Brilchan

- Za co mam przepraszać skoro pierwszy zostałem obrażony?!! Jak chcesz to sobie gadaj i podrywaj! Ja w tej chwili jestem zajęty wypełnianiem zobowiązań i nie mam czasu na głupoty! - Rzekł oburzony, po czym nie czekając na niczyją reakcje po prostu zniknął.

Zastosował to samo zaklęcie niewidzialności, którego użył przy walce ze strażą miejską. Zamierzał na pełnej prędkości polecieć do upiora dorwki i dowiedzieć się od niej czy jest przywódczynią lokalnego zgrupowania mrocznych elfów oraz czy posiada adoptowane córki, co zupełnie mu do nie pasowało do kultury tej rasy.

Jeżeli więźniarka faktycznie cierpi na jakąś formę demencji to zorganizuje się dla niej rytuał magiczny, który na sączy ją negatywną energią lub odpowiedni amulet.

 

Slan

Serekez zmarszczyła brwi, ale się uspokoiła. Wyjęła zza paska różdżkę i rzuciła czar. Znowu wyglądała normalnie, choć teraz widać było załamania światła w miejscach , gdzie rzucono iluzje. Rzuciła drowkom groźne spojrzenie i potem nagle zaczęła się rozglądać.
- A gdzie ten mały bydlak? Nawet mnie nie przeprosił za wyzwiska.
- Pewnie się zawstydził i uciekł nie mogąc znieść hańby - zaproponowała Veldrin.
- Tak, to wszystko tłumaczy - rzekła Sse - Propozycja randki nadal jest aktualna, jakbyście pytali, tylko te dwie czarne gdzieś odeślij… Źle im z oczu patrzy - ze wzajemnością popatrzyły na siebie niczym dzikie koty nad truchłem prosiaka.
Tymczasem Brilchan na złamanie karku leciał przez korytarze aresztu. Dotarł akurat w chwili gdy Antia kończyła podpisywać ostanie dokumenty. Drzwi otwarły się ukazując pomieszczenie pełne niewielkich kamieni emanujących mocą.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Brilchan

Mędrzec rozwiał iluzje- ZATRZYMAĆ TĄ KOBIETĘ! Próbuje wykraść więźnia Lorda Tisala za pomocą kłamstwa i podstępu! - Krzyknął wkładając w ten rozkaz całą władczą siłę i przekonanie jakie wyćwiczył dzięki nauce dyplomacji i ćwiczeniom z dyskusji.

- Panno Anito oszustwo dość sprytne ale zdradziła Panią nieznajomość rasy mrocznych elfów! ŻADNA dorwka nie adoptowałaby przedstawicielki innej rasy!- Rzucił z zimnym uśmiechem.

- Wasz władca wyznaczył mnie na negocjatora - Dodał mówiąc do strażników czując że nie wypadł zbyt przekonywająco.

Rzut mi wyszedł 13 na DC 15 więc raczej kiepsko :P Kostnica

chyba przegram i trzeba będzie stosować jakiś HP czy inne EE :P

 

Jaśmin

-Propozycja randki nadal jest aktualna, jakbyście pytali, tylko te dwie czarne gdzieś odeślij… Źle im z oczu patrzy - ze wzajemnością popatrzyły na siebie niczym dzikie koty nad truchłem prosiaka.
-Tak, Sse, choć nie mam nic przeciwko podwójnym random to ja też nie lubię zabaw we czwórkę - Kass westchnął ciężko.
-Pozwól, że teraz pójdę za moim nierozrywkowym towarzyszem.
Kassimir ruszył szybkim tempem za Brilchanem. Dotarł do niego w chwili gdy mędrzec właśnie miał ściąć się się z drugą z kobiet.
Książę nie miał zamiaru dopuścić do krwawej rozprawy. Wiedział, że zrobi wszystko by ten konflikt zakończył się bezkrwawo.
-Antio, nie ruszaj się proszę. Tak się składa, że musimy nawiązać kontakt z przywódczynią drowów tego miasta. Bądźcie rozsądne i nie przeszkadzajcie nam...

 

Brilchan

- Wybaczcie w innych okolicznościach bawiłbym się w galanta, ale to naprawdę nie mój typ sfery materialnej do randkowania. Zmarnowałem tu mnóstwo czasu a czas jak wszyscy wiemy to pieniądz, więc i cierpliwości mi już nieco braknie. Chcę to szybko załatwić przepraszam was to samo mogę przed siostrą waszą powtórzyć po prostu nie lubię jak ktoś mnie próbuje wystrychnąć na dudka w interesach - Powiedział nieco zawstydzony własnym grubiaństwem.

