardzo znany
Ech, no i kolejne ciała... - Westchnął w myślach. Następnie po wysłuchaniu słów Luvena pomógł mu schować poległych. Przy okazji zebrał od martwych naboje. Gdy ci zostali umiejscowieni magazynie pod płachtą ruszył za szermierzem puszczając tego przodem. Następnie jego poczynania są zależne od zachowań towarzysza. Jeśli ten wskaże by za nim podążać, to zielonowłosy to uczyni. Jeżeli nie to pozostaje na miejscu. W razie konieczności powrotu do magazynu wycofuje się wraz z Luvenem. Naturalnie podczas zwiadu kolegi nie pozostawał bierny. Mianowicie Keigar nasłuchiwał wszystkiego oraz rzucał okiem w drugą stronę korytarza, a by przypadkiem im nie wyszedł i nie zaatakował od tyłu. W ręku trzymał już gotowe do wystrzału rewolwery.
 
Keigar jest offline  
Stary 30-06-2012, 10:22   #64
 
Colette's Avatar
 
Reputacja: 1 Colette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodzeColette jest na bardzo dobrej drodze
Panna Colette wraz ze swym dzielnym pomocnikiem w postaci małej świnki, dalej - i powoli - zmierzała w stronę umówionego miejsca. Naturalnie cały czas zastanawiała się jak idzie reszcie, ale obawiała się spojrzeć w strony, gdzie wcześniej zniknęli...Zwłaszcza, że to przyprawiło by ją tylko o więcej zmartwień, a i tak nie mogłoby nikomu pomóc. Przynajmniej nie w takiej chwili, gdy męska część ma zapewne jakieś swoje plany, a ona by tylko przeszkodziła, wtrącając się niepotrzebnie. Tak więc to nie było tchórzostwo! Rozsądnie przemyślała wiarianty i pozostała jej nadzieja oraz zaufanie do nowej załogi - plus czasem krótkie modlitwy, ale nawet wtedy nie przerywała swego męczącego marszu.
Cały czas miała na oku wszystkie torby oraz baczkę co by nic się z niczym złego nie stało. W dodatku i P-chan chadzał wciąż wokół, a trzeba przyznać, iż miał o wiele lepszą widoczność od McKay, więc była to pomoc nieoceniona. Zwłaszcza, że dzięki temu, jasnowłosa nie czuła się taka samotna podczas swej misji. Nie zmieniało to jednak faktu, iż przez to nie zbyt prędkie poruszanie się, mogła sobie parę spraw przemyśleć...Niestety to jak w ogóle dostała się do załogi, musiała odpuścić bardzo szybko bo trudno było to wyjaśnić, a do wiadomości już ową sytuację przyjęła, więc nie było nad czym gdybać...
W takich też momentach oglądała się za siebie i dokoła z paru różnych powodów. Po pierwsze...ciekawość jednak silniejsza była, więc czasem musiała jednak zerknąć w stronę, gdzie zniknęli towarzysze. Po drugie, starała się ocenić jak daleko ma jeszcze do umówionego miejsca spotkania, a tym samym do chociażby chwilowej przerwy od targania wszystkich tych zakupów. Tak tak...miejsce, do którego miała dojść było niczym meta! Choć pewnie jeszcze trochę jej do niego zostało...Nie mniej jednak - bez marudzenia - wciąż wytrwale wykonywała swe zadanie.
 
Colette jest offline  
Stary 01-08-2012, 16:08   #65
 
Fielus's Avatar
 
Reputacja: 1 Fielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodze
Grupa w śrdoku

Za zakrętem nie było nikogo, piraci mogli więc swobodnie ruszyć dalej i po schodkach dostać się na parter.
Korytarz, w którym się znaleźli był ślepo zakończony praktycznie obok ich pozycji, tymczasem z drugiej strony ciągnął się aż do centralnej części budynku, gdzie Luven przyszedł wcześniej z Vincentem (obecnie martwym). Po prawej stronie nowego korytarza było troje drzwi w odstępach co 5 metrów, prowadzących zdaje się do pomieszczeń użytkowych bazy.

Grupa na zewnątrz

Nie licząc poparzonych i poranionych niezdolnych do walki żołnierzy na ulicy było już 8 marines, uzbrojonych w lekką broń - krótkie strzelby o szerokim rozrzucie śrutu i standardowe marynarskie szable. Dostrzegli was, ale na szczęście nie znajdujecie się w zasięgu skutecznego ognia strzelb. Marines jednak szybko poderwali się do biegu i ruszyli w waszą stronę - kilku już zaczęło nabijać broń - więc jeśli nie macie zamiaru się wycofywać, to radziłbym szybko zareagować.

Colette

Do dziewczyny taszczącej zakupy, oraz "jej" świnki podszedł młody jegomość, ubrany w kolorowy, choć bardzo niechlujny strój.
- Co to się stało, że taka urocza dziewczyna jak ty nosi tyle różnych zakupów całkiem sama?- Zagadnął. Zdaje się, że to jeden z miejscowych podrywaczy upatrzył sobie Colette na swój kolejny cel.
 
__________________
" - Elfy! Do mnie elfy! Do mnie bracia! Genasi mają kłopoty! Do mnie, wy psy bez krzty osobowości! Na wroga!"
~Sulfelg, elfi czarodziej. "Powołanie Strażnika".
Fielus jest offline  
Stary 01-08-2012, 21:55   #66
 
Nutella's Avatar
 
Reputacja: 1 Nutella nie jest za bardzo znany
Sytuacja wyglądała nieźle chociaż to jeszcze nie był koniec. Francis myślał, że to wystarczy ale najwyraźniej stróże prawa ścigają przestępców niezależnie ilości ofiar. Kilku marines szykowało się już do strzału więc Francis zwrócił się do Yokko tymi słowami:
- Rzucę ze dwie beczki to strzelisz w nie, okej? Zrobiłbym to sam, żebyś mógł prowadzić ale nie mam zbyt dobrego cela. Strzelanie zawsze mi kiepsko szło.
Marines wciąż biegli i przestać nie chcieli. Strzelby zostały już nabite i nasi marines byli już gotowi by oddać strzał. Rzuciłem na drogę tuż przed nimi dwie beczki z płynną zawartością i dałem znać Yokko, że gotowe
 
Nutella jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:10.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172