Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-04-2014, 18:34   #91
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
- Okej, okej... okej - powiedział już spokojny, unosząc ręce do góry. - Bez brawury, jasne, jasne. Wiemy też mniej więcej gdzie mieszka Pony - wzruszył ramionami, poklepał się po kieszeniach i wyjął portfel, ciągnął dalej licząc pieniądze. - No a kasy nie za dużo... jednak co do strzelania to nie miej za dużych oczekiwań. Najlepsi snajperzy nie zawsze trafiają do celu... ale przeważnie. No prawie zawsze. Aczkolwiek ja takim nie jestem, pokażę wam podstawy, ale bardziej liczy się to jak wykorzystasz możliwość strzelenia, niż to jak dobrze strzelasz. Trzeba umieć nie tylko strzelać, ale i działać w walce. Widziałem może w Detroit ze dwie tępe strzelaniny na pełnej kurwie, każdy stara się jakoś trzymać przy życiu, powiem tyle - rozłożył ręce formułując dokładniejszą myśl. - Najwięcej nauczycie się w samej akcji, nie ma co ukrywać. Grunt by parę ich przeżyć i jest się na wyższej półce.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline  
Stary 14-04-2014, 18:38   #92
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Podeszła bliżej, stanęła na palcach i przyłożyła dłoń do jego ust.
- Ciii, braciszku. Wiem co mówię. Nie chcę żadnych strzelanin - uśmiechnęła się tajemniczo. - Umiem... omamić. Zdezorientować. Lub podejść chyłkiem. Jak ninja w filmach - roześmiała się. - No dobra, będę musiała się poduczyć. Ale chodzi o to, żeby jak już będę miała strzelić, to żebym trafiła. Przeważnie, jak powiedziałeś.
Odsunęła się i zastanowiła. Wyjrzała przez okno.
- Myślisz, że powinniśmy jeszcze dziś do Ponego podjechać? Ja uważam, że tak, jeśli faktycznie wiesz, gdzie go szukać i nie jest to dzielnica, w której każdy będzie do nas strzelał wiedząc, że zajumaliśmy milion dolców - westchnęła. - A jak nie to na bezludzie, pouczyć się. Nie możemy tu siedzieć jak kołki. To my musimy mieć inicjatywę! - uśmiechnęła się krzywo, stając prawie na baczność, jak generał przemawiający do żołnierzy. W swojej sukieneczce wyglądała w tej pozie raczej zabawnie.
 
Lady jest offline  
Stary 15-04-2014, 11:08   #93
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
- Cholera, im szybciej tym lepiej... - powiedział krzyżując ręce na piersi. - Z jednym i drugim. No, ale wiesz, Pony raczej strzela lepiej ode mnie. Jeśli się okaże, że jest skłonny z nami popracować, lepiej żeby to on się tym zajął. Zresztą jeśli chodzi o ten sposób życia w Detroit, to zdecydowanie lepiej mieć go przy sobie. Mało takich jak on, co i myślą i robią - podrapał się po głowie spoglądając na siostrę.
- Ale może najpierw się przebierz i wtedy pojedziemy. Zaraz wieczór, będzie ci zimno i w ogóle.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline  
Stary 16-04-2014, 18:21   #94
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
- Nie bój się, nie zamierzałam tak paradować. To jest strój na zadania specjalne - mrugnęła do niego. Specjalnie, aby go speszyć. Trochę wkurzyło ją, że próbuje znów zrzucić coś na kogoś innego. Co z niego za facet?! Stosował spychologię, ale bez przesady, była przecież jego siostrą. Zero empatii. Westchnęła i odeszła do swoich rzeczy.