- Słuchajcie, Pani Anito umówmy się, że z siostrą odpuścicie nam tą grupkę i pozwolicie wypełnić zlecenie a w zamian odwdzięczę się wam informacją? Wszyscy wiemy, że jest to najcenniejszy surowiec we wszystkich sferach istnienia! Na dobry początek mogę wam od ręki zaoferować moje pamflety i książkę bo widzisz akurat w kulturze mrocznych elfów to ja się moja droga specjalizuje - Spróbował podejść po dobroci.

 

Slan

- Zwą mnie Antia i pomysł z adopcją był mojej siostry. Ta zębata. Nerwowa. Nigdy nie słucha brefingu przed pracą. I tak chciała tu zabrać przenośny Trebutchet i rozpocząć oblężenie. powiedzcie, jakie to informacje, a zobaczymy co da się zrobić - mówiła skrzyżowawszy ramiona na piersi.
Tymczasem strażnicy się rozbiegli mówiąc coś o wezwaniu Hasurbala.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Brilchan

- Przydałoby się wiedzieć, dla kogo pracujecie sześciu nowych sił, które zaatakowały Wielkie Koło czy resztek Bogów, który przetrwali Hekatombę, jaką zgotowali im ci pierwsi? Cóż ja udzielam tu informacji, chociaż z pewnością łatwiej by mi było dopasować coś jakbym wiedział, jakich danych poszukujesz. Skoro nie posiadam tejże wiedzy będę zmuszony dać ci Pani ogólną porcje ważniejszych plotek licząc, że znajdziesz wśród nich coś dla siebie. Oczywiście podejmuje wielkie ryzyko sprzedając ci mój towar bez wcześniejszego ustalenia ceny, bo możesz po wszystkim stwierdzić, że nie mam niczego ciekawego, ale ufam, że postąpisz Pani honorowo i odstąpisz od oblężenia miasta i zostawisz tutejsze dusze w pokoju, bo zapewniam cię, że zaraz usłyszysz wiele ciekawych opowieści! - Ten przydługi wstęp był świadomym zabiegiem Mędrzec liczył, że jego gadka przekupy da strażnikom czas na sprowadzenie posiłków a talent krasomówczy okaże się na tyle skuteczny żeby dziwna baba nie straciła cierpliwości.

- Trzy frakcje przybyszów walczą o podziemne kupieckie miasto dorwów Ssmath magokracje bogatą w zasoby naturalne wszelkiej maści. Są to Tarksi, Imperium Surnimbara oraz Pająk Ostatni Władca Cienia, który zabił boginie cienia Shar przejął władze nad magią cienistego splotu oraz jej wyznawcami. Przejął kontrolę nad Szkołą Cienia jedną z akademii magicznych należących do Rady prawujących władzę nad miastem. Najwyższym jego agentem w mieście, o którym mam informacje jest istota zwana Szakalem obecnie ukrywający się pod postacią dorwa Susztam nowo wybranego magistra wyżej wspomnianej szkoły. Słyszałem również o agencie noszącym pseudonim Karaluch, ale na jego temat nie udało mi się znaleźć żadnych potwierdzonych informacji tylko tyle, że podobno wzbudza strach - Wzruszył ramionami i nabrał oddechu.

- Co do pozostałych Imperium wprowadziło do miasta Pół - Legat Legionu Robaka. Na razie udają, że są pokojowi weszli w sojusz militarny z pomniejszym dorwim domem Despan. Sprowadzili też Legata, Hyste za Sythis urządził imponujący przemarsz wojsk środkiem miasta. Słyszałem, że ich siły liczą około czterdziestu tysięcy zmodyfikowanych magicznie żołnierzy, lecz nie jest to informacja potwierdzona. Wszystko wskazuje na to, że planują wziąć miasto siłą dołączyć je do Surnimbara i utworzyć z mrocznych elfów Legion Pająka. Matka Opiekuna, czyli władczyni Domu szlacheckiego Despan jest skończoną idiotką i nie ma świadomości, że straciła całą władzę oraz że jej dom stał się fasadą dla legionu. Wygląda na to, że Pająk dąży do konfliktu z Imperium, bo Szakal\Szustam uwiódł Matkę Opiekunkę. Niestety nie udało mi się ustalić nic więcej bo szpieg Władcy Cienia wyeliminował mojego szpiega w tymże miejscu - Wyjaśnił.

- No i ostatnią grupą są Tarksi, szaroskórzy jaszczuroludzie. O nich wiem najmniej przybyli do miasta niedawno zyskali sobie opinie dobrych, lojalnych najemników oraz przebiegłych kupców. Przybyli z cennymi towarami wygląda na to, że nie są zainteresowani polityką, więc radzą sobie całkiem nieźle w mieście handlowym. Wartym uwagi osobnikiem jest niejaki Rage najbogatszy jaszczur w mieście ubiera się w szary płaszcz i podpiera kosturem. Jego ciało jest potwornie poskręcane, ma również garb wieść gminna niesie, że stan jego ciała jest ceną, jaką płaci za używanie jakieś zakazanej magii oraz że ma chłodne stosunki z resztą Tarksów. Wydaje mi się że jest ważnym graczem w rozgrywce o miasto tylko jeszcze nie mam pewności czy jest samotnym graczem czy działa dla kogoś innego widziano go w towarzystwie istoty zrodzonej z cienia co może wskazywać na powiązania z wcześniej wspomnianym Pająkiem - Naumyślnie pominął w swojej wyliczance Dom Handlowy i sprzedał dane o wrogach swojej pracodawczyni.

- Oczywiście zrozumiem, jeżeli nie zainteresuje cię konflikty z jakiegoś miasta na pierwszej materialnej, ale wieści z po za Ssmath mam niewiele, bo zacząłem je zbierać dopiero od niedawna: Po śmierci Mocy jest problem z tym gdzie umieścić ich zmarłych wyznawców, bo nikt nie zgłasza się po nich. Wiem, że do Hekatomby, Torilskich bóstw doprowadziła grupa, w której skład wchodzi dziewięć frakcji. Trzy z nich to z pewnością ci, którzy walczą teraz o dorwie miasto, pozostałych trzech jeszcze nie udało mi się zidentyfikować, ale wiem o istocie w złotej półmasce, która nie jest bogiem jednak ma porównywalną z nimi potęgę. Służą mu barbarzyńcy uzbrojeni w kryształowe miecze, słyszałem też coś Conquscie i Kupcach Czasu, którzy są szlachcicami, ale brakuje mi konkretów - Zakończył.

- Czy to starczy żeby nakłonić ciebie i twoją siostrę do odstąpienia od oblegania tego miasta i pozostawienie dusz dorwów w spokoju? Potrzebuje wykonać to zlecenie a w zawartej umowie stało wyraźnie, że "Nikt nie może przeszkodzić w negocjacjach Tisala i dorwów, które ubiegają się o azyl " a plany twojej siostry wyraźnie z tym kolidują. Jak chcesz mogę jeszcze dołożyć ogólny opis nacji dorwów zwanych również Mrocznymi elfami, jeżeli potrzebujesz bardziej dogłębnej analizy mogę ci sprzedać kopię mojej książki "Z kałamarzem wśród drowów" - Zaproponował.

- Jeżeli potrzebujesz jakiś dokładniejszych informacji polecam swoje usługi. Mam wrażenie, że jestem stratny na tej wymianie gdyż właśnie dałem ci całe mnóstwo ciężko zdobytych informacji za nic, ale niech już będzie twój zysk Pani Anito mam nadzieje, że jest Pani usatysfakcjonowana? Czy obejdzie się bez rozlewu krwi? - Spytał.

 

Slan

- Znam Trakisów. Jedyny naród jest przebiegły, radzę wam uważać - zamyśliła się na chwilę i potem żekła
- Czyli dziewięciu rozpoczęło już swoją grę? Cóż, wiele nie wskóramy. Łapcie - rzuciła płaski kamień i rzekła.
- Jeśli dziewięciu ruszyło, to niech potęgi mają was w swojej opiece. Strzeżcie się Cieni, nie rozgniewajcie zjadacza popiołów i nigdy, przengdy nie ufajcie smokom - rzekła i ruszyła wzdłuż korytarzy. Nagle obaj mężczyźni usłyszeli Głośny ryk/ W korytarzu stanęła ogromna ostota, która wyglądała jak kula z zszytych ciał o setkach głów i łap.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Jaśmin

-Nie ufać smokom? Przecież twoja siostra i,jak rozumiem, ty, jesteście smokokrwiste - zauważył Kass.
W korytarzu stanęła ogromna istota, która wyglądała jak kula z zszytych ciał o setkach głów i łap.
Kassimir przyjrzał się jej z zaciekawieniem, bez cienia strachu. Zaraz...Czyżby?
-Lord Hasurbal, jak mniemam? - książę z rozmysłem użył tonu flegmatycznego brytyjskiego gentlemena.

 

Slan

- Ja nie jestem... - odparła Antia. Lord ryknął
- Poddajcie się! Inaczej zostaniecie pochłonięci

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija