Anonim

Co racja to racja, ale trzeba przyznać, że nie było to jednoznacznie napisane. Poprawiłem, bo dało się poprawić tak, żeby za bardzo nie zmienić znaczenia i w ogóle nie zmienić stopnia niebezpieczeństwa.

 

Imoshi

Ja osobiście ze swojego świata typuję siebie i Sebastiana. Czytam tylko to co u nas się dzieje, i z tego co mówił Spaiker, wiem że mamy sporo amunicji. Poza tym, sytuacja u nas nie jest jakoś zastraszająco zła. Może jestem naiwny...

MG, pytanie ode mnie: Czy dalibyśmy radę przejść do parkingu, BEZ kontaktu z tą gromadką co na nas idzie z północy?
I kto ma klucze do radiowozu?

 

Anonim

1. http://i48.tinypic.com/214axlk.jpg no ci goście ogółem nie biegają z tego o widzicie, więc pewnie dałoby się ich obejść. Ale lepiej chyba na około, prawda? Bo tam z pewnością jest bezpieczniej...

2.

 

Imoshi

Anonim... proszę, powiedz że se żartujesz.
Proszę.
BŁAGAM!

 

Anonim

Oj, aż tak daleko do mieszkania nie macie. Prawda jest taka, że przecież mieliście iść do hotelu, a nie używać radiowóz.

 

Issander

Na razie nie udało się tam dotrzeć nikomu

Anonimie, co powiesz na kolejną rundkę statystyk?

 

Matis221

Chodziło mi o tych co są w Budynku Państwowym, pomyliło mi się

No a jeśli o Wieżę Władcy chodzi to pewnie tam jest jakaś droga ucieczki albo coś takiego.

 

Imoshi

Ale ja klucz do autka mam w kółku na klucze, obok klucza do mieszkania!
Jeśliby tak stawiać sprawę, to Spaiker nie pisał nic o tym, że się ubiera przed wyjściem, więc jest... nagi? XD

 

Issander

Hm, budynek państwowy? Jak na razie jest tam demon w trakcie wyżynania chroniących się tam ludzi i magowie odprawiający tajemniczy rytuał, a za chwilę wejdzie tam zarażony zombizmem Centhariel i albo uda mu się dostać lekarstwo od Olotha, albo nie...

 

Anonim

Widocznie nie masz na kółku obok klucza do mieszkania, bo jeszcze kilka godzin temu:

Zadałeś pytanie kto ma klucz do radiowozu, więc z pewnością nie ty go masz. A skoro teraz twierdzisz, że klucz jest twój, bo rzekomo był na jakimś kółku z kluczami od TWOJEGO mieszkania to znaczy, że Sebastian ich nie ma. Pokrętna logika, ale prawda jest taka, że zadałeś pytanie i tak wygląda rzeczywistość jak ci odpowiedziałem.

Kółko wymyśliłeś na poczekaniu, gdy zorientowałeś się z mojej odpowiedzi, że rzeczywistość jest taka, że nie zabraliście tego klucza z mieszkania. Ubranie to co innego, bo jakbyś zapytał "I kto ma na sobie ubranie?" to bym odpowiedział: "Jesteście ubrani i nie spotkaliście nikogo nagiego."

Zresztą czepiasz się - jesteście praktycznie pod tym mieszkaniem :P