|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-03-2007, 08:22 | #151 |
Reputacja: 1 | Przyznaję Kutak, że czuję się trochę skonfundowany Twoim ostatnim postem w przygodzie. Najpierw piszesz, że stoimy przed drzwiami do kamienicy, a zaraz dalej sugerujesz, że nie wiemy jak wejść. Przypomina mi się sytuacja z Monthy Pythona jak John Cleese grał trenującego boksera. Biegając rano nagle przed sobą zauważył stojący samochód. Jego niskie IQ nie pozwalało mu go ominąć, zawrócił więc. Mamy zrobić tak samo ? |
28-03-2007, 13:12 | #152 |
Reputacja: 1 | Trochę się nie zrozumieliście. Jak wejść wiecie, klamkę nacisnąć umiem nawet ja Chodziło mi tylko o to, żebyście w swoich postach opisali jakoś wejście. Drzwi do klatki schodowej są otwarte, jedyny problem jest więc zlokalizowanie przyjaciela Leonarda i dostanie się do jego mieszkania. Ot, parę "klyyymatycznych opisów wejścia" :P A co do zawracania przed samochodem- droga wolna. Jeno z samochodem może być problem
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |
28-03-2007, 13:40 | #153 |
Reputacja: 1 | Acha. No to ja poprawiłem posta. Starożytna chińska księga "Tzun Zu" ponoć powiada, że jeżeli borsuk pyta się jak wchodzisz do jego nory, to ani chybi szykuje pułapki. Roztropny mąż powinien zatem wysłać przodem sługę (Giovanni), wojownika (Lorenzo) lub kobietę (Angelique, Caroline). |
01-05-2007, 18:53 | #154 |
Reputacja: 1 | Tak państwa zwyczajowo pogonię - pisać pościki, bo pani Maria Luiza Anais de Negrepelisse chciałaby wziąć wreszcie udział w sesji A powiem Wam, że im więcej będziecie pisać postów, tym ciekawiej będzie w sesji. Więc nie zawiedźcie Milly i do roboty! <To był post w ramach dzisiejszego wypowiadania się w komentarzach, jako że wypadałoby coś wreszcie napisać na forum, a lenistwo nie pozwala mi odpisywać w sesjach > |
15-05-2007, 09:40 | #155 |
Reputacja: 1 | No wreszcie Borsuk wyszedł z nory i skierował nas na nowe tory. A co z Nami, że spytam niedyskretnie. (z Nami od Caroline, nie z Nami jako nami). |
15-05-2007, 10:53 | #156 |
Reputacja: 1 | Nie mam pojęcia. Nami ostatnio nie pojawia się na forum. Cóż, Caroline zniknąć w niezwykłych okolicznościach może, kto wie, czy nie nawet na stos jakiś mały... ; ) A co do kierowania na nowe tory- kończymy bale, zaczynamy nowe problemy. Mam nadzieje, że będzie ciekawie
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |
28-05-2007, 20:00 | #157 |
Reputacja: 1 | No, Pani i Panowie- posty rzucać! ; ) Odświeżyłem sobie wizję Muzy, przerobiłem trochę jej scenario, a w tej chwili z postem czekam na waszą decyzję. Wychodzicie? Szukacie dalej? Bawicie się w mały "wywiad"? A może mały pojedynek Vincenzo z Lorenzo? Do roboty
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |
08-06-2007, 11:57 | #158 |
Reputacja: 1 | Vincenzo po wygranym pojedynku z Lorenzo wychodzi bawić się w wywiad, po ponownym przeszukaniu mieszkania. |
15-06-2007, 12:25 | #159 |
Reputacja: 1 | Jakby co to wiem, że teraz moja kolej, ale proszę o wyrozumiałość. Mam atak kataru, łeb boli i nie mogę myśleć. W dodatku Lorenzo straszy rapierem i boję się odpisać. |
15-06-2007, 12:42 | #160 |
Reputacja: 1 | Okej, Wielki Borsuk rozumie :P Czekam tylko na jakieś wspólne decyzje co do akcji i jadymy
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |