|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
02-12-2015, 15:56 | #121 |
Elitarystyczny Nowotwór Reputacja: 1 | Decyzja zapadła, Sałatopalcy przyjął ją w milczeniu. Opuścił głowę, przymknął oczy. Przez jego twarz przebiegł skurcz. Gdy ponownie spojrzał na resztę ocalałych po jego zwyczajowym rozkojarzeniu nie pozostał nawet ślad. - Wreszcie, kurwa! - warknął zupełnie innym głosem, niższym i wyraźnie zirytowanym - Już chuj mnie strzelał od udawania tego zielonego pojeba. Byłem ciekawy kiedy zmądrzejecie, długo wam to jak widać zajęło. Dzięki leszcze, miałem okazję paru was wykończyć. Ta ruda była dobra dupa, nawet po tym jak ją upiekłem. Wtedy dopiero przestała jazgotać i uciekać tyłeczkiem, niewdzięczna suka. - parsknął i zaczął się zmieniać. Czerwień juchy zastąpiła bladą zieleń, na miejscu łysej czaszki wyrosła bujna grzywa czarnych kłaków. Przed ocalonymi stanął Lobo, wciąż ociekający posoką i z resztkami flaków na ubraniu. Na ramieniu, niczym parodię papugi, trzymał czyjąś głowę z wetkniętym między martwe wargi cygarem. - Chciałem być, kurwa, miły. Ujebałem się po łokcie żeby dekoracje świąteczną przygotować, a wy jeszcze narzekacie, no ja pierdolę! Zero poszanowania dla pracy artysty. Spierdalam tam, gdzie docenią moją robotę. Zaproszenie już dostałem, nie wypada odmówić. Po drugiej stronie rozpierdolu jeszcze nie robiłem. - z worka przy pasie wyciągnął pokiereszowane zwłoki jakiegoś blondwłosego dziecka ze skrzydełkami. Jedno co prawda zostało wyrwane, tak samo jak ręce i nogi, jednak aureolka nad jego głową nieznacznie świeciła w półmroku obskurnego zaułka. W miarę jak mówił na zarośniętej gębie pojawiał się uśmiech i wyraźne oczekiwanie. - Wieź mnie dziwko na balety! - zarechotał wesoło, rozkładając zapraszająco wielkie łapska. Rozległ się strzał i chwilę później ciało Czarnianina osunęło się po ścianie, ciągnąć za sobą krwawy ślad. Głowa odchyliła się na bok, z czaszki wypadł niewielki móżdżek w słuchawkach. Wciąż sączyła się z nich muzyka, prędzej przypominająca upiorny jazgot niż cokolwiek innego. - Wesołych Świąt, bydlaki! - wymamrotał na koniec, nim znieruchomiał na wieczność.
__________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena Ostatnio edytowane przez Zombianna : 02-12-2015 o 17:28. Powód: literówki bolą ;__; |
02-12-2015, 19:54 | #122 |
INNA Reputacja: 1 | Faza Dnia 6 - Gotham City - zaczęła Lois, stojąc na wprost kamery, całkiem poważnie i bez uśmiechu - To miasto, w którym wszystko się zaczęło i wszystko się skończy. Ledwo nastał dzień, a ja już z Państwem jestem. Na polu bitwy zostało niewielu, nie wiemy też, kto za kogo się podszywa, ale pewne jest jedno; tego dnia wszystko wyjdzie na jaw. - Kobieta przerwała na chwilę by pójść na przód, jednak wciąż zwrócona była bokiem do kamery. W słoneczny dzień, w ponurą noc Me oczy wszędzie wyśledzą zło. Niechaj złych mocy, czciciele marni, Strzegą się światła Zielonej Latarni! MIASTO WYGRYWA DEADPOOL WYGRYWA Osoby, które przetrwały do końca gry: Sheldon Cooper (Profesor X) Wygrali gracze: Warlock, Aveane, Kolejny, piotrek.ghost, Dnc, sunellica, Kawalorn, Okaryna, Blacker Spis akcji nocnych:
__________________ Discord podany w profilu Ostatnio edytowane przez Nami : 02-12-2015 o 20:49. |
|
| |