|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-03-2015, 21:20 | #111 |
Reputacja: 1 | Eddie ryknął wściekle gdy zobaczył że zostali wycyckani - WSZYSTKO TWOJA WINA PAJĘCZAKU! Ostrzegałem! - Krzyknął w komunikator. Tym razem jednak szybko odzyskał panowanie nad sobą i skinął głową Toxinowi - Dobierz sobie jeszcze jedną osobę żeby ci pomogła a reszta powinna pójść poszukać tego ostatniego kamulca |
31-03-2015, 15:52 | #112 |
Reputacja: 1 | - Wezmę Spider-mana. Będę w kontakcie, Eddie - powiedział Toxin, po czym przez komunikator wyjaśnił sytuację pajęczakowi. Następnie Mulligan ruszył tropem przebierańca. |
31-03-2015, 16:00 | #113 |
Reputacja: 1 | - Przyjęto- odpowiedział Toxinowi po czym nadał przez komunikator - DP,DD spotkajmy się przy ostatnim miejscu uderzenia z listy którą podała nam SHIELD - Nadał i sam ruszył szukać ostatniej skały. |
31-03-2015, 16:41 | #114 |
Reputacja: 1 | Cholera, pomyślał Spidey wykiwali nas. Jak mogłem nie poznać Kapitana - dobra, już idę - rzucił tylko do słuchawki, był zły na siebie i gotów wyjaśnić całą tą sprawę Bez zbędnego gadania ruszył w pościg za fałszywym Kapitanem |
01-04-2015, 12:11 | #115 |
Reputacja: 1 | Trop był jeszcze świeży. I zawierał więcej niż jeden zapach fałszywego kapitana. Co najmniej 3 dodatkowe osoby. - Chyba nam się bardziej przydasz, Brock - powiedział Toxin. Chwile później ruszyli prowadzeni przez byłego gliniarza z nosem prawie przy ziemi. Ślad doprowadził do zaułka na tyłach starej kamiennicy. Stała w nim ciężarówka dostawcza. Kapitan Ameryka właśnie zamykał drzwi części bagażowej. Ktoś na pewno był w kabinie, odbijał się jego niebieski rękaw w bocznym lusterku. |
01-04-2015, 12:21 | #116 |
Reputacja: 1 | Antyvenom był wściekły i nie zamierzał się cackać! Za pomocą zaostrzonych macek przebił wszystkie cztery koła ciężarówki następnie korzystając ze swej wielkiej siły napiął wszystkie mięśnie w swym białym ciele i wywrócił pojazd na bok. - AGRGGAAA!!! JA WAM POKAŻE CO MYŚLĘ O PODSZYWANIU SIĘ POD BOHATERA NARODOWEGO I KRADZIEŻY PAŃSTWOWEJ WŁASNOŚCI - Ryknął głosem wyjętym z koszmaru sennego. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 01-04-2015 o 15:01. |
02-04-2015, 21:07 | #117 |
Reputacja: 1 | Toxin wykorzystał szarżę Brocka, by sieciami przykleić furgonetkę do jezdni. Miał szczerą nadzieję, że z tym wozem pójdzie mu łatwiej niż z ciuchcią buców z metra. |
10-04-2015, 23:36 | #118 |
Reputacja: 1 | Parker widząc, że Toxin ma taki sam pomysł jak on szybko przyszedł mu z pomocą. Wystrzela parę kolejnych sieci by unieruchomić samochód, następnie wskakuje na drzwi samochodu by przez przednią szybę wyrzucić pasażera furgonetki. Zostawiwszy Brockowi możliwość wyżycia się na przeciwnika miał tylko nadzieję, że tym razem nikt nie postanowi nikogo uśmiercać. Dla pewności dokładnie przygląda się działaniom Deadpoola i ma nadzieję, żę trzeci raz z rzędu jego pajęczy instynkt go nie zawiedzie..... |
13-04-2015, 11:21 | #119 |
Reputacja: 1 | - Hej gdzie się wszyscy podziali? - Wade, utaplany w mące rozejrzał się po okolicy. ~ Czy nie uważasz, że wyglądamy teraz trochę jak ten AntyVenom? ~ Troszkę. Jesteśmy AntyDeadpool! ~ Deadpool schował broń i wyciągnął pistolet z hakiem, następnie teleportował się z miejsca zdarzenia akurat przed nadjechaniem radjowozów. *** Zanim pajęczy zmysł Parkera zdołał go ostrzec, Spiderman usłyszał nad sobą anielski śpiew - Spiderman, Spiderman, does whatever a spider can...- Obok niego na linie zjechał Deadpool. [media]http://fc09.deviantart.net/fs71/i/2012/131/5/1/deadpool_x_spiderman_by_ulquiorravastolorde-d4zduxx.jpg[/media] - What's up bro'? - |
13-04-2015, 22:49 | #120 |
Reputacja: 1 | Dostawczak padł na bok i momentalnie został przyklejony do jezdni. Spider wskoczył na drzwi ciężarówki gotów wyciągnąć kierowcę, gdy wyczuł obecność AntyDeadpoola. A potem wyczuł, że AntyDeadpool jest jego najmniejszym problemem. Skoczył w bok tuż przed tym gdy fala sejsmiczna wystrzeliła drzwi kierowcy w górę. AntyDeadpool nie zdążył, brzeg fali zawadził go posyłając w tył. Wylądowali z plaśnięciem w kałuży, stając się zaledwie PółAntyDeadpoolem. Przez drzwi wyskoczył ubrany na błękitno osobnik, z wielkim “A” wyrysowanym na piersi. Kapitan odskoczył w bok wyciągając pistolet. Jeszcze w locie strzelił kilkukrotnie. Toxin zdołał uniknąć gwałtownym skrętem ciała, niestety AntyVenom oberwał po raz kolejny. Potężne uderzenie wywaliło tylne drzwi dostawczaka. Wielki grubas wylazł ze środka trzymając pod pachą meteoryt. PółAntyDeadpool podniósł ociekająca wodą twarz i spojrzał na kabinę akurat na czas by zobaczyć, jak przez rozbita szybę wychodzi koleś w czerwono żółtym kostiumie. - Słyszałem, że rany najlepiej wypalić by nie wdała się gangrena. Pozwól, że ci pomogę… Wyciągnął rękę w kierunku Wade’a, rozbłysk malutki płomyk, który nagle rozrósł się i sięgnął niczym wielka dłonią po Deadpoola. |