Należało pierwszy raz skorzystać z czegoś na kształt tutejszej łazienki. To największy problem egzystencji w prawie polowych warunkach. Cud, że była woda. Zresztą nie planowała się na razie myć. Zdjęła sukienkę i zamiast niej wciągnęła spodnie, skarpetki i buty, typowe, wygodne tenisówki w razie czego nadające się także do biegania. Na górę całkiem zwyczajny top, który zasłoniła skórzaną kurtką, zwykle nieodłącznym elementem stroju. Wystarczyło zapiąć i już kusiło się o połowę samców mniej.

Tak przygotowana, z plecakiem zamiast torebki, zeszła na dół. Wzięła za sobą pistolet, kaburę pod kurtką znacznie łatwiej było zamontować.
- Chyba jestem gotowa. Przy okazji pokażę wam jak i gdzie ukryłam samochód.
Ostatnie słowa skierowała nie tylko do Damiana, ale i Victora. - Za to ty braciszku zajmiesz się wytłumaczeniem matce i Richardowi co i jak - pokazała mu język. Nie zwali wszystkiego na nią, nie ma mowy!
 
Lady jest offline  
Stary 17-04-2014, 11:47   #95
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Damian uśmiechnął się czując się skarconym, pokiwał głową godząc się na karę.
- Okej, okej... - powiedział drapiąc się po czole. - Jakoś zagadam, ale może póki co niech Richard zostanie z matką i Angie. Mamuśka chyba trochę źle się czuje, nie wiem czy dlatego, że ją faza całkiem opuściła, czy dlatego, że jej nie ma. Możliwe, że będzie trzeba jej coś skombinować, bo chyba nie ma zapasów... Angie siedzi w jednym z pokojów, nie wiem czy obrażona czy tylko okrutnie znudzona - zdał raport podsumowując go wzruszeniem ramion.
- Niestety, niewiele tu rozrywek, nie ma innych dzieci w sąsiedztwie obawiam się, ani placu zabaw - wtrącił Victor, wyjmując zwiniętą mapę z plecaka przewieszanego na ukos przez ramię, który choć słabo wypełniony, wydawał się dość ciężki. - Zaznaczyłem tu parę przydatnych miejsc, może trzy pozostałe kryjówki, teren należący do Thundera i do żółtków, no i do wszystkich innych nie licząc oczywiście Xaviyashiego, bo jego wpływów nie da się potwierdzić - powiedział wręczając Ester mapę Detroit. W porównaniu do linii wyznaczających tereny innych gangów, również po drugiej stronie rzeki, Thunder i One Love, nie znajdowali się w ścisłej czołówce największych magnatów, ale radzili sobie całkiem nieźle. Bez wątpienie przejęcie wpływów po triadzie, byłoby dla nich fundamentem pod znacznie większe imperium.
Damian machnął ręką.
- Jeśli ten gość istnieje, to jest w centrum, daleko od nas, raczej go nie obchodzi co się dzieje na obrzeżach. Mogę później porozmawiać z Richim i mamusią, powiem teraz tylko, że wychodzimy i wrócimy za parę godzin? - spytał, wyraźnie prosząc siostrę o pozwolenie.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline  
Stary 19-04-2014, 11:23   #96
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Spojrzała na niego rozbawiona. On ją pyta o pozwolenie? To się już w głowie nie mieściło. Roześmiała się szczerze i skinęła głową.
- Jasne, teraz nie ma co tracić czasu. Powiedz im, żeby nie wychodzili, może przez moment posłuchają - Ester nie była tego taka pewna, ale Richard już dzieckiem nie był, a Angie niewiele do tego brakowało. W tym mieście człowiek dojrzewa znacznie szybciej, chociaż niestety tylko w kilku zakresach.
Przyjrzała się mapie, która mówiła jej dość niewiele, ale granice terytorium wydawały się zaznaczone wyraźnie.
- Na razie to dzielenie skóry na niedźwiedziu, tak się to mówiło? - spytała z krzywym uśmiechem. - Lepiej się pospieszmy, nie chciałabym zostać po nocy w środku wygłodniałej paszczy.
 
Lady jest offline  
Stary 22-04-2014, 21:25   #97
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Z pomiętej mapy najlepiej było korzystać przy pomocy drugiej, z której łatwiej dało się odczytać nazwy poszczególnych ulic, podczas gdy na tej wręczonej przez Victora dało się rozpoznać raczej tylko to, do kogo należą które dzielnice. Jasne było też to jak wykorzystać tę wiedzę. Gdy panowała wojna, postawienie nogi na wrogim terenie, równało się śmierci. Jednak gdy akurat istniał swego rodzaju pakt o nieagresji, dozwolone było przejeżdżanie przez obce tereny, jednak zatrzymywanie się na nich nie było zapewne najlepszym pomysłem.


Prowadził Damian uważając, że pamięta jak trafić do Pony'ego. Często odrywał ręce od kierownicy, prowadził kolanem, wycierając spocone dłonie o spodnie. Jechał tak okrężnymi drogami jak się tylko dało, a to raptownie przyspieszając, a to ostro hamując. Victor przyjmował tę jazdę z przymrużeniem oka, przy każdym takim, niepewnym manewrze.
Rozległe blokowisko ceglanych wieżowców, na którym mieszkał Pony, prezentowało się zwyczajnie. Nie za chicho, a i nie nazbyt nerwowo. W ciemnych dzięki wysokim drzewom, alejkach między blokami trwał handel na równi z codziennym życiem, bawiącymi się dziećmi, które, wspinały się na drzewa dla samej frajdy, lub w formie czujek dla dilerów. Na pomalowanych w różne insygnia ławkach siedzieli staruszkowie, czy ludzie, którzy wyszli z obiegu gry, palili papierosy w ten chłodny, początek wieczoru, ze zmęczeniem przyglądając się odchodzącemu za horyzont słońcu.
Damian zatrzymał się na parkingu, na który stały lśniące samochody i zwyczajne wozy nie wyróżniające się na ulicach jakiegokolwiek miasta. Leżały tu też jednak wraki, rozebrane z kół, siedzeń, radia, zardzewiałe bądź spalone.
Brat Ester przeszukiwał swoją rezerwową komórkę w poszukiwaniu sms, na którym rzekomo Pony za pierwszym razem podał mu swój adres. Stwierdził, że lepiej będzie zajść bezpośrednio do niego do domu, niż prosić by go zszedł w możliwym towarzystwie.
- Blok omega, piętro szóste mieszkanie trzydzieste trzecie - powiedział wysiadając.
- Sześć, sześć, sześć - mruknął Victor zamykając za sobą drzwi, które wyraźnie miały z tym problem.
- Co? - spytał Damian mrużąc oczy.
- Omega to dwudziesta czwarta litera, dwa dodać cztery to sześć. Szóste piętro, trzy dodać trzy... tak tylko - westchnął wzruszając ramionami. Rozejrzał się po labiryncie gigantycznych, czerwonych bloków, które parterowe poziomy ozdobiono przy pomocy farb w sprayu, a środki przyprawiono o białą, grecką literę.
- Ostatni blok, w tamtą stronę - Victor wskazał w głąb jednej z leśnych alejek. Jak się można było spodziewać chodniki były w nie najlepszym stanie, nie tylko z racji licznych zaschniętych odchodów miejscowych buldogów i ludzkich śmieci, ale i z powodu wielokrotnych rozbiorów, wybuchów, strzelanin i przelewów krwi. Jak i każda inna dzielnica, ta nie należała do najbezpieczniejszych.
- Tego... wierzysz w numerologię i tym podobne? - spytał Damian Victora by nie iść w totalnej ciszy, przerywanej tylko przez dźwięki osiedlowych dzieciaków, szepty handlowców i rozmowy ludzi spoza gry. Spoglądał pomiędzy liście drzew, by dostrzec ślepia wpatrujące się w nich zza okien. W nich i we wszystko inne co mogło im zagrozić. Ciekawskie osiedle.
- Dużo ich jest. Za dużo. Zwyczajowa i religijne, plus okultystyczne, bardzo dużo rodzajów numerologi. W żadną nie wierzę - odpowiedział precyzyjnie.
- A jakie masz wierzenia? Niech zgadnę - ateizm? Jak wszyscy?
- Nie... nie wiem? - odparł wzruszając ramionami.
- Brzmi jak agnostycyzm.
- Może być - odpowiedział na odwał Victor.
Blok omega. Klatka schodowa jak wszędzie indziej, ciasna, niemiła z zapachu, ale przyjemnie chłodna. Winda po prostu nie miała prawa działać. Szóste piętro zdobyli jednak szybko i bez większego wysiłku.
Damian zapukał, a gospodarz okazał się dziwnie ufny. Mimo braku judasza, nie spytał nawet kto raczy go odwiedzać, otworzył drzwi od razu narażając się na ewentualne niebezpieczeństwo. Ubrany w same jeansy, wytatuowany i wielektornie na torsie zszywany mężczyzna, wyglądał teraz na nieco bardziej zadbanego. Włosy wciąż miał skomplikowanie zaplątane, ale był dokładnie ogolony co pasowało do jego posępnego wzroku. Wyglądał na młodszego niż w rzeczywistości był, wydawałoby się, że w takim miejscu, powinno być na odwrót.
- No proszę… chodząca kasa pod moimi drzwiami. Wyrżnęliście wszystkich po drodze tutaj, czy macie strasznego farta? - spytał opierając się o framugę. - Ty pewnie Victor co? - zmrużył oczy patrząc na mężczyzne. Damian odpowiedział za niego.
- Widzę, że wiesz… dużo ludzi wie?
- Wiem, że skradliście sporo kasy i zabiliście Smutnego Lee. Jak? Tego nie wiem, ale i triada i Thunder chcą was powiesić za jaja… bez urazy - dodał spoglądając na Ester, jakby był zdziwiony, że dziewczyna tu jest, zamiast któregoś z pozostałych braci.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline  
Stary 23-04-2014, 19:08   #98
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Ester strasznie nie lubiła tego miasta. Przekonywała się o tym zawsze, gdy przemierzała jego ulice, oglądając rozkład, zniszczenie i ludzi, którzy zwykle nic sobą nie reprezentowali. Nie wierzyła, że w innych miastach jest podobnie, świat nie mógł stoczyć się aż tak bardzo.
Zachowanie Damiana także nie poprawiało sytuacji. Chciała już go opieprzyć za taką jazdę, w ostatniej chwili ugryzła się w język. I tak był już mocno zdenerwowany, niepotrzebne im było pogarszanie sytuacji. Dojechali bez problemu.
Przecież nie było tak, że wszyscy wszystkich znali i strzelali do każdej nieznajomej twarzy. Wtedy byłaby to bardzo otwarta wojna. Pojedynczy samochód z trzema osobami w środku, w tym jedną dziewczyną, aż tak uwagi nie powinien przyciągać. O ile jechałby normalnie, a nie tak, jak gdyby prowadził go paralityk.

Po tym jak wysiedli, kierując się do mieszkania Pone'go odezwała się tylko raz, człapiąc za plecami mężczyzn.
- Dla nas nie musi nic znaczyć, ale może znaczy dla niego? Po pierwszym poznaniu wydawał się delikatnie... dziwny.
Otwarcie drzwi mieszkania ot tak, po prostu, także mogło potwierdzać tę teorię. Ester nie zdziwiła się w sumie, że Murzyn coś już o sprawie wie.
- Nie wiesz, a słyszałeś jakieś plotki. A jak wie każdy, plotka zawiera tylko szczątkową prawdę - dziewczyna uśmiechnęła się do niego. Posiadanie czarnoskórego brata dobrze działało na rasizm i wiele innych cech osobowości.
- Chcieliśmy porozmawiać. Robi się to lepiej w środku. Zaprosisz nas? Obiecuję, że będziemy grzeczni i co najwyżej będziemy się bronić - trzymała brodę wysoko. Na okazywanie słabości w tym świecie nie było miejsca, nie w stosunku do obcych.
 
Lady jest offline  
Stary 23-04-2014, 23:17   #99
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
- Jasne, właźcie - powiedział schodząc na bok. - Czym chata bogata, ale mebli jeszcze nie skombinowałem.
Mieszkanie nie prezentowało się źle, lepiej niż większość blokowych melin, pełnych pleśni, obdrapanych ścian z brakującymi cegłami czy oknami. Było tu po prostu pusto. Goła betonowa podłoga głównego pokoju, połączonego z kuchnią, była zimna i nierówna, lepiej było chodzić w butach. W pokoju naprzeciw łazienki leżał materac, obok niego lampka nocna podłączona do kontaktu i kilka książek na ziemi, na jednej z nich spoczywały okulary. W dużym pokoju za to, przymocowany do ściany znajdował się telewizor plazmowy.
- Prezent od Thundera na powitanie? - spytał Damian.
- Wolałbym działający piekarnik, telewizję to i w pace miałem, a porządnych posiłków brakowało. Mam nadzieję, że nie chcecie kawy, herbaty czy piwska bo nic nie mam. Stołuję się w barze w bloku gamma, polecam - powiedział podchodząc do okna i zamykając je, wcześniej zdejmując z parapetu popielniczkę.
- Czegoś ode mnie chcecie co? Zakładam, że to coś więcej niż przekazanie wiadomości. Kurwa mać, skąd ja cię znam? - spytał nagle przypatrując się Victorowi i w międzyczasie wkładając koszulkę. Był ubrany teraz tak samo, jak wtedy gdy Ester widziała go po raz pierwszy. Najwyraźniej zapomniał jeszcze kupić sobie nowe ubrania, albo po prostu był niedbały.
Victor tylko wzruszył ramionami przystępując z nogi na nogę.
- Kim on właściwie jest? - spytał pony spoglądając teraz na Ester, jakby podświadomie akceptując jej przywódczą postawę.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline  
Stary 24-04-2014, 21:26   #100
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
- Facetem siedzącym w tym wszystkim tak samo głęboko jak my? - pytanie było jednocześnie odpowiedzią, a na ustach Ester pojawił się mały, króciutki uśmieszek. Podeszła do okna i wyjrzała na zewnątrz, bez większego zainteresowania.
- Ładnie mieszkasz. Prawie tak ładnie, jak my - westchnęła. Nie miała pojęcia jak się do tego zabrać. Panowie jak zwykle nie pomagali. Co ona sobie myślała? Że jest świetną negocjatorką? Przecież ten człowiek zabił własnego brata, na jej oczach, poprzedniego dnia. I nie wyglądał na mającego najmniejsze chociaż wyrzuty sumienia.

- Masz rację, nie przyszliśmy porozmawiać o wystroju wnętrz. Trochę jednak nie masz racji co do tej wiadomości - przyglądała mu się teraz dokładnie. Wzrokiem szukała broni. Najpewniej miał ją gdzieś blisko, pod ubraniem. Nie wierzyła w inny scenariusz. Lepiej, żeby nie doszło tu do rozlewu krwi, ale kto wie co komuś tak gwałtownemu strzeli do głowy. - Najpierw zadam pewne... pytanie - prawy róg wargi dziewczyny uniósł się i opadł zaraz. - Masz jaja na tyle duże, żeby coś osiągnąć i zarobić, czy pozostać wyłącznie pod pantoflem Thundera jak potulny miś? - przechyliła głowę o kilka stopni, bez uśmiechu tym razem. Może nie było to w pełni rozsądne, za to w ten sposób łatwiej poznać człowieka.
 
Lady jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:41.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172