|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-03-2016, 01:25 | #81 |
Reputacja: 1 | Ja chciałbym jeszcze krótkiego posta z przemyśleniami wrzucić. Może uda mi się dziś rano, jeżeli nie to raczej póżnym wieczorem... Żadnych deklaracji, tylko luźne rozmyślania dilera... Tudzież byłego dilera...
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
05-03-2016, 16:30 | #82 |
Reputacja: 1 | Właśnie takie coś by mi się przydało, także poczekam.
__________________ Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies ^(`(oo)`)^ |
06-03-2016, 16:01 | #83 |
Reputacja: 1 | No i jest. Chyba najkrótszy post w tej sesji.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
09-03-2016, 15:49 | #84 |
Reputacja: 1 | No i tak to. Na tej 10, magicznej stronie dobiega końca nasza mała sesja. Dziękuję wszystkim za grę, było bardzo ciekawie z mojej strony, daliście mi powody do zadumy i przednią rozrywkę, mam nadzieję, że udało mi się odwdzięczyć tym samym. Jeśli macie jakieś przemyślenia, pytania, gratulacje i podziękowania, to zakładam, że wątek komentarzy zostanie jeszcze przez jakiś czas otwarty.
__________________ Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies ^(`(oo)`)^ |
10-03-2016, 20:19 | #85 |
Reputacja: 1 | No i nastał ten przykry czas pożegnań. Sesja nie była taka mała jak powspominać te wszystkie wspólne doci. Analizowałem sobie jeszcze raz wszystkie decyzje podejmowane przez Tomka i w sumie dochodzę do wniosku, że przy jego charakterze musiał podejmować właśnie takie. Sesja w dość ciekawy sposób pokazuje jak całe życie może zmienić się przez podejmowane decyzje. Nie mogłem zrozumieć dlaczego Hermes nie zamordował Tomka. Nie potrafiłem znaleźć do tego żadnego logicznego i wynikającego z fabuły uzasadnienia. Chociaż bardzo się cieszę, że mogłem dzięki temu zagrać do końca. Zastanawiam się, czy ciężar sesji od początku zakładał nacisk na psychikę graczy, czy wyszło to raczej od nas? Bo wszyscy mieliśmy sporo introspekcji. Wojtek z problemem alkoholowym. Tomek marzący o życiu gangstera. Joanna wyrwana z raju i wpakowana w bagno, tracąca kolejnych bliskich... Im dłużej nad tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że chyba właśnie to było głównym celem osadzenia naszych postaci w tej całej przygodzie. I tym sposobem dochodzę do smutnych rzeczy, czyli tego co zaczęło mi przeszkadzać po kolejnym spotkaniu z Hermesem. Tym, po którym Tomek powinien zginąć. Od tego momentu zauważyłem, że nasze postacie zdawały się nie mieć wpływu na fabułę. Byliśmy jak dryfujące z rwącym nurtem rzeki piłki plażowe. W koło kaskady i wodospady. Spienione fale. I mniej więcej na nurt rzeki mieliśmy taki sam wpływ jak te piłki. Nie ważne po której stronie opowiedziałby się Tomek, to i tak wszyscy przegrywali. Rozumiem, że takie było założenie od początku, bo to pokazuje jaki brudny jest w tej sesji świat. A jednak, gdy do mnie to dotarło poczułem zawód. I to wszystko w zakresie wad. Jeśli chodzi o zalety, to ogromny plus za koncept konsekwentnie realizowany od pierwszego do ostatniego posta. Widać, że sesja miała cel i wszystko do niego dążyło. Plus za wszystkie postacie. Każda wydawała się prawdziwa. Żywa. Wiecznie zmęczony, przepracowany gliniarz. Wychowany na wsi prosty facet, który został gangsterem. Czy były żołnierz, który był wierny kumplowi z wojska. Ogólnie sesję oceniam jako bardzo dobrą. Dziękuję zarówno Mistrzowi Gry, którego nick celowo pomijam, bo nadal nie pamiętam jak go poprawnie zapisać, jak i współgraczom. Do zobaczenia przy okazji kolejnej wspólnej sesji.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
10-03-2016, 20:43 | #86 |
Reputacja: 1 | Potrzebowałam się nieco ogarnąć po Epilogu, stąd zwłoka. Ale już piszę, z mocno mieszanymi uczuciami. Sesja była świetna, miała klimat, mroczność, niespodziewane zwroty akcji, NPC niejednoznaczni, trudni do określenia. I przede wszystkim to niepokojące poczucie (które lubię), ze wszystko jest realne, na serio, bez nawiasu. Na tyle realne, że postać może poczuć się zagrożona, a nawet zginąć – co spotkało Gveira i serio mnie zaskoczyło. Mi postać przeżyła, choć zarysowana przyszłość, z całą swoja dosłownością, jest dość dołująca. W sensie – epicka śmierć była by lżej strawna. Chyba Fabuła bardzo dobrze zarysowana, przemyślana na początku do kropki – jak się miało wrażenie – pod sam koniec się rozmyła. I to chyba jest największe rozczarowanie – finał się rozegrał poza postaciami, bez ich udziału. Jak sadzę była to cena za przeżycie postaci, ale wrażenie niedosytu pozostaje. A może było to zmęczenie materiał, MG, lub wyczerpanie formuły. W każdym razie – bardzo mocny zwrot na koniec, po seria znaków (otwartym testem i zawoalowanych) „Nie unikaj konfrontacji”, „Nie uciekaj” główny NPC spektakularnie wysyła BG w kosmos, zamiast im pomóc w starcie z Głównymi Złymi. Taki zgrzycik. Co tam jeszcze.. a te, podziękowania. Dziękuję MG za sesję, akcję, oraz rzetelność w odpisywaniu. Za zaskoczenia i mrocznie zarysowany świat. Wszystkim za dialogi i interakcje, z naciskiem na Mi Raaza. W sumie – bardzo na plus, chętnie się piszę na więcej. Edit: brawo my, za dotrwanie do końca.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. Ostatnio edytowane przez kanna : 10-03-2016 o 20:45. Powód: GRATULACJE |
11-03-2016, 00:06 | #87 |
Reputacja: 1 | No niestety z finałem miałem spory kłopot na to na jaką ścieżkę się zdecydować. Za dużo pomysłów skutkuje żadnym, jednym konkretnym Tak czy siak z was jako z graczy nie mógłbym być bardziej zadowolony chociaż dalej żałuję, że nie udało nam się osiągnąć idealnej liczby czwórki graczy, dzięki której mógłbym w pełni realizować swój plan, w ten sposób, Tomek musiał grać w sumie dwie postaci no ale nic to, może następnym razem. Myślę, że mniej więcej środek sesji mi się podobał najbardziej, gdy wasze postaci już mniej więcej wiedziały w co się wpakowały, Tomek opływał w nowych luksusach, a Joanna i Wojtek patrzyli jak rozpada im się życie. No i tak to. Pod koniec może i trochę opadły mi chęci z racji nawału to tego a to tamtego w strefie pozagrowej, ale tak czy siak z całości rozgrywki jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję, że uda nam się spotkać w podobnym gronie na innej sesji. Brawo za wytrwanie Dzięki
__________________ Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies ^(`(oo)`)^ |
11-03-2016, 09:11 | #88 |
Reputacja: 1 | Jeszcze pytania! Kim byli "kultyści" tudzież "bogowie"? Skąd wzieli taki kozacki narkotyk, skoro ich centrum była chata w lesie... Skąd czerpali zyski, skoro rodzeństwo miało od nich 2 miliony?
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
| |